Profil użytkownika
R1910R ♀
Zamieszcza historie od: | 9 lipca 2011 - 2:19 |
Ostatnio: | 18 sierpnia 2020 - 7:41 |
O sobie: |
Lubię ciasto drożdżowe, chleb biały i wino. Co godzinę się przeglądam, robię szpagat co dwie, a co minutę tryskam sarkazmem. Prąd kupuję na kartki. |
- Historii na głównej: 8 z 9
- Punktów za historie: 4033
- Komentarzy: 33
- Punktów za komentarze: 303
« poprzednia 1 2 następna »
@Isegrim6: nie dlatego od nich odchodzę, a za podejście do klienta. Zadowolona byłabyś, gdybyś się przez kilka miesięcy bujała od salonu do salonu, tracąc czas? Od 6 miesięcy jestem olewana, a każdy kolejny pracownik patrzy na mnie z pobłażaniem, kolejny raz resetując ustawienia, czując się przy tym, jakby zmieniał świat, a po wykonaniu wszystkich standardowych procedur informuje mnie, że no bardzo mu przykro, ale on nie wie co się dzieje, nie umie pomóc. Odsyłają mnie do innych pracowników, którzy po wykonaniu znów tych samych czynności, ponownie informują mnie, że niestety nie wiedzą, nie pomogą... i tak w koło. Wyobraź sobie, że mam serdecznie dość.
@haji: Nie chciałam już przedłużać historii, ale w ostatniej reklamacji zawarłam żądanie zerwania umowy z ich winy i rekompensaty, z racji, że poniosłam przez nich o wiele większe koszta. Dlatego czekam na informację, co zamierzają z tym zrobić. Postanowiłam, że jeśli doczekam się odpowiedzi odmownej, skorzystam z usług rzecznika praw konsumenta. Myślę, że Twoje rozwiązanie też jest bardzo trafne. Poważnie to rozważę, dzięki! :)
@menevagoriel: mnie też, i ubolewanie nad niemożnością dodzwonienia się do mnie. (dziwne, skoro zgłaszam problem z połączeniami przychodzącymi.)
To prawda, Falck to jakaś porażka. Lekarze ginekolodzy w tym przybytku potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi. Krzyki lekarza na pacjenta słychać na korytarzu, dochodzą do tego drwiny i ironiczne wypowiedzi. Zmieniłam centrum medyczne, bo po każdej wizycie miałam podniesione ciśnienie. Mowa o Falck w Krakowie.
"Myślę sobie. Nie no, fajnie. Pani chyba mnie lubi Emotikon smile " Przed wklejeniem i opublikowaniem, radzę przeczytać jeszcze raz ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2016 o 22:52
@malbor0: u mnie funkcjonuje! dzięki :))
Przykro mi to pisać, ale wydaje mi się, że masz jakiś problem ze sobą. Może psycholog byłby dobrym pomysłem?
@rodzynek2: Nie, to w miarę normalna cena. Pani pokazywała mi i znacznie tańsze i też trochę droższe, a mieszkania z rynku wtórnego też są w podobnych cenach, z tym, że dla mnie najważniejsza jest jednak lokalizacja.
@PiekielnyDiablik: to co wymieniłam, to moje jedyne kryteria. Pani pokazywała mi głównie kawalerki (jeden duży pokój z aneksem kuchennym stanowiło 3/4 ofert), kilka nie miało balkonu, i jeśli chodzi o lokalizację, to transportem publicznym dojechanie do centrum zajęłoby mi około 40min. Przykładowe lokalizacje proponowane przez tę Panią: osiedle pod samą Wieliczką, Borek Fałęcki, Zielony Prądnik.
@PiekielnyDiablik: dwa pokoje, balkon, okolice centrum, do 250tys. :)
@NotableQ: oczywiście na potrzeby portalu, który czytają osoby z całej Polski nie można przetłumaczyć? Czekam jeszcze na historie od osoby, która wszystko napisze śląszczyzną.
Nie widzę w tym nic piekielnego...
@valhalla: jechałam tym pociągiem! ;o
Mnie pewnego razu skradziono portfel w sklepie, na szczęście kartę płatniczą miałam w kieszeni, już przygotowaną, żeby płacić za zakupy, a w portfelu jedynie 20zł. Przejmowałam się strasznie, bo to dokumenty, a dwa dni później miałam jechać za granicę, więc bez dowodu ani rusz. Godzinę po tym, jak się zorientowałam, że portfela nie mam, zadzwoniła do mnie kobieta ze sklepu spożywczego kilka ulic obok mnie, i powiedziała, że ktoś znalazł mój portfel. Biegiem udałam się do sklepu, portfel odzyskałam. Oczywiście 20zł nie było, ani starej karty płatniczej, którą nosiłam z przyzwyczajenia (zablokowana od dłuższego czasu), a do sklepu portfel przyniosła okolo 9 letnia dziewczynka, mówiąc, że go znalazła przy śmietniku. Szkoda, że nie podała jakiś danych, chętnie wręczyłabym jej olbrzymią czekoladę. :)
@Bydle: No i według Ciebie to nie jest piekielne?
Facebook -> Stop polonizacji Europy -> ten sam post ;)
@minus25: Zacytuj mi proszę, gdzie "dzielnie dzierzylam cos w lapkach"? Gdzież to "tuptałam"? Albo gdzie opadły mi witki? Bo ja sobie nie przypominam, żebym popełniła coś tak infantylnego. Ale skoro wiecie lepiej, przypomnijcie mi. Przyznam się wtedy do błędu. CZEKAM.
ięc lillith, znajdz u mnie w historiach chociaz jeden ze zwrotów, ktore wymienilas, a dopiero sie wymadrzaj ;)
@madleine89: Niestety nie zrobiłam tego, byłam chyba zbyt oszołomiona, a szczerze żałuję do teraz.
No i jeśli takiemu bucowi się ustępuje, to za każdym razem będzie wywijał takie numery, i wrzaskiem "dochodził swoich praw". Sami tego ich uczycie, dla świętego spokoju dajecie co chce, a później płacz na piekielnych, jacy Ci ludzie są źli i niedobrzy.
@ugluck: pracować dzień w dzień od 12-22? Przy tym zapewne około godziny zajmie dojazd do pracy. No nie powiem, życie jak w Madrycie, przychodzisz w roboty tylko po to, zeby pospać kilka godzin, i znów w pracy.
Zaproś na "pojednawczy" obiadek i dosyp jej do talerza mnóstwo środka przeczyszczającego. Przy okazji ubolewaj głęboko nad tym, że papier toaletowy w domu się skończył ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2014 o 20:31
Jezu, musiałaś o tej scenie z egzorcyzmów przypomnieć? Oglądałam to, mając jakieś 17 lat, a przez kilka następnych lat bałam się zgasić światło. Jeśli dostanę napadu strachu, to wiedz, że to będzie Twoja wina :D
@Dominik: z ciekawości sprawdziłam kursy walutowe. Czy to omyłka, czy faktycznie wychodzi około 853.27zł za 16h pracy? :OO
@Yennefer_: Czarne, krótkie włosy? :D