Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

miljo

Zamieszcza historie od: 1 marca 2012 - 21:16
Ostatnio: 3 września 2013 - 20:56
  • Historii na głównej: 4 z 14
  • Punktów za historie: 4566
  • Komentarzy: 40
  • Punktów za komentarze: 152
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
3 września 2013 o 20:56

Moze moja wypowiedz bedzie troszke z pod ogona, ale uczeszczajac do angielskiego high school i collegu nie zauwazylam takkowych sytuacji. Nie gloryfikuje tutejszej mlodziezy, wrecz przeciwnie, ale jesli ktos cos przeskrobal (w high school) to dostawal mandaty. Jak dostal 2 do szedl po lekcjach do izolatki. Zadnego uzywania telefonu, zadnych rozmmow, nawet ksiazki niet. I jakby posiedzialy te gagadki tak godzine albo dwie to odechcialoby sie. A jesli by probowali olac i pojsc do domu to konsekwencje by im uszami wyszly.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 października 2012 o 20:57

Nie wiem, być może to jest to. Ale może być to co innego.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
1 października 2012 o 20:39

Chętnie powiedziałabym wam jej nazwę ale naprawdę jej nie pamiętam. Po moim własnym śledztwie wpadłam tylko na Mukopolisacharydoze ale nie jestem całkiem pewna tego wyniku.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 lipca 2012 o 22:34

Pozmieniał. Proboszcz był zajęty czymś tam i znajdował się poza parafią(już nie pamiętam co to było) i w tym czasie pozmieniał imiona i sam dostarczył koperty. Potem je odebrał. Wiem jak dla mnie to też jest poroniony system by kościół wysyłał karty na kolonie ale wierzcie mi że tak właśnie jest.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
25 lipca 2012 o 20:56

Nie wiem jak u was, ale przynajmniej w moich szkołach karty na kolonie szły do pedagoga albo do wychowawcy. On nakreślał w swojej opinii jakie jest według jego/jej dziecko. Naprawdę nie mieliście tego procederu? Na koloniach z caritasu byłam 6 razy i za każdym razem moja karta wędrowała do wyżej wymienionych osób. I od innych dzieciaków z różnych części polski słyszałam o tym samym.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2012 o 20:57

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 lipca 2012 o 20:51

Caritas

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
25 lipca 2012 o 1:38

Polecam kupić młodej tablet a matce wkręcić że to jakaś konsola :) Tylko taki raczej "stworzony" do czytania. Nie da się na nim czytać przy zgaszonym świetle, ekran wygląda jak kartka.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2012 o 1:41

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 lipca 2012 o 0:29

Przypomniała mi się historyjka z moją młodszą siostrą. Juniorka nienawidzi żadnych lekarzy tzn. dermatolodzy, psycholodzy itp są ble i fuj. Będąc w zerówce (tylko tą klasę skończyła w PL) pani szkolna dentystka chciała je zrobić przegląd bez naszej wiedzy. Młoda ogólnie ma zdrowe zęby. Pani "stomatolog" włożyła jej dwa palce do ust by sprawdzić, który to ząb ma zepsuć a młoda ją ugryzła. Ale udziobała ją nieźle, ponoć krew się polała :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 lipca 2012 o 22:46

Złapałam parę innych Anglików, ale ta historyjka nakłoniła mnie do napisania.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
4 lipca 2012 o 14:02

I tu cię zaskoczę, ponoć panny miały mnóstwo nieprzyjemności. Skąd wiem? Jeden ochroniarz wychodzi z nami na przerwie obiadowej. Wiesz raz jak chodziłam sobie po galerii handlowej (tu w Anglii) i ktoś próbował wynieść coś ze sklepu (tamten sklep miał te bramki, nie wiem jak one się dokładnie nazywają, nasz nie ma) to ochrona pojawiła się po sekundzie. Nigdzie ich nie wiedziałam a tu nagle bach!

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
4 lipca 2012 o 13:46

Prawdziwi Anglicy. Napisałam przecież że żadnych innych nie złapałam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
4 lipca 2012 o 11:06

Znając tą właśnie okolice i ludzi jestem skłonna w to uwierzyć.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
2 lipca 2012 o 17:04

Mojego brata zatrzymali na lotnisku, ponieważ nie wygląda tak jak na zdjęciu w dowodzie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
29 czerwca 2012 o 1:39

Wiecie, a ja mam durne wrażenie że ksiądz chciał "posłuchać" o tym co się stało.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
26 czerwca 2012 o 21:23

Ja słyszałam podobną historię tyle że było to w galerii handlowej i kolega wydarł się za złodziejem: " Jak jesteś taki głodny to trzeba było mnie poprosić o coś lepszego do jedzenia!". W reklamówce była karma dla psa :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 czerwca 2012 o 21:16

Ja na razie usiłuje adoptować jednego :) ale właścicielka ciągle zmienia zdanie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 czerwca 2012 o 1:55

Varyag muslim to znaczy muzułmanin. Twoja wypowiedź to masło maślane.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
16 czerwca 2012 o 0:38

To jest raczej twój problem. Gdybyś zajęła się czytaniem historii ze zrozumieniem to nie zajmowałabyś się tylko i wyłącznie wytykaniem błędów. Wchodzisz tutaj tylko po to by zaspokoić swoje ambicje bycia polonistką? Robisz z ludzi niedouczonych matołów. Ja czytając historię na piekielnych zwracam uwagę przede wszystkim na treść, i za przeproszeniem mam w nosie cudze błędy. Błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2012 o 0:39

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
15 czerwca 2012 o 14:31

Skoro tak bardzo rażą cię błędy na takich portalach to po co na nie wchodzisz? Jak osiągniesz ten poziom co ja przeczytanej "normalnej literatury" to możemy wtedy podyskutować.Znam osoby które nie skończyły żadnej "wyższej szkoły" a czytają literaturę przez duże L.Ciekawi mnie jeden fakt czy kiedy ktoś opowiada jakieś zdarzenie poprawiasz go co drugie słowo i wytykasz błędy w słownictwie nadmieniając że masz do tego prawo bo ukończyłaś jakiś kierunek a on nie.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
15 czerwca 2012 o 13:36

Na przykładzie innych historii z piekielnych jestem pełna podziwu jak dużo "polonistów" wchodzi na ten portal i komentuje historię pod kątem ortografii i stylistyki, nie zwracając uwagi na treść zawartą w opisywanych wydarzeniach.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
13 czerwca 2012 o 21:46

To były jej, które zarobiła ew. dostała a że wolała iść i samej sobie kupić ciuchy czy buty za własne pieniądze to chyba daje ci odpowiedź. Nie mam pojęcia czemu kazał jej je oddać, naprawdę nie wiem dla czego. Nigdy to się nie wyjaśniło tak do końca. A Jadzi często brakowało kasy na własne duperele bo wydawała więcej niż miała. Ich życie polegało na tym że obowiązkowymi wydatkami dzielili się między sobą a reszta zostawała dla nich osobno.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
2 czerwca 2012 o 20:15

Napisałam do ludzi tak myślących. Gdybym napisała to w komentarzu nikt tego by nie zobaczył. I to jest historia na piekielnych, a piekielni są niektórzy internauci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2012 o 20:15

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
30 maja 2012 o 22:29

Nie rozumiem tej jędzy! Jak tak można?! I to jeszcze na euro!

« poprzednia 1 2 następna »