Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Andu

Zamieszcza historie od: 16 lutego 2017 - 12:18
Ostatnio: 2 maja 2024 - 13:09
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 80
  • Komentarzy: 102
  • Punktów za komentarze: 168
 
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
28 marca 2018 o 10:12

Wpis bez sensu, przecież można wziąć sobie zaoczne, wieczorowe studia a na tygodniu normalnie pracować. Sprawa jest sztucznie pompowana i takie są fakty. Poza wieczorowymi i zaocznymi można też ustawić sobie plan dziennych tak żeby dało się pracować. Z trzeciej strony narzekacie na to że zabiorą pracę, gdzie pracodawca jest mało elastyczny i nie daje możliwości urwania się na parę godzin itp.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2018 o 10:01

@jaMamaAAtyp: da się, aktualnie mieszkam w bloku gdzie sąsiadka bardzo głośno rozmawia - często już w okolicach godzin wieczornych każde słowo, każdą rozmowę wyraźnie słyszę. Z kolei do sąsiadki z góry to mogę chodzić na kotlety codziennie tłucze na taborecie bez żadnej amortyzacji - a huk jest tak intensywny że aż dzwonią obrazy, zawieszki itp które są na ścianie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 marca 2018 o 9:35

@Rosmak666: też nie rozumiem minusujących, jestem za autorem wpisu, a komentarze w stylu "kup sobie dom" albo "przyzwyczaj sie do tego" są plusowane, natomiast komentarze które sugerują rozwiązanie problemu są minusowane. W jakim świecie żyjemy, że konstruktywne komentarze są minusowane, a destruktywne plusowane? To jak - człowiek ma się wykończyć swoją nieasertywną postawą? Po co ktoś kupił sobie mieszkanie w bloku, no chyba nie po to aby z niego uciekał lecz aby pobyć sobie w spokoju. Mieszkanie to jest takie miejsce gdzie człowiek wraca aby się schronić i wyciszyć. Moim zdaniem trzeba przeciwdziałać takim sytuacjom, bo długotrwałe przebywanie w takich warunkach może doprowadzić do depresji itp. No ale trolle nie wyciągną wniosku z tego komentarza tylko zminusują bo taki ich cel. Świat staje na głowie ehh...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2018 o 9:24

@Ewcik: Poświęcić czas dziecku - wyprowadzić na spacer, na plac zabaw, zainwestować w prywatne przedszkole. Dziecko musi się wyszaleć, a jak robi to w domu to można nazwać to zaniedbaniem rodziców. To tak jakby mieć psa i nie wyprowadzać go, a później dziwić się dlaczego tak nas***ne wkoło.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2018 o 9:22

@Caron: Nie każdy może stosować zatyczki, niektóre osoby z problemami laryngologicznymi mają zakaz stosowania zatyczek pod groźbą dość nieprzyjemnego powikłania.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2018 o 9:07

@onna: "Immisje w stosunkach międzysąsiedzkich jest to takie działanie, które wpływa w pewien sposób na korzystanie z nieruchomości sąsiedniej. Immisje zakazane to takie, które zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiedniej ponad przeciętną miarę. Wyróżniamy kilka rodzajów immisji immisje materialne (takie, które mogą być mierzone wartościami fizycznymi np. dźwięk decybele) lub niematerialne (takie, których nie można zmierzyć np. obawa, w związku z przechowywaniem na sąsiedniej nieruchomości składu fajerwerków, które mogą eksplodować), a także immisje pośrednie (oddziałują pośrednio, np. przy okazji wykonywania pewnych czynności na własnej nieruchomości) i bezpośrednie (oddziałują wprost)." Masz definicję, to pod to podchodzi. Jeśli policja nic z tym nie zrobi można złożyć skargę za zaniechanie działania funkcjonariuszy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 stycznia 2018 o 17:02

Ale to jest standardowa procedura, po to jest zapis w gwarancji że serwis nie odpowiada za dane użytkownika aby umożliwić mu reinstalację systemu. Serwis mógł uznać, że reinstalacja rozwiąże problem. Bez obrazy ale reinstalacja może mieć wpływ na pracę baterii w systemie. Z drugiej strony serwis Lenovo ma złą sławę, często zwalają winę za usterkę na użytkowników. Powiem od siebie, serwis Della w swojej procedurze reklamacyjnej ma zalecenie aby po każdej wymianie podzespołu przeinstalować system. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak po wymianie wiatraczka na procesor w stacjonarce przeinstalowali cały system .... Całe szczęście backup był zrobiony.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 grudnia 2017 o 9:14

Mój ulubiony tekst przy wyborze pomiędzy kilkoma opcjami: TAK ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 grudnia 2017 o 14:31

Szczerze nie dziwi mnie takie podejście szefa, sam jestem świadkiem że pewien kobiecy dział u nas w firmie non stop zatrudnia nowe koleżanki, a tylko dlatego że 6 poprzednich zaszła i poszła na L4. Nie ma jak na razie żadnych komentarzy, ale coś z tymi 6 kobitami trzeba będzie zrobić jak wrócą. Także są tutaj dwa medale.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 grudnia 2017 o 14:44

A tak serio to wiecie, że zależy to od kuriera a nie od firmy która go zatrudnia, mnie najbardziej irytują kurierzy obsługujący z K-EX lub inPost - nie chce im się wjechać na piętro do biurowca i zawsze będąc na parterze dzwonią aby zejść, czasami im odpuszczam i schodzę, ale nie zawsze mam czas i każę im pakować na górę - to ich obowiązek. DHL, UPS czy nawet FedEx - bez większych problemów zawsze paczki donoszą do biura.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 grudnia 2017 o 14:29

Pomysłowy człowiek.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 grudnia 2017 o 12:04

Ale to się bardzo łatwo załatwia, mówią Ci że się oni tym nie zajmują, nie ich dział. Ty na to do nich - to poproszę z osobą odpowiedzialną - oni że nie mają czasu. No to Ty informujesz że masz zdjęcie(blef) pleśni na towarze i że poinformujesz PiH i Sanepid oraz Kierownika sklepu, że Pan/Pani (tutaj odczytanie z identyfikatora) Imienia i Nazwiska. Od razu spanikują. Znam to podejście: "to nie należy do moich obowiązków" - typowe korpo, spychologia - w tym przypadku patologiczna ale oni wiedzą że mogą sobie na to pozwolić, bo klient zwykle nie będzie podskakiwał, przecież oni nie odpowiadają przed klientem ale przed kierownikiem zmiany.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
11 grudnia 2017 o 10:51

Współczuję autorce i naprawdę życzę wam dobrze, ale szczerze dotrwałem tylko do połowy, historia jest trochę za długa aby dobrze się jej czytało. Nie oceniałem historii, na pewno jest ona smutna, ale jest trochę za długa.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 grudnia 2017 o 10:38

@irysek: masz rację, z pieniaczami nie ma sensu dyskutować. Zobacz sobie jego profil, ma świeże konto i już tyle minusowych punktów za komentarze.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
11 grudnia 2017 o 10:11

@fawaszi: jak Ci nie pasuje historia to jej nie komentuj @irysek: ale jeśli sąsiedzi są ignorantami i zupełnie ich nie ruszają Twoje argumenty, że ktoś wrócił z nocki i chce sobie odespać, nie wiem czy próbowałaś poprosić aby przeszli piętro wyżej niżej, lub dalej, bo rozmowy na klatce schodowej również mogą wam zakłócać spokój. Jeśli taki argument nie dociera to trzeba poinformować delikatnie że to już podchodzi pod zakłócanie spokoju i immisja, i że nie chcesz naprawdę wzywać straży miejskiej, no chyba że sytuacja Ciebie do tego zmusi. No i masz tak: propozycja rozwiązania problemu, grzeczne przedstawienie sprawy, prawna ocena sytuacji - jeśli sąsiedzi nie są pieniaczami przejdą gdzieś indziej, jeśli są to nie wahaj się egzekwuj swoje prawo do spokoju. W mojeo opinii o relacje z toksycznymi ludźmi nie warto dbać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
31 lipca 2017 o 15:24

Oj nawet nie wiesz jak bardzo się zgadzam z Tobą, mi od urodzenia do czasu liceum nie przeszkadzało i nagle jakby ktoś wajchą przestawił - dym zaczął być dla mnie tak uciążliwy że mocno wkurzało mnie gdy ktoś palił w moim towarzystwie. W wyżej wspomnianym liceum jak się wchodziło do łazienki to jak w wędzarni, dym tak gęsty że ledwo było co widać, po wizycie musiałem zrzucać z siebie wszystko bo tak ubranie przesiąkło smrodem papierosowym, tak jakbym był nałogowym palaczem. Jak można w takim syfie tam było wysiedzieć to nie mam pojęcia. Denerwuje mnie jak palą na przystankach, ale co takiemu zrobisz - zaczniesz się czepiać to jeszcze dostaniesz w twarz. Denerwuje mnie dym który idzie od sąsiadki która stoi w oknie i pali i cały dym idzie w dół prosto do mojego mieszkania. Jest pewien sposób jak można się do takich osób przyczepić, ale go nie praktykowałem, otóż przepis o zakłócanie spokoju, "niedozwolona immisja". Do innych to nie jest psychoza, to jest pewien rodzaj fobii lub coś w ten deseń - Ja jak czuję zapach palonego tytoniu to się we mnie aż coś gotuje w środku i czuję że mi skacze ciśnienie. Porównałbym to trochę do tego jakby ktoś łaskotał ciebie pokrzywą, na która masz uczulenie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 lipca 2017 o 7:58

@leonkennedy: szczerze prawo to prawo, biorąc coś do koszyka po danej cenie masz prawo nabyć towar po danej cenie jaką widziałeś - tłumaczenie się błędem w systemie czy błędem ludzkim nie usprawiedliwia pomyłki. A prawo jest tak skonstruowane w sklepie że za błędy się płaci. Mamy tutaj zastosowanie trzech przepisów: - włożenie towaru do koszyka to oświadczenie woli o zakupie towaru - mówiąc wprost - wkładając towar do koszyka zawierasz umowę ze sklepem. - sprzedawca nie może odmówić ci sprzedaży towaru przy którym widnieje cena ("ukrywanie towaru przed konsumentem" to wykroczenie) - sprzedawca ma obowiązek sprzedania Ci towaru po takiej cenie jaka widnieje przy/na produkcie. Ja bym "dla zasady" się upierał na kupnie tego towaru i powoływał się na te trzy punkty, dodatkowo w telefonie zawsze mam zdjęcie z zapisem tych przepisów i podstawy prawnej aby być przygotowany do takiej rozmowy. W przypadku zdecydowanej odmowy - żądanie wezwania kierownika zmiany, a jeśli on odmówi poprosiłbym o napisanie oświadczenia sklepu o odmowie sprzedaży towaru wraz z opisem sytuacji. Gdyby tego odmówili wyciągnąłbym telefon i zaczął nagrywać przebieg rozmowy - gdyby wezwali ochronę - ja bym wezwał policję ;) Im więcej świadków tym lepiej. Wygląda to co prawda jak robienie scen, ale prawo jest święte i warto walczyć o swoje.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 czerwca 2017 o 10:19

@thebill: podejrzewam, że opiekuni tego dziecka chcieli mieć "chwilę dla siebie" zostawiając bez opieki dzieciaka aby sobie robił co chciał. Wybacz ale część nieodpowiedzialnych opiekunów po prostu spuszcza dziecko jak psa ze smyczy i liczy ze samo się będzie bawiło i zatroszczy się o własne bezpieczeństwo i że jest odpowiedzialne. W sumie z jakiegoś powodu autorka wspomniała, że przy ojcu dziecko nie mogło zbyt wiele, ale pewnie nikt nie zapyta się dlaczego - może takie akcje bywały wcześniej. Moim zdaniem winna jest matka dziecka, bo ojciec jak widać podjął się wychowania, tylko matka swoim przyzwoleniem wszystko niszczy co ojciec podjął: przecież co sobie dziecko pomyśli: "Mama mi pozwala na to co ojciec nie, więc ojciec jest zły - mogę robić to co chcę gdy go nie ma." W ten sposób ojca traktuje się jak (nie wiem jak to nazwać) bandytę, tyrana. W wychowaniu - istotną sprawą jest zgodność rodziców. Brak konsekwencji powoduje takie akcje.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 11) | raportuj
22 czerwca 2017 o 15:13

Bardzo dobrze zrobiłaś ! Nie przejmuj się pieniaczami afiszującymi się za bezstresowym wychowaniem, Zasłużył sobie to ma karę, myślę, że to co mu zrobiłaś i to co oberwał od wszystkich to i tak mało. Do obrońców - jaką karę byście zastosowali dziecku które to zrobiło - no powiedzcie? powiedzieć że tak nie mozna i konieć? a może dać mu jeszcze aby was okładało pięściami bo przecież nie wolno wymierzać kar cielesnych ....

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
16 czerwca 2017 o 7:30

Że co, że nie dostała premii i poszła się sądzić, buhahahhah. A może faktycznie nie zasłuzyła, skoro jej nie było. Premia jest od zasług - za zasłuzone siedzenie na L4 - phi... Co do ciężarówek (bo tak się u nas na nie mówi w firmie) to zawsze z nimi jest problem. Jedna po zapyleniu następnego dnia już przychodzi z papierkiem że w ciąży jest i że na L4 idzie, inna nie da się wygonić na L4 ale w obawie przed inspekcją pracy trzeba przystosować jej stanowisko (dać laptopa). Już nie wspomnę o tych co sobie sposób na życie zrobiły- będąc zatrudniane w początkowej ciąży - po tygodniu pracy na L4, potem wracają z macieżyńskiego, popracują z miesiąc i kolejne l4, bo znowu w ciąży i tak:3 -4 razy z rzędu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 czerwca 2017 o 8:52

Jakim prawem kobieta podważa święty autorytet matki, jakby mnie coś takiego spotkało kazałbym jej %^@#$ (oddalić się natychmiast w bliżej nieokreślonym kierunku)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 czerwca 2017 o 8:20

Traktowanie dzieci jak zwierzaki które potrafią wykonywać sztuczki lub chwalenie się jak są "wytresowane" - jest dla mnie chore i nieludzkie. Historia przypomina mi cyrk gdzie katuje się batem tygrysy żeby stanęły na 2 łapach i się wyciągnęły albo zrobiły jakąś inną sztuczkę. Ehh....

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 czerwca 2017 o 8:07

Uwaga serwis gwarancyjny Lenovo jest z tego znany ! Jeśli coś samo Ci pęknie to serwis będzie Ci wciskał że jest to uszkodzenie mechaniczne spowodowane działaniem użytkownika. A skąd to wiem, pracuję w korpo gdzie mamy sporo sprzętu i mamy sprzęt różnej marki a wraz z nimi mamy gwarancję typu OnSite. Z racji że mieliśmy sporo napraw Delli z ich serwisantem jestem praktycznie na Ty, i rozmawiałem z nim kiedyś na temat jakości serwisów poszczególnych firm ASUS, DELL, LENOVO i HP - powiedział mi że najgorszy serwis to Lenovo i że oni mają nawet przykaz żeby zwalać wszystko na klientów, a skąd on to wie - jego znajomy pracuje w onsite Lenovo. Jak doświadczyliśmy tego złego serwisu? - Prezes kupił sobie Lenovo Carbon - full wypas model za ponad 8k po tygodniu matryca mu pękła sama z siebie, co serwisant zrobił zwalił na niego winę. A co my na to, nie kupimy do naszej firmy nigdy więcej Lenovo. Serio chcesz coś kupić bierz Della lub Asusa, lub ewentualnie HP jeśli ma być to na onsite.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 kwietnia 2017 o 7:51

Czytając tą historię powiem, że mam identyczną historię ze "znajomym" w Polsce, może napiszę historię owego piekielnego ale ostatnio poprosił mnie o pomoc w zakupie nowego telefonu i kropka w kropkę wszystko pokrywa się z tą historią. Mój owy "znajomy" cierpi na zaburzenia psychiczne aczkolwiek na pierwszy rzut oka nie widać po nim żeby było coś nie tak. Z powodu jego przypadłości całymi dniami chce spędzać z kimś cały swój czas. Mailowo poleciłem mu kilka modeli, ale dla niego to za mało - koniecznie muszę do niego przyjechać na drugi koniec miasta i z nim osobiście się wybrać do salonu do kilku sklepów - no stwierdziłem ok - niech będzie. Pojechałem no i zmarnowaliśmy po 2 godziny w każdym sklepie gdzie mój udział był znikomy, bo on pytał się tzw naganiaczy o radę, ci oczywiście polecali produkt firmy której logo było z tyłu na ich koszulce. Po tym jeszcze męczył mnie w domu aby mu coś w Internetach poszukać. Zmarnował mi jak zwykle cały dzień i nerwy, przy czym potrzebował tylko mojej obecności i nic więcej. WhatISeeIsMine: można by powiedzieć, że natchnąłeś mnie do napisania historii która mi się przydarzyła z tym piekielnym i dzieje się cały czas od kilku lat.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lutego 2017 o 7:49

Znam ten proceder, znajomy kiedyś pracował w takiej firmie. Powiem więcej - oni często nawet w nielegalny sposób pozyskują telefony dłużników np dzwoniąc do sąsiadów lub na numery telefonów z okolicy dłużnika wypytując o niego. Jest w polsce taka jedna mocno niesławna firma, która zajmuje się takimi praktykami a co jeszcze lepsze w ogóle robi wyzysk na swoich pracownikach itp. Kolega wyrwał się z tego bagna na szczęście.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »