Profil użytkownika
bazienka ♀
Zamieszcza historie od: | 20 sierpnia 2011 - 17:54 |
Ostatnio: | 3 lutego 2024 - 8:24 |
Gadu-gadu: | 5477672 |
O sobie: |
bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną |
- Historii na głównej: 96 z 140
- Punktów za historie: 28550
- Komentarzy: 10978
- Punktów za komentarze: 33169
« poprzednia 1 2 … 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 następna »
ja sobie nieszczególnie potrafię wyobrazić laserową operację... nawet nie strach bo receptorów tam nie ma, ale na samą myśl, że będą grzebać w otwartym oku ileś tam minut... creepy...
moją przyjaciołkę zwolnił, bo " pieniądze z kasy giną, ja nikogo za rękę nie złapałem, ale..". dziewczyny codziennie robiły raporty/wydruki i synchronizację- pieniądze w kasie vs stan papierka, kasa wędrowała do szefa następnego dnia oznaczona nazwiskiem. wkrótce po jej zwolnieniu zaczął tam pracować jakiś chłopak z rodziny/znajomych vulgare, trzeba się było kłócić, bo masz prawo do 4 dni urlopu 'na żądanie', poza tym obowiązywał się okres wypowiedzenia więc dyscyplinarka ani żadne inne zwolnienie niemożliwe. a i PIP bym na kolesia nasłała
co do lekarzy ginekologów, podobnie jak do farmakologów nie sprzedających antykoncepcji " z powodów religijnych"- trzeba było wybrać inny zawód. proste. podobnie jak wegetarianin nie przyjmie się do mięsnego, niech taki "lekarz" czy "aptekarz" nie pracuje tam gdzie trzeba wykonać aborcję ( dla ratowania życia matki, sic!), przepisać czy sprzedać antykoncepcję.
moj wykladowca, ginekolog i biegly seksuolog, uzywa na wykladach slow " bachory" czy "lesby"... najlepiej mu to wychodzi zaraz po tym jak powie ze to, jaki jest pacjent nie powinno wplywac na nasza jego ocene...
@twojabogini- a co powiesz na zatrudnianie w kasach biletowych w miastach turystycznych osób nie potrafiących mówić nawet po angielsku/niemiecku? @safari jakie były pomysły kolegi? ;)
u mnie babsko za niespanie nie pozwolilo wstac z lezaka do konbca dnia ( 17), powiedizalo, ze mama/tata za niespanie mnie tu zostawia na zawsze, przekrecilo klucz w zamku i sobie poszlo...
0. restauracja. TAK pani przewijała dziecię NA STOLIKU obok talerza pełnego jedzenia...
rozumiem aż za dobrze, u mnie było 2godzinne tłumaczenie się z KAŻDEGO wyjazdu np. na studia, całą paczką do kina nie bo przecież jest tam FACET ( to nic, że całe 5 lat studiów zajęty)... aż w końcu złąpałam się na myślach typu " może wrescie coś zrobię zamiast ciągle obrywac za darmo", ale niestety za uczciwa byłąm...niestety, bo też mnie straszył, a ja młoda i głupia... przegiął w momencie kiedy przestawiłam soft w komórce, nowy miał gratis w postaci hasłą na smsy ( 12345, prostszego się nie da), przyjeżdża luby, ja do wc, wracam a on do mnie z rykiem że " jak ja śmiem, dlaczego mam hasło na smsy?!"... może to ten sam? ;)
@ buble ja jestem za 1. kastrowaniem przestepcow seksualnych, 2. tych innych do obozow pracy, niech sie na cos przydaja. micha ryzu/ kawalek chleba i woda a jak chca wiecej to do lopaty. a nie siedziec w ciepelku z kablowka.
hah, to ja wam powiem, ze gdyby to wyglosil z kamienna twarza, to bym nie wnikala na miejscu tej pani, bo studiuje seksuologie i mialam do czynienia z osobami transseksualnymi :)
Ja miałam fajne ogłoszonka. 1. pokojówka ze znajomością francuskiego, żeby mogła skomunikować się z resztą służby, 2. pomoc kuchenna z własnym samochodem, 3. dosratczyciel pizzy z własną pizzą...
dlatego nigdy ale to nigdy nie daje pieniedzy.kiedys jakis dzieciak pryz mnie kupiona bulke do kosza wywalil. ogolnie jestem zdania ze i finansowe zasilki powinny byc zniesione. jedzenie z caritasu, ubrania z caritasu, a rachunki zalatwiane bezgotowkowo z instytucja po przyniesieniu rachunku.
ALe za kota to chyba bym ja z tego 6 pietra wywalila i utrzymywala ze byla niezrownowazona psychicznie i sama wypadla :/
Źle zrobiłąś, że nie zadzwoniłąś wtedy na policję. Było się zamknąć u sąsiadki albo wyjść z mieszkania. Albo w ogóle najpierw zadzwonić a potem razem z panami ządac wyjaśnień. Nie popuściłabym suce. A do butelek z szambonam dosypałabym brokatu albo rozjaśniacza. Do np. jagurtu pitnego laxigen. Niech ma suka, może by się oduczyła.
od razu skarga,bez zadnego gadania i przepraszania mnie kiedys listonosz zalatwil tak, ze zostawil POLECONA paczke sasiadom. sprawa wyszla po 3 miesiacach kiedy pani wysylajaca mi towar z allegro doszla do tego,jak bylo z dostarczaniem. listonoszowi nie chcilo sie odnosic, sasiadom nie chcialo sie powiadamiac, paczki za 160 zl do dzis nie widzialam. listonosz dostal upomnienie .
heh ja kiedys pracowalam na stoisku bozonarodzeniowym. Takie dorabianko zeby kupic mojemu wymarzonego laptopa na gwiazdke. Przyszla paniusia z dzieciakiem z tekstem- patrz dziecko jak sie nie bedziesz uczyl to bedziesz pracowal jak ta pani. Fajna mine miala jak powiedzialam ze mam wyzsze wyksztalcenie i podyplomowke w trakcie :)
a w kwestii nekania i grozb- prawo bierze pod uwage subiektywny poziom zagrozenia jaki w danej osobie wywolaly grozby a nie intencje grozacego :) a pana policjanta prosisz o nazwisko i nr telefonu przelozonego opcjonalnie o godziny urzedowania, od razu robia sie grzeczni :)
takie cos to sie na policje zglasza, to NEKANIE i GROZBY KARALNE
Swoją drogą co zrobic w sytuacji gdy pan chce mnie przeszukać przy bramce ( czy zapiszczałą czy nie) bez pomieszczenia bo go "nie ma", a ja wiem że nic nie ukradłam? Czego żądać? I w jaki sposób to zaskarżyć? ---- swoją drogą sama miałąm sytuację robię zakupki w Carrefourze, m.in. wzięłam kredkę do oczu z takiego pudełka za 5 zeta. Ale jako istota zapobiegliwa podstawiam pod czytnik a tam ok 30 zeta. Więc odłożyłam obok tegoż pudełka i do kasy. Nic nie piszczy, wychodzę sobie nagle podbiega ochroniarz i że mam pokazac paragon. Pokazuję i pytanie gdzie kredka. Mówię, że odłożyłam. to on mnie za rękę wybebeszyć plecak . Ja twardo że nie ma mowy. on żebym pokazała gdzie kredka leży więc podeszłąm pod czytnik, kredki nie było bo akurat jakiś pracownik robił czystke i gadżety odłożonbe poznikały. On mi cały czas że jak się przyznam to tylko mnie z dowodu spiszą że nie będzie konsekwencji ja mu że nic nie ukrdłam, może policję wezwać a ja zgłoszę sprawę o odszkodowanie i poleci z roboty. W końcu naburmuszony puścił mnie z tekstem " ja sobie panią zapamiętam"... --- syt. 2 kupowałam kubeczki termiczne w jakimś sportowym i wchodzę do Croppa. Nawet do przymierzalni nie weszłam, wychodzę bramka piszczy ja do pana że nie mam zamiaru sie wywnetrzac przy wszystkich przy bramce ( ludzie gapia sie ostentacyjnie), on do mnie ze nie ma gdzie tego zrobic. Ja stwierdzilam ze ma problem w takim razie. On ze zawola kierownika sklepu. Prosze. Kierownik przyszla ta sama gadka. Chyba z 10 minut mi powtarzali a ja im... co moge zrobic w takiej sytuacji?
PROTOKÓŁ Z ZATRZYMANIA I DO SĄDU O ODSZKODOWANIE ZA STRATY MORALNE I STRACONY CZAS OCHRONIARZ MA PRAWO ZATRZYMAĆ TYLKO WTEDY GDY ISTNIEJĄ DOWODY, ŻE COŚ MOGŁAŚ UKRASĆ JEŚLI TYLKO WESZŁAŚ I WYSZŁAŚ DOWODÓW NIE MA, ZATRZYMANIE BYŁO BEZZASADNE I MOŻESZ DOMAGAĆ SIĘ ODSZKODOWANIA :) ZR,OB COŚ Z TYM PROSZĘ CIĘ TO MOŻE SIĘ GNOJSTWO NAUCZY
ja bym zadzwonila do firmy i powiedziala jak to pan skraca sobie prace.a co.
jeśli chcesz polubownie to przygotuj się na dłuuugie czekanie. ja radzę zainteresować sprawą Urząd Skarbowy oraz odwiedzić aktualnego lokatora i powiedzieć mu traktowaniu przez właścicieli