Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Rak77

Zamieszcza historie od: 12 października 2014 - 22:09
Ostatnio: 4 sierpnia 2018 - 21:43
O sobie:

Podczas zażartej kłótni w Internecie nigdy nie atakuj oponenta za jego błędy gramatyczne i ortograficzne. Może być tak, że jego klasa jeszcze danego zagadnienia nie przerabiała.

  • Historii na głównej: 27 z 29
  • Punktów za historie: 11032
  • Komentarzy: 1313
  • Punktów za komentarze: 16859
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
5 listopada 2015 o 18:34

@pokrzywdzona_forever: A to takie dziwne ? :) Większość je lubi. Najgorsze że musiałem szukać "przyszywanego" wnuka co by mnie w kinie za jakiego pedofila nie wzięli. Zastanawiam się tylko czy to JESZCZE nie wyrosłem z tego czy to JUŻ objaw zdziecinnienia starczego :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 listopada 2015 o 23:10

Zarząd miasta podstawił wam małą minę. Zgodnie z uchwałą wystarczy okazać legitymację ZHDK a w niej nie ma określonej ilości oddanej krwi (załącznik do uchwały nr LVI/1584/2013 paragraf 1 pkt 12) W Szczecinie trzeba co prawda oddać "tylko" 15 litrów krwi ale trzeba też wyrobić legitymację uprawniającą do bezpłatnych przejazdów ważną 10 lat.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
4 listopada 2015 o 23:01

@killah: No popatrz jakiś mądry. A przepisy jednoznacznie stanowią że ma takie prawo. Polecam najpierw się uczyć a dopiero zabierać głos. *Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe art 33a - skracając - ma prawo żądać okazania dokumentu, a w razie odmowy zatrzymać osobę i oddać w ręce policji (podstawa art 243KK i art 45 KW)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
4 listopada 2015 o 14:46

@Draco: A teraz wyobraź sobie że od samego początku media podjęły się swojej pracy uczciwie informując o wszystkim. Tak, jest problem z uchodźcami. Mamy własne kłopoty i biedę w kraju ale wypada zwyczajnie po ludzku pomóc. Tak, pomagajmy! Ale pamiętajcie że ci przybysze to nie tylko ofiary wojny więc musimy zachować rozsądek i bacznie się przyglądać komu i jak pomagamy. Nawet tylko tyle a zmieniło by podejście do imigrantów sporej grupy ludzi. Wielu nigdy nie spotkało się z nimi i czerpią wiedzę z mediów i jak taka Wyborcza.pl straciła ich zaufanie (bo kilkukrotnie przyłapali ich na dezinformacji) to korzystają z innych źródeł. A one też idealne nie są.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
4 listopada 2015 o 7:34

@grruby80: Nie,nie ta sama. Do kupienia alkoholu NIE JEST WYMAGANY dokument. Jeśli w przepisach określono by że można sprzedać flaszkę tylko po okazaniu np karty klubowej to była by wtedy analogia.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
4 listopada 2015 o 0:04

@grruby80: możemy dyskutować i się spierać (choć niestety ale poglądy mamy zbieżne). Miałem przyjemność mieszkać i pracować rok w Azji dalekowschodniej. Etos pracy i zasada poszanowania odrębności kulturowej ale bez wtrącania się i narzucania własnej. Miałem też nieszczęście pracować i mieszkać w Afryce. Przez 6 miesięcy poznałem co to rasizm (czarni wobec białych) brak kultury pracy, życie na czyjś koszt i roszczeniowość . Zarówno szczebel średni jak i robotnicy - długo pisać. Byłem na kontrakcie i miałem nauczyć obsługiwania maszyn znanego koncernu amerykańskiego. Widziałem na mokradłach Malezji czy Tajlandii maszyny mające po 20-30 lat i nie były tak zniszczone jak po 5 latach w rekach murzynów. O arabach się nie wypowiem bo tam nie byłem.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 35) | raportuj
3 listopada 2015 o 23:48

dura lex, sed lex - tak ciężko zrozumieć? Policjant miał obowiązek wymusić przestrzeganie prawa.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 33) | raportuj
3 listopada 2015 o 22:21

Jak ja to widzę. Zawsze i w każdym kraju był odsetek takich którzy za wszelakie swoje niepowodzenia obwiniali obcych. Obojętnie czy chodziło o ruskich, żydów, szwabów czy kałmuków (tacy Mongołowie żyjący na pograniczu Europy myleni z Tatarami) O ile przed wojną Rzeczypospolita w swoich granicach miała inne narody to Stalin postarał się by Polska Ludowa już tych problemów nie miała. W czasach powojennych wszyscy byli Polakami, i ten zza Buga i ten z samiuśkiej centralnej Polski. Ale nie wszystko się udawało więc i ludzie nie do końca byli zadowoleni. ktoś musiał być winnym a nie mógł to być nasz bratni naród. Więc wróciliśmy do retoryki przedwojennej i w latach '60 znowu padło na naród wybrany (częstokroć wybrany do eksterminacji). A że i bez winy nie byli do końca to i łatwo poszło ukarać całą nację za winy jednostek. Co niektórzy twierdzą że sami starozakonni zaplanowali i wykonali to wszystko by znaleźć osadników do tworzenia potęgi państwa Izrael. Schemat postępowania się utrwalił. Jest źle? Winni obcy. A że ci obcy są daleko? To i lepiej. Na to wszystko nałożyła się nowa rzeczywistość. Unia Europejska z dominującymi Niemcami, wieloletni totalny bałagan na Bliskim Wschodzie (wywołany przez USA), kryzys gospodarczy (wywołany przez kogo? USA!)terroryzm światowy, itd.... Jakże łatwo wśród rozsądnych pytań o zasady narzucania Polsce przez Niemcy(!) sposobu traktowania imigrantów, przemycić populistyczne hasła o ciapatych brudasach i miłośnikach kóz. To nic że Seba nic nie wie o faktycznych problemach, ważne że na Wiocha.pl czy innych Demotach zobaczył obrazek (bo przecież nie przeczytał bo TL;DR)i mamy co mamy. Dyskusja merytoryczna niemożliwa, polaryzacja postaw albo jesteś prawdziwy Polak i nienawidzisz muslimów alboś lewak z palikociarni i miłośnik śmiecia (dźender, homosie, transy i oczywiście obce śmieci) Pięknie wpisali się w to nasi politykierzy zwani "elitą narodu" A kto cierpi najwięcej? Jak zwykle, niewinni.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
3 listopada 2015 o 18:00

@Austenityzacja: Lewak? Zwolennik Palikota? Zlikwidować tradycję, historię narodu, wiarę i zwyczaje. Pomimo że żaden ze mnie katol i do kościoła nie chodzę to mam szacunek dla tradycji i wierzeń innych. I dotąd do póki nie próbują narzucać swoich norm innym to co ci do tego jak okazują swoje przekonania. Masz prawo nie obchodzić świąt , dni na cześć czy innych wymysłów. Ale nie upoważnia cię to do wyśmiewania innych.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
3 listopada 2015 o 17:50

@jyyli: @katem: Nie ma nic złego? Czy ty tak naprawdę myślisz? Wpierw złapałbym psa, bo to tylko zwierzę, a następnie właścicielowi szybko wytłumaczył gdzie ma sp..ć (znaczy się spędzać czas)ze zwierzakiem. Jak by nie zrozumiał to pewnie na słowach by się nie skończyło. Cmentarz to miejsce specjalne i wyjątkowe, coś na kształt świątyni bez dachu. To nie jest park by przyprowadzać dzieci na spacer. Jeśli nie potrafisz dziecku wytłumaczyć czym jest pamięć i szacunek dla przodków to nie mam nic przeciwko by pochowano twoją rodzinę i ciebie w modnych cmentarzach dla zwierząt (choć ostatnio przeczytałem o powstaniu cmentarza wspólnego) i tam przychodź ze swoim pieskiem. Choć pewnie patrząc na wasze "nowoczesne" podejście to po co pochówek i miejsce pamięci. Lepiej przerobić na kompost i wykorzystać jako bio-nawóz a miejsce przeznaczyć na wybieg dla zwierząt. Wara ci od mojego cmentarza i ziemi poświęconej, wara ci od moich tradycji i wiary, wynocha ze swoim podejściem do swojego światka. Tylko się nie zdziw jak na grobach(?) twoich bliskich ktoś będzie wyprowadzał świnie. Bo przecież to też zwierzątko domowe i co niektórzy trzymają w mieszkaniu, a czy taka świnia gorsza od psa?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
2 listopada 2015 o 16:11

Pies ani człowiek nie ucierpiał. A jaka ilość bielizny?

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
29 października 2015 o 23:52

To nie klątwa (niestety), Na rowerach jeździ coraz więcej ludzi a to pociąga za sobą konsekwencje. Niech ilość pedalarzy wśród rowerzystów jest stały i wynosi 2% to masz powód częstszego spotykania rozumnych inaczej. Niestety te 2% psuje opinię o normalnych użytkownikach. Ale tak jest w kazdej grupie, wśród kierowców mamy Froga z fanami, wsród motocyklistów mamy paru debili ścigających się w mieście , itd...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
29 października 2015 o 23:33

@timo: Każde wejście z robotami na jezdnię ma takie same obostrzenia, tym bardziej na drogę wojewódzką. Projekt pewnie przewidywał inaczej ale prościej i łatwiej było to zrobić z jezdni, a że BHP? "Myśmy ze szwagrem nie takie rzeczy po pijaku robili"

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
29 października 2015 o 23:08

Zgłosiłeś na policję? Sprawa wygląda na jakąś "lewą" robotę. Trochę się szwendam po budowach i wiem jakie są obostrzenia dla zajęcia pasa ruchu.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
29 października 2015 o 22:05

@timo: A kierowca ma na wyposażeniu kryształową kulę i wie że pieszy idący chodnikiem nagle skręci i stanie się pieszym przechodzącym przez jezdnię. Pomijając interpretację prawa (wtargniecie) to nawet zdrowy rozsądek podpowiada by spojrzeć do tyłu/w lewo czy nie wchodzi się komuś pod samochód.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
29 października 2015 o 19:55

@Igielka:Dziękuję

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
29 października 2015 o 7:23

Polski katolicyzm to mieszanina zabobonu, obyczaju ludowego i odrobiny chrześcijaństwa. Na dodatek księża u nas mają wielowiekową "tradycję" nie wynikającą z wiary tylko z naleciałości społecznych. Całowanie wynika z poszanowania pewnej tradycji. Tyle tylko że pierwotnie całowano biskupa rzymskiego, następnie wszystkich biskupów, a i to nie w łapę tylko w symbol ich oddania wierze , czyli pierścień. To co? Taki proboszcz gorszy? Biskupa cmoka hrabina to jego chłopy i inna niegodna reszta.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
29 października 2015 o 7:13

Kulturowe wzbogacanie Europy przez ludzi z innego kręgu wrażliwości ? :)

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 42) | raportuj
29 października 2015 o 2:08

@archeoziele: Przerażające jest to że dla niektórych (pracujących na pełny etat) kupno okularów jest taką inwestycją że muszą brać kredyt.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 17) | raportuj
27 października 2015 o 23:33

@GoshC: Przykro mi to mówić ale jesteś przykładem "urobionego" przez media leminga. W momencie kiedy Polska chciała , a następnie weszła do UE to była zupełnie inna organizacja niż obecnie. Pierwotny traktat gospodarczy zmieniono na unię polityczną (traktat lizboński) i co prawda za naszą zgodą (negocjował Jarosław, podpisał Lech a ratyfikował sejm z PiSem na czele). Właśnie wtedy PiS zgodził się na ograniczenie suwerenności Polski.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
26 października 2015 o 20:55

Dlaczego dostajesz minusy? Bo piszesz w takim tonie jak by segregacja wewnętrzną w klasie była przypadłością tylko w szkołach w Polsce. Czemu nie napiszesz jak rodowici Brytyjczycy dzielą się na lepszych Anglików i gorszych Iroli. Jak przedstawiciele "middle class" są pogardzani przez "lepszych" a sami okazują to samo robolom. A może powiesz jak bardzo różni się zachowanie wychowanków Eton do swoich kolegów a w stosunku do uczniów szkól ogólnie dostępnych. W Polsce mamy ten problem że szkoły podstawowe i gimnazja są rejonizowane i do szkoły może się dostać zarówno dziecko lekarza jak i kompletna patola. Konflikt dwóch zupełnie różnych sposobów wychowania jest nieunikniony. Dochodzi do tego bezradność nauczycieli, a i czasami ich obojętność, i mamy Sebastianka który dominuje całą klasę normalnych dzieci. Tak więc podsumowując. Tego rodzaju zachowania są marginesem a nie normą. Takie zachowania wcale nie są specjalnością polską.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
24 października 2015 o 22:34

Dyskusja skręciła chyba nie w ta stronę co potrzeba. Pytanie powinno paść czy osoby obce, postronne mają prawo zwracać uwagę innym tylko dlatego że ktoś ma nadwagę czy jest otyły. O ile nadwaga często jest pojęciem subiektywnym, o tyle otyłość to już stan chorobowy. Inaczej można patrzeć na kogoś kto mieści się w górnych granicach normy ale uzyskał to poprzez masę mięśniową, a inaczej na kogoś kto dorobił się "mięśnia kulinarnego". Pora na moje pytanie. Dlaczego zupełnie naturalnym jest krytykowanie kogoś kto nadużywa alkoholu lub innych używek a nagle krytyka kogoś kto nadużywa jedzenia już jest obraźliwe? Pytanie klientki, być może na podstawie własnych doświadczeń, raczej kierowane było troską o dobro autorki (przynajmniej ja tak to odczytałem) a nie wrednością charakteru. Kto w tej sytuacji wykazał się wrednością?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
24 października 2015 o 16:41

@Erica_Cartmanez: @Day_Becomes_Night: @CichoByc: Właściwie nie miałem zamiaru już polemizować z waszymi komentarzami gdy dołączyła się do was sama autorka. W pierwszej chwili pomyślałem ze piszecie na temat jakiejś innej wypowiedzi ale dotarło do mnie ze to są wasze poglądy. Więc po kolei. Nie mam pretensji do autorki o to że z własnych pieniędzy zafundowała komuś cokolwiek. Gdyby historię zakończyła w momencie własnej odpowiedzi na komentarze osób na przystanku, historię potraktowałbym na 100% pozytywnie. Każdy ma prawo robić ze swoimi pieniędzmi co tylko zechce. Niestety autorka zakończyła zdaniem że KAŻDEMU NALEŻY się pomoc. Nie zgadzam się z tym. Prosto ujął to @bloodcarver w swoim komentarzu "...nie pomagacie człowiekowi...ucząc go, że wodę czy jedzenie po prostu dostanie, bo tak." @Day_Becomes_Night: Nie wiem gdzie i u kogo przeczytałaś tezy o emeryturze, dzieciach i ich leczeniu. Z pewnością nie u mnie. Mam wrażenie że nadinterpretowałaś (delikatnie mówiąc!) moje zdanie że nie należy pomagać ludziom którzy sami wybrali sposób życia daleki od odpowiedzialności. Czy jesteś jedną z tych które są za udzielaniem renty chorobowej z powodu alkoholizmu? Ja nie. No i szanowna autorko. Chciałem pokazać pewien schemat działania gdy ludzie (nawet z dobrych pobudek) trwonią siły na pomoc dla tych co tego nie potrzebują a w rezultacie szkodzą bardziej innym, normalnym. Przyznaję że nieopatrznie użyłem twojego nicka ale wydawało mi się ze zrozumiesz że to jest przykład. Twój "występek" nie zrujnuje niczego (mam nadzieję że twojego budżetu dnia również), jednak sposób myślenia już tak. Dzięki temu mamy setki tysięcy ludzi w Polsce którzy liczą na wszelaką pomoc zamiast zakasać rękawy i zadbać samemu o własny los. Nie miałem zamiaru licytować się na własne losy ale zostałem niejako wywołany do tablicy. Urodziłem i wychowywałem się w Łodzi. Czasy siermiężne "gospodarki" socjalistycznej jakoś nie przeszkadzały mi by wspomóc wysiłek rodziców w zapewnieniu mi i rodzeństwu normalnego bytu. Mając 16 lat w niedziele pracowałem na stadionie AZS. Koszenie trawy sprzątanie, malowanie a w czasie zawodów lekkoatletycznych (pierwszy stadion z bieżnią tartanową)pracowałem jako obsługa techniczna. Praca lekka nie była ale zamiast płakać wolałem grabić piaskownicę i ustawiać zeskoki i płotki. W sezonie zimowym pracowałem jako palacz CO. Rano wstawałem wcześniej i jechałem do siedziby AZS by napalić w piecu a dopiero po tym jechałem do szkoły. Jakoś nie przeszkodziło mi to ukończyć technikum i zdać maturę (co nie było tak proste jak dzisiaj). Właśnie wtedy nauczyłem się dzielić ludzi na normalnych i pasożytów. Nawet wakacje fundowałem sobie sam, lipiec na budowie a sierpień "na stopa" po Polsce. Można? Wychowany w takich warunkach gardzę ludźmi którzy potrafią tylko wyciągać rękę po jałmużnę. A na zdanie "panie, mnie się nie opłaca iść do pracy" w moich oczach budzi się chęć mordu. Wiem że jest też grupa ludzi którym należy i trzeba pomagać ale z pewnością nie jest to menelik proszący rano o wsparcie bo go kac męczy. Mam tylko nadzieje że moje poglądy nie są odosobnione i jest więcej ludzi którzy uznają że bezmyślna "pomoc społeczna" jest reliktem ponoć minionego okresu.

« poprzednia 1 230 31 32 33 34 35 36 37 38 39 4052 53 następna »