Mam 22 lata i czuję, że mogłabym również powiedzieć "ta dzisiejsza młodzież to...". Przerażające. Chociaż po ostatniej podróży w tramwaju stwierdzam: "Jestem nienormalna, bo myję się kilka razy dziennie." Moi współpasażerowie myli się chyba raz na miesiąc...
W każdym razie ucałowałam mój samochód w kierownicę i od tamtej pory jeżdżę tylko nim ;)
Przepraszam, jak to KUR**WA w sklepie nie było kasy fiskalnej? Jeżeli jesteś tego pewna, to zaraz piszę pismo do Urzędu Skarbowego. Co to ma w ogóle być? Przecież to jest bezprawne...
Kiedy byłam nastolatką to zabezpieczałam się jak przed trzecią wojną światową.
Moja koleżanka z gimnazjum (nie, wtedy jeszcze interesowały mnie zupełnie inne rzeczy niż chłopcy) wpadła. Miała 12 lat. Potencjalnych tatusiów było 7 (?!). Jej rodzice wychowali dziecko tak, jakby byli rodzicami. Dziewczyna stwierdziła, że skoro życie jest takie piękne i nie zachodzi się po urodzeniu... Zaciążyła ponownie. I ponownie, i ponownie... Teraz jest matką czwórki dzieci. Nie przelewa się jej, ale na imprezy starcza. A dzieci? Siedzą u rodziców, którzy mają na tyle dobre serca żeby się nimi zaopiekować. Dziewczyna przepada na kilka tygodni i nie pojawia się w domu. Taaaaaka dobra z niej mamusia. Obecnie ma 19 lat. I co ona może zaoferować tym swoim dzieciom?...
Ciekawe co by było jakbym wzięła mój telefon - niby najnowszy iphone, a robi zdjęcia jak Lumix sprzed 10 lat... A niby rozdzielczość większa. Inna sprawa, że na takie festiwale nie powinni być wpuszczani ludzie, którzy MUSZĄ zrobić sobie "focię" i wrzucić ją potem na "NK" albo inny zbiór śmieci...
Ten portal nie został stworzony po to żeby się obrażać...
Jak ktoś za mną woła/gwiżdże/pokazuje inny rodzaj braku kultury to po prostu sobie idę nie zwracając na niego uwagi. Każde piśnięcie czy bieganie powoduje, że zboczeniec/debil/cham podnieca się jeszcze bardziej...
Polecam zrobić nietuzinkową tartę z wiśniami i czekoladą :))
A na terenie ogródka wstawić psa, który dużo szczeka i wygląda groźnie.
Albo kota, który nie lubi obcych ;)
Hej, przepraszam za zamieszanie. Tak w skrócie od razu odpowiem :
1. Owszem, byłam pytana o zgodę i ją wyraziłam.
2. Jestem managerem i współwłaścicielem, ale często zdarza mi się pracować na sali, kiedy nie mam nic innego na głowie - lubię kontakt z Gośćmi (no, może nie wszystkimi, ale jak mówiłam miażdżąca większość jest bardzo sympatyczna).
3. Prosiłam żeby podpisać mnie imieniem, nie nickiem. Wyszło jak wyszło, bo wybuchła mini-aferka.
4. Ponieważ współprowadzę firmę z branży eventowej, mogę Wam chętnie opisać w jaki sposób traktowane są prawa autorskie przez Fakt, Super Ekspres i nasze rodzime "gwiazdy".
Dziękuję Wam wszystkim, że zwróciliście uwagę na moją historię i jakby nie patrzeć moją własność intelektualną. Dzięki Wam prawdopodobnie już żaden dziennikarz nie odważy się publikować artykuł z czyimiś cytatami bez zgody autora :)
Buziaki dla wszystkich Piekielnych :*
Miało być podpisane wyłącznie moim imieniem. Wtedy wszystko byłoby anonimowe. Jednak po pewnym czasie zmienili to na nick i że historia z Piekielnych - niby nic wielkiego, ale celowo prosiłam żeby nie podawać źródła, bo uważam, że to moja sprawa i moja własność intelektualna, nie należąca do portalu ani nikogo innego...
Niedaleko toalety, ale zupełnie osobno - z innymi drzwiami. W środku były dwa pomieszczenia - jedno z przewijakiem i drugie (oddzielone drzwiami) w krzesełkiem, parawanikiem i dywanikiem z zabawkami oraz stoliczkiem z kolorowankami.
Różnie piersi wyglądają. Jak ktoś wyciąga półmetrowe "wymiono" to owszem, jest to obrzydliwe.
Tak samo jak kobieta chodzi w bardzo krótkich szortach i widać jej pół tyłka - też może to kogoś krępować, a jak tyłek jest tłusty, pomarszczony i z cellulitem to obrzydza :)
Miałam to samo w pomarańczowej sieci. Tylko, że dotyczyło to numeru, który był używany przez moją firmę od kilku lat. Przeszliśmy razem z numerem i okazało się, że sieć różowa, w której byliśmy nadała numer firmowy jakiejś osobie. Przez tę durną pomyłkę miałam masę problemów... :(
HEJ :) Zgodziłam się na publikację, więc nikogo pozywać nie będę, bo nie mam za co. Natomiast o podpis sprawa się "rypła", bo miało być to troszeczkę inaczej podpisane. Ehhhh.....
To dość kontrowersyjny temat -
niektóre matki zarzekają się, że karmienie dziecka w miejscu publicznym jest takie NATURALNE i nie ma w tym nic złego.
Mnie to na przykład obrzydza, wiele innych osób też. Piersi są częścią seksualności kobiety i większość normalnych kobiet ich publicznie nie pokazuje. Ja bym się zwyczajnie wstydziła...
Skaryfikacje są obrzydliwe!
Chyba, że ktoś ma kota- artystę, który zrobi Ci skaryfikację w kształcie serduszka na klatce piersiowej. Ja taką mam :D Chciałam go przytulić, on nie miał ochoty no i wyszła piękna blizna...
Mówcie, że jestem rasistką, ale cyganów nienawidzę i jestem skłonna uwierzyć, że historia działa się naprawdę - po prostu znam te ścierwa, mieszka ich kilkadziesiąt w mojej dzielnicy, są powodem, dla którego chcę się wyprowadzić.
Hmmm... Czy to nie jest jakaś zorganizowana akcja przeciwko mnie ? Wcześniej było 61/70 pktów (jakoś tak) a teraz nagle miliard minusów...
Haters gonna hate.
Kotek nie słyszy od urodzenia, ale w niczym mu to nie przeszkadza :)
Jest to przerośnięty jaguar podwórkowy, wykastrowany i prawdopodobnie mieszanka z maine coonem. Duży (nie gruby), poluje na wszystko co się rusza, na mnie czasami też :D
Po pierwsze zwrot i reklamacja to dwie różne rzeczy i nie można tego mylić. Reklamacja jest wtedy, kiedy towar jest niezgodny z umową, a zwrot wtedy, kiedy po prostu klient się rozmyślił. Przyjmowanie zwrotów w sklepie jest wyłącznie dobrą wolą właściciela sklepu, bo nigdzie nie jest prawnie narzucone, żeby sklep zwroty obowiązkowo przyjmował.
W związku z tym klientka mogła się, kolokwialnie mówiąc, wypałować ;)
Obawiam się, że tak - Morderca (tak go od dzisiaj nazywam, jemu i tak wszystko jedno, bo jest głuchy) kiedyś uciekał przed psami, ale ostatnio zrobił się bardzo agresywny w stosunku do małych szczekaczy. Oj, byłoby nieciekawie, w końcu waży 10 kilo, York mógł ważyć może ze 4 :D
Mam 22 lata i czuję, że mogłabym również powiedzieć "ta dzisiejsza młodzież to...". Przerażające. Chociaż po ostatniej podróży w tramwaju stwierdzam: "Jestem nienormalna, bo myję się kilka razy dziennie." Moi współpasażerowie myli się chyba raz na miesiąc... W każdym razie ucałowałam mój samochód w kierownicę i od tamtej pory jeżdżę tylko nim ;)
Przepraszam, jak to KUR**WA w sklepie nie było kasy fiskalnej? Jeżeli jesteś tego pewna, to zaraz piszę pismo do Urzędu Skarbowego. Co to ma w ogóle być? Przecież to jest bezprawne...
Kiedy byłam nastolatką to zabezpieczałam się jak przed trzecią wojną światową. Moja koleżanka z gimnazjum (nie, wtedy jeszcze interesowały mnie zupełnie inne rzeczy niż chłopcy) wpadła. Miała 12 lat. Potencjalnych tatusiów było 7 (?!). Jej rodzice wychowali dziecko tak, jakby byli rodzicami. Dziewczyna stwierdziła, że skoro życie jest takie piękne i nie zachodzi się po urodzeniu... Zaciążyła ponownie. I ponownie, i ponownie... Teraz jest matką czwórki dzieci. Nie przelewa się jej, ale na imprezy starcza. A dzieci? Siedzą u rodziców, którzy mają na tyle dobre serca żeby się nimi zaopiekować. Dziewczyna przepada na kilka tygodni i nie pojawia się w domu. Taaaaaka dobra z niej mamusia. Obecnie ma 19 lat. I co ona może zaoferować tym swoim dzieciom?...
Ciekawe co by było jakbym wzięła mój telefon - niby najnowszy iphone, a robi zdjęcia jak Lumix sprzed 10 lat... A niby rozdzielczość większa. Inna sprawa, że na takie festiwale nie powinni być wpuszczani ludzie, którzy MUSZĄ zrobić sobie "focię" i wrzucić ją potem na "NK" albo inny zbiór śmieci...
Ten portal nie został stworzony po to żeby się obrażać... Jak ktoś za mną woła/gwiżdże/pokazuje inny rodzaj braku kultury to po prostu sobie idę nie zwracając na niego uwagi. Każde piśnięcie czy bieganie powoduje, że zboczeniec/debil/cham podnieca się jeszcze bardziej...
Polecam zrobić nietuzinkową tartę z wiśniami i czekoladą :)) A na terenie ogródka wstawić psa, który dużo szczeka i wygląda groźnie. Albo kota, który nie lubi obcych ;)
A brokuły to przecież dzieci drzew :D Podobno 80% amerykańskich dzieci tak twierdzi...
Hej, przepraszam za zamieszanie. Tak w skrócie od razu odpowiem : 1. Owszem, byłam pytana o zgodę i ją wyraziłam. 2. Jestem managerem i współwłaścicielem, ale często zdarza mi się pracować na sali, kiedy nie mam nic innego na głowie - lubię kontakt z Gośćmi (no, może nie wszystkimi, ale jak mówiłam miażdżąca większość jest bardzo sympatyczna). 3. Prosiłam żeby podpisać mnie imieniem, nie nickiem. Wyszło jak wyszło, bo wybuchła mini-aferka. 4. Ponieważ współprowadzę firmę z branży eventowej, mogę Wam chętnie opisać w jaki sposób traktowane są prawa autorskie przez Fakt, Super Ekspres i nasze rodzime "gwiazdy". Dziękuję Wam wszystkim, że zwróciliście uwagę na moją historię i jakby nie patrzeć moją własność intelektualną. Dzięki Wam prawdopodobnie już żaden dziennikarz nie odważy się publikować artykuł z czyimiś cytatami bez zgody autora :) Buziaki dla wszystkich Piekielnych :*
Miało być podpisane wyłącznie moim imieniem. Wtedy wszystko byłoby anonimowe. Jednak po pewnym czasie zmienili to na nick i że historia z Piekielnych - niby nic wielkiego, ale celowo prosiłam żeby nie podawać źródła, bo uważam, że to moja sprawa i moja własność intelektualna, nie należąca do portalu ani nikogo innego...
Niedaleko toalety, ale zupełnie osobno - z innymi drzwiami. W środku były dwa pomieszczenia - jedno z przewijakiem i drugie (oddzielone drzwiami) w krzesełkiem, parawanikiem i dywanikiem z zabawkami oraz stoliczkiem z kolorowankami.
Różnie piersi wyglądają. Jak ktoś wyciąga półmetrowe "wymiono" to owszem, jest to obrzydliwe. Tak samo jak kobieta chodzi w bardzo krótkich szortach i widać jej pół tyłka - też może to kogoś krępować, a jak tyłek jest tłusty, pomarszczony i z cellulitem to obrzydza :)
Miałam to samo w pomarańczowej sieci. Tylko, że dotyczyło to numeru, który był używany przez moją firmę od kilku lat. Przeszliśmy razem z numerem i okazało się, że sieć różowa, w której byliśmy nadała numer firmowy jakiejś osobie. Przez tę durną pomyłkę miałam masę problemów... :(
HEJ :) Zgodziłam się na publikację, więc nikogo pozywać nie będę, bo nie mam za co. Natomiast o podpis sprawa się "rypła", bo miało być to troszeczkę inaczej podpisane. Ehhhh.....
To dość kontrowersyjny temat - niektóre matki zarzekają się, że karmienie dziecka w miejscu publicznym jest takie NATURALNE i nie ma w tym nic złego. Mnie to na przykład obrzydza, wiele innych osób też. Piersi są częścią seksualności kobiety i większość normalnych kobiet ich publicznie nie pokazuje. Ja bym się zwyczajnie wstydziła...
Był na tyle przerażający, że jak kobieta uciekła, bałam się, że się tak napalił, że złapie pierwszą lepszą emerytkę i ją....
Skaryfikacje są obrzydliwe! Chyba, że ktoś ma kota- artystę, który zrobi Ci skaryfikację w kształcie serduszka na klatce piersiowej. Ja taką mam :D Chciałam go przytulić, on nie miał ochoty no i wyszła piękna blizna...
Mówcie, że jestem rasistką, ale cyganów nienawidzę i jestem skłonna uwierzyć, że historia działa się naprawdę - po prostu znam te ścierwa, mieszka ich kilkadziesiąt w mojej dzielnicy, są powodem, dla którego chcę się wyprowadzić.
@Sojlex możesz przybliżyć o co chodzi i jak się tego gówna pozbyć ? :)
Napisałam do Adminów... Może ktoś się tym zainteresuje i rozwali hejterową szajkę :) Jak nie, to wrzucę ją jeszcze raz, bo nie będą tu trolle rządzić.
Mam nadzieję, że ktoś tych idiotów wypieprzy z portalu... To jest chore!!!!
Hmmm... Czy to nie jest jakaś zorganizowana akcja przeciwko mnie ? Wcześniej było 61/70 pktów (jakoś tak) a teraz nagle miliard minusów... Haters gonna hate.
Kotek nie słyszy od urodzenia, ale w niczym mu to nie przeszkadza :) Jest to przerośnięty jaguar podwórkowy, wykastrowany i prawdopodobnie mieszanka z maine coonem. Duży (nie gruby), poluje na wszystko co się rusza, na mnie czasami też :D
Po pierwsze zwrot i reklamacja to dwie różne rzeczy i nie można tego mylić. Reklamacja jest wtedy, kiedy towar jest niezgodny z umową, a zwrot wtedy, kiedy po prostu klient się rozmyślił. Przyjmowanie zwrotów w sklepie jest wyłącznie dobrą wolą właściciela sklepu, bo nigdzie nie jest prawnie narzucone, żeby sklep zwroty obowiązkowo przyjmował. W związku z tym klientka mogła się, kolokwialnie mówiąc, wypałować ;)
Obawiam się, że tak - Morderca (tak go od dzisiaj nazywam, jemu i tak wszystko jedno, bo jest głuchy) kiedyś uciekał przed psami, ale ostatnio zrobił się bardzo agresywny w stosunku do małych szczekaczy. Oj, byłoby nieciekawie, w końcu waży 10 kilo, York mógł ważyć może ze 4 :D
Ach, ta trudna matematyka!!! I te straszliwe miana! Powinni wycofać to ze szkół, przecież to takie trudne do zrozumienia... :D