Profil użytkownika
tvh ♂
Zamieszcza historie od: | 12 września 2012 - 7:39 |
Ostatnio: | 3 maja 2024 - 17:12 |
- Historii na głównej: 3 z 8
- Punktów za historie: 2128
- Komentarzy: 326
- Punktów za komentarze: 2546
Zamieszcza historie od: | 12 września 2012 - 7:39 |
Ostatnio: | 3 maja 2024 - 17:12 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Może tym napalonym pielęgniarki powinny zaproponować dodatkowy, bezpłatny, zabieg,rozwiązujacy na zawsze ten problem ? Ot tak przy okazji, bo skoro w okolicy zabieg to i wykastrować można :-) Wiem, nie można... no ale lekarzowi może sie ręka omsknąć, albo coś źle odczyta ...a może pielęgniarka tak nieszęśliwie się potknie niosąc skalpel...
Cóż , na razie nabieraj dalej doświadczenia. Dobry, doświadczony pracownik utrzymania ruchu, (a jeszcze znający się na robotach, programowaniu, sterowaniu czy wizualizacji) jak sądzę będzie mile widziany ( zwłaszcza jak będzie mijał kryzys w branży) w wiekszości firm ze zautomatyzowanymi liniami i to nie tylko zwiazanych z motoryzacją.
"Odświeżanie" kurczaków - stare zaczynające brzydko pachnieć mieso wrzucamy do pojemnika z wodą z rozpszczonym nadmanganianem potasu ( popularny fiolet). Po takiej kąpieli wychodzą piękne białe i nie śmierdzą i są idealne do wędzenia. Nieraz idą jeszcze na nastrzyki aby były odpowiednio zamarynowane no i oczywiście cięższe, no chyba,że solanka, emulgulatory, mączka ryżowa czy ziemniaczana nie mają żadnego ujemnego wplywu na smak i wagę a wręcz przeciwnie: są niezbednym elemetem każdej wędliny - zwłaszcza wędzonej... P.S. Informacja o kąpieli drobiu w "fiolecie" przed wędzeniem uzyskana przed laty od pewnego technologa żywienia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2012 o 13:08
Szkoda, że nie miał w domu długopisu za 20groszy...nikt mu nie dał? Biedactwo... ;-) Może wziłąby przykład od sredniowecznych kopistów: trochę kaligrafii i kopia lepsza od oryginału i czasu by nie marnował - cudzego.
Jestem ZA !!! Prace społeczne za takie wykroczenia + grzywna. Może jeszcze jakas tablica w centrum miasta lun internecie z nazwiskiem, zdjęciem i opisem np. "XY prowadził po pijanemu, wyrok taki i taki, zawód wykonywany lekarz/adwokat " Po co za to do więzienia? Żebysmy płacili za ich (osadzonych) utrzymanie i żeby mieli lepiej niż dzieci w sierocińcach czy pacjenci w szpitalach??
Trochę się mylisz, nie chodzi o wymiar kary ale o jej NIEUCHRONNOŚĆ, srogie kary (jest to potwierdzone praktyką) przynoszą gorszy efekt niż łagodniejsze ale nieuchronne albo w dużym stopniu nieuchronne. Autorce można tylko życzyć powrotu do zdrowia oraz powodzenia z szybkim uzyskaniem odszkodowania od UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny)
Albo kaszanka z grilla, mniam, mniam, cała rodzinka się zajada, wolą od karczku. Co ciekawe, najlepsza na grilla okazała się... najtańsza (!) dostępna w pobliskim supermarkecie :-) Z patelni, przysmażana,z cebulka czy z ziemiakami (wersja obiadowo/kolacyjna)- pycha. Pasztetowa do tego ogórek czy cebula - też jemy a i psu się czasem dostanie.
Może po prostu była przezorna i nauczona przykrym doświadczeniem sprawdzała czy cena na kasie jest zgodna z tą na półce, ktorą zapisała sobie na liście zakupów?
Co racja to racja :-) Znajoma chciała ostatnio dorobić w sieci małych marketów/dyskontów. Mówiła,że przeszła pierwszy etap kwalifikacji, a teraz cała grupa potencjalnych pracowników będzie miała miesięczne szkolenie - płatne i z zorganizowanym na koszt marketu dowozem (z punktu zbiorczego?) na miejsce szkolenia. W innym znanym mi przypadku właściciel firmy na rozmowie z potencjalnym pracownikiem ustalił zasady wynagrodzenia, zawarł umowę zlecenia ( na 3 m-ce, wyjasniając,że zamiast na okres próbny) w jej okresie wysłał go na kurs, przeszkolił, wdrożył do obowiązków, przetestował i na koniec podpisał umowę o pracę. Kwota ze zlecenia odpowiadała przyszłej pensji. No, ale to podejście nie jest, niestety, dziś zbyt częste. Chociaż było tu pewne ale - propozycja pracy padła do zaskoczonej tym osoby mającej pracę w innej firmie, mimo,że ta o nowej pracy nie miała zielonego pojęcia. Ale postanowiła zaryzykować i się nauczyć i jest z tej decyzji zadowolona :-)
Czyżby XT i dysk twardy typu "Winchester" ? Burżuj byłeś miałeś dysk twardy ;-) Pamiętam jeszcze niektóre ceny z tego okresu ( 1991/92r): 1 MB RAM - 100zł, monitor 14" z 500zł
Kilak lat temu, w pewnym sporym mieście, w niektórych komisariatach brakowało nawet papieru i długopisów. Podobno gdy miały być kontrole Urzędu Skarbowego w asyście Policji to cóż... pracownicy fiskusa jadąc na komisariat brali z sobą papier i przybory do pisania...
@Call Nie rezygnuj! Co prawda będzie foch i obraza, ale może cennik dla rodziny? Powiedzmy: zestaw 10 godzin masażu za normalnie 500zł a dla rodziny "extra promocja, wyjątkowa staranność" tylko 600zł, a dla tych z 2 końca kraju + koszty dojazdu i noclegu :-) P.S. 500zł za 10h to stawka rzeczywista, masaż rehabilitacyjny.
Skoro tak z Toba pogrywają to jak będziesz reklamował z tytułu niezgodności z umową nie zostawiaj im numeru swojego telefonu. Sprzedawca ma 14 dni kalendarzowych aby dotarła do Ciebie odpowiedź i to bez względu na formę, jeżeli nie zdąży to znaczy,że uznał roszczenie. Jak bedzie miał pytanie jak w takim razie ma się z Tobą skontaktowac - no to przecież jeszcze istnieje poczta (tradycyjna), a jak nie zdążą dostarczyć odpowiedzi/listu w 14 dni od złożenia reklamacji to ich problem... :-)
Z Netii oddzwaniają lub próbują kilkukrotnie licząc, że zastaną osobę decycyjną. Metoda z historii wcześniej jest niezła, może zastosuję do niektórych, czyli: "nie wyrażam zgody na nagrywanie" :-)
@ tatapsychopata Ci mieszkający obok mnie byli 1 rodziną, przyjeżdzał też do nich brat, jakich mieli innych gości nie wiem, nie interesowałem się. Na wsi? Nie wiem.
Na knives.pl jest sporo o nożach, w tym też o prawie i samoobronie. Piszą też, co jest legalne lub nie w różnych krajach, a róznice są spore, tu długość ostrza, tam sposób otwierania, gdzie indziej miejsce przechowywania i łatwość wyjęcia czy uznanie policji, itd. Wskazówki przydatne przy wyjedzie na wczasy/wakacje. P.S. Zazwyczaj noszę z sobą scyzoryk. Ot, nikogo nie straszące przydatne narzędzie - coś uciąć, zrobić kanapke, coś otworzyć, do tego ma nożyczki, śrubokręt, pęsetę. A są też kolorowe wersje z pilniczkiem - coś dla pań :-)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 14:32
Cygan cyganowi nie równy, tak jak wszyscy ludzie. Mam rodzinę na wsi - sołtysem ponownie wybrano tam cygana. Dobry i gospodarny zarówno jako gospodarz jak i sołtys. Miałem sąsiadów romów, wynajmowali mieszaknie w domu obok - jak mieszkali był tam na ogrodzie porządek, zrobili oczko wodne, skalniak, wybudowali grilla, dbali o trawnik. Jak się wyprowadzili to ogródek zarósł chwastami, oczko wyschło a grill popada w ruinę. Czyli są różni, z tym,że tych gorszych więcej widać i słychać.
Czasami,a w niektórych firmach niemal zawsze, paragony tak szybko bledną,że warto brać fakturę na co mamy 3 miesiące (nie na firmę bo tu 7 dni, krótsza rękojmia) aby mieć dowód zakupu do reklamacji - zwłaszcza przy droższych zakupach. W takiej sytuacji mamy f-rę i sprzedaż konsumencką.
Miałem podobny efekt w domu, gdy robiłem łazienkę na piętrze. Hydraulik, który robił podłaczenie nie wierzył gdy mu to powiedziałem, aż sam sprawdził - wystarczyło spuścić wodę na górze a pojawiała się w kibelku na dole. Musiał przerobić podłaczenie przy dolnym :-)
Placówka przyszpitalna, chyba jednak nie NZOZ, ale kiedyś z ciekawości sprawdzę. Już od kilku dni mają kalendarze na przyszły rok. Zapisali na połowę lutego... Przy okazji zapisałem mamę do okulisty,termin: połowa grudnia, ale szybko ;-)
Powinno, Tiszka, powinno...zwłaszcza przy dużej wadzie wzroku gdzie ceny szkieł są coraz wyższe a i oprawka nie każda pasuje... Moja ciocia ma bodajże -7 czy -8 bez okularów nie ma dla niej życia a na operację nie pójdzie - nie ten wiek, zdrowie no i koszt.
Blisko, blisko :-) sprawdzałem w innym prywatnyn: prywatnie w ciągu 3 dni :-) za 650zł :-( od razu pytali się czy zapisać, pewnie i gratis by się dostało XD ta sama firma "bezpłatnie" na NFZ: styczeń/luty
Dofinansowanie jest od lat, tyle, że kiedyś tak z 15-20 lat temu pokrywało, jeżeli dobrze pamiętam, koszt najtańszych szkieł minieralnych i najtańszych oprawek (ewentualnie była mała dopłata)to dziś...ech, koszt dojazdu po dofinansowanie dla wielu byłby od niego wyższy. Sam przeszedłem kilka lat temu na najlżejsze plastiki i cieniutkie oprawki z tytanu - a jaka ulga dla nosa, mimo że to tylko niecałe -4
Nie muszę za własne:-) Mam zaliczkę na niezbędne wydatki firmowe,właśnie po to by "pierdołami" nie zawracać szefowi głowy, a jak szykuje się coś większego to zgłaszam,że będzie potrzebne lub,że potrzebuję na to więcej funduszy, ot zalety pracy w małej firmie. Kalendarze, przynajmniej u mnie, z reguły pojawiają się od października, plus od grudnia stos dodatkowych od firm z którymi się współpracuje. Nie oczekuję, że panie w przychodni bądą kupowały wyposażenie za swoje pieniądze, ale trudno mi uwierzyć,że przy odrobinie chęci, nie można znaleźć kartki do drukarki, gdzie można by narysować odręcznie tabelkę z datami i nazwiskami, tak samo wiedząc w jaki dzień tygodnia wypada ostatni stycznia chyba da się odpowiednio rozpisać luty?