Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

guineaPig

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2013 - 18:30
Ostatnio: 30 marca 2017 - 23:35
  • Historii na głównej: 19 z 20
  • Punktów za historie: 12924
  • Komentarzy: 331
  • Punktów za komentarze: 3137
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 listopada 2013 o 12:05

Nie zgodzę się.. Moja siostra będzie mieć praktyki od drugiego półrocza pierwszej klasy. Najwyraźniej to zależy od kierunku i dyrekcji i najwyraźniej nie jest to żadną regułą.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 listopada 2013 o 11:57

Babcia najwyraźniej chciała zrobić dobry uczynek i złapać intruzów na gorącym uczynku :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 listopada 2013 o 19:33

Boże... widzisz i nie grzmisz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
26 listopada 2013 o 19:19

Mądrze. Tylko co komentarz Drilla ma wspólnego z historią o.O?

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 40) | raportuj
26 listopada 2013 o 18:59

Syt 1. Akcja rewelka ale jakoś się babci nie dziwię (głośno ostatnio o tych wszystkich pseudo-wnuczkach itp) - może było trzeba z jakimś nauczycielem przyjść, uprzedzić, a nie tak 'z buta' na balkon remonty robić. Syt 2. Tej narwanej mamuśce mogliście karnego ku*asa na ścianie w pokoju namalować, w wybranym przez nią kolorze, ewentualnie ;)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2013 o 19:23

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
26 listopada 2013 o 18:48

Za chwilę trzeba będzie buty do stóp przykleić, żeby "w biegu" nie ukradli. Brak słów. Przykro z powodu mamy, ale niestety tak właśnie człowiek się na błędach uczy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 listopada 2013 o 19:29

Miałam siedzieć cicho ale postanowiłam jednak podzielić sie i swoim, poniekąd niecodziennym, doświadczeniem:) Gdy ja przyjechałam na wyspy przyszło mi zamieszkać w wielkiej chałupie 'przechowującej' 12 lokatorów, w skład których wchodzili Rosjanie, Słowacy, Chorwaci, jeden Niemiec, Francuzka w parze z Anglikiem i para Polaków - taki mały mix. Byli to studenci i pracownicy fizyczni wszelkiej maści w wieku od 20 do 30 lat. I wiecie co? W życiu nie widziałam czystszego i bardziej zadbanego domu, który każdy szanował, pomimo że był tylko chwilową przystanią dla każdego z nas. I nie było mowy o pijaństwie, rozpierduchach ani syfie choć oczywiście imprezy integracyjne były na porządku dziennym :) Co nie zmienia faktu, że żaden z moich współlokatórów nie okazał się stereotypowy, choć na dzieńdobry mogłoby się wydawać, że taki skład pod jednym dachem to III wojna światowa murowana:)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
6 listopada 2013 o 10:26

Raczej "Made in Switzerland" :) Szkoda, że ten typ jest na wymarciu...

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
5 listopada 2013 o 15:49

Jeśli dziewczyna na dzieńdobry pokazała, że ma na Twojego lubego chrapkę to jak ognia unikałabym służbowego wyjazdu, tym bardziej, że jechać mógł "Ktoś z zakresu tego, czym zajmuje się mój K." Czy w związku z tym musiało paść akurat na Twojego faceta? Toż to bylo do przewidzenia, że wypindrzona dziunia = awaria.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2013 o 16:13

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 listopada 2013 o 16:36

@Hachimaro: Tacy idioci jak @piesekpreriowy i tego typu, nic nie wnoszące, dyskusje są dla zachownania równowagi w przyrodzie potrzebne... Nawet sobie nie wyobrażasz jak mi ulżyło po moim ostatnim komentarzu :P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 listopada 2013 o 16:24

Drogi @pieskupreriowy: "Sami ocencie co sie dzieje z tym krajem i dlaczego tak musi byc?? Place te obowiazkowe skladki i tak wysokie podatki chyba nie po to, zeby pani za okienkiem grala w pasjansa, prawda?". Pamiętasz ten tekst? Tak tak, to Twoje słowa z jednej z Twoich zeszłorocznych historii. Nie dość, że zalatuje hipokryzją to na dodatek polskie literki 'be' bo "nie mam czasu". Patriota od siedmiu boleści się znalazł. A tak na marginesie, na jakim Ty świecie żyjesz człowieku: po Twoich komentarzach śmiem mniemać, że życie na studiach opłacają Ci rodzice, bo na stypendium, sądząc po Twoich tekstach, jesteś za głupi, a z pracy w ochronie sobie ich nie opłacisz chyba, że pracujesz dla BORu. Śmiem również wnioskować, iż studiujesz bardzo ambitny przyszłościowy techniczny kierunek - w związku z tym zastanawiam się jakim cudem masz czas na siedzenie i wypisywanie bzdur na piekielnych? Duży z Ciebie chłopak (tak a propos: nadal pracujesz "na" ochronie?) a pierniczysz takie głupoty, że od czytania oko puchnie. Zejdź na ziemię. Ach, zapomniałbym: "Kurtyna"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 listopada 2013 o 16:19

Drogi @pieskupreriowy: "Sami ocencie co sie dzieje z tym krajem i dlaczego tak musi byc?? Place te obowiazkowe skladki i tak wysokie podatki chyba nie po to, zeby pani za okienkiem grala w pasjansa, prawda?". Pamiętasz ten tekst? Tak tak, to Twoje słowa z jednej z Twoich zeszłorocznych historii. Nie dość, że zalatuje hipokryzją to na dodatek polskie literki 'be' bo "nie mam czasu". Patriota od siedmiu boleści się znalazł. A tak na marginesie, na jakim Ty świecie żyjesz człowieku: po Twoich komentarzach śmiem mniemać, że życie na studiach opłacają Ci rodzice, bo na stypendium, sądząc po Twoich tekstach, jesteś za głupi, a z pracy w ochronie sobie ich nie opłacisz chyba, że pracujesz dla BORu. Śmiem również wnioskować, iż studiujesz bardzo ambitny przyszłościowy techniczny kierunek - w związku z tym zastanawiam się jakim cudem masz czas na siedzenie i wypisywanie bzdur na piekielnych? Duży z Ciebie chłopak (tak a propos: nadal pracujesz "na" ochronie?) a pierniczysz takie głupoty, że od czytania oko puchnie. Zejdź na ziemię. Ach, zapomniałbym: "Kurtyna"

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
27 października 2013 o 20:27

Oj ktoś tu nie podłapał żartobliwego tonu:) Moja siostra to taka "ja" tylko 14 lat młodsza po prostu. Ale nie nazwałam jej klonem. Charakterami jesteśmy bardzo różne ale "wyglądowo" do złudzenia podobne. Stąd ta metafora.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
27 października 2013 o 20:21

Z jakiegoś technicznego powodu nie udało mi się poprawić tego rażącego błędu. PS. Nie zdarzyło mi się po jednym błędzie odpuścić czytanie historii - bezczelna krytyka w/g mnie nic nie wnosi, a i krytykować nie każdy potrafi ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 października 2013 o 20:02

Tak, wszyscy poddawali bez żadnych problemów :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 października 2013 o 15:25

Timo, ja wiem co masz na myśli tylko, że są sytuacje, kiedy na takie zagrożenie trzeba patrzeć trzeźwo, przede wszystkim nie siać paniki ale i zachować podstawowe środki ostrożności, które nie kosztują (mam na myśli chocby odgonienie gapiów-w przypadku miejsc publicznych, zabezpieczenie miejsca itp.) Kiedy u mnie w budynku była taka akcja(sama w sobie bardzo piekielna-może się zmotywuję, żeby ją opisać) to oczywiście cała ochrona stanęła na baczność i wiernie podążając za procedurami, chciał nie chciał, budynek trzeba było ewakuować. Ewakuacja jednak nie podobała się naszym szanownym bankierom, którzy pukali się w głowę bluźniąc w niebogłosy, że oni właśnie tracą miliony a my tu sobie jakieś akcje-ewakuacje urządzamy. Mi się oczywiście oberwało najbardziej jako kierowniczce zmiany - no nie dość, że baba to jeszcze nietutejsza i będzie nam się tu panoszyć i rozkazy wydawać! Do nikogo nie docierał fakt, że zagrożenie jest REALNE i, że za 5 sekund z budynku mogą zostać wióry, a z jasniepaństwa keczup. W/w pracownicy już zapomnieli na której stacji metra wybuchła bomba 8 lat temu i jak wtedy nimi tąpnęło, i że niestety mamy zakodowane, że nawet najmniejszych "pierdół" się nie ignoruje. Poza tym za to nam płacą i to nie mało-tutaj nawiązuję do Waszej dyskusji na temat stawek i podejścia ochrony do obowiązków i w 100% zgadzam się z tą teorią. Tak, wiem, że tutaj są inne realia i wydarzenia z przeszłości zmuszają do pochylenia się nad każdym "niezidentyfikowanym obiektem" pozostawionym bez opieki ale nadal uważam, że w dzisiejszych czasach (obserwując poczynania naszego rządu czy NFZ) nie możemy zarzekać się, że nikomu nie przyjdzie do głowy zrobić podobnego psikusa. I nie mówie tu o ataku Al-Ka'idy ale o "domownikach", którzy w pewnym momencie będą mieć tak mocno wyje*ane na nasz kraj, że posuną się do nieco odważniejszych poczynań niż strajki. Może i odbiegłam nieco od probemu historii z piekielnych, ale puenta pozostaje ta sama. A ostatnio podsłyszałam, że ochroniarz to nie zawód - to stan umysłu:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
8 października 2013 o 13:21

Londyn. Mnie na kursie ochroniarskim uczyli, że każda pozostawiona bez opieki torba/walizka/reklamówka jest potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia i życia obywateli i pod żadnym pozorem nie wolno takiego znaleziska ignorować i kropka. Ot, co kraj, to obyczaj. Brzmi jak paranoja, co nie zmienia faktu, że dmuchanie na zimne nie kosztuje. Prawda jest jednak taka, że dopóki opuszczone znalezisko nie znajduje się w bezpośrednim położeniu lotniska, budynków rządowych czy szpitala to każdy ma to, że tak powiem, w dupie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
7 października 2013 o 19:42

Ano, jak się kompromitować to z pompą:) Tylko, że co innego przeczytać w sondażach, czy zwykłych brukowcach, a co innego słyszeć coś takiego przy zbieraniu zamówienia- Szczenę z podłogi zbierałam i to nie raz. A mówią, że to polskie systemy edukacyjne są do bani - nasze bynajmniej nie uczą, że księżyć w dzień zamienia się w Słońce. Ba, Londyńczyk często nie jest świadomy, że mieszka w stolicy... A nuż te nieszczęsne kotlety "na drzewach rosną":)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 października 2013 o 18:34

Mój ginekolog wyjaśnił mi działanie tabletek po w taki,mniej więcej, prosty sposób: Gdy nie doszło jeszcze do owulacji, tablatka opóźnia ten proces. Bez względu na stan owulacji zagęszcza ona śluz w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom. Jeśli jednak do zapłodnienia już doszło – zapobiega ona zagnieżdżeniu się komórki jajowej. Oczywiście wszystko działa jak należy pod warunkiem, że tabletkę bierze się do 72 godzin, nie później - później można już tylko co najwyżej uspokajać sumienie (opcja dla tych wrażliwszych niedoszłych mam), że tabletka nie doprowadziła do poronienia zagnieżdżonego już jajeczka lub uszkodzenia płodu we wczesnej fazie rozwoju.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
7 października 2013 o 17:12

Londyn. Ja pracując w restauracji dowiedziałam się m.in., że: Bekon to nie mięso - podobno powstaje z kukurydzy. Jajka wykopuje się z ziemi. Mleko sojowe pochodzi od krów (Soja to taka odmiana krowy jest). I nie zmyślam:) To były poważne wypowiedzi i przekonania dorosłych ludzi. Już nic mnie nie zadziwi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 października 2013 o 17:25

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2013 o 9:22

Owszem, jestem:) I nie sądzę, żeby była to cecha, z której należy drwić. A tata oddawał szpik z kości biodrowej.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 września 2013 o 16:28

Droga Butelko. No chyba jednak nie tylko 'morska świnka' nie załapała ironii- gdzieś tam jednak te 8 plusików się zawieruszyło ;) "Ty" to zwrot grzecznościowy, z szacunku do forumowicza wypadało by może napisać wielką literą(?) A teraz tak na poważnie - mój tata oddawał szpik w zeszłym roku w Krakowie. Wiem, że w akcję był zaangażowany Jego zakład pracy. Jeśli faktycznie masz tak dobre chęci to może poszperaj nieco głebiej, a nuż gdzieś w Twojej okolicy będzie mieć miejsce 'Dzień Dawcy Szpiku'. Proponuję przejrzeć jakieś internetowe kalendarium.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
23 września 2013 o 17:23

Mimo wszystko uważam, że nadmiar wiedzy (pożytecznej) jeszcze nikomu nie zaszkodził:)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
23 września 2013 o 9:45

Nie zapłaciłam i z tego co wiem babsztyl miał później problemy jako że była tylko w zastępstwie. Po tej akcji nie widziałysmy jej już więcej. Tylko pani Zosi było mi szkoda bo nasłuchała się za wszystkie czasy (i nie tylko od mojej rodzicielki). Wiesz, myślę, że i w Polsce można by się pokusić o walkę o odszkodowanie ale kilkanaście lat temu mentalność była trochę inna. Gdy mój obecny fryzjer przecholował i coś poszło nie tak to w formie zadośćuczynienia miałam np. kilka wizyt za friko. Da się po ludzku dogadać? Da się.

[historia]
Ocena: 32 (Głosów: 34) | raportuj
20 września 2013 o 18:24

Tak to własnie bywa jak się w szkole olewa fizykę i chemię:)

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna »