Profil użytkownika
Migrenqa84
Zamieszcza historie od: | 18 grudnia 2019 - 17:05 |
Ostatnio: | 31 marca 2022 - 17:23 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 105
- Komentarzy: 13
- Punktów za komentarze: 44
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 18 grudnia 2019 - 17:05 |
Ostatnio: | 31 marca 2022 - 17:23 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Crannberry: Dyżury w noce i święta? Ok. Ale nie, że KAŻDE święta w roku: Wielkanoc, Boże Narodzenie itd. Wezmę Wielkanoc, ale Ty weźmiesz majówkę. Boże Narodzenie po połowie. Takie jest moje podejście. Drażni mnie dyskryminacja ze względu na bezdzietność.
Wiesz, cukrzyca to nie sraczka, nie przychodzi znienacka. A będąc w ciąży nie robiłaś krzywej cukrowej? Gin nie dawał skierowań?
Zabezpiecz się na przyszłość, aby tatusiowi na starość pamięć o Tobie nie wróciła. Bo nagle się okaże, że to Ty musisz na tatusia łożyć...
Nie chce mi się wierzyć, że w szpitalu nie było RTG. nie. Po prostu nie...
W sumie zbyt często pojawiają się historie, które czytałam już tutaj jakieś 2-3 lata temu. I faktycznie wstawiane są po kilka razy w różnych odstępach czasu...
Miałam podobną sytuację na oddziale neurologii, gdzie pracuję (też jestem pielęgniarką)Pacjentka nam się zatrzymała, reanimowaliśmy czekając na Brygadę RR (tak nazywamy zespół reanimacyjny, anestezjolog itd.)Córka innej pacjentki szarpnęła mnie za ramię i wrzeszcząc do ucha domagała się zmiany mamie pampersa, booo cyt. "mama się osrała".
@bazienka: Chyba tylko desperat albo totalny przygłup kradłby karawan...
@Etincelle: Z tą nogą to zależy. Złamanie otwarte jest kwalifikowane jako zagrożenie życia, a zdrowia na pewno...I zazwyczaj złamania doznaje się w trakcie-efekcie wypadku.
Wnyki, kłusowanie, wilki, bimberek... Wędrowycz?
@IblisAlucardo: Ale zauważ, że w zdecydowanej większości zgony nastąpiły z powodów chorób współistniejących, i u ludzi w wieku 60plus.
@Michail: Dziękuję za komplement. Normalnie miód na moje serce.
@Mavra: To mojej ciotce należał się strzał w twarz. Nie tylko za ten tekst ale też za akcje, które odwalała w trakcie choroby mojej mamy, jak również po jej śmierci. Ale to już materiały na inne historie.
U mnie w podstawówce miałam nauczyciela, który nie potrafił zrozumieć, że nie umiem stanąć na rękach. Ot takie ćwiczenie-stajesz na rękach opierając się nogami o drabinki. Ja tego za nic nie umiałam wykonać. Wuefista uparł się, że muszę to zrobić. Spróbowałam. Efekt? Uraz głowy i kręgosłupa. Po prostu ręce nie utrzymały ciężaru ciała, rozjechały się a ja uderzyłam głową o parkiet.