Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bee

Zamieszcza historie od: 26 czerwca 2011 - 19:30
Ostatnio: 14 kwietnia 2024 - 11:25
  • Historii na głównej: 16 z 20
  • Punktów za historie: 6097
  • Komentarzy: 96
  • Punktów za komentarze: 600
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
22 września 2014 o 9:31

Ta historia była już tutaj publikowana, nie wiem czy identyczna, ale w 90% podobna. Rycerze ortalionu, dziwni ludzie etc.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
18 marca 2014 o 14:40

@Niemoralnie: nie było matki.. moje przemyślenie dotyczyło tylko w sumie starszych osób i kobiet w ciąży

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
22 stycznia 2014 o 16:35

Właśnie to jest ciekawe, przede mną nikogo nie było. W poczekalni był tylko pan na warunkowym czy tam z wyrokiem w zawieszeniu, ale on był do innych osób. Więc mimo, że nikt nie czekał,nie wiem być może ktoś już w środku składał zeznania, czas oczekiwania tyle wyniósł. Kobieta co przyszła po mnie podobny czas usłyszała.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
22 stycznia 2014 o 13:46

Uwierz mi, w tej kwestii to akurat nie chodziło o "strach przed inną służbą" a była to "uprzejmość". Poza tym nie ma co porównywać jazdy po pijaku, bójek etc to pytania czy nie można by przyspieszyć złożenia zeznań. Tym bardziej, że były osoby które mogły się tym zająć, a którym hasłem przewodnim była "mañana". Idąc do pokoju słyszałam rozmowę, że przyszła jeszcze jedna osoba w jakiejś tam sprawie - spoko i tak już po fakcie może sobie poczekać. Nie wątpię, że sytuacje opisywane przez Ciebie mają miejsce, ale nie w tym przypadku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 stycznia 2014 o 13:39

Dawno temu to było, rzeczy niestety przepadły. Trochę zabawy przy wyrabianiu nowych było.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
22 stycznia 2014 o 11:32

Nie nazwałabym tego kwestią "funkcjonariusza który może wszystko dzięki legitymacji" tylko "uprzejmości" w pewnych kręgach, której zwykli ludzie nie doświadczają.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
22 stycznia 2014 o 10:36

Niestety nie, jedynie smutna prawda, że bez znajomości, pleców czy pozycji, łatwo nie ma.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
18 stycznia 2014 o 15:19

Zarówno kolega jak i Ty niewymiernie oceniliście wartość przysługi. Wiadomo CV za piwo, śmiechu warte. Ale czy położenie kostki jest współmierne do tłumaczenia? Wydaje mi się, że pomoc przy położeniu byłaby bardziej adekwatna.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
7 stycznia 2014 o 9:02

człowiek,który zabił 6 osób, bo miał zaburzoną świadomość i refleks będąc pod wpływem marihuany i alkoholu. tak zalegalizujmy marihuanę, żeby więcej takich idiotów miało do tego dostęp. Nie jestem też całkowicie przeciwna, jednakże świadomość naszego społeczeństwa jak i poczucie odpowiedzialności jest na niskim poziomie. Łatwy dostęp do narkotyków to jak dać masochiście żyletkę, będzie miał z tego przyjemność i satysfakcję ale sam sobie zrobi krzywdę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 grudnia 2013 o 10:13

"Doszło do tego, że jak zostaje mi stówka w portfelu, to zastanawiam się, do którego sklepu iść, żeby się nie narazić sprzedawcy" Tekst mnie po prostu rozwalił. Żebym miała na głowie tylko takie problemy jak narażenie się sprzedawcy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 grudnia 2013 o 9:28

Otóż niekoniecznie. Miałam mieć zabieg związany z odwarstwieniem śluzówki nosa i przebywałam na oddziale otolaryngologicznym.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
16 grudnia 2013 o 23:32

Kwestia chyba zasad jakie panują na danym oddziale i podejścia personelu. Pamiętam jak byłam małolatą i miałam mieć zabieg przy którym wymagano kilku dni pobytu w szpitalu. Narobiłam wtedy płaczu, bo dano mnie do sali ze starszą schorowaną babcią, która wyglądała jakby śmierć już nad nią stała. A że niedużo wcześniej w tym samym szpitalu zmarła moja babcia, co bardzo przeżyłam, bałam się , że ta pani też umrze, przy mnie. Wiem niemądre, ale emocje zrobiły swoje. Mimo, że początkowo miejsca dla mnie nigdzie indziej nie było po 3 godzinach spędzonych na korytarzu, miejsce się znalazło, jak tylko nastąpiła zmiana dyżurujących.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2013 o 15:57

kogoś chyba boli, że ktoś może jeść ile chce i jeździć na wycieczki spędzając czas jak chce... zapłaciłeś za nich? nie to co Ci do tego.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
9 listopada 2013 o 8:25

A co do lekarza, wymagany był chirurg dziecięcy, żeby jakąkolwiek diagnozę postawić. Dziecko zostało zbadane owszem, ale tak jak i przez pielęgniarkę w ośrodku, tj wywiad i sprawdzenie drażliwości brzucha poprzez uciskanie. Diagnozy nie było, a jedynie podejrzenie zapalenia wyrostka. Pan "doktór" za długo chyba w Niemczech siedzi i nie zna polskich realiów.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 listopada 2013 o 8:19

Zagłoba bez profesjonalnych badań skąd ktokolwiek, ja, pielęgniarka czy chociażby ratownicy mogli wiedzieć, że to lekki stan zapalny? Okazało się dopiero w drugim szpitalu, po badaniach krwi i usg. Miałam dziecko, które chodzić z bólu nie mogło wpakować do autobusu i zrobić sobie ponad 80cio kilometrową wycieczkę? Dziwny jesteś..

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
8 listopada 2013 o 19:04

Koleżanko komentatorko, poprawione już dawno, jakbyś nie zauważyła :)

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
27 października 2013 o 18:38

Kara karą, ale dlaczego klienci mają na tym tracić. Pizzy bym nie przyjęła a i raczej drugi raz bym już nie zamawiała.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
4 września 2013 o 11:22

O płakaniu nikt nie mówił, co do omdlewania zdarzają się różne bodźce, dla jednych jest to krew, dla innych igły, dla innych pająki. I wcale nie jest to związane z bólem, tylko ma to podłoże psychologiczne.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 września 2013 o 11:18

widać są rożne szkoły. Do tej pory spotykam się z poleceniem wyprostowania jak i zgięcia ręki. A i nie zawsze są przyklejane plastry, czasem tylko pielęgniarka daj wacik i każe docisnąć. Z własnego doświadczenia wiem, że u mnie siniaki na 100% przy niezgięciu ręki się pojawią, niezależnie od umiejętności wkuwania pielęgniarki.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 15) | raportuj
6 stycznia 2013 o 20:50

Okej jedzenie kompulsywne etc. ale wytłumacz mi fakt "jem jem jem, ciężko mi wstać z łóżka, jem jem jem, ledwo wstałem z łóżka, jem jem jem, o kur** nie dam rady wstać z łóżka, walić to dalej jem jem jem. Nie potrafię pojąć gdy te osoby mówią "jadłam tyle aż pewnego dnia nie mogłam już wstać z łóżka. Od 3 miesięcy, pół roku, roku nie ruszam się z łóżka, bo nie jestem w stanie się podnieść. Ani 5 facetów z mojej rodziny nie da rady mi pomóc." Co do odporności psychicznej, cóż selekcja naturalna, najsłabsze osobniki muszą wyginąć, ewentualnie same się wykończyć, a w tym przypadku robią to na własne życzenie. I będę dalej uparcie powtarzać "sam sobie winien". Chyba, że wytłumaczysz mi sytuację "o ku** nie mogę wstać, no to trudno żrę dalej".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 21) | raportuj
6 stycznia 2013 o 14:54

Okej nałóg nałogiem, lubi jeść niech je. Ale nikt takiej osoby nie przywiązuje na siłę do łóżka i zmusza do nic nie robienia tylko jedzenia. A najczęściej przy osobach 200 kg to tak wygląda. Leży wpierdziela żarcie i nic nie robi bo jaki jestem gruby nieszczęśliwy i w ogóle, więc chyba sięgnę po hamburgera.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 22) | raportuj
6 stycznia 2013 o 14:52

Nie raz jak mi w telewizji mignie reklama megaotyłości to nie mogę tego ogarnąć. Ktoś siedzi na kanapie "żre, żre, żre" aż się nie może z tejże kanapy podnieść WTF? I żal do całego świata i w ogóle. Może i jestem drastyczna, wredna, bez serca etc. ale uważam, że tacy ludzie sami sobie winni i zamiast wydawać pieniądze na ich leczenie powinni wydawać pieniądze na leczenie kogoś kto zachorował z niewłasnej winy nowotwory, stwardnienie rozsiane etc. Tłumaczenia, że to wina choroby, uzależnienia i tak dalej też do mnie nie przemawiają. Bo leżenie całymi dniami na łóżku, oglądanie tv i wsuwanie wszystkiego co pod ręką na własne życzenie to wcale nie jest życie. A skoro dana osoba nie chce prawdziwie żyć i sama o swoje zdrowie nie dba, to jej wybór. A jeszcze gdy np były pokazane były osoby "wychowujące" a raczej posiadające jest lepszym określeniem, dzieci, których świat się kręci wokół biednego "chorego" rodzica, już w ogóle nóż się w kieszeni otwiera.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
24 lutego 2012 o 15:36

Ewentualnie opcja mogła być też taka, że dziewczyna zamieściła ogłoszenie szukając prywatnie a użyła firmowego maila. Poza tym czemu zdziwienie, że firma organizująca wieczory panieńskie ma sekretarkę? Mogła to być firma zajmująca się ogólnie organizacją imprez i potrzebowała kontaktów do tancerzy na wieczory panieńskie. To jest całkiem normalne moja znajoma pracuje właśnie w takiej firmie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2012 o 15:50

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
10 lutego 2012 o 10:35

Można się w czymś takim pogubić, padło pytanie o dowód - dowodu nie miała więc odeszła.. Sama 2 miesiące temu miałam urodziny i nadal z uporem powtarzam swój wiek minus jeden, bo zapominam, że jednak rok więcej na karku ;) nie mniej jednak historia na plus ;))

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2012 o 10:36

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 11) | raportuj
9 lutego 2012 o 14:56

Zwykle są to miejsca pojedyncze i najbliżej drzwi co owszem jest istotne bo w przypadku gdy jest dużo osób w autobusie to nie musi się między nimi przeciskać do wyjścia przez pół autobusu. Od razu odpowiadając pewnie na zarzut - autobus był pusty, za kilka przystanków mógł się zapełnić na maksa. Sama jeździłam na uczelnię autobusem i gdy wsiadałam był puściuteńki 3 przystanki dalej ręką nie można było już ruszyć. A co do babci średnio piekielna - poprosiła! (zwykle jest to forma rozkazująca w dodatku teraz w tej sekundzie) i bądź co bądź inwalidą była

« poprzednia 1 2 3 4 następna »