Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

MrSZ

Zamieszcza historie od: 27 października 2014 - 16:45
Ostatnio: 24 maja 2021 - 8:00
  • Historii na głównej: 6 z 6
  • Punktów za historie: 1266
  • Komentarzy: 152
  • Punktów za komentarze: 1300
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
11 lipca 2016 o 11:00

@Morog: Najbardziej wieśniackie to jest właśnie takie zgrywanie szeryfa

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 lipca 2016 o 10:30

Ale znając skład ilość kalorii i witamin w żelkach, to najbardziej ucierpi wnuczek tego dziadka, jeżeli pochłonie te 15 paczek.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
8 lipca 2016 o 14:29

@kapitandaimos: Nie przez przepisy, tylko przez brak kasy. Za każdą wizytę trzeba płacić, a fundusze są ograniczone. To trochę tak jakbym powiedział że jak na studiach miałem 3 miesiące wakacji i mnóstwo luzu, to nie jeździłem w tym czasie na wakacje do ciepłych krajów z powodów limitów i przepisów. O nie. Ja czas miałem, ośrodki wczasowe miały miejsca, tylko jakoś portfel pozwalał tylko na biwak w lesie. Ludziom wydaje się że to działa jak smsy bez limitu. Płacisz raza, wysyłasz ile chcesz i kiedy chcesz. Wiele osób starszych wcale nie potrzebuje chodzić tak często do lekarzy, a chodzą z nudów i tracą fundusze. Te kolejki dałoby się skrócić pewnie kilkukrotnie, tylko potem kasa byłaby na zabiegi przez 3 dni w miesiącu a potem koniec. Ale ludzie tego nie widzą i w tym leży problem.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
8 lipca 2016 o 12:27

@zapomnijomnieszybko: I jest. Tylko ustawiasz się w kolejce razem z resztą ludzi którzy chcą to robić na NFZ. Oczywiście uwzględniając pierwszeństwo tych bardziej potrzebujących.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 lipca 2016 o 17:41

Trzeba było odpisać że chwilowo nie sprzedajesz bo jesteś przy kasie. Ostatnio zarobiłeś 50 zł i właściwie to chętnie kupisz za nie jego firmę :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 lipca 2016 o 17:03

Sama zmiana tekstu, owszem, piekielna. Ale równie piekielne jest pisanie o rzeczy z którą nie miało się styczności. Ja rozumiem, że czasem pisze się na podstawie 10 innych artykułów, ale skąd wiadomo co w tej reszcie jest prawdą? Żeby pisać dobre teksty, trzeba przede wszystkim umieć pisać, ale równie ważne jest obiektywne podejście do tematu. Kiedyś czytałem bloga jakiejś kobiety o książkach technicznych. Fajne wpisy, na około 2 strony A4, takie idealne do porannej kawy. Ale po jakimś czasie (pewnie za sprawą sponsorów i darmówek z wydawnictw) nie było na jej blogu złej książki. Serio. Każda była ciekawa, miała konkretnych odbiorców i sprawdzała w konkretnej domenie. Problem w tym, że ja część tych książek czytałem i wielkie dzieła były stawiana na równi z totalnym badziewiem za które żałowałem pieniędzy. Różnica jest taka, że nie dostałaś tych smoczków czy innych gadżetów, ale i tak napisałaś dobrze (z tym że nie bardzo dobrze) o rzeczach których nie poznałaś. Na koniec dodam tylko, że takie teksty działają na mnie zupełnie odwrotnie. Szczególnie w dziecięcym biznesie, gdzie ludzie nie żałują pieniędzy. Nie posiadam 75% rzeczy które są wymieniane w tych artykułach, a moja pociecha rozwija się normalnie. Szkoda tylko że wśród całego tego marketingowego bełkotu ciężko wychwycić naprawdę dobrze wykonane i przydatne przedmioty.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 czerwca 2016 o 9:32

@ronkastonka: Święta racja. Chociaż ludzi tak kategoryzujących znajdziesz chyba w każdym kręgu muzyki. Ja tam się cieszę że lubię prawie każdy gatunek. Przynajmniej mam czego słuchać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
14 czerwca 2016 o 11:25

To jest chyba plaga każdego przedszkola. Piekielni rodzice którzy puszczają chore dzieci do przedszkola. Oczywiście jeżeli przedszkolanki są asertywne to go nie przyjmą i wróci z rodzicem do domu. A rodzić wróci na następny dzień z kupionym zaświadczeniem od lekarza prywatnego że dziecko jest zdrowe. Co ma powinien zrobić rodzic w przypadku gdy jego dziecko zachoruje a ma umowę śmieciową i brak kasy na opiekunkę? Nie wiem, bo to jego zasrany interes żeby sobie z tym poradzić. Dziecko to nie tylko słodkie spacerki w niedzielę w parku, ale przede wszystkim obowiązki. A posyłając dziecko chore do przedszkola, narażasz moją pociechę i pozostałą setkę będących w przedszkolu na złapanie choroby. Ludzie mają po 30 lat, posiadają dzieci, uważają się za dorosłych a nie potrafią wykazać się odrobiną odpowiedzialności za coś więcej niż parę osób z najbliższego otocznia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 czerwca 2016 o 11:37

@nyktimene: @laurakapelewska: Żeby zarobić te 3 tys netto po roku pracy jako tester nie trzeba mieć znajmości ani specjalnych umiejętności. Nawet z informatyki nie trzeba być orłem. Żaden człowiek który w IT coś ogarnia nie pójdzie uczyć do szkoły gdzie dostanie psie pieniądze i do tego cudowną gimnazjalną atmosferę. Dlatego nie ma się co dziwić że mamy taki poziom informatyki. Najgorsze że nic w tym nie poradzimy, bo w żadnej szkole nie zatrudnią informatyka za 8 tys uczył w pełni kompetentnie.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 26) | raportuj
8 czerwca 2016 o 12:32

Też byłem na woodstoku 2 razy. Jest to impreza specyficzna, gdzie nie chodzi o to żeby codziennie brać prysznic i pachnieć perfumami. Trochę już wyrosłem i teraz uważam że bym się tam nie odnalazł, ale te 2 razy gdy byłem parę lat temu były całkiem fajne. Co do cen to zdrowo przesadziłeś. Nie wiem czy da się spędzić taniej czas niż na woodstocku. Ale zupełnie nie wiem co jest w tym piekielnego. Przecież nie dostajesz nakazu z urzędu że masz się stawić na tej imprezie. Ja np. nie lubię opery i mam bardzo dobre rozwiązanie tego problemu. Po prostu do niej nie chodzę :).

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 czerwca 2016 o 19:33

Rozumiem że ten lekarz to prywatnie w dobrej przychodni? Bo jak nie, to koleżanka chyba pomyliła służbę zdrowia z kosmetyczką do której dzwonisz i usłużnie zapisują Cię na godzinę którą sobie wymyślisz w tym samym dniu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2016 o 19:33

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
6 czerwca 2016 o 19:20

@escalon: Zgadzam się z Tobą. Rozmowa przez telefon może się odbywać na tych samych warunkach jak gdyby była prowadzona w normalny sposób. W autobusie raczej nie powinno się rozmawiać tematy mogące spowodować że ktoś inny poczuje się niekomfortowo, jak tutaj. Ale dlaczego nie miałbym rozmawiać np na temat wyjazdu weekendowego? Co za różnica czy przez telefon czy wprost.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 czerwca 2016 o 16:20

W branży IT rekruterzy mają złą opinię, i przedstawiłeś właśnie główny powód. Zawsze jak pisze jakiś headhundter to mam wrażenie że nie kończył socjologii tylko marketing. Wszystko super, zero problemów, rarytas wśród ofert. Jak się chce człowiek więcej dopytać to albo wychodzi że wcale tak super nie jest, albo niektóre rzeczy nie mogą być udostępnione na tym etapie rekrutacji. A potem się ludzie dziwią że człowiek woli pójść na targi pracy i porozmawiać z ludzi z konkretnych firm o konkretach niż żeby wszystko było załatwiane przez miłą panią z internetu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2016 o 7:34

@Crook: Ja zminusowałem i bynajmniej nie dlatego że jestem zwolennikiem "moje, mojsze i najmojesze", a raczej "precz z wandalizmem" na rzecz "załatwiania spraw w cywilizowany sposób".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 maja 2016 o 13:12

A nie myślałaś po prostu żeby zmienić lokatorkę? Wyprowadzić się do innych ludzi? Sam kiedyś szukałem mieszkania z innymi lokatorami i ogłoszeń było bardzo dużo. Z drugiej strony nie wiem po co ta litość. Ludzie uczą się albo drogą dedukcji, albo na błędach. Jeżeli nie potrafi zrozumieć że Ci to przeszkadza, to niech popełni kolejny błąd i niech go sama naprawi. To na pewno zmieni jej postępowanie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2016 o 13:13

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
24 maja 2016 o 12:47

@takatamtala: I Serio uważasz że fakt zmuszenia szkoły do otwarcia boisk jest ok? I to jeszcze bezprawnie w aktach wandalizmu? No ręce mi opadły. Ja mam na przykład ogrodzony mały ogródek przed domem i na nim pomidory. Tak. Chcę być elitarny i zamknąłem przed wszystkimi MOJE pomidory. Uważasz że gdyby ludzie niszczyli moje ogrodzeni i moją własność bo ja mam świeżą sałatkę, a oni nie, to wszystko byłoby w porządku? Rozumiem że jakbym wpadł do Ciebie i ŻĄDAŁ tego abyś wystawiła drzwi z mieszkania bo ja bym chciał z toalety skorzystać a w razie odmowy namalował Ci sprejem "WYSTAWCIE DRZWI" to byłoby ok? W głowach wam się poprzewracało.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 38) | raportuj
24 maja 2016 o 7:53

Widzę że wielu tutaj obecnych nie rozumie pojęcia "teren prywatny" lub nie szanuje go tylko z zazdrości. Sam mieszkam w domku jednorodzinnym, ale niedaleko są ogrodzone bloki mieszkaniowe i gdyby płot był przezroczysty to dokładnie byłoby widać gdzie stoi. Część terenu czysta, bez psich gówien z zadbanym placem zabaw, a kawałek dalej pole minowe psiego oddziału saperskiego, obszczana piaskownica i mnóstwo śmieci, bo kosz jest 40 metrów dalej, a to taaaki kawał. Prawda jest taka że o ogrodzony teren każdy dba jak o swój, a nieogrodzony nie jest nasz, tylko "niczyj". Coś jak w niedawnej historii z babcią, placem zabaw i komuną gdzie wszystko było za darmo.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
23 maja 2016 o 14:22

@Morog: Zarabiam bardzo dobrze ale nadal 30 zł za pudełko nachosów w kinie uważam za zaporową cenę. Ah, i jestem zadowolony z życia.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
20 maja 2016 o 14:08

Albo chociaż postawić kartę na dole z uszczegółowieniem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
20 maja 2016 o 14:04

@Paolcia: Jeżeli dzieci na czołgu były "pilnowane", to nadal piekielni są rodzice od tych właśnie dzieci, skoro pozwalają na to żeby się przepychały i skakały, a nie Ci którzy puścili dziecko do tej wesołek gromadki. No dobra, Ci drudzy trochę też, ale mimo wszytko Ci pierwsi bardziej.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
20 maja 2016 o 10:29

@laurakapelewska: To nie jest takie głupie zagranie. Można pokazać przez to duży prestiż samego spotkania. Tym bardziej jak zaproszą szefa małej firemki który podjara się że 5 lat temu sam z łopatą ganiał, a teraz go zapraszają na TAKIE spotkanie, tylko czasu miał trochę mało to go nie wpuścili, ale drugi raz tego błędu nie popełni. A ten z konkurencji to o takim czymś może pomarzyć, bo to rzecz dla VIPów. No i pozostaje jeszcze typ, "Co? Ja nie wejdę? Wejdę i to jeszcze będą mi dziękować!"

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2016 o 10:30

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 11) | raportuj
20 maja 2016 o 10:23

Dla mnie to jest bardzo ciekawe zjawisko jak idę do marketu i widzę młodego ogromnego chłopa który robi w ochronie za marne grosze i śmieciową umową, ale przynajmniej się nie napracuje. Nie szkoda im życia na stanie i patrzenie czy ludzie nie kradną lizaków? Przecież mogliby pójść do pracy gdzie zarobiliby dobre pieniądze i chociażby wyjechali na fajne wakacje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2016 o 10:24

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
19 maja 2016 o 12:28

@acccid: Oczywiście że to wina tylko i wyłącznie rodziców. Steam ma nawet funkcję rodzicielską, gdzie możesz podpiąć konto dziecka do swojego i decydować w co może grać a w co nie dopóki nie ukończy 18 lat. Jeszcze rozumiem że można przemycić darmową gierkę, ale żeby dać 100 zł i nie sprawdzić na co, to winnego chyba nie trzeba daleko szukać

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »