Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

sixton

Zamieszcza historie od: 25 lutego 2013 - 20:48
Ostatnio: 31 grudnia 2017 - 16:16
O sobie:

Błazen.

  • Historii na głównej: 5 z 12
  • Punktów za historie: 2965
  • Komentarzy: 727
  • Punktów za komentarze: 6313
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
15 stycznia 2014 o 13:19

Dopowiadając do tego, co napisał fenir. Widać pedofilia wśród nauczycieli czy trenerów mało kogo obchodzi, bo choć przypadków proporcjonalnie więcej, temat jakoś taki dużo atrakcyjny dla światłych tego światka.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
15 stycznia 2014 o 13:10

O, słodka naiwności. Okej, to powołując się na Twoje słowa w zasadzie wszystko można wybielić, jeśli tylko pomoże się tylko jednej osobie. Przy takim podejściu wyborców (teraźniejszych czy przyszłych) to potem nie ma co się dziwić, że ciągle wybierani są ci sami politycy, a Państwo funkcjonuje na chorych zasadach.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
15 stycznia 2014 o 8:20

Ja bym to określił inaczej - zainteresowanie krętactwami w przetargach jest, ale nie za bardzo wśród głównych mediów. A jeśli już się pojawia to ma się wrażenie, że to wszystko jakieś takie kontrolowane. Bo jak inaczej nazwać zajmowanie się przetargami informatycznymi za kilkadziesiąt milionów, zamiast infrastrukturalnymi - gdzie są prawdziwe pieniądze - za miliardy?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
29 grudnia 2013 o 18:17

"Anty klerykalne"? To w takim razie także i "anal fabetyczne"...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
27 listopada 2013 o 21:42

1. A dlaczego Tusk i jego rząd (czyli dalej Tusk) toleruje i przymyka oczy na przekręty i ogólną niegospodarność w każdej w zasadzie strukturze państwowej (choćby przekręty w informatyzacji czyli cyfyzacji, albo w budownictwie infrastrukturalnym)...? Nie wspominając o dziesiątkach innych przykładów zaniedbywania kraju dla korzyści "lokalnych". Na to pytanie powinien sobie odpowiedzieć każdy wyborca. 2. Arłukowicz? A dlaczego przez tyle lat siedział Nowak, Boni czy inne Muchy, osoby kompletnie bezwartościowe pod względem merytorycznym, których aktywność można określić jedynie jako kierowaniem się dobrem partii. 3. A dlaczego kupuje się cholerne pociągi z Włoch (zamiast z Polski, mimo że mamy tutaj doświadczenie), które na dodatek nie mają po czym jeździć (fatalna infrastruktura kolejowa) i jak jeździć (słynne ciągnięcie składu przez zwykłą lokomotywę). Dlaczego autostrady w Polsce są tak drogie jak budowane w górzystych rejonach Austrii pomimo jedynego istotnego kryterium przy przetargach w postaci najniższej ceny? I dlaczego przy okazji bankrutują podwykonawcy, czyli ci, którzy faktycznie odwalają jakąś robotę zamiast? Kto się zastanawiał gdzie i jak w takim razie zostały faktycznie rozprowadzone pieniądze, które podatnik zapłacił za te drogi? Takich pytań można stawiać setki. I tak jak to zostało określone w komentarzu wyżej: są one błahe i trywialne. Ale mimo tego mam nieodparte wrażenie, że wielu ludzi nie potrafi samodzielnie i logicznie myśleć.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
27 listopada 2013 o 10:20

Zaznaczyłbym jeszcze, że pod pojęciem "służby zdrowia" rozumiem cały system wraz ze strukturami w rządzie, a nie tylko ostatnie ogniwo, czyli np. lekarzy czy daną placówkę. Taki skrót pojęciowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
25 listopada 2013 o 16:25

Po pierwsze: A od kiedy to historie na tej stronie oceniane są pod kątem "wpływu na Polskę"? Czyżby portal z dnia na dzień zmienił swój profil i regulamin? Po drugie: Mimo wszystko rozpatrując Twoją tezę to tak, wpływ na Polskę ma, choć nie bezpośredni. Nie widzisz? Rozejrzyj się po świecie, jego historii i zapisz się na kurs logiki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
8 listopada 2013 o 20:56

Zgodzę się, że w Polsce mamy dość kiepską kulturę jazdy w korkach właśnie - czy to standardowych, wynikających z natężenia ruchu, czy też tych spowodowanych pracami drogowymi. Ale też bez przesady - opisana sytuacja z prawidłowo zachowującym się kierowcą nie jest znowu jaką wyjątkowa. Tak trochę nawiązując do historii, ale jednak patrząc z drugiej strony: Ileż to ja razy spotykam pieszych, którzy dumnie i z pośpiechem wchodzą na przejście dla pieszych na koniec migającego zielonego - tylko po to, by jak tylko znajdą się na pasach nagle zwolnić (pewnie w myśl zasady, że jestem na pasach to mam pierwszeństwo, bez względu na światła) i dalej przechodzą sobie spokojnie na czerwonym, opóźniając przejazd aut na zielonym. Oczywiście są też przypadki, które na pasy wchodzą już na czerwonym, bo przecież zielone dopiero zniknęło, a samochody jeszcze nie zdążyły ruszyć, więc mogę przejść i mam pierwszeństwo...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
1 listopada 2013 o 17:18

Czy w naszym kraju, w którym system przetargów i zamówień publicznych leży i kwiczy coś takiego powinno dziwić? Mogę się założyć, że wybrano najtańszą firmę, która aby cokolwiek zarobić robiła wszystko na odwal i po kosztach - tani osprzęt, chińskie przewody o zaniżonym przekroju, nieprzestrzeganie wymagań technicznych itd...

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
14 października 2013 o 20:47

A i owszem, Mistrzu Kpin Wszelakich, Twoja wypowiedź stanowi na jeden wielki absurd. I jeżeli faktycznie nie widzisz nic zdrożnego w przekraczaniu dozwolonej prędkości o 100+ to kpij sobie dalej. Na zdrowie.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 26) | raportuj
8 października 2013 o 20:56

Czekaj, czekaj... Czy to czasem nie ci sami ludzie, którzy bronili niedawno Polańskiego, winę zrzucając na 13-latkę, która "pewnie sama była sobie winna", teraz są w pierwszym szeregu ataku na Kościół? Ale zabawnie się to czyta. Czysta demagogia, jakby słyszał naszych kochanych polityków. A i poklask podobny.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 29) | raportuj
17 lipca 2013 o 18:09

Nikt nie pisze, że wszystkie feministki knują. Natomiast to przede wszystkim o idiotkach tego typu jest głośno (także dlatego, że one same są głośne) i - czy tego chcesz czy nie - tak są w dużej mierze feministki postrzegane.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 38) | raportuj
17 lipca 2013 o 18:05

Jak to kto? One same tak twierdzą. Samozwańcze feministki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 lipca 2013 o 18:44

@drabineczko Nie dziw się takim reakcjom na Twoje komentarze bo zdajesz się w nich bronić wszelkich ograniczeń prędkości, nawet tych bezsensownych. Nie było to Twoją intencją? Ale właśnie tak jest to odbierane. Nie wiem czy jest to spowodowane jakimś nieprzyjemnym zdarzeniem z przeszłości ale Twoje twierdzenia o prędkościach są godne neofity lub kogoś oderwanego od rzeczywistości. 70km/h na autostradzie bezpieczne? To jakiś teoretyczny model czy możesz planujesz ograniczać dopuszczalną prędkość, rujnując sens autostrad?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
6 kwietnia 2013 o 23:00

@halboot Jasne... Już widzę, jak rządek trzydziestu samochodów jak jeden organizm rusza jednocześnie po zapaleniu się zielonego. A może tak od razu wszystkie samochody teleportują się poza skrzyżowanie? Ja jakoś nie zauważam, żeby przysypianie zielonego było czymś nagminnym. Jeśli już to prędzej wjeżdżanie na skrzyżowanie przy żółtym/czerwonym i to widząc, że ze skrzyżowania nie można zjechać, bo z przodu korek. Acz z drugiej strony czasem się temu nie dziwię, bo niektóre rozwiązania komunikacyjne wołają o pomstę do nieba i czasem lepiej nasłuchać się klaksonów niż stać bez perspektyw dalej.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
29 marca 2013 o 13:09

Widzę, że nie zrozumiałeś. Przecież piszę wyraźnie, że przede mną jechało kilka samochodów, które po kolei wyprzedzały TIRa i zjeżdżały na prawy pas. Ten z tyłu MUSIAŁ to widzieć, a mimo to rzucał się i migał światłami. Nawet gdybym ja mu zjechał to przede mną były następne samochody, które już zjechać by nie miały gdzie (bo obok TIR), więc czasowo i tak praktycznie NIC by na tym nie stracił. Tracę wiarę w zdolność czytania ze zrozumieniem. Obrazek mam narysować, film nakręcić, żebyś zrozumiał jak ta sytuacja wyglądała? A swoją drogą gdybym już był tylko ja wyprzedzający TIRa to i tak bym nie przyspieszył (jechałem niecałe 80km/h), bo - jak pisałem - było to tuż przed jednym z ulubionych przez drogówkę miejsc w okolicy (zdarzały się okresy, że przez tydzień dzień w dzień tam stali, a na brak roboty i tak nie narzekali). Zresztą w tym miejscu już raz mandat dostałem (100km/h), choć wtedy to był nieoznakowany radiowóz z kamerą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 marca 2013 o 17:59

Rozróżnić trzeba parę sytuacji. Przecież czym innym, równie buraczanym zresztą, jest trzymanie się lewego pasa bez powodu i przy wolnym prawym, a czym innym jechanie lewym bo się akurat kogoś wyprzedza. Co do tej sytuacji - teoretycznie. TIR jechał około 70, więc aby go wyprzedzić i tak wszystkie auta musiały jechać szybciej, złamać prawo (jechały nie szybciej niż 80). Więc mogłem faktycznie zwolnić i puścić tych z tyłu by oni "łamali przepisy", albo jechać dalej i po wyprzedzeniu zjechać. Pomijając piekielną jazdę 70 równolegle z TIRem, zaraz szykowałem się do skrętu w lewo, a z prawego pasa raczej ciężko.

« poprzednia 1 220 21 22 23 24 25 26 27 28 29 następna »