Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bazienka

Zamieszcza historie od: 20 sierpnia 2011 - 17:54
Ostatnio: 3 lutego 2024 - 8:24
Gadu-gadu: 5477672
O sobie:

bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną

  • Historii na głównej: 96 z 140
  • Punktów za historie: 28550
  • Komentarzy: 10978
  • Punktów za komentarze: 33169
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 kwietnia 2012 o 18:07

ja sobie nieszczególnie potrafię wyobrazić laserową operację... nawet nie strach bo receptorów tam nie ma, ale na samą myśl, że będą grzebać w otwartym oku ileś tam minut... creepy...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
17 kwietnia 2012 o 16:48

moją przyjaciołkę zwolnił, bo " pieniądze z kasy giną, ja nikogo za rękę nie złapałem, ale..". dziewczyny codziennie robiły raporty/wydruki i synchronizację- pieniądze w kasie vs stan papierka, kasa wędrowała do szefa następnego dnia oznaczona nazwiskiem. wkrótce po jej zwolnieniu zaczął tam pracować jakiś chłopak z rodziny/znajomych vulgare, trzeba się było kłócić, bo masz prawo do 4 dni urlopu 'na żądanie', poza tym obowiązywał się okres wypowiedzenia więc dyscyplinarka ani żadne inne zwolnienie niemożliwe. a i PIP bym na kolesia nasłała

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
16 kwietnia 2012 o 17:38

co do lekarzy ginekologów, podobnie jak do farmakologów nie sprzedających antykoncepcji " z powodów religijnych"- trzeba było wybrać inny zawód. proste. podobnie jak wegetarianin nie przyjmie się do mięsnego, niech taki "lekarz" czy "aptekarz" nie pracuje tam gdzie trzeba wykonać aborcję ( dla ratowania życia matki, sic!), przepisać czy sprzedać antykoncepcję.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 kwietnia 2012 o 22:17

moj wykladowca, ginekolog i biegly seksuolog, uzywa na wykladach slow " bachory" czy "lesby"... najlepiej mu to wychodzi zaraz po tym jak powie ze to, jaki jest pacjent nie powinno wplywac na nasza jego ocene...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
15 kwietnia 2012 o 21:53

@twojabogini- a co powiesz na zatrudnianie w kasach biletowych w miastach turystycznych osób nie potrafiących mówić nawet po angielsku/niemiecku? @safari jakie były pomysły kolegi? ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
8 kwietnia 2012 o 15:11

u mnie babsko za niespanie nie pozwolilo wstac z lezaka do konbca dnia ( 17), powiedizalo, ze mama/tata za niespanie mnie tu zostawia na zawsze, przekrecilo klucz w zamku i sobie poszlo...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2012 o 20:34

0. restauracja. TAK pani przewijała dziecię NA STOLIKU obok talerza pełnego jedzenia...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 marca 2012 o 22:56

rozumiem aż za dobrze, u mnie było 2godzinne tłumaczenie się z KAŻDEGO wyjazdu np. na studia, całą paczką do kina nie bo przecież jest tam FACET ( to nic, że całe 5 lat studiów zajęty)... aż w końcu złąpałam się na myślach typu " może wrescie coś zrobię zamiast ciągle obrywac za darmo", ale niestety za uczciwa byłąm...niestety, bo też mnie straszył, a ja młoda i głupia... przegiął w momencie kiedy przestawiłam soft w komórce, nowy miał gratis w postaci hasłą na smsy ( 12345, prostszego się nie da), przyjeżdża luby, ja do wc, wracam a on do mnie z rykiem że " jak ja śmiem, dlaczego mam hasło na smsy?!"... może to ten sam? ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 18:29

@ buble ja jestem za 1. kastrowaniem przestepcow seksualnych, 2. tych innych do obozow pracy, niech sie na cos przydaja. micha ryzu/ kawalek chleba i woda a jak chca wiecej to do lopaty. a nie siedziec w ciepelku z kablowka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 17:22

hah, to ja wam powiem, ze gdyby to wyglosil z kamienna twarza, to bym nie wnikala na miejscu tej pani, bo studiuje seksuologie i mialam do czynienia z osobami transseksualnymi :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 17:10

Ja miałam fajne ogłoszonka. 1. pokojówka ze znajomością francuskiego, żeby mogła skomunikować się z resztą służby, 2. pomoc kuchenna z własnym samochodem, 3. dosratczyciel pizzy z własną pizzą...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 16:54

dlatego nigdy ale to nigdy nie daje pieniedzy.kiedys jakis dzieciak pryz mnie kupiona bulke do kosza wywalil. ogolnie jestem zdania ze i finansowe zasilki powinny byc zniesione. jedzenie z caritasu, ubrania z caritasu, a rachunki zalatwiane bezgotowkowo z instytucja po przyniesieniu rachunku.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 14:20

ALe za kota to chyba bym ja z tego 6 pietra wywalila i utrzymywala ze byla niezrownowazona psychicznie i sama wypadla :/

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 14:16

Źle zrobiłąś, że nie zadzwoniłąś wtedy na policję. Było się zamknąć u sąsiadki albo wyjść z mieszkania. Albo w ogóle najpierw zadzwonić a potem razem z panami ządac wyjaśnień. Nie popuściłabym suce. A do butelek z szambonam dosypałabym brokatu albo rozjaśniacza. Do np. jagurtu pitnego laxigen. Niech ma suka, może by się oduczyła.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 22:29

od razu skarga,bez zadnego gadania i przepraszania mnie kiedys listonosz zalatwil tak, ze zostawil POLECONA paczke sasiadom. sprawa wyszla po 3 miesiacach kiedy pani wysylajaca mi towar z allegro doszla do tego,jak bylo z dostarczaniem. listonoszowi nie chcilo sie odnosic, sasiadom nie chcialo sie powiadamiac, paczki za 160 zl do dzis nie widzialam. listonosz dostal upomnienie .

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 22:02

heh ja kiedys pracowalam na stoisku bozonarodzeniowym. Takie dorabianko zeby kupic mojemu wymarzonego laptopa na gwiazdke. Przyszla paniusia z dzieciakiem z tekstem- patrz dziecko jak sie nie bedziesz uczyl to bedziesz pracowal jak ta pani. Fajna mine miala jak powiedzialam ze mam wyzsze wyksztalcenie i podyplomowke w trakcie :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 20:25

a w kwestii nekania i grozb- prawo bierze pod uwage subiektywny poziom zagrozenia jaki w danej osobie wywolaly grozby a nie intencje grozacego :) a pana policjanta prosisz o nazwisko i nr telefonu przelozonego opcjonalnie o godziny urzedowania, od razu robia sie grzeczni :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 20:22

takie cos to sie na policje zglasza, to NEKANIE i GROZBY KARALNE

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 16:53

Swoją drogą co zrobic w sytuacji gdy pan chce mnie przeszukać przy bramce ( czy zapiszczałą czy nie) bez pomieszczenia bo go "nie ma", a ja wiem że nic nie ukradłam? Czego żądać? I w jaki sposób to zaskarżyć? ---- swoją drogą sama miałąm sytuację robię zakupki w Carrefourze, m.in. wzięłam kredkę do oczu z takiego pudełka za 5 zeta. Ale jako istota zapobiegliwa podstawiam pod czytnik a tam ok 30 zeta. Więc odłożyłam obok tegoż pudełka i do kasy. Nic nie piszczy, wychodzę sobie nagle podbiega ochroniarz i że mam pokazac paragon. Pokazuję i pytanie gdzie kredka. Mówię, że odłożyłam. to on mnie za rękę wybebeszyć plecak . Ja twardo że nie ma mowy. on żebym pokazała gdzie kredka leży więc podeszłąm pod czytnik, kredki nie było bo akurat jakiś pracownik robił czystke i gadżety odłożonbe poznikały. On mi cały czas że jak się przyznam to tylko mnie z dowodu spiszą że nie będzie konsekwencji ja mu że nic nie ukrdłam, może policję wezwać a ja zgłoszę sprawę o odszkodowanie i poleci z roboty. W końcu naburmuszony puścił mnie z tekstem " ja sobie panią zapamiętam"... --- syt. 2 kupowałam kubeczki termiczne w jakimś sportowym i wchodzę do Croppa. Nawet do przymierzalni nie weszłam, wychodzę bramka piszczy ja do pana że nie mam zamiaru sie wywnetrzac przy wszystkich przy bramce ( ludzie gapia sie ostentacyjnie), on do mnie ze nie ma gdzie tego zrobic. Ja stwierdzilam ze ma problem w takim razie. On ze zawola kierownika sklepu. Prosze. Kierownik przyszla ta sama gadka. Chyba z 10 minut mi powtarzali a ja im... co moge zrobic w takiej sytuacji?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 sierpnia 2011 o 16:20

PROTOKÓŁ Z ZATRZYMANIA I DO SĄDU O ODSZKODOWANIE ZA STRATY MORALNE I STRACONY CZAS OCHRONIARZ MA PRAWO ZATRZYMAĆ TYLKO WTEDY GDY ISTNIEJĄ DOWODY, ŻE COŚ MOGŁAŚ UKRASĆ JEŚLI TYLKO WESZŁAŚ I WYSZŁAŚ DOWODÓW NIE MA, ZATRZYMANIE BYŁO BEZZASADNE I MOŻESZ DOMAGAĆ SIĘ ODSZKODOWANIA :) ZR,OB COŚ Z TYM PROSZĘ CIĘ TO MOŻE SIĘ GNOJSTWO NAUCZY

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
20 sierpnia 2011 o 18:20

ja bym zadzwonila do firmy i powiedziala jak to pan skraca sobie prace.a co.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 sierpnia 2011 o 17:56

jeśli chcesz polubownie to przygotuj się na dłuuugie czekanie. ja radzę zainteresować sprawą Urząd Skarbowy oraz odwiedzić aktualnego lokatora i powiedzieć mu traktowaniu przez właścicieli

« poprzednia 1 2427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 następna »