Profil użytkownika
mamamakabra
Zamieszcza historie od: | 1 października 2010 - 19:35 |
Ostatnio: | 28 września 2016 - 11:27 |
- Historii na głównej: 9 z 16
- Punktów za historie: 6202
- Komentarzy: 46
- Punktów za komentarze: 187
« poprzednia 1 2 następna »
Taka specyfika babci. Ona w swoim zamyśle zrobiła coś niezwykle zabawnego. A niestety czasem tak się już układa,że trzeba dziecko zostawić z tym kto akurat chce zostać
Mogę Ci podać rękę:) Z tym,że ja sama ignorowałam bóle i ogólne osłabienie do momentu ,aż nie padłam jak długa w pracy. Wszystkie enzymy wątrobowe przekroczone 4x. Najlepsze jest to,że się wyleczyłam ale do tej pory nikt nie wie jaka byłą tego przyczyna
Nie z dnia na dzień,bo skoro wylądowali na izbie przyjęć, nie w przychodni to najwyraźniej musiało to już trwać. Poza tym to był facet koło 50-ki, nie wiem jaki był jego ogólny stan zdrowia. Z resztą u każdego takie schorzenia przebiegają inaczej( jak widać w komentarzu niżej):)
Ja miałam adidasy,żebra poobijane od barierek i na szczęście jadłam przed koncertem:)
czytałam w poczekalni,teraz czytam znów i znów się śmieję jak idiotka:D Fantastyczne!
Kochana. Wszystko ok, ale nie 'studiując też samemu'. Błagam.
Bardzo przykra sytuacja. Mi się kilkakrotnie zdarzyło dać komuś jedzenie ale za każdym razem trafiałam na ludzi którzy byli mi za to bardzo wdzięczni.
Z tym, Moi Drodzy, że on nie rozmawiał finalnie z kierownikiem a z moim kolegą, szarym pracownikiem, jako i ja:)
największy plus za "pancernika":D
Tak jak kilkoro z Was uważam,że historia nie należy do autora,ale to mało ważne. Ja wypożyczyłam kiedyś książkę w takim stanie,że do tej pory zastanawiam się jak 'tffurca' na to wpadł. Nie dość,że wklejona była w okładkę do góry nogami to jeszcze podzielona na cztery,mniej więcej równe części,które zostały między sobą przemieszane. Gdy odwróciłam ją w taki sposób,by czytać od początku to okazało się,że zaczyna się od strony powiedzmy 50-100,potem od 150-200 itd. Ktoś wyrwał zawartość z okładki,podzielił,pomieszał i wkleił. Trzeba mieć wyobraźnię. -_-'
hehe. pozdrowienia z Inowrocławia:)
Gdy byłam kilkulatką uważano mnie za chłopca nawet gdy miałam na sobie spódniczkę:) wyobrażam sobie,że sytuacja mogła Cię dotknąc
Mój znajomy upierał się i zakładał o pół wypłaty,że Szczecin jest nad morzem,więc Koszalin mnie specjalnie nie dziwi:)
Nie ukrywam,że nie opłacało mi się go bluzgać:) zostawił u nas sporo kasy. Zresztą nie było sensu się denerwować. Głową muru nie przebijesz:)
pisałam dużo i szybko bo jestem w pracy. błagam o wybaczenie:D
co to zresztą się zgodzę. idiotka jest cytatem;)
malan40 - oplułam się kawą:D
Mój obecny szef w życiu by na taką sytuację w życiu nie pozwolił. Ale szefowie są różni,tak jak i klienci. A czemu tacy ludzie mają znajomych? Bo mają pieniądze,a wtedy zawsze znajdą się idioci których cala reszta nie interesuje.
Miałam 19 lat,dom na utrzymaniu,żadnej perspektywy znalezienia innej pracy. Pewnie też moje zęby były dla mnie w tamtej chwili ważniejsze niż mój honor.Nie oczekuję od Was,że zrozumiecie moją reakcję. Z resztą wiem,że dziś nie pozwoliłabym sobie na to,ale do tego się dorasta. Tak jak wspominałam,nie jestem z tego dumna. Chciałam tylko pokazać,że takie historie się dzieją.
Uwierzcie mi,że człowiek jest gotów wiele znieść by mieć co do garna włożyć. Pracowałam tam na czarno,o policji nie było mowy.Potrzebowałam tej pracy. Zrezygnowałam z niej jak tylko znalazłam inną. Szefa przy tym nie było,z resztą ciężko mi przewidzieć jaka była by jego reakcja. Klient był czubkiem którego bali się wszyscy. Przy ostrzejszej reakcji z mojej strony mogłam np stracić zęby. Ja nie jestem dumna z tego,że znosiłam takie sytuacje. Ale czasem nie ma innego wyjścia. Takie jest życie
To uchybienie od razu przyszło mi na myśl podczas czytania historii;) ciekawe jaki na to znalazłby argument;)