Profil użytkownika
noola
Zamieszcza historie od: | 2 kwietnia 2012 - 21:41 |
Ostatnio: | 10 stycznia 2016 - 20:28 |
- Historii na głównej: 9 z 12
- Punktów za historie: 10012
- Komentarzy: 40
- Punktów za komentarze: 663
« poprzednia 1 2 następna »
@Face15372: napisałam, że historia nie jest piekielna, ale śmieszna;)
@Fomalhaut: Nie wiem jak żona mogła go nie pociągać, bo to piękna elegancka kobieta. Nie zawsze mężczyznom chodzi o wygląd, mozę wybrał mniej atrakcyjną ale młodszą? Naprawdę nie wiem
@digi51: Historia dodana za zgodą i wiedzą przyjaciółki:) Ona nie jest raczej najnegatywniejsza bohaterką, jak dowiedziała się nie wiem - ale dużo osób czyta historie tutaj:) Może komuś coś zaświtało
@jo513: Brawo Sherlocku, w końcu wszystkie historię opisuję od razu po tym jak się wydarzyły :) a tak na serio rozwodziłam się w 2011 - wystarczy dokładniej czytać
Hej dziękuję za wszystkie miłe słowa. Udało się wygrać :)))
patrze a tu moja historia, brawo, nawet nie przeczytałeś jej chyba - mogłeś zamienić chociaż zapomniałam na zapomniałem
Nie wie, chociaż bardzo w to wątpie
Niestety,wtedy kiedy się to wydarzyło, czyli ponad 20 lat temu, nikt tego nie egzekwował.
Żyła 7 albo 8 dni i zmarła, nie wiem czy odłączono jej aparaturę podtrzymującą życie czy przyczyna była inna.
Wredna fryzjerka ostatecznie zwróciła pieniądze. Swoją drogą, po obejrzeniu tego "salonu" dziwie się, że ktokolwiek tam chodzi.
też myślałam, że to niemożliwe...:D
skąd miała wiedzieć, że to z biedronki? na opakowaniu chyba nie ma takiej informacji. no i skąd miała wiedzieć ile kosztuje to urządzenie skoro nigdy wcześniej się tym nie interesowała?
Ta pani była nasza klientką i to ona zrezygnowała ze współpracy z nami
Wykształcenie mam dokładnie takie samo jak pani "praktykantka", więc nie mam mieć o co żalu. Konkretnych słów używam zawsze w jakimś celu
Ciężko pisać historię na piekielnych po 19 godzinach bez chwili odpoczynku;)
Dziękuję:) Myślę, że nie będzie to moje ostatnie dziecko. Mam 30 lat więc dużo czasu przede mną;)
Ja pracuję, mąż pracuje a pieniędzy nie wydajemy na żadne luksusy tylko na podróże i zajęcia rozwijające dzieci. Dobrze gospodaruje pieniędzmi i staramy się też dużo odkładać na "czarną godzinę"
Organizatorka przyjęcia to pracownica mojego partnera a młodą zaprosili, żeby poznała osoby z którymi przyjdzie jej współpracować:) Napisałam, że nie wróże jej kariery, bo prawnik powinien wiedzieć na ile może sobie pozwolić.
Ja uważam, że wypowiadanie się wsród obcych osób (znała 3 osoby obecne tam od 2 tygodni)i odzywanie się "czyś Ty zwariowała" do nieznajomej osoby i to starszej o 20 lat to jest brak taktu. Generalnie u mnie takie opinie powodują tylko uśmiech na twarzy, bo znam podejście ludzi do rodzin wielodzietnych. Nie mniej jednak uważam, że przyszły prawnik musi wiedzieć, że czasami warto zamknąć buzię na kłodkę ;) Dostała szansę,po solidnej reprymendzie. Może i dobrze, że tak się stało, przynajmniej dziewczyna nauczy się tego, że trzeba wiedzieć kiedy mówić a kiedy milczeć.
Niebiescy przyjechali po karetce, więc byłam przy dziecku. Mieli problem, żeby dotrzeć do pana kierowcy, bo zgromadził się spory tłum gotowy go zlinczować gdyby wyszedł z samochodu. Pan był potulny, skadinąd wiem, że usłyszał od panów policjantów parę "niemiłych" słów
starszy 8, młodszy 7 a młode ma 8 miesięcy:)
Dla mnie sytuacja była po prostu tak absurdalna, że uważam, że to pasuje, do tego "cyrku" jak ktoś napisał, doskonale. Młody czuje się dobrze, dzięki:)
pomoc prawną mam zagwarantowaną rodzinnie, na szczęście...:)
Z uwagi na pełnione funkcje, po prostu nie mogę się narażać na utratę mojego głównego źródla zarobku
prawdę mówiąć kto nigdy nie wysłał partnerowi takich zdjęć? dziewczyna miała prawo ufać mu po takim czasie. za to koleś (bo mężczyzną nazwać nie można)pokazał totalny brak klasy;)