Profil użytkownika
fireman ♂
Zamieszcza historie od: | 21 lipca 2011 - 21:31 |
Ostatnio: | 15 grudnia 2015 - 19:43 |
- Historii na głównej: 59 z 86
- Punktów za historie: 61695
- Komentarzy: 216
- Punktów za komentarze: 1510
Zamieszcza historie od: | 21 lipca 2011 - 21:31 |
Ostatnio: | 15 grudnia 2015 - 19:43 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
JEDYNA rzecz jakiej nienawidzę w religii, to jej mieszanie się do polityki. jak mawiał mój dziadek Kur*a nie uczy żołnierza jak składać broń. Dlaczego więc księża mieszają się do polityki?
Oficerski
No szkoda, że robiłem tylko za kierowce i obserwatora, bo mógłbym go przynajmniej trochę postraszyć
HMM ciekawe, są tacy księża co mnie niepokoi, jednak zastanawia mnie odwołani go z funkcji księdza. Aby odwołać księdza diakona (czyli po 1. stopniu święceń) trzeba około 3-4 lata, kiedy episkopat (nie jestem pewien ale chyba episkopat) decyduje o jego losie rozważa wszystkie za i przeciw. Aby natomiast odwołać księdza prezbitera (2. stopień święceń) a takim był ów ksiądz, skoro uczył w szkole i był przenoszony do różnych parafii potrzeba jeszcze więcej czasu, a często się to nie udaje. Co miałaś na myśli dokładnie mówiąc o odwołaniu? Księża składają 2 deklaracje, jedną o liturgii godzin (codzienna modlitwa, msza, komunia itd.) oraz celibatu. Często odwołując diakonów zwalnia się ich najpierw z liturgii godzin i choć nie mogą zakładać już stuły czy dalmatyki to muszą zachować wsterzemięźliwość od sexu. Kiedy mniej więcej działa się ta historia? byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Szczerze to wszystko w kościele ma skomplikowane nazwy
A propos rydzyka i takiego sklepu przypomniała mi się jedna sytuacja. byłem wtedy ministrantem (słowa bożego czyli lektorem), bierzmowanie za godzinę przyjeżdża biskup, miałem wtedy trubularz (kadzidło dzieli się na 2 osoby taryferariusz, czyli ta co dymi i nawikulariusz czyli osoba niosąca naczynko z łyżeczką wypełnione ziołami i żywicą, które ksiądz celebrans wsypuje do trubularza). Węgielki się skończyły więc ja w albie + ksiądz w sutannie pędzimy do takiego sklepu. Ksiądz mówi: potrzebuje na gwałt węgielków do fajki wodnej bo jak zaraz nie zapalimy to nie będę mógł współodprawiać mszy. Mina sprzedawcy bezcenna
Eh to był związek frazeologiczny, czyli nie ma żółtych papierów dosłowni tylko chodzi o jej normy zachowania
Nie zgodzę się. Choć jestem osobą głęboko wierzącą i praktykującą to tak jak autor mam znajomych w różnych środowiskach. Akt daje dużo efektu, kiedyś katechumeni- dorośli decydowali czy chcą przyjąć wiarę. Zanikło to kiedy kościół uznał, że nie trzeba przekazywać wiary w ten sposób, ponieważ rodzice sami o to zadbają. To dobre rozwiązanie, jednak jeżeli dziecko jest niewierzące powinno mieć możliwość wystąpienia ze wspólnoty. Ja działam odwrotnie i zrobiłem jakby przeciwieństwo podpisania aktu- wstąpiłem do neokatechumenatu do czego zachęcam. Jezus powiedział, że mamy być gorący lub zimni bo inaczej wypluje nas ze swych warg. lepiej jest więc według niego wystąpić z Kościoła i trwać w swoich przekonaniach niż być katolikiem na zewnątrz, a do kościoła chodzić raz na rok, nie modlić się itp
wysłałem jej list, w którym przepraszam za niestosowne zachowanie i obiecuję się poprawić. Oczywiście brzmi to jak przyznanie do winy, ale wolę to zrobić i wracać do pracy niż tłuc się po sądach nie wiadomo ile i być zawieszonym
Oczywiście sprawy paniusi, żeby mnie źle nie zrozumieć nie znaczy to, że się toczą tylko panienka zasyła prokuraturę pozwami (chyba tak to się robi adwokat mi tłumaczył ale jestem zielony w te klocki), a oni mają jej już dosyć ale nic nie mogą poradzić ;)
Często kupuje w tym sklepie znam już właściciela i sprzedawców jako powiedzmy stały klient i ten co sprzedawał wtedy przypomniał mi wczoraj jak brałem nowy pasek.
Nie mam pojęcia
Cóż doświadczenia dużego nie mam pracuje trochę więcej niż rok i to nie w karetce tylko straży więc dosyć rzadko mam z takimi sprawami kontakt, najgorsze, że jeżeli nie dojdziemy do porozumienia to będę ciągany po sądach, a to nic przyjemnego zwłaszcza, że nie mogę pracować z powodu zawieszenia
Mówisz-masz
A właśnie zapomniałem dodać przyjaciel mojego ojca jest niezłym adwokatem, twierdzi że z tyloma dowodami i świadkami raczej uda mu się sprawę załatwić za porozumieniem stron bez procesu, a nawet jakby do tego doszło to mamy naprawdę mocne dowody. Za 2 dni mamy spotkanie ja ona i nasi adwokaci więc zobaczymy, czy da się to zakończyć trzymajcie kciuki pozdrawiam.
wolfikowa całował inny ja tylko macałem. Do niego żadne oskarżenie jeszcze nie doszło. AHA chciałbym jeszcze zauważyć, że mimo młodego wieku do najpiękniejszych nie należała ;P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2011 o 14:53