Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

MrSZ

Zamieszcza historie od: 27 października 2014 - 16:45
Ostatnio: 24 maja 2021 - 8:00
  • Historii na głównej: 6 z 6
  • Punktów za historie: 1266
  • Komentarzy: 152
  • Punktów za komentarze: 1300
 
[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 38) | raportuj
7 lipca 2015 o 10:37

1) brak kodu na towarze to wina sklepu. Kupując ponad 100 produktow, nie muszę sprawdzać czy aby na pewno każdy wejdzie. To wasza odpowiedzialność. 2) jeżeli są urządzenia do sprawdzania ceny na sklepie to kasjer nie powinien sprawdzać ceny i jest to wina polityki sklepu. 3) obowiązkiem sklepu jest mieć odpowiednią ilość bilonu do wydania reszty. Mogę mieć tą złotówkę, ale potrzebuje ja do parkomatu wiec dlaczego mam latać i rozumienia później skoro to sklep się nie przygotował? Sorry, ale masz bardzo subiektywny punkt widzenia.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 lipca 2015 o 14:52

Ja mam umowę o pracę za najniższą krajowa + reszta z umowy o dzieło. W banku przy kredycie patrzyli na wpływy jakie mam i nie pomniejszyło mi to zdolności. Gorzej pewnie gdy chciałbym wziąć kredyt w innym banku niż ten w którym mam konto z wpływami.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
26 czerwca 2015 o 17:30

@Mikidz: Dając umowę śmieciową (bo jest taka umowa) nikogo też nie zmuszasz żeby przyszedł do Ciebie do pracy, bo teoretycznie nie pracuje. Dlaczego masz zatem pretensje że ktoś nie przyszedł do pracy?

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
16 czerwca 2015 o 18:41

Ale na drzewo mam wejść nie pozwoli, bo synek spadnie i skaleczy kolano. Mamy 21 wiek i człowiek potrafi dostosować się do wielu nowości, ale zanikają mu pierwotne instynkty, takie jak ocena zagrożenia.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 27) | raportuj
11 maja 2015 o 11:58

Nie wiem co chcecie do pana Andrzeja. Przecież chamstwo chciał wymusić kolizje. Skoro wyprzedzał parę razy to widział dokładnie ejakiej masy samochód chce pocałować tylnym zderzakiem. Pewnie był też dorosły skoro prowadził samochód. Z opowieści wynika ze pan byłby bardzo zadowolony gdyby nie ta nieszczęsna kamera.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
17 kwietnia 2015 o 12:54

Hamując i przyspieszając samochodem tracę paliwo. Czyli mogę jeździć jak chce, byle ekonomicznie?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
17 kwietnia 2015 o 11:49

Z pasem wspólnym to racja. Ale jestem prawie pewny ze rower tak samo jak motorower (w tym skuter) ma obowiązek jechać możliwie blisko prawej strony pasa.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
17 kwietnia 2015 o 11:34

Z doświadczenia wiem ze olewa nie czerwonego światła przez rowerzystów to standard. Co ciekawe, nie przez pana Wiesia co na skladaku do zakładu pracy dojeżdża sporadycznie, tylko ludzie w pełni ubrani na rower ze sprzętem za parę tysięcy. To nie jest tak ze oni się nie znają na przepisach. Oni je łamią świadomie. Najgorsze jest w tym wszystkim to ze pracują oni na opinie o wszystkich rowerzysta, w tym mnie, który jeździ samochodem, motocyklem i rowerem, ale zawsze czerwone światło jest tak samo istotne.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
31 marca 2015 o 20:33

@plokijuty: Mam bardzo obiektywne spojrzenie na wiarę. Cała moja rodzina jest wierząca i wiem że kiedy rodzice mówili sobie "tak" w kościele podczas ślubu przyrzekli że wychowają mnie w wierze. Skoro są wierzący to dla nich to coś znaczy i słowa dotrzymali. Ochrzcili mnie i obie moje siostry, ale ja już dziś jestem dorosły i wybrałem swoją drogę. Nie czuje jakiegoś strasznego ciężaru z powodu chrztu, komunii czy nawet bierzmowania. Po prostu w miarę późno zszedłem z ścieżki. Na pewno nie porównywałbym tego z kredytem na 30 lat, bo najnormalniej w świecie mnie to nie dotyczy. Do kościoła nie chodzę, księdza nie przyjmuję, ślub biorę tylko cywilny i nie czuję strasznego ciężaru z powodu tego że moi rodzice starali się żyć tak jak nakazywała im ich wiara.

[historia]
Ocena: 49 (Głosów: 61) | raportuj
30 marca 2015 o 22:24

Fanatyczna wiara w istnienie boga lub jego brak to jedna z najgorszych rzeczy tego świata. To powinny być prywatne sprawy, a ewentualna rozmowa tylko za przyzwoleniem. A takie manipulowanie dzieckiem to szczyt chamstwa.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
18 marca 2015 o 11:04

Zablokowana ścieżka rowerowa to przyczyna 90% zjazdów na chodnik, dlatego to ma znaczenie. Jeżeli jest inny powód to ja ich nie bronie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
18 marca 2015 o 10:52

A jak mam przejechać po ścieżce jak na niej stado bydła? Każdy z cyklistów cieszy ze ścieżki rowerowej i jeżeli jest okazja to po niej jeździ. Ale niestety ludzie po nich chodzą wiec żeby takiego nie przejechać trzeba, zjechać na chodnik. Powinny być grube akcje straży miejskiej z mandatami po 50 lub 100 złotych dla takich świętych krów i nagle wielu cyklistów jeździło by t gdzie trzeba.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
18 lutego 2015 o 14:22

Dlaczego gry internetowe są durne? W czym są gorsze od oglądania telewizji, czytania książek, łowienia ryb czy spaceru? Sama historia z widocznym subiektywnym naciskiem. Nie wiem po co rozległy opis tego "pracowitego" a jednocześnie "leniwego" chłopaka i ocena jego szkoły czy podejścia.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
16 stycznia 2015 o 17:18

@Jaca: Święte słowa. Zakrywanie miejsc intymnych ma związek z seksualnością, a w większości wypadków nie ma takiej relacji pomiędzy 2 osobnikami tej samej płci. Dlatego o ile nie rozebrał bym się przed kobietą, to czy to w męskiej przebieralni czy pod natryskiem nie ma takich oporów. Domyślam się co tam ma każdy facet i kompletnie mnie nie interesuje żeby te domysły przerodzić w pewność. Po prostu się nie patrzę. Dlaczego tak jest? Otóż, jest milion dowcipów o porównywaniu męskich genitaliów i podejrzewam że autorkami są właśnie kobiety. One muszą wszystko porównać, dlatego się wstydzą. Warto zauważyć że w opowieści kobieta jest bardzo gruba. Myślę że przez strój też było widać że jest bardzo gruba. Z kolei gdyby była chuda, to czy jej nagość nie byłaby przeszkodą? Porównania i tyle.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
6 stycznia 2015 o 20:33

A mi się podoba podejście. Teraz taka moda żeby mieć wszystko najlepsze ale nic samemu z siebie nie dać. Opisiki na facebooku "szlachta nie pracuje" i jest fajnie, nie? Życie pokaże. Moim zdaniem lepiej wyprzedać stare zainteresowania dla nowego celu niż składować w piwnicy. A to że ludzie by chcieli wszystko tanio a najlepiej za darmo z dowozem i ucałowaniem rączek, no cóż....

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
30 grudnia 2014 o 15:26

@e4rs44: Do wielkich dzieł aktorzy zmieniają swoje ciała. Jedni pakują na potęgę a inni tyją. Oskara nie zdobywa się za samą grę w wybitnym dziele :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
30 grudnia 2014 o 15:16

Z drugiej strony, gdyby przydarzyła się ekranizacja to rolę pierwszoplanową masz jak w banku :).

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 grudnia 2014 o 20:29

@Innaodreszty: Co innego dostosować termin tak żeby rozluźnić napięty okres, a co innego zmniejszyć poziom na stałe. W Twoim wypadku wiedza i tak została sprawdzona.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
29 grudnia 2014 o 20:21

W tym komentarzu chciałem przekazać w jaki sposób ludzie próbują się teraz zasłaniać wszelkimi "dys" funkcjami. @poetka91 Właśnie nie przydałoby mi się, bo niby po co? Mojego szefa to nie obchodzi. Jakbym mu pokazał certyfikat z bardzo rzadkiej i trudnej do zdobycia umiejętności to może by miało wpływ na pensję, ale zaświadczenie o dys to ew. powód do odwrotnej decyzji. A w necie nie potrzebne mi tym bardziej. Robię błędy ale na pewno nie z powodu choroby i nie mam się zamiaru zasłaniać.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 33) | raportuj
29 grudnia 2014 o 14:19

Ja kompletnie nie rozumiem takiego zachowania. Do tego najlepiej załatwić dzieciątku zaświadczenie o dyskalkulii, dyortografi i dysdebiliźmie. A jako ostatni i obowiązkowy punkt takiego postępowania dorzucić narzekanie na brak pracy gdy dziecko już wejdzie w odpowiedni wiek. A przecież Maciuś same piąteczki miał w liceum i gimnazjum a teraz nie ma gdzie robić. Może dlatego że poprawnie cv nie potrafi napisać...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 grudnia 2014 o 17:09

Też uważam że to mogło być sprawdzenie. Wiele osób pisze w CV że umie pracować w trudnych warunkach czy z trudnym klientem. Ale to tylko słowa znalezione na necie bo w praktyce jest całkiem inaczej. Wiem bo sam koloryzowałem CV, na szczęście dla mnie w nieistotnych dla zawodu kwestiach.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 października 2014 o 20:12

@Nyord: Nie mówię że nie dba Pan, tylko że trzeba dbać :). Teraz miał Pan szczęście że firma była kiepska, ale w przyszłości może znaleźć się ktoś o dobrej reputacji i sypnąć kasą z rękawa.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
27 października 2014 o 16:56

A ja trochę nie rozumiem negatywnego nastawienia do podkupowania pracowników. Ja rozumiem że ze strony pracodawcy jest to pewien problem, ale tak przecież działa wolny rynek. Mam telefon w play, dzwonią do mnie z orange i próbują mnie podkupić i jeżeli ja na tym zyskam to wszyscy się cieszą. Jeżeli play miałby lepszą ofertę to bym od niego nie odszedł prawda? Pracuję jako programista i na moim rynku pracy to codzienność. Za dobrego pracownika trzeba zapłacić. Pracowałem kiedyś w jednej firmie i gdy kolega chciał podwyżkę, to nieee, nie możemy Ci tyle zapłacić. Jak przyszedł z wypowiedzeniem, to nagle chcieli mu dać więcej niż sam wcześniej proponował ale było już za późno. Także, Panie Nyord, ma pan dobrego pracownika ale o takiego trzeba zadbać bo jak to w definicji jest, A player lubi skakać :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »