Profil użytkownika
Nieja
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2012 - 22:30 |
Ostatnio: | 6 września 2018 - 3:20 |
- Historii na głównej: 11 z 21
- Punktów za historie: 10133
- Komentarzy: 103
- Punktów za komentarze: 871
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
Wcale nie jest fajna. Jak to Iskra powiedziała, "zryłam" psychikę dziecku. Na dodatek boli mnie ten komentarz o twarzy. Tak cholernie boli...
WIEM ! jasny gwint wiem! Dlatego mam teraz wyrzuty sumienia. Na swoją obronę mogę powiedzieć, że targnęły mną emocje. Tylko tyle. Nie szkoda mi matki. Szkoda mi dziecka... Nie wiem jak teraz to naprawić. Może jak jeszcze kiedyś go spotkam, to coś zrobię, nie wiem co, ale coś.
Dzień akurat wybrałam taki, że miałam wolne, mogłam cały dzień spać i odpoczywać. Nie myślałam, że słońce tak mi da popalić :( Gdybym miała więcej sił... Tym bardziej nie liczyłam się z tym, że w środku dnia takie coś... A ze mną tak naprawdę nie bardzo na kto iść. Jedni w pracy, drudzy uczelnia. Ciężko to zgrać. Zwłaszcza, że ja do domu naprawdę daleko nie mam... :/ Ale dziękuję za troskę! Naprawdę !
To jest właśnie przykre. Co musiało się stać w jego życiu, że tak się zachował? Z jednej strony człowiek czyste zło, z drugiej. No właśnie...
No teraz, to nawet się potrafię "zaśmiać" jak to sobie przypomnę. Ale wtedy? Masakra.
No nie nazwałabym tego zakończeniem historii, bo chłopak na pewno przeżył strasznie tę całą sytuację. Odbije mu się to na psychice, ale z takim wsparciem na pewno da sobie radę w życiu. Serdecznie pozdrawiam całą Waszą rodzinę (z wyłączeniem siostry, ponieważ nie więzy krwi świadczą o byciu prawdziwą "rodziną" ). Trzymajcie się i dziękuję, podniosłaś mnie na duchu.
Myślę, że masz rację, ale właściwie ja z tymi wyrzutami sumienia zostanę do końca życia, bez względu na to czy coś by zrobiła czy nie ... To chyba jest najgorsze.
Tylko moja mama odebrała niby te właśnie wyniki... Powiedzieli, że wszystko w porządku rozumiesz?? Wszystko zostało napisane. Nie miała żadnych nieodebranych wyników!
Opole. Oszczędzam? Byłam u nich, a dowiedziałam się, że nigdy taka kobieta się u nich nie badała! Zresztą, jak ja im udowodnię, że odebrałam taki telefon? To przykre, ale nic zrobić nie mogę...
Pisząc to wszystko teraz na Piekielnych miałam oczy zalane łzami (a minęły lata)... Zaś kilka miesięcy temu poszłam do tej "placówki". Jedyne co się dowiedziałam, to że taka pacjentka nigdy się nie zgłosiła do nich na badanie. Za późno zebrałam w sobie siłę, żeby zacząć drążyć. Dziękuję za wyrazy współczucia. Naprawdę.
Przepraszam?
Bo Ty jesteś zło, zło piekielne! Bo masz czelność mieć większego psa niż ONA, który się stresuje JEJ FAFIKIEM! Bezczelność! A tak na poważnie, nie przejmuj się takimi ludźmi, pilnuj tylko, żeby Twój psiun nie ucierpiał w takiej sytuacji, bo różnie to bywa :/ Nie wiem, co tacy mają w głowach. Może na siłę potrzebują afery żeby żyć dalej? Kto to wie...
Parallel World :)
Bardzo żałuję, że nie nagrywałam ich rozmowy :) Zresztą przez dłuższy czas myślałam, że to jakaś ukryta kamera czy coś w tym stylu :)
Tak, to prawda, tylko zauważ, że teraz może chłopaczkowi się wymknęło, tylko co dalej ? Jak on ciągle coś takiego w domu słyszy, to może mieć zły wpływ na niego.
Jak nie? A to "kur*a" przy kopnięciu piłki? Podejrzewam, że to właśnie stamtąd...
Dla mnie to wszystko było bardziej przykre niż Wspaniałe. Dzieciaki widać inteligentne, kulturalne, a muszą się w takim "środowisku" rozwijać :/
Też na dzień dobry innym, młodszym od siebie ludziom mówisz "co chcesz gówniarzu?!" ? :) Bo chyba zapominasz o fakcie jak cała rozmowa wyglądała, a skupiasz się na tym jak się kto do kogo odezwał :O
Znałam 12 latka, który był bardziej "dorosły" niż ja, a miałam wtedy lat 17. Gdyby on do mnie powiedział "smarkaczu", nie obraziłabym się, bo według mnie miałby do tego pełne prawo :) ALE w tym przypadku, to L_G_L może do tego faceta się per smarkacz zwracać :) "Smarkacz to nie wiek, to stan umysłu" :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2012 o 12:56
Szczęście w nieszczęściu. Ot co. Dobrze, że wyciągnął wnioski, a nie jak niektórzy... Za to szacunek.
Być może to nie "głupota" a "nieświadomość". W dzisiejszych czasach, wszystko jest możliwe....
Czytanie ze zrozumieniem, lub innymi słowy czytanie z nerwami takiego wpisu :) Przepraszam z całego serca, jednak nie zauważenie przeze mnie słowa "sama" zmieniło mi cały kontekst :( Jeszcze raz przepraszam i pokłony w Twoją stronę!! P.S. Chcę się wytłumaczyć z tych emocji podczas czytania - sama jako "honorowy" miałam masę nieprzyjemnych sytuacji i do dziś nie zrezygnowałam z oddawania... Stąd niejako... No wiesz...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2012 o 22:24
Nie obraź się, ale czy Ty oddajesz krew dla cholernego poklasku?! Ja rozumiem, uwierz... Byłam w podobnej sytuacji. Ale nie zrozumiem Twojego podejścia, że już tego nie zrobisz. Co z tego, że Ci nikt nie pomógł? Przez innych kretynów z autobusu komuś nie pomożesz nie oddając "dar życia"?? WYTŁUMACZ. Ukarzesz w ten sposób tych ludzi, którzy Cię potrzebują...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2012 o 22:11
O tym samym pomyślałam. Po co się denerwować ? Zemsta smakuje najlepiej taka wyczekana :) Fakt wkurzyłabym się, jednak udawałabym, że wszystko gra (żeby uśpić jej czujność). Po czym później zrobiłabym jej to samo :) Ot mściwa bestia ze mnie :)
Tak, szkoda tylko że dookoła była MASA osobników, niszczących moją wiarę w ludzi... :/