Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

healthandsafety

Zamieszcza historie od: 23 stycznia 2017 - 12:46
Ostatnio: 25 sierpnia 2022 - 16:43
  • Historii na głównej: 7 z 7
  • Punktów za historie: 1230
  • Komentarzy: 252
  • Punktów za komentarze: 3096
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 czerwca 2017 o 13:37

@KatzenKratzen: To juz bylo pare lat temu, wtedy nie pomyslalam o takim rozwiazaniu. Mam tylko nadzieje, ze dzieciak w koncu sie uwolnil od tej pijaczki. Sto razy lepiej by mu bylo w domu dziecka.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 25) | raportuj
14 czerwca 2017 o 10:45

Jakie geny? To, ze ktos popadl w alkoholizm nie oznacza, ze mial to w genach, a tylko tyle, ze mial slaba psychike.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 24) | raportuj
13 czerwca 2017 o 15:38

Kpina nie inspekcja. Jak mozna robic inspekcje jesli wiadomo, ze dzieki uprzedzeniu wlasciciela wszystko bedzie w idealnym stanie? Tak samo dziala opieka spoleczna, zamiast sprawdzic jak funkcjonuje rodzina w zyciu codziennym, to oni sie zapowiadaja i wtedy w takim patoligicznym domu jest czysto, obiad na stole, rodzice trzezwi, a dziecko grzeczne i szczesliwe. Tylko wizyta pani z opieki sie konczy, a na stol trafia wodeczka, a dziecko dostaje opierdziel za zle wyprasowane skarpetki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 21) | raportuj
13 czerwca 2017 o 12:30

@thebill: Tez tak mysle. Trudno robic sobie obiad, jak nie ma sie normalnego dostepu do zlewu, bo czyjes naczynia tam leza i blokuja zlew. Umycie wiekszego garnka wymaga pustego zlewu, przy lezacych brudnych naczyniach w sporej ilosci: garnek (kartofle), patelnia (schabowy), miska (surowka), do tego talerz z obiadu, no wkurzylabym sie, bo to jest ilosc, ktora ze zlewu bedzie wystawac.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
10 czerwca 2017 o 12:46

@iks: Wlasnie, powinni isc na obdukcje, z obdukcja na policje i zlozyc zawiadomienie. Musza sie tym zainteresowac.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
9 czerwca 2017 o 9:32

Mi tam sie podoba nowy wyglad :)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
8 czerwca 2017 o 13:01

@Vampi: Tez tak pomyslalam.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
8 czerwca 2017 o 11:23

@Hedwiga: O tego nie wiedzialam, przydatna informacja :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
8 czerwca 2017 o 9:29

Jaskos ciezko mi uwierzyc, ze kierowca byl tak glupi. Jak juz komus zabiora prawo jazdy to jesli jezdzi dalej to w taki sposob by go nikt nie przylapal, a nie jedzie na 100% spotkanie z policja. Chyba, ze byl pod wplywem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 czerwca 2017 o 9:42

@thefinalaction: Nawet jesli to bylby Twoj x-box to nikomu nic do tego. Co za chorzy ludzie, by cudzymi pieniedzmi sie rozporzadzac.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
2 czerwca 2017 o 15:14

@nasturcja: W UK jest na to dobry sposob, kazdy wychodzacy kot musi miec obroze z dzwoneczkiem. Dzieki temu koty nie moga nic upolowac.

[historia]
Ocena: 49 (Głosów: 51) | raportuj
1 czerwca 2017 o 17:28

Nie rozumiem takich rodzicow, ktorzy zmuszaja swoje dzieci by sie wszystkim dzielic. W doroslym zyciu to sie nie sprawdza. Co innego jak dziecko z wlasnej woli chce sie podzielic, ale takiego rozdawania cudzych rzeczy nigdy nie zrozumiem. Mi kiedys tak oddali zabawke, kupilam pluszowego misia podczas wyjazdu do Niemiec, mialam wtedy z 10 lat, to byla jedyna pamiatka ktora mialam. Moi rodzice oddali tego pluszaka na jakas zbiorke pluszakow dla kogos tam. Bo stwierdzili, ze skoro mam 18 lat to juz jestem za stara na pluszaki. Chyba nigdy takiej awantury nie zrobilam rodzicom, nie wiem czy zrozumieli swoj blad, w kazdym razie pamiatke stracilam.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 maja 2017 o 13:10

Chyba najwredniejszy. Jakbys mnie tak zrobil to bym tej sprawy tak nie zostawila. Twoj szef bylby pierwsza osoba z ktora bym pogadala. Co dalej? Pewnie bym szukala informacji czy mozna Cie w jeszcze jakis sposob ukarac (moze prawnie za swiadome wprowadzanie w blad?).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
25 maja 2017 o 16:51

@ZebThan: Mozemy tak pogdybac dalej: dziewczyna uciekla, wrocila do mieszkania, gdzie nikt na nia nie czekal (moze mieszka sama?), wiec miala wrocic w nocy na to samo miejsce, calkiem sama? To kuszenie losu, bo jej oprawcy mogli tam dalej byc. Dzwonic na policje? Sadzisz, ze by sie zainteresowali wezwaniem "godzine temu napadlo mnie 3 facetow, jakis facet ich zaatakowal, a ja ucieklam", mogla nie pamietac miejsca, bo np. byla przyjezdna. Zignorowaliby. Rownie dobrze mogla nie ogarnac sytuacji, nagle zrobilo sie zamieszanie (w szoku nie wiedziala dlaczego) wiec uciekla i tyle. Mozemy tak gdybac dalej, ale jaki sens? W kazdym razie nie zasluzyla na to by mowic, ze to jej wina i znieczulica.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
25 maja 2017 o 13:25

Ludzie sa rozni, moze brat jest slaby psychicznie i dlatego wmawia sobie, ze wszystko jest ok? Moze jego zachowanie jest zwiazane z jego relacjami z matka i babcia przed choroba? Znam przypadek, gdzie kobieta byla katem dla swoich dzieci, potem na starosc nikt nie chcial sie nia zajmowac, tylko wnuczka sie nia opiekowala i gadala na cala rodzine jaka to ona zla i okrutna dla biednej, schorowanej staruszki (wnuczka mloda, pamietala babcie juz jako schorowana, spokojna kobiete). Starosc czy choroba nie wymazuje wszystkich win, ktore czlowiek wczesniej popelnil.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
25 maja 2017 o 13:18

"Może coś by wskórał gdyby dziewczyna nie uciekła, ale interesowało ją wyłącznie jej własne dobro, a nie kogoś kto postanowił ryzykować, zeby ją ratować" co za bzdury wypisujesz, jak mozna miec pretensje do dziewczyny, ktora napadlo trzech facetow i najprawdopodobniej probowalo zgwalcic? Miala okazje wiec uciekla, miala zostac i czekac by trzech facetow powalilo jednego, a potem znow sie za nia zabrali? Ucieczka to byl odruch, a nie znieczulica z jej strony. Poza tym w domu pewnie musiala ochlonac, albo chciala zapomniec o sprawie, pewnie sie nigdy nie dowiedziala, ze jej obronca dostal zawiasy, bo niby skad?

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
23 maja 2017 o 15:30

Kto normalny wystawia cos cennego w miejsce publiczne, i jeszcze jest na tyle naiwny, ze nic sie z tym nie stanie?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
16 maja 2017 o 10:45

@katka1110: U mnie rowniez swiadkowie byli tylko jako swego rodzaju "dekoracja". Poza podpisaniem dokumentow i pozowaniem do zdjec nie mieli zadnych zadan. Wszystkim zajmowaly sie kelnerki (w koncu po to im placilam), roznosily alkohol, kroily tort weselny (my tylko pierwszy kawalek ukroilismy), donosily napoje, a na koniec dawaly ciasto dla wychodzacych gosci w kartonowych ozdobnych pudelkach. Ani my ani swiadkowie nie musielismy sie niczym martwic.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
15 maja 2017 o 17:47

@KatzenKratzen: 14, nie ma literowki. Kobieta rodzila rok po roku, bodajze dwa razy miala blizniaki. Facet to taki fanatyk religijny, ktory zadnej antykoncepcji nie akceptowal. W koncu cialo kobiety tak sie zajechalo, ze zmarla. Podobno juz wczesniej lekarze jej mowili by przestala zachodzic w ciaze, ale nie sluchala.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 maja 2017 o 14:12

@noddam: Za cos pil, ale za co nie wiem. Podejrzewam, ze jakies wczesniejsze zapomogi od panstwa, w koncu na tyle dzieci z pewnoscia cos dostawal.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 maja 2017 o 13:35

@noddam: Nie pracowal wczesniej, bo byl aloholikiem, po smierci zony przestal pic (podobno, choc ja czasem mialam wrazenie, ze czuje od niego alkohol) i zajmowal sie dziecmi... Tzn. dzieci lataly samopas, a on zajmowal sie hodowla kur i krolikow (mial po kilka sztuk w ogrodzie).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 16) | raportuj
12 maja 2017 o 16:01

@imhotep: Dlatego ludzie daja soba pomiatac, bo nie wierza, ze osoba starsza moze zrozumiec. Ludzie, wiekszy wiek nie oznacza tego, ze nic juz nie zrozumie. Wydaje mi sie, ze rozmowa mozna wiele zdzialac. Ale najpierw trzeba porozmawiac, zamiast plakac w pokoju.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 35) | raportuj
12 maja 2017 o 15:52

Smutna historia, ta rodzine spotkala wielka tragedia i nie dziwie im sie, ze tak podchodzili do sprawy wychodzenia samemu. Tej rodzinie niestety nikt nie pomogl, potrzebny byl im dobry psycholog, choc tyle lat temu nikt do psychologow nie chodzil. Piekielna rodzina z punktu widzenia Twojej kolezanki, ale ja na jej miejscu postaralabym sie namowic chociaz matke na wizyte u psychologa by poradzila sobie w koncu ze smiercia siostry.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »