Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mamamakabra

Zamieszcza historie od: 1 października 2010 - 19:35
Ostatnio: 28 września 2016 - 11:27
  • Historii na głównej: 9 z 16
  • Punktów za historie: 6202
  • Komentarzy: 46
  • Punktów za komentarze: 187
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
16 września 2016 o 15:30

@maat_: Oj to by się jej przynajmniej humor poprawił ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 maja 2016 o 15:28

A nie studiujesz przypadkiem prawa? Wystarczy, że nie będziesz opowiadać o tym wszystkim naokoło, a takie sytuacje Cię ominą. Ja oddaję krew poza godzinami pracy, lub przed nią (nie biorę wolnego) z nikim się tą informacją nie dzielę, nie mam problemu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 lutego 2016 o 15:07

Podczas moich studiów obecność na nieobowiązkowych wykładach, w przypadku 2 przedmiotów miała wpływ na wynik egzaminu. W jednym o tyle dosłownie, że było to 0,5 do oceny (powiedzmy, że z egzaminu wychodziło 4, mając obecności - otrzymało się 4,5.) Właśnie dlatego.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 lutego 2015 o 12:47

Coś w tym jest, bo ciotka znajomej jechała do Warszawy i stwierdziła, że pewnie w Wawie jest ten salon co ta blondynka tam pracuje i ona się musi dowiedzieć gdzie, to tam pójdzie i może "Agatę" spotka albo skoczków ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 grudnia 2014 o 15:36

U mnie też korpo, choć polskie, też wykształceni ludzie i problem dokładnie ten sam.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 listopada 2014 o 14:24

@lady0morphine: Kupuję stroik na grób, aby leżał na grobie nie w czyjejś szafie. Rodzina zmarłego postanowiła zaoszczędzić i nie wydawać pieniędzy na ozdobę grobu wykorzystując tę kupioną przeze mnie rok temu. Wybacz, ale ja uważam, że coś jest w tym nie w porządku.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 czerwca 2014 o 9:25

jestem zaskoczona. Miałam identyczną sytuację 10 lat temu i wystarczyło, że dostarczyłam do MPK zaświadczenie,że byłam w szkole, w czasie kiedy "otrzymałam" mandat.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
16 kwietnia 2014 o 15:10

Mam wrażenie, że komuś się pobranie szpiku z punkcją lędźwiową pomyliło. Dodać mogę jedynie, że informacje o tym, jak przebiega cały proces zostania dawcą komórek macierzystych i jak wygląda samo pobranie i przekazanie komórek, są podane wszędzie - na stronie DKMS, w ulotkach, przez personel rejestrujący. Mogę się założyć (nie miałam jeszcze przyjemności się o tym przekonać), że w przypadku zgodności informacja ta jest przekazywana dawcy kolejny milion razy. Takie brednie jak w tym wpisie nie dość, ze są irytujące to przede wszystkim szkodliwe.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
14 kwietnia 2014 o 9:22

@SlimSkinhead: Polo IV, model z polskiego salonu. Od "normalnych" różniły się tym, że nie miały wspomagania i wychodziły na kołach 13' nie 14'.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
14 kwietnia 2014 o 9:19

@Kecaw: To jest niestety ewenement jedynie w złym tego słowa znaczeniu:) Udało mi się go sprzedać po długich bojach i niezmiernie się z tego cieszę. Choć będę wspominać z łezką w oku parkowanie na ciasnym firmowym parkingu. Miewałam zakwasy w ramionach przez 2 dni:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 lutego 2014 o 15:51

@butelka: Jak się już tak czepiamy, to cudzysłowu, nie cudzysłowiu:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 lutego 2014 o 9:55

Ja akurat miałam "przyjemność" spotkać się z tym procederem w Sopocie

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
3 lutego 2014 o 11:33

Szczerze? Nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Choćby dlatego, że na takie rozprawy dzieci powoda są wzywane jako świadkowie. Żaden sąd nie decyduje o tym zaocznie, ponieważ niezwykle ważne są w tej decyzji obecne i przeszłe relacje rodzica z dziećmi. Miałam okazję z bliska obserwować 2 sprawy o alimenty wobec rodzica i w obydwu przypadkach sąd brał przede wszystkim pod uwagę relacje rodzic-dziecko. W obu przypadkach alimentów nie zasądził. No chyba, że trafił się jakiś wyjątkowo zidiociały sędzia.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
25 listopada 2013 o 15:51

O ile mój ojciec ze swym rzadkim imieniem Ewaryst większych problemów nie miał (co najwyżej ktoś na jakiegoś Ewerysta czy Eweresta je przeinaczał), to pamiętam chłopca, który miał na imię Ariel i bardzo cierpiał z tego powodu(to był początek lat 90tych, reklamy proszku dopiero startowały i robiły furorę). Znam też 2 Halszki, z których każda miała problemy w szkole z powodu swojego imienia. No cóż - taka już ludzka natura, że inność trzeba wykpić, obrazić i zmarginalizować. Przykre.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 listopada 2013 o 9:36

kambodia - cały czas ktoś próbuje wytłumaczyć, że bycie elitą nijak się ma do wykształcenia. Osoby, jakie wymieniłeś jako prawdziwą elitę właśnie, są tego najlepszym przykładem.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 października 2013 o 9:20

Gdyby tak było, to przy jej usilnej próbie kontaktu, w końcu by jej to wykrzyczał. Tak nie zachowuje się człowiek, który czuje się pokrzywdzony, a taki, który wie, że jest winien.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 lipca 2013 o 13:31

@ gremlin - ale ja nie mam potrzeby leczyć mojej sklerozy światłami za 150 zł:) Nie zdarza mi się to znów tak często. Masz absolutną rację, że jeżdżenie na światłach cały rok jest bez sensu. Nie chodzi tu jednak przecież o idiotyzmie tego przepisu a o chamstwo skierowane do kogoś, kto z czystej życzliwości chciał pomóc.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
25 lipca 2013 o 12:45

A nie wpadłeś na to,że ktoś może być po prostu życzliwy i zwracać uwagę po to, by ktoś uniknął mandatu? Mi też zdarza się nie pamiętać o światłach i cieszę się,gdy inni kierowcy mi przypominają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 kwietnia 2013 o 12:58

Ja list otrzymałam po 10 miesiącach od rejestracji, niemniej jednak podczas oddawania krwi do badań zostałam poinformowana, że list może przyjść z dużym opóźnieniem,a na liście znajdę się mimo to, już po 2 tygodniach

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 marca 2013 o 15:35

Znam sytuację doskonale - przez pierwsze ponad 5 lat tak przeżywałam każdy okres. Lepsze były te dni kiedy traciłam przytomność, bo gdy byłam świadoma, to błagałam o śmierć. Lekarze mimo świadomości mojej dużej odporności na ból( przeszłam we wczesnym dzieciństwie wiele nieprzyjemnych zabiegów), nie mogli uwierzyć, że może być "aż tak". Na szczęście gdy miałam jakieś 16-17 lat zlitowała się nade mną Pani ginekolog, dobierając mi odpowiednie środki antykoncepcyjne. Od tej pory zapominam o tym, że mam okres.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 lipca 2012 o 16:57

Oj z tym masz rację. Gdy słucham niektórych moich znajomych to słabo mi się robi.Pracuję zawodowo od 18 tego roku życia. Zdobyłam pewne doświadczenie i mogę sobie pozwolić na jakiś wybór ale na początku imałam się wszystkiego. Moja pierwsza praca była za 400 zł /msc. I było warto, bo później było już tylko lepiej i lepiej. Nie wiem czy to wina rodziców którzy nie uczą szacunku do pracy i pieniędzy czy ludzie tak już po prostu mają. Ale to przerażające.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
4 lipca 2012 o 18:54

Nie chciałam się już rozdrabniać. Poza tym nie pomyślałam o tym o czym mówicie - o miejscach pracy,gdzie wykonując wiele obowiązków ma się z tego tytułu profity. Ja niestety o takich miejscach osobiście nie słyszałam:)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
4 lipca 2012 o 15:07

ogłoszenie o pracy w tym pensjonacie pojawia się na portalu miejskim regularnie od roku, co miesiąc - dwa. Były na ten temat posty na forum i blogi. 1400 zł brutto/ 12 h zmiany, brak wiktu i opierunku. Nie ma cudów. przykro mi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
4 lipca 2012 o 10:06

Oczywiście ,że zdecydowanym plusem jest fakt, iż warunki zostały jasno przedstawione. Przerażające jest jedynie to, że takie oferty w ogóle się pojawiają. Wiele ma tu oczywiście do tego kondycja na naszym rynku pracy, koszty jakie muszą ponosić pracodawcy. Każdy szuka jak najtańszych rozwiązań i piekielne tak na prawdę nie są te oferty, tylko fakt,że właściciele firm zmuszeni są imać się tego typu oszczędności. Historia nr 3 wywodzi się dokładnie z tego samego. Wiadomo, że wygodniej byłoby zatrudnić pracownika z doświadczeniem,samodzielnego, któremu nie trzeba przez kilka miesięcy pomagać. Taniej jednak zatrudnić 19 -to letnią dziewczynę, bo jeśli będzie się uczyć jeszcze 6 lat, to otrzyma się obniżenie kosztów ZUS. W moim przypadku zniżka obowiązywałaby jedynie rok.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 maja 2012 o 15:48

6 lat minęło i mi się jak dotąd nie zdarzyło:)

« poprzednia 1 2 następna »