Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Chaos

Zamieszcza historie od: 11 maja 2012 - 17:20
Ostatnio: 27 grudnia 2019 - 14:40
  • Historii na głównej: 16 z 32
  • Punktów za historie: 11409
  • Komentarzy: 295
  • Punktów za komentarze: 2352
 
zarchiwizowany

#67203

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drodzy rodzice!

Nauczcie swoje dzieci kultury zanim zrobią to inni!

Wracam dziś trójmiejską SKM i oglądam 'One Piece'. Dla niewtajemniczonych - to raczej brutalny serial anime, raczej dla odbiorców od lat 16 a nie 6. Jak siedzą obok mnie dzieci to odpalam coś innego, po co im ryć beret.

Przede mną nikogo, obok mnie nikogo, na uszach słuchawki a na tablecie bajucha dla starszaków. Nagle kątem oka zauważyłem nad sobą coś czerwonego. Obracam się, a tam dzieciak - na oko jakieś 4 albo 5 lat - stoi za mną na siedzeniu (czego zresztą tez nie cierpię) i wgapia mi się w tablet.

Posłałem piorunujące spojrzenie i wróciłem do oglądania.

Dzieciak znowu się lampi.

Wstałem, obróciłem się (dzieciak momentalnie skulił się na kolanach u matki) i mówię spokojnym głosem

Ja: Niech mu Pani wytłumaczy, że to nieuprzejme tak zaglądać ludziom przez ramię. Mogłem akurat oglądać brutalny horror i potem się dzieciak będzie w nocy moczył.

Matka: (tonem z gatunku 'mam to w d*pie'): Stefan, to nieładnie.

Pewnie skutku to i tak żadnego nie odniesie...

Zapytacie pewnie, skąd u mnie tekst 'zanim ktoś to za was zrobi'?

Właśnie na takie okazje ściągam sobie z YT filmik p.t. "
Most Violent and Gorish Animes!!!"

Jak pierwsze ostrzeżenie nie zadziała, to zacznę to oglądać. Osoby zapuszczające żurawia przejdą terapię szokową.

komunikacja_miejska

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (36)
zarchiwizowany

#55169

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O słowach arcybiskupa Michalika już pewnie dzisiaj wszyscy słyszeli. Zdążył już zacząć się z nich tłumaczyć, że nie to miał na myśli, ale kto by nie zaczął...

Podczas rozmowy ze znajomym padło ciekawe pytanie:

"Ciekawi mnie, na jakiej podstawie doszedł do akurat TAKICH wniosków..."

cytat dla zainteresowanych:

"wiele tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe". - Słyszymy nie raz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga. (...)"

Skomentuj (70) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 85 (269)
zarchiwizowany

#53956

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Treść kartki, którą chyba powieszę na każdym piętrze koło windy:

Jeśli chcesz pojechać do góry, wciśnij guzik "do góry"
Jeśli na dół - wciśnij przycisk "na dół"
Jeśli jesteś kretynem, wciśnij oba przyciski.

Wracam z kumplem z fajka windą, ta zatrzymuje się na pierwszym piętrze. Babka pyta się

B : Panowie jadą do góry czy na dół?"
Ja:Do góry
B : to ja poczekam...
Ja: to po co wciskała Pani oba przyciski?
B : nie wiem...

Chyba musiałem groźnie wyglądać, bo się wystraszyła.

Cóż, bozia mi ładnej buzi nie dała, blizny nieco potęgują efekt, a bez okularów mam wzrok mordercy. Ale jakoś nie było czasu wyjaśnić...

biuro

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (47)
zarchiwizowany

#53149

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drodzy Kierowcy!

Nie zostawiajcie na noc uchylonych szyb w samochodzie przy jednocześnie włączonym autoalarmie. Wiem, jest gorąco, a samochód rano nie jest wtedy nagrzany jak piekarnik.

Powód? Przy uchylonej szybie autoalarm może zostać odpalony przez dosłownie wszystko.

Jeśli już zorientujecie się, że samochód co chwilę wyje, to zejdźcie i zróbcie coś z tym. Blokowiska działają jak wielkie pudła rezonansowe i dźwięk skutecznie utrudnia zaśnięcie.

Nie wiem, jak inni mieszkańcy mojego osiedla, ale 2 dni temu, po słuchaniu przez pół nocy przenikliwego jazgotu w mniej więcej półgodzinnych odstępach, stwierdziłem, że zostawienie karteczki z napisem "NAPRAW ALARM TY MŁOTKU!!!" było najbardziej humanitarnym pomysłem.

Pozostałe - tak od 1 w nocy - obejmowały dość kreatywne zastosowanie wody, cukru, ryżu, papieru toaletowego, mąki i pasty do zębów w połączeniu z karoserią pojazdu. W różnych kombinacjach.

Po 2 w nocy całkiem poważnie rozważałem wprowadzenie ich w życie. Na szczęście kolejne noce były już spokojne.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 103 (157)
zarchiwizowany

#49562

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przeżycia rejestratorki w przychodni (http://piekielni.pl/49494 ) o pacjentach, którzy się rejestrują i nie przychodzą, przypomniały mi jedną moją historię.

Za oknem zima, w domach epidemia jakiejś infekcji. W końcu i mnie choroba mnie siekła i to równo. Od rana wiedziałem, że mnie coś bierze, ale z godziny na godzinę było gorzej.

Co było robić? Z pracy zadzwoniłem do przychodni - pierwszy wolny termin na 18.30, ale zawsze to ten sam dzień. Ponieważ jednak czułem się coraz gorzej, stwierdziłem, że pójdę od razu do przychodni i pozdycham pod gabinetem, licząc na jakieś okienko.

Na miejsce dotarłem o 15 - miłe panie w rejestracji powiedziały, że nikt wizyty nie odwoływał, ale jeśli tak ze mną źle, to faktycznie warto poczekać.

Jakieś 40 minut później zostałem przyjęty, bo pacjent nie przyszedł (hura!). Lekarka* potrzymała mnie 15 minut, czyli tyle, ile trwa standardowa wizyta.

Wychodzę, ta idzie za mną i łypie na poczekalnię i z irytacją w głosie:

"no, kurna, pięknie." po czym dodała z błyskiem w oku "Ale przynajmniej zdążę sobie kawę zrobić..."

Tak, w poczekalni nadal były pustki - więcej osób nie przyszło, blokując termin innym...

* taka z powołania, bo nie dość, że świetny lekarz, to jeszcze ma genialne podejście do pacjentów.

pacjenci

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 158 (244)
zarchiwizowany

#48187

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Gdynia Rockfest 2013

Koncert Lipali - klasa sama w sobie.

Skończyli - technicy zwijają powoli sprzęt, ale publiczność domaga się bisów. Lipa wraca na scenę, zakłada gitarę i chce jeszcze coś zagrać.

Nie zagrał. Na moje niefachowe ucho - wyłączyli prąd, bo koncert kolejnego zespołu ma się odbyć co do minuty.

Jestem ciut zniesmaczony.

koncert

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 19 (49)
zarchiwizowany

#47696

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Właśnie wróciłem z poczty*

Ponieważ pakowanie paczki chwilę mi zajęło (20 metrów taśmy do otulin i folia bąbelkowa same się na paczkę nie nawinią**), miałem okazję przysłuchać się awanturze, jaką Nobliwa Starsza Pani urządziła kierowniczce poczty.

O co?

Otóż ten cham, buc i prostak Listonosz wrzuca listy do skrzynki, a jego obowiązkiem jest podejść do drzwi, zadzwonić i zapytać czy ONA te listy w ogóle chce przyjąć!

Skandal!

Tak. Chodziło o listy zwykłe...

* Babki na poczcie są naprawdę w spoko, podobnie jak kierowniczka.

** Na zalanie w cemencie nie miałem czasu (co adresat, znając mnie, sam proponował)

Nobliwa Starsza Pani na Poczcie

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 69 (183)
zarchiwizowany

#41642

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wiem, że zazdrość to straszna rzecz, ale...

Sprzed chwili.

Wychodzę z Biedronki i widzę, że koło parkingu, na trawniku jest zaparkowany Jeep. Przepiękny Jeep przez duże "J"- funkiel nówka nie śmigana, czarny lakier bez jednej skazy, felgi błyszczą się jak psu jajca a z tyłu naklejka jakiegoś automobilklubu i napis "Just For Fun".

Marzenie... Sam nieźle zarabiam, a wątpię, czy kiedyś będzie mnie na taki stać.

Ale sytuacja dziwna, bo parking dookoła sklepu jest wielki i miejsc, zwłaszcza o tej porze jest tyle, że można by i autokar wycieczkowy spokojnie zaparkować (link do google maps pod historią). Więc tym bardziej - po co parkować na trawniku?

3 metry dalej stoi radiowóz, a w środku dwóch policjantów. Widać, że porządne, wejherowskie chłopaki, więc pytam:

"panowie, ten tam na trawniku to może tak parkować?"

Na to stróże prawa, z baaaaaaaardzo szerokimi uśmiechami odpowiedzieli:

"Nie może. I właśnie na tego kierowcę czekamy".

Chyba na pouczeniu się nie skończyło.

A morał z tej historii dopiszcie pod spodem sami ;)

* link do google maps dla chcących sprawdzić na własne oczy:

https://maps.google.com/?ll=54.605197,18.252137&spn=0.001575,0.005284&t=h&z=18

wejherowski burun parkingowy

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (38)
zarchiwizowany

#40236

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Już niedługo to ja będę piekielny.

Płacę wczoraj za zakupy w Rossmanie. Jeden produkt - 7.49 PLN.

Daję 10 złotych, kasjerka z uśmiechem numer 5 wydaje mi resztę - 2.50. Pytam się więc:

Ja: a grosik?
K: nie mam. (nadal z promiennym uśmiechem i bez cienia zaskoczenia w głosie)
Ja: a nie sądzi Pani, że warto najpierw zapytać?
K: No, chyba, że woli Pan 5 groszy.

Nie widzę problemu, gdy sprzedawczyni zapyta, czy może nie wydać grosza, bo akurat nie ma. Ale nie zapytała.

Cóż, na dłuższą dyskusję ochoty nie miałem (strasznie się jąkam). Ale skoro kasjerka nie widziała w tym nic niewłaściwego...

Jutro kumpel będzie w NBP. Zamówiłem u niego 500 jednogroszówek, będzie jak znalazł na zakupy w tym sklepie.

Rossman

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 74 (208)
zarchiwizowany

#39918

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tak w związku z historią o piesku spuszczonym ze smyczy ( http://piekielni.pl/39898 ) przypomniało mi się coś z własnego podwórka. Też o nieodpowiedzialnych właścicielach psów.

Na moim osiedlu jest rodzinka, która miała pieseczka. Mała, śliczna, biała, pełna energii kulka, wyprowadzana na spacer bez smyczy. No bo co ona komu zrobi?

Dwa razy o mało co nie wbiegła mojej dziewczynie pod samochód. Pańcia z córką zostały solidnie opieprzone.

Innym razem idę do sklepu - Pańcia idzie sobie z dzieckiem i pieseczkiem. Pieseczek oczywiście nie na smyczy - bo po co? Piesek postanowił sprintem pokonać ulicę. Prosto pod koła samochodu. Dziecko pobiegło za szczekaczem.

Kierowca na szczęście zdążył zahamować. Mamusia dostała opeer. Podwójny, bo ode mnie też.

Mogę przypuszczać, że takie akcje zdarzały się częściej.

Jakiś miesiąc temu całe osiedle oklejone było plakatami ze zdjęciem Kuleczki, która zaginęła. Właściciele zrozpaczeni, dziecko też.

Mogę się założyć, że psina skończyła jako mokra plama pod kołami samochodu, który nie zdążył zahamować.. Kocham psy, ale przyznam się Wam, że - kiedy zobaczyłem plakat - miałem ochotę wysłać do właścicieli SMS w stylu "może to was w końcu nauczy, że psa wyprowadza się na smyczy!".

Nieodpowiedzialni właściciele psów. Wejherowo

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 149 (195)