Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

smokk

Zamieszcza historie od: 1 maja 2011 - 10:47
Ostatnio: 22 grudnia 2023 - 7:15
Gadu-gadu: 13454625
O sobie:

Pytania? Wątpliwości? Chęć nawrzucania?
Proszę pisać na adres smokk-88@wp.pl

Nieautoryzowane forum serwisu Piekielni.pl:
http://www.piekielni.pun.pl/forums.php

  • Historii na głównej: 25 z 62
  • Punktów za historie: 20728
  • Komentarzy: 1698
  • Punktów za komentarze: 14035
 
zarchiwizowany

#15365

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia niniejsza opisywać będzie ostateczny poziom kur... z jakim się w życiu spotkałem.
Narzeczona kolegi z pracy jest obecnie w ciąży i ostatnio często odwiedza go w pracy. Jakiś tydzień (albo dwa) temu opisała co się ostatnio wydarzyło w sklepie, w którym pracowała.
Godziny wieczorne. Tuż przed zamknięciem sklepu do środka wchodzi grupa cyganów w wieku gimnazjalno - licealnym, trzech chłopaczków i jakaś panna. Pochodzili, porozglądali się chwile po sklepie i w pewnym momencie jakby demon jakiś ich opętał. Wyjęli z plecaków jakieś kije i rozpoczęli demolkę sklepu. Najmłodszej pracownicy połamali obie ręce bo próbowała interweniować. O dziwo po chwili do sklepu wpada 2 policjantów z bronią gotową do strzału. Szybko agresywne towarzystwo zostało spacyfikowane i załadowane do radiowozu.
Żeby nie było to nie koniec historii. W trakcie zeznań cygańskie wyrostki oskarżyły panów policjantów o przekroczenie uprawnień, zachowania rasistowskie i możliwość poronienia u koleżanki.
Sprawa jest w toku a mnie dopada myśl jak takie zachowania mogą mieć miejsce w państwie prawa.

Skomentuj (91) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 211 (245)
zarchiwizowany

#14662

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pracuję w salonie dilerskim znanej, niemieckiej firmy produkującej pilarki spalinowe, sprzęt ogrodowy i budowlany.
Historyja niniejsza będzie o pewnym bardzo wybrednym szanownym Panie Kliencie.
Pan Klient (w skrócie PK) umyślał sobie, że zakupi sobie kosę spalinową za kwotę 1999,00. Jak pomyślał tak też uczynił.
PK przybył do "mojego" salonu jakieś 2-3 tygodnie temu. Oczywiście jak przystało na taki gatunek człowieka przybył z miną "za jakie grzechy muszę się bratać z plebsem", wypachniony tak, że biedne muszki latające sobie wesoło spadały od tych oparów.
Opis sprzedaży pozwolę sobie ominąć gdyż nic nie wnosi do tej opowieści. Ważnie jest co się stało 3 dni po zakupie towaru. Przybywa PK i od progu krzyczy, że sprzedaliśmy mu bubel. Chodziło o to, że kosa zbyt mocno kopci w czasie pracy. Okazało się, że zbyt duża dawka oleju została dodana do paliwa. PK oczywiście wściekły na mnie, że śmiałem mu zwrócić uwagę. Żąda wymiany urządzenia. Jako, że dobry ze mnie człek zrobiłem to co PK sobie życzył.
Żeby nie było to nie koniec opowieści. Po kolejnych 2-3 dniach PK znów pojawia się przed moim obliczem i znów mówi, że wcisnąłem mu bubla. Opis usterki, przy dodawaniu gazu kosa się dławi. Akurat to jest naturalne. Tłumacze to PK ale ten odporny na jakiekolwiek argumenty mówi, że chce inną. Moja wewnętrzna złośliwość zadziałała i dałem mu tą kosę którą zakupił wcześniej. Zadowolony z siebie zabrał zdobycz i pojechał se do domciu. Do tej pory nie pojawił się.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 183 (225)