b_b ♀

@Caron: bilety kupione w kasie z adnotacją na stronie ic ze sprzedaż tylko w kasach

@Jorn: ja musiałam być o 5 ze względu na fakt ze bilety miałam na dziś. Co do pracownicy ( a właściwie dwóch ) to nie byli niwdoszkolenie tylko celowe działanie. Za mną w kolejce stał dziadziu 94 lata który chciał kupić kusztke na 29 września . Kazały mu tak wcześnie przyjechać żeby się na nia załapać co również uważam za głupotę i niedoinformowanie, wiec wiedziały.

@Habiel: dokładnie taki komunikat dostałam.

@LolaLola: Nie rozumiem co to za problem sprawdzić pociąg skoro i tak na ten pociągu ma mi sprzedać bilet. Zwłaszcza że informacji brak.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2017 o 12:52

@aklorak: tak, bo zdarzyło mi się ze rozkład w necie nie zgadzał się z rozkładem u pani e kasie. Nawet raz zakupiłam bilet na pociąg którego nie było danego dnia. To powinno być niemożliwe.

@Carima: Mam to samo. Nawet podobnie mowie - lizak na patyku. I tez kilka lat temu miałam problem ze znalezieniem nie rurek. Teraz na szczęście to się zmieniło.

@CatGirl: tez bym nie uwiezyla gdybym nie była świadkiem złego traktowania pracownicy . I to przy klientach

@maat_: ja miałam dwóch Ukraińców do pracy w ogrodnictwie przez okres sezonowy i bardzo sobie ich chwaliłam. Tylko ze to było ponad 10 lat temu.

@maat_: tez miałam styczność z ukrainkami na studiach. W ciągu godziny potrafiły zasyfic całą kuchnie. O sprzątaniu nie było mowy. Jak pod koniec roku miały zdawać pokój to sprawa obila się o biuro dziekana. Delikatnie mówiąc pokój nadawał się do odrobaczania i generalnego remontu.

@Bevmel: o tym ze ktoś maieszal przy ocenach. Nue pierwszy raz mi się zdarzyło ze po odświeżeniu drastycznie zmieniała się ocena historii lub liczba ocen spadała.

@Eko: ja nigdy nie widziałam zielonej pistacji. Równie dobrze można by nazwać ten kolor kawowym bo ziarenka są podobnie zielone.

@hulakula: może coś w tym jest. U nad pistacja nazywa się to co kertesz wstawił na fotkach taka jasna zimną zieleń

@lolus: no widzisz wiec to jest coś jeszcze innego. Ciekawe skąd się wzięła tak wielka rozbieżność zarówno w Google jak i u ludzi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 13:09

@Azmusialamzalozyckonto: czy wszyscy Polacy są po wyrokach ze tak uogolniasz ? A może to ty pracujesz w takiej branży ze spotykasz tylko nieradzacych sobie w życiu w pl i tym bardziej tam fizycznych bez wykształcenie i wychowania ?. Poza tym pisząc wszyscy uwzględnia również siebie. Hipokryzja ?

@geranium: taa bo my wiesnioki spoza Warszawy tylko takie mamy problemy

Sam brak obsługi toalety jest w miarę normalny, kilkukrotnie się z tym spotkałam. Jest to kłopotliwe i drogie za granicą. Jednak za każdym razem byliśmy uprzedzeni o tym żeby korzystać tylko w wyjątkowych sytuacjach i przystanki na WC odbywały się odpowiednio częściej. Wydaje mi się ze był to odosobniony przypadek i nikt nie nie naraża w ten sposób pasażerów.

To ja Ci powiem skąd u mnie "stereotyp". Woodstokowiczow spotkałam raz przelotnie. Jechałam pociągiem nad morze i stanęliśmy na peronie prawdopodobnie w Katowicach. Na tym samym peronie zatrzymał się pociąg na Woodstock.musial być ochraniany kilkudziesięciu ma policjantami. Takich przekleństw dacia ryja zygow przez okna nigdy nie widziałam. A to było przed przystankiem. Nawet nie chce wiedzieć jak ta sama ekipa wyglądała po. Najbardziej żal mi było rodziców z dziećmi które były odprowadzane dobpociagu na kolonie.

@antuan: czy dla ciebie historia autorki jest mniej więcej na poziomie "mam krótka cipke". No dajze spokój. Co do choroby psychicznej to jest to tego rodzaju schorzenie. I nie ma z czego się śmiać.

@antuan:z pewnością tak. Ważne ze podała swoje dane osobowe nr telefonu o nr buta. Będziesz ja mógł osobiście zbesztac. Szkoda ze nikogo nie raza te setki reklam o grzybicach hemoroidach i nie stajacych konarach w porze oboadowej.

Od 30 lat nasz dom stoi na piekielnej 30. Dwa lata temu wybudował się sąsiad w 2 linii zabudowy praktycznie już ma innej ulicy i dostał numer 30a. Wnerwia mnie to maksymalnie bo a nikt się nas nie pytał i b wszystkie paczki do nich trafiają najpierw do nas i za każdym razem musze się odciągnąć od pracy i wskazywać zblakanemu kierunek. Wiec nie zawsze netu są wina adresata.