Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ursueal

Zamieszcza historie od: 3 września 2016 - 3:27
Ostatnio: 15 lutego 2024 - 20:18
  • Historii na głównej: 74 z 83
  • Punktów za historie: 16370
  • Komentarzy: 296
  • Punktów za komentarze: 2348
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 września 2016 o 0:54

@feline1: Muszę czekać - choćby na akceptację pracy, którą może zatwierdzić tylko "chora" kobieta.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
9 września 2016 o 0:51

@poprostumort: Mam wyłożone. Uczelni zmieniać nie będę, bo większość studiów już za mną, zresztą, na każdej jest tak samo, specyfika dyscypliny. Kwitów nie ma sensu zbierać, wszystko zgodne z literą prawa, a robienie dymu po dyplomie równa się śmierci zawodowej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 września 2016 o 0:48

@LesnyPan: Jedna z 3 największych w jednym z największych miast tego kraju. :P Niestety. Dość duża, żeby przetrwać wojnę i dopiero po niej dać radę "wdrożyć procedury".

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 50) | raportuj
9 września 2016 o 0:38

Śmierdzi ściemą na kilometr. "Serio świetni nauczyciele" pozwolili na taki cyrk i jeszcze się rzucali do rodziców w szkole społecznej. Oczywiście. Ktoś się naoglądał za dużo "Komedii małżeńskiej". Po pierwsze, takie teksty lecą może na imprezach, jak bojówki manifowe już mocno wypiją. A i to bardzo rzadko i tylko od co gorszych prymitywów. Po drugie, środowisko feministyczno-lgbtowskie w Polsce jest wystarczająco zwarte (przy całym swoim niedo*ebaniu), żeby takie jednostki odławiać i wieszać na latarni za jajowody, bo nie stać go wizerunkowo na szkody, jakie mogą pociągnąć za sobą takie hucpy. Serio. Już były takie akcje, że po jednej skardze mamusi szkoły w całym powiecie odwoływały spotkania z aktywistami. Po trzecie, nawet jeśli tak było, w co ani trochę nie wierzę, to to jakaś bardzo osobista inicjatywa niemająca nic wspólnego ze społecznością, bo stowarzyszenia równościowe i podobne organizacje wysyłają ludzi na warsztaty najczęściej do liceów, III klasa świętej pamięci gimnazjum to wiek graniczny, poniżej tego nie ma sensu się produkować. W podstawówkach są tylko warsztaty przeciwko przemocy, rasizmowi i podobne - i tutaj liczy się tylko to, żeby nauczyć dzieciaki, że "asfalt nie jest zły" i jak je w domu biją, to mają o tym mówić. W indoktrynację feminazi nikt się tam nie bawi, czekamy na okres buntu.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
7 września 2016 o 22:38

@WywiadowkaWPiatek: Ponieważ zapewne mało jest wydawnictw zatrudniających na stałe kilka osób i publikujących w Polsce jednocześnie w kilku językach obcych niebędących angielskim - za mały rynek zbytu (podręczniki pomijam). Dlatego języki zmienione - duże ryzyko przeczytania, może niekoniecznie przez szefostwo, ale kogoś, kto potrafiłby firmę zidentyfikować, jeżeli języki są równie rzadkie na polskim rynku wydawniczym.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 września 2016 o 17:32

@Iceman1973: Bardzo poważnie to podejrzewam.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
5 września 2016 o 17:30

@xpert17: Włączy myślenie, człowieku. Gdybym zmarnowała dzień na dojazd do nich i podpisała aneks skracający termin i podnoszący za to wynagrodzenie, to na pewno nie wyrobiłabym się z pracą. Czyli nie dość, że bym nie zyskała, to jeszcze dostała karę umowną za przekroczenie terminu.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
5 września 2016 o 10:27

@iks: Domagam. Na razie zadzwoniłam szczebelek wyżej.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
5 września 2016 o 9:35

Mój balkon stale zalewała sąsiadka z góry. "Niechcący jej się z kwiatów przelało", tak zazwyczaj w każdy poniedziałek i czwartek. Wytrzymałam to przez kilka tygodni, potem "niechcący" zawiesiłam pod jej praniem kadzielniczkę i odpaliłam kilkanaście różnych kadzideł. Pomogło po dwóch rundach.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
5 września 2016 o 9:30

@Grejfrutowa: Rozważyłabym okna i skrzynkę na listy, dlaczego ma być wykluczony tylko z powodu braku balkonu w mieszkaniu.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
5 września 2016 o 9:27

Zapewniam, że nie każdy w stolycy wie, jak kupić bilet. Według niektórych relacji antropologów miasta są w Wawce ludzie, którzy nigdy w życiu nie byli z własnej woli po drugiej stronie Wisły - "bo nie musieli".

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
5 września 2016 o 9:23

@glan: Podstawy psychologii i ekonomii życia społecznego. "Należy się" to wynagrodzenie/rekompensata za u-/zasługi zrealizowane i potencjalne na rzecz innych. Coś jak premia do wypłaty za wypracowany wynik, dodatek za szkodliwe warunki pracy itd. Stara baba mogła np. pracować w "dobrowolnym czynie społecznym" przy budowie zajezdni. A nawet jeśli nie, to bezpłatne przejazdy ZTM skłaniają najstarszych do wychodzenia z domów - dzięki temu unikają wykluczeń cywilizacyjnych i szeregu schorzeń z nimi związanych, co odciąża system opieki zdrowotnej itd. Sprawa zawiła, ale "należy się" nie jest bezmyślną fanaberią, tylko ważnym mechanizmem regulacji życia w zbiorowości.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 września 2016 o 9:15

@burninfire: Co to znaczy "tak niewiele"? Wyceniam swoje usługi na tyle, ile chciałabym za nie dostać i za nie zapłacić komuś innemu, bo tyle moim zdaniem są warte.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
4 września 2016 o 0:06

@vera: Tajny klient, badacz rynku, prowokator, detektyw, policjant, szereg wolnych zawodów w stylu reporter, pisarz, artysta zbierający materiały. Wymieniać dalej?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
3 września 2016 o 23:28

@Iras: Guzik prawda. Może i ty zrozumiesz, że go kopiesz, ale bardzo (za bardzo) często i tak musisz zejść do ich poziomu w takim aluzyjnym kopaniu, żeby zrozumieli aluzję.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
3 września 2016 o 8:37

@timo: Ostatnio zgodziłam się zrobić pewne zlecenie za koszt materiałów i podatki + 20%. Ostatecznie wzięłam tego plusa trochę więcej. Wciąż wyszło grubo poniżej połowy ceny "z rynku" i zleceniodawca nie mógł uwierzyć nawet po przedstawieniu faktur i detalicznego rozliczenia. Większa wina leży po stronie ludzi, którzy sztucznie nadmuchują swoje ceny pod sufit, a potem drą się na wolnych strzelców, którzy uczciwie informują o tym, ile kosztuje wykonanie usługi. "To musi być drogie, bo musi" to podejście otwierające drogę ludziom z innym - zarobię 3 razy mniej, ale za to 6 razy częściej.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna »