Profil użytkownika
healthandsafety
Zamieszcza historie od: | 23 stycznia 2017 - 12:46 |
Ostatnio: | 25 sierpnia 2022 - 16:43 |
- Historii na głównej: 7 z 7
- Punktów za historie: 1230
- Komentarzy: 252
- Punktów za komentarze: 3096
Zamieszcza historie od: | 23 stycznia 2017 - 12:46 |
Ostatnio: | 25 sierpnia 2022 - 16:43 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Oddałaś psa to teraz się nie wtrącaj w to co robią jego opiekunowie. Chwała dziadkom za taką opieke nad psem. Nie każdy kto ma problemy zdrowotne chce umrzeć. Widać ty wolisz rozwiązania na łatwizne,oddać psa na stare lata do dziadków, a najlepiej niech siedzi sam w piwnicy. Co złego widziałaś w tym, że dziadkowie pomagają mu wchodzić do góry? W końcu pies nie był samotny. Jeśli uśpisz psa bez zgody właścicieli to mam nadzieje, że dziadkowie zgłoszą to na policje.
Znam ten typ ludzi. Jak zmarla pewna bliska mi osoba to tez nie wyprawialam stypy, poniewaz ta osoba sobie tego nie zyczyla, wiec postapilam zgodnie z jej wola. Ile sie nasluchalam od sasiadek i rodziny to moje. Bo w koncu wstyd stypy nie zrobic. A to, ze nieboszczyk nie chcial? A co on ma do gadania...
@Armagedon: "Ponieważ dom nie trafił się jej przy podziale majątku, po zmianie zamków nie dostała klucza, ja z kolei tak - w końcu jestem synem." Tobie radze nauczyć się czytać. Na początku historii jest napisane, że ojciec zmienił zamki i dał synowi klucz. Po całej aferze z daniem klucza matce ojciec znów zmienił zamki, ale już ich synowi nie dał. Dodam, że rozwód trochę trwa, zwłaszcza z podziałem majątku, więc matka miała sporo czasu by swoje rzeczy odebrać. Nie miała prawa brać klucza od swojego syna, bo to było wtargnięcie. Facet mógłby z tym iść na policje. Dodam, że Autor jest już PEŁNOLETNI, więc powinien potrafić wykorzystywać mózg i spytać szybciej ojca o pozwolenie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2018 o 21:04
@mru: A gdzie widzisz w tej sytuacji wine ojca? On dal swojemu dziecku klucze do domu by mial w razie potrzeby. Po to wymienil zamki by jego ex zona tam sie nie dostala, a Autor udostepnil jej te klucze bez pytania ojca o zdanie, wiec mial powody by sie zdenerwowac. Jakby chcial by ex zona mu po rzeczach szperala to by nie wymienial zamkow. Tu "szarpanie sie o meble" bylo tylko ze strony matki, ktora postapila zle wykorzystujac swoje dziecko.
Jesli dom zostal przydzielony dla ojca, to rzeczy, ktore sie w nim znajdowaly tez, wiec rozumiem jego zlosc. Te klucze byly dla Ciebie, w razie jakbys chcial tam spedzic czas, a nie bys dawal je matce. Postapiles zle w stosunku do ojca i rozumiem jego zlosc. Za to nie rozumiem matki, skoro i tak rzeczy odzyskala. Wykorzystala Cie i teraz ma pretensje o to, ze nie byles "po jej stronie". Winna jest matka i Ty, nie ojciec.
Problem jest w tym, ze takie osoby nie chca sie nauczyc jezyka. Znam polakow, ktorzy od 5 lat pracuja w Anglii i dalej nic po angielsku nie mowia. Do sklepow chodza tylko polskich, a jak musza do angielskiego sklepu to gadaja po polsku. Jak pytalam czemu nie naucza sie jezyka to odpowiadaja, ze oni nie beda uczyc sie jezyka wroga i ogolnie anglicy ich wyzyskuja wiec oni w tym jezyku mowic nie chca i wez tu badz czlowieku madry :)
Duzy plus, ze w ogole tego krolika zabrala z przed bramy. Nie miala obowiazku kupowac mu klatki, jedzenia i szukac domu. Co prawda mogla go odniesc do schroniska, ale tam czesto nie chca przyjmowac. Lepiej, ze przyniosla go do miejsca, gdzie mogl znalezc dom (w koncu w zoologicznych pelno zwierzakow) niz zostawiac go na pastwe losu.
A mi sie wydajesz bardzo niesprawiedliwa. Niby twierdzisz, ze jako matka powinnas pierwsza dziecko wziac na rece, a to, ze tesciowa chciala nazywasz piekielnoscia. W efekcie i tak to TWOJA mama pierwsza dziecko na rece wziela, nie Ty.
@SirVimes: Rozumiem, ze do adopcji jest sporo. Ale ja zwyczajnie nie szukam nowych zwierzakow, zwyczajnie serce mi mieknie jak widze takiego biednego szczurka, ktory w akwarium siedzi z cala rodzina i nawet nie ma miejsca by sie polozyc. Nie zmienie calego swiata, ale dla tego jednego szczurka moge zmienic cale jego zycie.
W takich przypadkach powinno panstwo wprowadzic przepisy, ktore by zabranialy takich hodowli. Wiele mialam szczurow i wszystkie z zoologicznych. Nie planowalam duzej gromadki u siebie, ale czasem bedac w zoologicznym po przekaski dla innych szczurow, widzialam w jakiej ciasnocie te zwierzaki zyja. Czemu mialabym nie uratowac chociaz jednego przed zyciem spedzonym w ciasnej klatce?
Moja siostra rowniez nie pomaga znajdom. Z prostego powodu - jej corka ma mocne uczulenie na siersc. Wiec kazdego takiego podrzuconego kota (mieszka praktycznie na odludziu) przegania miotla (nie bije ich). Po kilku pogonieniach koty nie wracaja, a po psy wzywa miejska, zawsze podajac, ze bardzo sie boi, bo pies agresywny. Co sie dzieje z domowymi kotami popedzonymi w pole? Trudno powiedziec, moze sobie radza, moze nie. Ale siostra nie moze narazac corki na uduszenie sie.
@rere_dnaw: Nie ma, ale tez nie ma informacji, ze przyszedl trzezwy i czysty, a Autorka by tego nie pominela w opisie, bo to bylaby kolejna szpilka, ktora moglaby wbic we wstretna tesciowa. Watpie by to pominela ;)
Jakby do mnie przyszedl pijany, smierdzacy krewny to tez bym go nie wpuscila. Jakbym miala z menelem siedziec przy jednym stole i jesc to bym zwymiotowala. Oni smierdza nawet na zewnatrz, co dopiero w zamknietym pomieszczeniu.
@akam91: W takim pokoju mozna rowniez sie zakryc podczas karmienia. Zwlaszcza, ze to pokoj przeznaczony dla wiekszej liczby osob, mozna sie spodziewac, ze wejdzie mezczyzna.
@maat_: Moze sie udac. W Anglii jest wiele psow mysliwskich trzymanych w domkach (bez ogrodu)/mieszkaniach, tylko, ze tu wlasciciele wiedza jak psem sie zajac by byl szczesliwy. Problem z psem kolezanki Autorki lezal po stronie wlasciciela psa, ktory cale dnie spedzal w pracy i nie dbal o psa.
@InessaMaximova: Pewnie, pomyslow byloby pelno. Chociaz ja bym sie nie bawila i wywiozla ja na zlom. Ale wydaje mi sie, ze panu piekielnemu nie chcialo sie ani myslec ani wydawac pieniedzy.
@Lucario: Nie rozumiem? Autor pytal o sens wiec mu odpowiedzialam czym mogl kierowac sie wlasciciel opony. Nie napisalam, ze zrobil dobrze.
Jaki sens? Pewnie mu przeszkadzala na podworku. Raz do roku odbieraja opony, moze musialby czekac 11 miesiecy i mu sie nie kalkulowalo?
Nie bym usprawiedliwiala faceta, bo mogl zapobiec ciazy kotki. Ale moze probowal znalezc dla kotow dom? W innym przypadku nie widze sensu by trzymac je 4 tygodnie, a dopiero potem wywalic. Schronisko - nie mozesz tam oddac kotow, musza byc bezpanskie, a schroniska wcale nie chca kociakow przyjmowac jesli ktos je przywiezie, jedynym rozwiazaniem byloby zostawienie kotow pod brama schroniska.
@desperada: Mieszkajac na dworze z pewnoscia ma bude wielkosci kawalerki. Bywalam w gorach i widzialam jakie "mieszkanka" te psy maja. Buda taka, ze spi w niej tylko w pozycji skulonej. Podworko owszem wielkie, ale co z tego jak nie ma co na tym podworku robic? Bardziej szczesliwy bedzie pies w kawalerce z wlascicielem, ktory sie nim opiekuje i dba o to by pies mial czas na zabawe/bieganie, a nie z wielkim podworkiem, gdzie jedyna jego zabawa bedzie pogonienie kota, a kontaktem z ludzmi czas przy dawaniu jedzenia.
Co za patologia...
@Janetta88: Mozna biegac z psem. A malego kundelka gdzie puszczalas? W tym samym miejscu mozesz puscic duzego psa.
Pies nie potrzebuje wielkiego mieszkania. On potrzebuje sie wybiegac, wymeczyc. Jesli kolezanka ma wystarczajaco czasu by z nim wychodzic i go rozruszac to nie widze problemu. Mialam duzego psa co prawda w wiekszym mieszkaniu, ale moj pies poza pokoj malo kiedy wychodzil, bo nie potrzebowal krecic sie po mieszkaniu skoro ja z nim rano i wieczorem po kilka km biegalam, w ciagu dnia zaliczal kilka dlugich spacerow plus w weekendy jakis wypad na rower na caly dzien. Pies byl szczesliwy i zdrowy (potwierdzone u weterynarza), dozyl poznej starosci. Bardziej mi zal wlasnie yorkow, bo ludzie biora sobie tak ruchliwe psy i trzymaja je jak koty w mieszkaniu, niejednokrotnie z kuweta zamiast spacerow.
@bloodcarver: Obowiazek utrzymania lub alimentow obowiazuje tylko w przypadku jesli dziecko sie uczy ;)
@majkaf: Tylko, ze cassis to nie jest autorka historii :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2017 o 15:10