Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bee

Zamieszcza historie od: 26 czerwca 2011 - 19:30
Ostatnio: 14 kwietnia 2024 - 11:25
  • Historii na głównej: 16 z 20
  • Punktów za historie: 6097
  • Komentarzy: 96
  • Punktów za komentarze: 600
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
8 lutego 2012 o 23:49

Może i nauczyciele czasem wystawiali ocenę ze średniej arytmetycznej, ale na pewno nie zaokrąglali do góry. Zresztą uważałam i nadal uważam, że wystawianie ocen ze średniej arytmetycznej to głupota. Jak już chcą się bawić w matematyków powinni stosować średnią ważoną.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 lutego 2012 o 16:15

Spirytus tańszy od wody o.o. Szybko mów dokładnie gdzie ta sytuacja miała miejsce zbieram znajomych i jedziemy xDD A reszta historii, chyba nadal nie miałaś do czynienia ze spirytusem, bo w życiu byś nie nazwała mieszanki wodno-spirytusowej wodą o dziwnym posmaku.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 lutego 2012 o 22:17

Niestety podejrzewam, że nie była ona 100% bez kofeinowa, aczkolwiek były osoby, które miały uczulenie na kofeinę (nie tak ostre jak w tej historii) i mówiły, że od czasu do czasu właśnie przychodzą na tę kawę, bo nic im się nie dzieje.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
4 lutego 2012 o 22:09

Opisując reakcję dziewczyny napisałam dostała plam oraz zaczęła kaszleć. Słowa dusić się użyłam w rozmowie z barista, wiadomo stres i człowiek wyolbrzymia dziejącą się sytuację. Też w sumie po to, żeby wywołać jakąkolwiek reakcje z jego strony i przełączyć go z trybu mam wyje**ne. Poza tym miała przy sobie leki odczulające. Z tego co z nią rozmawiałam, mówiła, że niestety właśnie nie wszyscy sobie zdają sprawę z tego co znaczy mieć alergię. Większość traktuje to jako przewrażliwienie i "od takiej ilości się nic nie stanie". I takie sytuacje się jej powtarzają co jakiś czas. Dlatego głównie chodzi do sprawdzonych miejsc, gdzie słowo alergia jest traktowane poważnie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
4 lutego 2012 o 21:42

A ja myślę, że bilety opłacone były ^^ oczywiście te dla szerokiego grona pedagogicznego. Cóż rodzice mieli prawo żądać wykazu rachunków i faktur za wycieczkę. Bo 300 zł za wycieczką nawet do W-wy do dużo.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 lutego 2012 o 21:05

Trzeba było zgłosić a nawet można było zagrozić podaniem na policję - koleś miał świadomość alergii klienta, z premedytacją podaje pizzę z uczulającym składnikiem, czego dobitnym dowodem jest fakt, że pracownikiem kuchni oglądali jak konsumujecie pizzę - umyśle spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. A taką osobę pierwsze co to wykopać z pracy - mimo, iż sama pracuję w tej branży i wiem jaka to może być podła praca, to niektórych rzeczy się nie robi chociażby z kultury i wychowania.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 lutego 2012 o 15:33

Tak, o schabowe, piwo, wódkę również? Poza tym to sieciówka, ciężko zmienić asortyment w ponad 100 miejscach na świecie, dlatego, że my Polacy lubimy mieć wszystko już teraz i tu. A co do menu 4 ogromne tablice wiszą zaraz nad ladą i kasą, które znajdują się przy samym wejściu, gdyż jest też opcja kawy na wynos.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2012 o 15:33

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
30 stycznia 2012 o 21:13

Duuży plus, aczkolwiek piekielność spowodowana dobrymi zamiarami xD. Odwdzięczył się za wyrzucenie z namiotu xD

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2012 o 22:42

Jeśli faktycznie w akademiku, w którym mieszkasz są pluskwy radzę Ci się przeprowadzić. Miałam do czynienia z tym dziadostwem 4 piętra do dla nich nic, podobnie jak wszelkie nie profesjonalne i ogólnie dostępne środki na robactwo.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 grudnia 2011 o 0:20

W zeszłym roku jak pracowałam na stoisku świątecznym w galerii też było dużo aniołów, ale pewno dnia trafiła się istna anielica. Dziewczę na dwa metry wysokie conajmniej na półtora szerokie i jak nigdy nie komentuję niczyjej aparycji to ona aż sama się prosiła - makijaż pasujący bardziej na diabła oczy pandy plus jaskrawa szminka, a do tego buty na cieniutkich szpileczkach, które przy każdym kroku sprawiały wrażenie jakby zaraz miały pęknąć pod ciężarem. Chociaż z drugiej strony ją podziwiałam - 8 godzin chodzenia non stop, w butach na obcasach, które idę o zakład wygodne nie były.. Ach ta anielska wytrzymałość ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
19 grudnia 2011 o 0:10

Poczucie humoru poczuciem humoru, tekst do dziewczyny o kolacji ze śniadaniem przy jej matce, uważam za bardzo niskich lotów. Ach gdzie się podziali ci gentlemeni, chyba wraz z nastoletnimi dziewicami wyginęli :(

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
18 grudnia 2011 o 15:42

A ja "biję brawo" dla "dziewczyny w glanach" która jeszcze większą głupotą wykazała się używając gazu pieprzowego w autobusie. W tej historii w ogóle mi nie żal kolesia, który dostał za chamskie odzywki, nawet jeśli matka z córką za rozgarnięte nie były.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 grudnia 2011 o 23:24

Zwykle biorę i nic nie mam do osób je rozdających, jednak uważam, że powinni zakazać ten "sposób reklamowania firmy". Podejrzewam, że nawet 10% osób nie korzysta z tych ulotek. Poza tym po co brać skoro po 5 krokach i tak to się wyrzuci do kosza nie czytając informacji. Jest to tracenie papieru i zaśmiecanie, nawet nie tyle środowiska co miasta, bo już przy najbliższym koszu jest nawalone tych ulotek dookoła bo się nie mieszczą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2011 o 23:25

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 listopada 2011 o 11:56

"Babcia" piekielna i owszem, ale ojciec nie lepszy, no ale cóż jak ktoś nie używa mózgu, to musi używać mięśni..

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
3 listopada 2011 o 14:12

"Jedyną niedogodnością dla pracodawcy jest tymczasowa utrata pracownika, jednak ciąża trwa na tyle długo, że kobieta wybierająca się macierzyński ma czas przeszkolić osobę na zastępstwo." Czy nie widzisz w tym braku sensu? Po co zatrudniać osobę, która sama będzie przez jakiś czas się wdrażać w to jak firma działa, żeby za chwilę szkoliła inną osobę, która też po tym szkoleniu przez pewien czas nie będzie pełno-kompetentnym pracownikiem. Jestem kobietą i nie uważam pytania tego za obrażające co innego gdy pracodawca już się dopytuje czy jesteś w związku, jaka relacja was łączy, czy stosuje pani antykoncepcje. Wiadomo wpadka każdemu może się zdarzyć, ale mając świadomość prawdopodobieństwa spadku wydajności firmy przez pewien okres poprzez zatrudnienie kobiety w ciąży to strzał w kolano. Biznes to biznes.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
30 października 2011 o 14:09

szczerze, nawet nie jest mi Ciebie żal. Po pierwsze mówisz, że zbyt wybredna jesteś co do pracy a zgodziłaś się pracować za mniej niż 5 zł (licząc 5 godz dziennie x 4 tyg) i pomimo faktu, że właścicielka od początku wydawała się "specyficzną osobą", naprawdę liczyłaś, że po paru dniach pracy właścicielka się Tobą zachwyci i podwyższy Ci stawkę? Jeśli tak to podziwiam Twoją wiarę w ludzi

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 6:31

Kozazwoza Ty piekielny "internato"!! ;)))

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 6:14

synek mistrzem ciętej riposty to Ty nie zostaniesz. "i urwałem inteligentnie wątek" ekhm A dwa tak jak powyżej "wakacje" nie usprawiedliwiają lenistwa i niechlujstwa, człowiek z rozpędu czyta wszystkie historie i przy niektórych musi się namęczyć, bo ktoś robi sobie odpoczynek od myślenia, do czego się publicznie przyznaje (sic!)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 lipca 2011 o 9:36

Trzeba było zadzwonić po policję, ta ma obowiązek przyjechać - wtargnięcie na teren prywatny, może i do przyjazdu zobaczylibyście, że przeszukiwał pokój więc do tego dochodzi kradzież. A co jeśli w okolicach zdarzyły się podobne przypadki? Kurczę, nie wyobrażam sobie sytuacji gdy ktoś wchodzi mi do mieszkania, głupio się tłumaczy a ja mówię okej papa

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 lipca 2011 o 11:36

o.O czytając tą historię przed oczami mam mało rozgarniętą blondynkę.. sorry ale tak tekst "cała spanikowana, ze łzami w oczach" mnie rozwalił na łopatki xD..kurczę żebym miała tylko takie problemy

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 czerwca 2011 o 19:38

Co do pytań o limity opalania etc. Kiedyś pracowałam w solarium, podobno jedna z najlepszych sieci w Polsce. Sama wcześniej rzadko korzystałam tylko od jakiejś okazji. Zawsze zaczynałam od 5 minut, więc siłą rzeczy jak ktoś przychodził i mówił, że nigdy nie był też tak doradzałam. Raz przy takiej rozmowie była moja szefowa i wypala z tekstem spokojnie, spokojnie 10 minut może być, klientka poszła, ja do szefowej "ale jak?" na co ta "co za różnica, za pierwszym razem każdy musi się przypiec".. Szczęka na podłodze.. Sama w sumie tam też długo nie popracowałam, ze względu na wspaniałomyślność szefostwa, które dawało nam 20! (sic!) minut tygodniowo do wykorzystania i owszem niebezpośredni, ale jednak przymus opalania. A wracając do głównego wątku - to powyżej 20 minut osoba musiała podpisywać oświadczenie, że tyle chce i to na jej żądanie.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »