Profil użytkownika
bazienka ♀
Zamieszcza historie od: | 20 sierpnia 2011 - 17:54 |
Ostatnio: | 2 maja 2024 - 14:20 |
Gadu-gadu: | 5477672 |
O sobie: |
bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną |
- Historii na głównej: 96 z 140
- Punktów za historie: 28550
- Komentarzy: 10981
- Punktów za komentarze: 33173
« poprzednia 1 2 … 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 … 435 436 następna »
i nic z tym nie zrobilas? 1. interwencja u organizatora akcji ( jak trzeba to sprawa o wyludzenie- tu kwota sie nie liczy) 2. jesli masz dane osobowe, to na portalach komiksowych, na stronie wydarzenia, wreszcie na jej stronie fb oraz na swojej stronie z oznaczeniem panny opisujesz zaistniala sytuacje
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2017 o 10:06
ja jestem ciekawa jak pan sobie poradzi z kolegami w celi i na oddziale z zachowania i pewnosci siebie wnioskuje, ze mogl to nie byc jego ostatni raz rozmawialam kiedys z takim "zlodziejem" na rpzyjeciach- pan za zlamanie zakazu prowadzenia pojazdow - Bo wie pani, jak jechalem po pijaku pierwszy raz, to mi mandat 200zl dali, hehe. To se pomyslalem- jade, bo co mi moga zrobic? Hehe. 500 zl dac? Dali. Wyrok. 8 miesiecy. Hehe.
@minus25: jest tez cos takiego jak "zaklocanie spokoju lub/i wypoczynku"
@SaraRajker: o toto ciekawie bedzie na stare lata mamy
@minus25: ja taka sytuacje znam, kolezanka ma syna z poprzedniego malzenstwa, z obecnym mezem byla odkad mlody mial 4-5 latek ( teraz ma 13), ponad 5 lat mieszkania razem i wlasnie przeprowadzila sie z powrotem do kawalerki, jednym z powodow bylo to, ze dzieciak nie mogl spokojnie przejsc z pokoju do lazienki czy kuchni bez czepiania sie czy wyzywania przez ojczyma a wczesniej sielanka
jesli mlody nie przechodzi z fajerwerkami okresu buntu, jesli nie atakuje twojego meza i mlodszego brata ( "nie jestes moim ojcem"), jesli sie nie poklocili... jesli to wszystko wyniklo nagle, bo pan maz odslonil swoja prawdziwa twarz... to powiedz mi, w koncu pojechaliscie bez niego? opcjonalnie- kiedy rozwod?
@kitusiek: wiesz co, sama bym nie uwierzyla, gdyby nie fakt posiadania takiego kolegi, kt co chwila postanowienia sadu wrzuca dla uwiarygodnienia wpisz sobie w google " bomba Poznan Mariusz Ch"
warto je przede wszystkim CZYTAC poza tym ty moglbys potem ich spokojnie skarzyc o probe wyludzenia
@KatzenKratzen: ja sobie Grazyne wyobrazam nieco inaczej- koniecznie krotka fryzura, w dodatku brzydka, byleby nie trzeba bylo nic z tymi wlosami robic, wlosy tluste, ogolne zaniedbanie, biust opadajacy prawie do pasa, odrapane paznokcie, wyraz wiecznego niezadowolenia na pyszczku- taka polska cebula i odpowiednik Janusza w sandalach ze skarpetami natomiast tu pani prezentowala opcje "dzidzia piernik", "mam 50 lat, ubieram sie jakbym miala 15" ano u mnie glupota, prymitywizm i roszczeniowosc sie nie miesci, a wystepuje nagminnie jak glosi aksjomat Cole'a- suma inteligencji na Ziemi jest stala, liczba ludnosci rosnie...
jak ja cie rozumiem ja dlatego odwiedzam mame ze 2 razy w roku, bo nie mam ochoty na kontakt z moim dawca spermy mama mowila, ze rozwazaja przeprowadzke blizej nas z bratem, zebysmy czesciej wpadali tyle ze nie odleglosc jest tu problemem... chociaz jak mieszkalam z zalozenia na chwile znow u nich, zywilam sie sama, placilam za siebie i za pokoj, i tak potrafilam uslyszec " bo ojciec to jest tu u siebie"...
@healthandsafety: nie, ale np. oddac bezdomnemu po drodze, psu powiesic w siateczce na plocie, zostawic na plaskiej powierzchni zeby ktos glodny mogl wziac a nie grzebac w smietniku
@KatzenKratzen: serek dodajesz i masz cieplutki tost <3
@myscha: no takie wmuszanie jedzenia to katastrofa bylam niejadkiem i mam opcje- jak zglodnieje, to poprosi/zje dopoki nie zglodnieje, lamentowac i wmuszac nie ma sensu
@singri: ja podobnie- rozbieram i 1. noga kurza 2. filety z piersi 3. jakas chinszczyzna, spaghetti, makaron z sosem, potrawka itp. 4. zupa na resztkach i kosciach licze na 2 osoby, bo dzieci nie mam
@bloodcarver: ale mozna te kanapke komus oddac, ja tam zawsze chetnych kolegow znalazlam mozna oddac jakiemus bezdomnemu po drodze mozna jak znajoma Pattwor- woreczek powiesic w dostepnym miejscu a nie wywalic do smieci
mama mi takie kanapeczki robila do klasy maturalnej <3 i nie, nie przez moje wygodnictwo, tylko przez jej upor kochanie przez gotowanie kolezanki zazdroscily nieznani sprawcy podkradali te kanapki robily szal- buleczka, salata lub kapusta pekinska, szyneczka, ogorek, pomidor, czasem rzodkiewka, szczypiorek, papryka... az lzy w oczach staja na mysl, z ektos moze wyrzucic takie dobro aczkolwiek jesli nawet by komus nie smakowalo, zawsze mozna oddac bardziej glodnemu koledze, osobie, ktorej rodzice nie pakuja sniadania ( zawsze sie taka znajdzie, ja swego czasu dostawalam dodatkowa bulke dla kolezanki w takiej sytuacji), ale WYRZUCAC?! nigdy
@hejter: suoer, to ile razy napisales juz skarge? do organu wyzej czyli pewnie jakiejs gminy, czy kto tam bibliotekami zarzadza?
@Chantall: jesli wynajmujesz, to masz jakis tam okres wypowiedzenia ( zazwyczaj miesiac-3 miesiace), wiec tez nie wypowiadasz " na zas" z nadzieja, ze przez te kilka miesiecy sie cos znajdzie normalna osoba wypowiada dotychczasowe lokum dopiero jak ma w reku akt wlasnosci nowego mieszkania wiec tak czy inaczej musi sie z wlascicielem dogadac lub te kilka miesiecy poczekac- i wtedy opcja tego 1-3 miesiecznego zamieszkania sprzedajacego wydaje sie korzystna dla obu stron
@pracujacamama29: zgadzam sie jakkolwiek rozumiem, ze kupujacy musi placic zarowno rate, jak i czynsz itp., to zawsze mozna sie jakos dogadac np. byly dogadal sie ze sprzedajacym- kupil mieszkanie w marcu, wprowadzilismy sie czerwiec/lipiec dalo sie dogadac i nie, poprzedni wlasciciel nie placil mu za wynajem, zwyczajnie regulowal biezace oplaty mialam 16 przeprowadzek w zyciu, tez nie bylabym sklonna ku kolejnej
@Chantall: a gdzie info o tym w historii? mamy sie domyslic? @no_serious: wiesz, aj tez nienawidze sie targowac, a np. moj przyjaciel uwielbia i kupowanie czegokolwiek ( poza oczywiscie jakichs marketow- mowie raczej o rekodzielnictwie, polproduktach, umawianiu sie na kase za zrobienie czegos) niezmiennie wpedza mnie w konsternacje ale pracowalam kiedys z galerii bursztynu i szefowa kazala dawac rabaty- wiec nauczylam sie, ze przy nagocjacjach warto o ten rabat zapytac, bo czesto cena czegos jest o jakis tam % zawyzona wlasnie na okolicznosc targujacych sie klientow
kolega nie mogl zablokowac numeru pani albo wylaczac dzwieku na noc? i po prostu od babska nie odbierac- bo nie jest ona strona w sprawie?
@CzarnaKaczuszka: nie tylko dzieci ja nie moge przebywac w jednym pomieszczeniu ani nawet w zasiegu sluchu z osoba wymiotujaca odpadaja wszelkie miski, nawet w moim przypadku, bo wtedy robi sie neverending story- widze wymiociny, wiec wymiotuje dalej. tylko sedes i spluczka lub zlew plus kran sprzatac po kimkolwiek wymiocin tez nie moge. nawet po sobie. bo combo. przy czym choroby lokomocyjnej nie mam ot, dwukierunkowy zoladek
@Akoi890: to sie dzwoni po policje/opieke spoleczna i taki "opiekun" z dzieckiem jedzie. a rodzice niech sie tlumacza odpowiednim sluzbom wy macie dowod w postaci potwierdzenia zdrowia dzieca i dziecka ewidentnie chorego, wiec jawne oszustwo
nastepnym razem zawrzec w tych potwierdzeniach zdrowia dziecka opowiedzialnosc karna lub kare umowna ;) zawsze tez moze dla kolejnego dziecka tej pary "zabraknac" miejsca w przedszkolu, nie?
podziwiam cierpliwosc, u mnie po 2 syt yybloby OD.IERDOL SIE ODE MNIE GLUPI BABSZTYLU