Profil użytkownika
gateway ♀
Zamieszcza historie od: | 17 września 2011 - 18:50 |
Ostatnio: | 5 stycznia 2019 - 17:54 |
O sobie: |
Kobieta-Informatyk. |
- Historii na głównej: 11 z 12
- Punktów za historie: 8261
- Komentarzy: 535
- Punktów za komentarze: 4529
Może to będzie wredna porada, ale nic innego mi nie przychodzi do głowy: zgłoś go gdzieś!
Nikt nie byłby tak głupi, żeby wieszać kogoś kilkanaście metrów od własnego domu i jeszcze zostawiać prawie autograf, oczywisty dowód swojej winy na domu ofiary. O jakiekolwiek potwierdzenie historii nie pytam - na piekielnych to nie jest wymagane, w regulaminie nic o tym nie ma, więc przestańcie pod 3/4 wpisów żądać dowodów i artykułów :/ Daj spokój, albo to nieźle podkolorowałaś, albo to w ogóle czysta fantastyka.
A jakby na tym placu gówniarzeria piła piwo wieczorami, to pewnie "nic by nie widział"... Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludziom zawsze najbardziej przeszkadza, jak ktoś robi coś dobrego :|
Mnie się teraz kończy umowa i dzwonią do mnie 10 razy dziennie... Skończyły mi się pomysły na spławianie, więc teraz już tylko nieoryginalnie: a) nie zgadzam się na nagrywanie b) mówię im, żeby mnie zapoznali z ofertą, zostawiam telefon na stole i wychodzę c) mówię, że mnie matka ubezwłasnowolniła i nie mogę podejmować takich poważnych decyzji Po co z nią gadałaś, skoro Cię to nie interesowało?
Ciężko jest w ogóle skomentować taki poziom zdebilowacenia... :|
Czego jak czego, ale sprytu dziewczynie nie można odmówić. Teraz jej się to podobało - nie trzeba się było dodatkowo uczyć, kaska sama wpadała do kieszeni... Ale jestem jakoś dziwnie pewna, że kiedyś, jak ją już życie skopie po tyłku, to sama pomyśli "Boże, jaka ja głupia byłam, że się nie uczyłam...".
Mnie od małego rodzice uczyli, że muszę brać poprawkę na wszystko, co czytam w internecie, więc trochę się zdziwiłam, że Ty aż tak się nabrałaś... Strach pomyśleć, co taki stary oblech mógłby Ci zrobić, gdybyś była tam sama.
Fomalhaut - Nie za bardzo rozpędzasz się w swoich chorych poglądach? Myślałam, że wolność wyznania należy do podstawowych praw człowieka, a tu patrz. Lekarz nie może wierzyć? Wierzący lekarz to zły lekarz? Oświeć nas, tępy lud i podaj nam przykład, gdzie wiara (podszepty bożka, jak to pięknie nazwałeś) zabrania kierować się fachową wiedzą. Czekam z niecierpliwością.
Gdy wyjdzie z mieszkania, zrób rundkę po jego pokoju i bierz, co Ci wpadnie w ręce, a potem wystaw na aukcję. A jak nie, to pozostaje metoda uniwersalna - trzepnij go w łeb, zanim zgłupieje doszczętnie i wystawi na licytację swój własny mózg...
Taka już nasza natura - lubimy się rządzić, oceniać, krytykować, a nawet żerować na cudzej krzywdzie... Szczególnie tutaj, w internecie. Poczucie anonimowości (nieprawdziwe, ale to już inna sprawa) robi swoje i piszemy, co ślina na język przyniesie, czasem niestety bez konsultacji z mózgiem. Teraz, gdy to piszę, jest mi głupio za te hieny, za tych pseudo-ekspertów z portali internetowych. Mnie też, jak każdemu, zdarza się czasem wystukać coś głupiego, ale oni przeginają w prawie każdym swoim tekście.
"Kilkadziesiąt metrów przed nami zamajaczył jakiś cień. Jako że jechaliśmy przez las to wszyscy pomyśleli, że to jakieś zwierzę, więc nikt uwagi większej nie zwrócił." Za przeproszeniem - czyś Ty zdurniał? Czy jakbyś przypierdzielił w sarnę, to byś jechał spokojnie dalej, bo to nie człowiek? Skoro kobieta wylazła na pas ruchu i łapała stopa, to widocznie coś złego się działo, bo wątpię, żeby z nudów ryzykowała swoje życie. Trzeba było zatrzymać się i chociaż spytać, czy wszystko ok!
@Whateva - moim zdaniem warto poświęcić trochę czasu i walczyć o swoje. Nie można przecież pokazać chłopakom, że mogą sobie tak bezczelnie ludzi okradać. Moim zdaniem nieważna jest kwota. Ja od kilku miesięcy męczę się z policją i z allegro. Dla Ciebie może to grosze, ale dla mnie 250 złotych (tak mnie pięknie naciągnięto) piechotą nie chodzi.
Teraz jak zrobisz coś dobrego, to nie tylko nie ma co liczyć na wdzięczność, ale jeszcze ludzie pretensje mają. Takie czasy... Ale ciesz się, dzięki Tobie chłopak ma fantastyczne wspomnienia z wakacji :) Ja też sobie wczoraj chciałam postrzelać z wiatrówki, ale nie mam śrutu. Grrr!
Zgiń, przepadnij homofobie durny jeden! Jacobs, już Ci mówiłam, że Cię lubię i żebyś się nie przejmował durnymi uwagami. Jesteś świetny ;) A ta nauczycielka... Ciężko ją nawet skomentować. Jej podejście do dzieci to po prostu LEVEL EXPERT.
Poprawiłaś mi humor na cały dzień ;)
Wciąż nie potrafię tego pojąć, to jest tysiąc razy więcej, niż wynosi moja tolerancja na sku*wysyństwo... Jak można coś takiego zrobić normalnemu, porządnemu człowiekowi?! Ja wrogowi bym tego nie życzyła, a Tobie własna matka funduje takie piekło.
Broń się jakoś, nie poddawaj się! Telewizję na nich naślij, może "uwagę" z TVN? Teraz jak się mediami nie postraszy, to można sobie szukać sprawiedliwości do usranej śmierci... Jakbym miała taką rodzinę, to chyba bym się poszła napić, bo na trzeźwo to to nie przejdzie :/ Stary, cholernie Ci współczuję, trzymaj się!
Antybristler - nie złość się, przecież wyjaśniłam, że nie o to mi chodziło. Miałam na myśli stosunek chłopaka do matki, a nie jego wygląd, ale się rozpędziłam i wyszło mi zupełnie odwrotnie. Do niskich, broń Boże, nic nie mam! Mój przyszły szwagier, najrówniejszy z równych gości, ma niewiele ponad 1,60m.
Źle się wyraziłam, racja. Nie mówię, że nie wróżę sukcesów, oceniając go po wyglądzie. Zupełnie nie o to mi chodzi! Po prostu ciężko będzie mu znaleźć kogoś, jeśli całe życie będzie z mamą. :)
Co prawda tylko mandatem... Ale puszczanie psa wolno też jest karalne. Kobieta miała święte prawo odgonić Ciebie i zwierzaka, nie każdy sobie życzy, żeby obcy pies (nawet tak słodki i piękny, jak beagle) mu latał wkoło dziecka. Ciekawa tylko jestem, jaka była jej definicja choroby wenerycznej :D I szczerze zazdroszczę psiaka, zawsze mi się taki marzył. Beagle to jedna z najsłodszych ras ;)
Coś Ty. Niski, wychudzony, w okularach, a w dodatku tak zapatrzony w mamusię, że niestety nie wróżę mu sukcesów w miłości :P
Nie widzę niczego dziwnego w niebiciu dziecka. To chyba dobrze, gdy ktoś sobie potrafi poradzić ze smykiem bez konieczności uciekania się do takich rzeczy, prawda? To, że się nie bije dziecka, to jeszcze nie jest to samo, co bezstresowe wychowanie. Bezstresowe, bardzo modne teraz, to takie, że mamusia i tatuś pozwalają na wszystko. Dzieciak może bić/krzyczeć/wrzeszczeć/kopać/srać/pluć/rzygać na obcych ludzi, a oni nic mu nie powiedzą i jeszcze się drą, jak ktoś inny reaguje. Rodzice-idioci powinni za to dostawać jakieś baty na rynku miejskim, czy coś. Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność... Bicie dziecka tak mocno, żeby nawet nie płakało, tylko wyło z bólu i uciekało przestraszone do obcej osoby, chyba nie jest dobre, co? Moim zdaniem Autorka dobrze zrobiła. Te metody wychowawcze nie tylko były "inne", one były nienormalne! Jakiś klaps w tyłek, jak dziecko przegina, to rozumiem, ale nie bicie, wrzaski i zamykanie w piwnicy...
Oliwa, a Ty byś wolał, żeby Cię codziennie matka z ojcem napierdzielała pasem po tyłku, czy żeby Cię kochała i była dla Ciebie dobra? Nie trzeba być zamykanym w piwnicy, żeby być porządnym, normalnym człowiekiem. No i Stary, na litość bogów, nie rozpędzaj się tak! To nie są normalne metody wychowawcze. Powiem więcej, to jest brak jakichkolwiek metod! I mózgu. Proszę Cię, jak będziesz mieć kiedyś dziecko, to go nie bij, nie strasz i nie zamykaj w piwnicy. Dobrym ojcem bądź ;)
Oliwa, błędne założenie, bo Polacy są teraz wszędzie :D A tradycyjne, polskie "ku*wa", to już chyba na całym świecie rozumieją.
Błagam Cię, zrób coś, żeby go wywalili z pracy, bo to jest chamstwo i złodziejstwo w czystej postaci. Niektórzy ludzie wstydu nie mają.