Iceman1973 ♂

@Venefica: Tyle razy temat był już wałkowany w kwestii płatności za smsy tzw. premium. Ludzie nie czytają, nie interesują się a potem pretensje. Numer z linku, który podajesz 92525 czarno na białym pokazuje nam cenę netto za tą usługę 9-25zł-25 Wystarczy się trochę tematem zainteresować. A tak uważam, że autorka historii sama jest sobie winna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2015 o 8:31

@Massai: Kolego, nie posuwaj się do stwierdzeń co powinienem a czego nie. Nie masz pojęcia o czym piszesz. Odnosisz się do tego, że pies którego znałeś Cię ugryzł ale sam jesteś sobie winien człowieku. Poklepałeś "jego Pana". Nieważne, że znałeś psa od małego i się z nim sporadycznie bawiłeś. POKLEPAŁEŚ JEGO PANA! Pies to odebrał jako napaść. Rozumiesz to? Chyba nie... Pomijam tu fakt, że psa szkolił chyba jakiś dyletant, bo dobrze wyszkolony pies nie powinien Cię dziabnąć a jedynie postraszyć. Nie powinien zaatakować, więc był ŹLE WYSZKOLONY! Wcześniej miałem boksera (bokserkę). Szwagier też tego psa znał od małego, bawił się z nim a mimo to stanął na baczność gdy pies odniósł wrażenie, ze moja córka ma kłopoty. Pokazywała wujkowi jak ćwiczy karate a on ją poderwał do góry delikatnie pycnął na tapczan mówiąc: a patrz co wujek umie bez karate. Wygłupiali się ale ruch szwagra był na tyle szybki, że pies zareagował. Warknęła, pokazała kły i koniec. Nie ugryzła. A wiesz dlaczego? Bo była doskonale ułożona. A rasy określane jako niebezpieczne czyli ta piękna tabelka: amerykański pit bull terrier[4] [5] pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin) buldog amerykański dog argentyński pies kanaryjski (Perro de Presa Canario) tosa inu rottweiler akbash dog anatolian karabash moskiewski stróżujący owczarek kaukaski to wymysł jakiegoś debila, który nie do końca był pewien co robi i chyba głównie wielkość psa zdecydowała, że jest na tej liście. Kynologa raczej nie pytał. Oczywiście nie wypowiadam się o wszystkich z tej listy bo każdy pies jest inny i inaczej się z nim pracuje. Ja byłem posiadaczem boksera (suczki), która odeszła ze starości, obecnie mam dobermana, którego jakby nie patrzeć nie ma na tej liście bo ich rzekoma agresywność to wymysł filmowców w Hollywood. Pies z racji wyglądu (obcięty ogon i sterczące uszy) był świetnym kandydatem do ról wrednego psiska. Teść natomiast miał rottweilera. Tak łagodnego i lubiącego dzieci psa na oczy nie widziałeś. Wcześniej też miał dobermana. Natomiast wiele do czynienia miałem z dogiem niemieckim, dogiem argentyńskim i pit bullem. Te psy na tej liście to pomyłka. Tak więc trochę obycia mam z takimi psami. Ułożyłem rottweilera, dobermana i boksera. Żaden z tych psów przez całe swoje życie nigdy nikogo nie ugryzł.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2015 o 8:18

@Zlotowa85: Czyli mamy jasność. Jak ktoś Cię nakryje to nie ma co dzwonić po policję tylko od razu walić w mordę. No i coś nieuważny ten pielęgniarz w Twoim "ośrodku" bo się coś za często dorywasz do kompa w dyżurce.

Mam dobermana a właściwie dobermankę bo to "dziewczyna". Wszystkim, którzy powiedzą, że te psy są z natury niebezpieczne, mogę z całą świadomością moich słów powiedzieć, że plotą bzdury. Wszystko zależy od wychowania psa, jego ułożenia i czy po prostu właściciel nie jest idiotą. Za moją dobermankę jestem tak pewien, że spokojnie mógłbym stosować ten piękny zwrot "proszę się nie bać, ona nie gryzie" ale tego nie robię. Spuszczam ją ze smyczy wyłącznie w miejscach gdzie może się wybiegać i jest mała szansa na spotkanie kogoś innego. Dlaczego? Bo wiem, że nie wszyscy się psów nie boją. Pies w miejscu publicznym niezależnie od wielkości powinien być prowadzony na smyczy. Nie tylko dla bezpieczeństwa przechodniów ale i dla samego psa i jego właściciela. Nawet jeśli jestem pewien swego psa to po co mam się narażać na zaczepki i kłótnie ze strony ludzi. A co do wielkości psów... Wiem, że te duże budzą większy respekt czy strach ale prędzej upierdzieli was mały dzyndzelek kundelek niż duży pies. Czemu? Za dużo by wyjaśniać... Jeśli kogoś to interesuje i chciałby się dowiedzieć dlaczego, niech po prostu sobie o tym poczyta.

@Mavi: Masz rację. Sam nie wiem jak ja to napisałem ): Chyba mnie coś zamroczyło :)

@Zlotowa85: O ile naklejenie na szybę wielkiej naklejki pochwalam, to takiemu jak Ty, życzę, aby ktoś Cię kiedyś dorwał i obił ten tępy ryj, wandalu!

@Zmora: Sądzę coś innego. Sądzę, że przesadą jest wylewanie żali tutaj na forum ogólnym, że napisałem Ci coś na PW. I nie martw się o moje kompleksy bo ich nie posiadam. I jeszcze jedna ważna rzecz... ja się nigdy nie rzucam. Pisząc o mnie, że się rzucam jest jak napisanie o Tobie, że się czepiasz tam, gdzie sytuacja tego nie wymaga. EDIT: PS. A to, że żart nie wydał Ci się śmieszny, to już jest tylko i wyłącznie Twój osobisty problem, nie uważasz? :) Tak więc wyluzuj i czytaj ze zrozumieniem. Wiem... nie zawsze wychodzi bo też mi się zdarza ale się staram.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2015 o 13:50

@Zmora: Ręce mi opadły. A gdybym miał cycki to też by opadły. Wiesz co to jest ironia vel zwykły żart? A może po prostu się nie wyspałaś?

@rahell: Ale to, że poniosła konsekwencje od razu naprawdę nie jest wyznacznikiem surowości. Nie pozostawili jej jak piszesz złudzeń i bardzo dobrze. Każde zawahanie z ich strony byłoby dla niej gwarancją zmniejszenia kary. Mój ojciec zawsze wyciągał konsekwencje gdy coś nabroiłem, nigdy mnie nie bronił na zasadzie "to nie mój syn zrobił, to takie dobre dziecko", ale konsekwencje jakie wyciągał zawsze były adekwatne do przewinienia. Tak samo postępuję wobec córki. Owszem, jako rodzić wyciągam ją z kłopotów jeśli coś nabroi ale konsekwencje ponosi. @ncc1701: Wiesz... nie wiem czy chciałbym dostać w zastępstwie za tablet coś innego z "pierdyliarda" innych gadżetów. Dzieci z myśleniem i reakcjami działają trochę inaczej niż dorośli. Skoro dostała tablet i była z tego zadowolona to logicznym jest odkupić sprzęt identyczny lub tak samo dobry.

@Kontradmiral: Mogłeś napisać HEJ na początku i postawić wykrzyknik na końcu, to byłby Wołacz. Coś w tym guście: Hej, się nie zesraj przypadkiem!

Chciałem tylko spytać. Czy Ken to jakiś Twój krewny? Może brat? Bo takiej "sensacyi" dawno nie czytałem. Ty na bank jesteś Follett... Earl Follett, za niedługo już, zapewne sławniejszy od brata Kena... Kena Folletta.

@MeYouBumBumNow: Twoja obecność tutaj mnie nie boli mistrzuniu. Wisi mi to tak, jak zerwana linia wysokiego napięcia. Ty mnie po prostu bawisz ze swoim półmózgowiem intelektualnym.

@MeYouBumBumNow: Z własnego doświadczenia wiesz? Koleś, sam sobie zaprzeczasz. W głupawy sposób komentujesz historie tu zamieszczane i ględzisz o zajmowaniu się sobą? Ha Ha Ha... a to mnie rozbawiłeś! Sam zajmujesz się innymi i to dość intensywnie. Dziwne że sam siebie nie drażnisz. Ja nie mogę ... co za koleś...

@MeYouBumBumNow: To z troski i nadziei. Jako że głupota mnie drażni, próbuję naprowadzić Cię na właściwe tory. Nigdy nikogo nie skreślam z powodu ograniczeń umysłowych ale dla Ciebie nadziei już chyba nie ma.

@MeYouBumBumNow: Nadal sobie pochlebiasz. Nieladnie Narcyzie. Na wszelki wypadek jednak zapytam. Wiesz kogo nazywa się narcyzem czy Ci wyjaśnić?

@MeYouBumBumNow: Twoje statystyki chłopczyku Historie: 0 (ale japa do komentowania pierwsza) Komentarzy: 48 Punktów za komentarze: -228 To mówi samo za siebie.

@bloodcarver: No wiesz... lat 60 to rzeczywiście mogę nie pamiętać biorąc pod uwagę że mnie jeszcze nie było na świecie ale od 80' nie spotkałem takich numeracji. W blokach były numeracje np 3, 3a, 3b itd. Obecnie mieszkam w kamienicy gdzie mamy numerację 18a i 18b (dwie klatki) w dowodzie też mam wpisane małe "a".

@MeYouBumBumNow: Zaraz stworzysz teorię, że jestem tu tylko dla Ciebie. Nie pochlebiaj sobie.

@MeYouBumBumNow: Człowieku! Ty gdzie japy nie otworzysz to wstawiasz tylko jedno słowo. FEJK. Do perfekcji opanowałeś chyba metodę kopiuj/wklej. Kolejna sprawa... argument powalający na kolana: "Poza tym piekielnych czytam od 2010 więc ty nie pyskuj bo 1973 w twoim nicku nie doda ci szacunku i wieku". Ty jesteś głupi od urodzenia czy może kiedyś stuknąłeś się za mocno w dyńkę i tak Ci zostało? To, że czytasz Piekielnych od 2010 roku upoważnia Cię do bycia bucem? Wieku nie muszę sobie dodawać a szacunku od człowieka, który nawet jak się z kimś poprztyka nie potrafi napisać w wiadomości do tej osoby Ty, Ci, Tobie tylko pisze wszystko z małej litery, nawet nie wymagam. Świadectwo kim jesteś już sobie wystawiłeś. Ja wiem, że zasady pisowni nie wymagają takiego pisania, tyle, że tu chodzi właśnie o szacunek do oponenta. Bo niejednokrotnie można sobie coś powiedzieć w ostrych słowach ale nawet wtedy trzeba umieć zachować klasę a Ty nie masz jej za grosz.

@Nyord: Nie tłumacz tego komuś, kto miał do szkoły pod górkę. Nerwy stracisz a On i tak tego nie pojmie.

@bloodcarver: Mieszkam w jednej miejscowości a pracuję w drugiej sąsiedniej. Po okolicznych miastach jeżdżę sporo i jeszcze nigdy nie spotakłem się z czymś takim, by domy stojące obok siebie numerowane były Piekielna A, Piekielna a, Piekielna B, Piekielna b... przecież to jakaś paranoja by była. To jest przecież nielogiczne i mega głupie. Tylko jakiś debil za biurkiem może tak skomplikować proste sprawy. Ktoś powyżej dał przykład, że ulica miała oznaczenia: Piekielna 666a/A a kolejny dom Piekielna 666a/B. Totalna głupota a potem urzędnicy nie mogą się połapać bo robi się burdel. Wystarczyło stosować nazwy Piekielna 666a/1... 2, 3, 4, i tak dalej.

@MeYouBumBumNow: Normalnie brak słów...

@MeYouBumBumNow: Gimbus, idź do szkolnej higienistki. Niech Ci przepisze maść na ból dupy. Gdzie japy nie otworzysz tam pojawia się tylko jedno zdanie/stwierdzenie, "FEJK". Tak lubisz to słowo, że może kup sobie np. psa i nazwij go Fejk?