Profil użytkownika
sonofzoll
Zamieszcza historie od: | 8 lipca 2013 - 8:30 |
Ostatnio: | 5 listopada 2015 - 5:15 |
- Historii na głównej: 13 z 33
- Punktów za historie: 12626
- Komentarzy: 35
- Punktów za komentarze: 195
zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Obok mojego osiedla jest droga. 900m prostej jak stół drogi. I fakt kierowcy uznają tam średnia prędkości około 100km/h.. Ruch pieszych jest tam duży, bo 4 przejścia. Ale SM i Policja gdzie staje??? Na ulicy, obok, bo tam więcej wozów jeździ ( na 3km 3 przejścia w tym jedno ze światłami). Oj, po co o bezpieczeństwo nie warto dbać, ale mandaty;-).
Na zapytanie do nich, czemu pilnują tam, a nie tu? „ Bo skarg nie było” Dziwne, bo sam 4 składałem.
Ot dziura budżetowa???
Na zapytanie do nich, czemu pilnują tam, a nie tu? „ Bo skarg nie było” Dziwne, bo sam 4 składałem.
Ot dziura budżetowa???
policja
Ocena:
125
(189)
Moja partnerka źle znosi upały, nawet gorzej niż źle, a że jest w 2 miesiącu ciąży, trudno wykosztuję się, ale kupiłem klimatyzator. Przenośny za nieco ponad 1000zł. Jak to w bloku postawiony w łazience, wylot powietrza w odpowietrznik. Mieszkanie jest dobrze uszczelnione także po 20 minutach od włączenia jest chłodno i przyjemnie.
W te upały co było w nocy prawie 30 stopni na zewnątrz miałem w mieszkaniu 19 stopni luksus ;-)
Niestety w upały do mojej lubej weszła sąsiadka, po jakąś pierdołę chyba przedłużacz, ale nieważne. No i poczuła jak u nas chłodno i przyjemnie.
Następny dzień - "Pani xxx, mam dobre ciasto, wpadnę do pani."
Kolejny - "Pani xxx, mam dobrą herbatkę, wpadnę do pani."
Dzień tych dużych upałów:
- Pani xxx, wpadnę do pani, mam takie nowiny...
- Przepraszam, wychodzę za 20 minut.
- To gdzie do cholery mam się schłodzić?
W te upały co było w nocy prawie 30 stopni na zewnątrz miałem w mieszkaniu 19 stopni luksus ;-)
Niestety w upały do mojej lubej weszła sąsiadka, po jakąś pierdołę chyba przedłużacz, ale nieważne. No i poczuła jak u nas chłodno i przyjemnie.
Następny dzień - "Pani xxx, mam dobre ciasto, wpadnę do pani."
Kolejny - "Pani xxx, mam dobrą herbatkę, wpadnę do pani."
Dzień tych dużych upałów:
- Pani xxx, wpadnę do pani, mam takie nowiny...
- Przepraszam, wychodzę za 20 minut.
- To gdzie do cholery mam się schłodzić?
blok
Ocena:
852
(962)
zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja przyjaciółka prowadzi odziedziczony po rodzicach ( zginęli w wypadku) skup złomu. Ostatnio przychodzi dwóch żulików ze złomem a w tym złomie pocisk z 2 wojny światowej. Olali iż mają na wózku materiał wybuchowy, ale na wino by było. Niestety byli bardzo zawiedzeni jak przyjechał policja i saperzy.
Sytuacja nr 2 ok 6 rano przychodzi facet. Patrzy cenę skupu i odchodzi.
10 minut potem przytachał skrzydło bramy szkoły mieszczącej się 40m dalej.
No na flaszkę brakło.
Sytuacja nr 2 ok 6 rano przychodzi facet. Patrzy cenę skupu i odchodzi.
10 minut potem przytachał skrzydło bramy szkoły mieszczącej się 40m dalej.
No na flaszkę brakło.
ludzie
Ocena:
176
(242)
Pamiętacie tę babę co handluje niby swoimi warzywami z ogródka?
Sprawę z tym co się stało zgłosiłem do zarządu i ten poinformował wszystkich.
Ale "Chytra Baba" Nie odpuściła.
Dziś po 7-mej.
Sąsiad jakieś 20 działek dalej, ma niesamowity ogród. Jest wszystko: owoce drzew, krzewów, pełno warzyw. Wszystko zadbane i hodowane dla wnuczki alergiczki na chemię.
Dziś "chytra" przyszła z wózeczkiem i nożycami. Raz by nakraść świeżego, dwa by włamać się do komórki, bo gotowe weki.
Niestety sąsiad kupił kłódkę, za ponad 300zł. Nie puściła, choć zniszczona.
Baba w rękach policji, oj chyba klienci nie dostaną już warzyw z ogródka.
Sprawę z tym co się stało zgłosiłem do zarządu i ten poinformował wszystkich.
Ale "Chytra Baba" Nie odpuściła.
Dziś po 7-mej.
Sąsiad jakieś 20 działek dalej, ma niesamowity ogród. Jest wszystko: owoce drzew, krzewów, pełno warzyw. Wszystko zadbane i hodowane dla wnuczki alergiczki na chemię.
Dziś "chytra" przyszła z wózeczkiem i nożycami. Raz by nakraść świeżego, dwa by włamać się do komórki, bo gotowe weki.
Niestety sąsiad kupił kłódkę, za ponad 300zł. Nie puściła, choć zniszczona.
Baba w rękach policji, oj chyba klienci nie dostaną już warzyw z ogródka.
baba
Ocena:
630
(674)
Posiadam działkę, a na niej dość duży ogródek warzywny. Dynie ogórki, rzodkiewki itd.
Przedwczoraj postanowiłem iść zrobić, trochę weków. A dokładniej kiszone ogórki.
Tak siedzę w domku i przygotowuje słoiki, zaraz mam iść pozbierać ogórki. A tu nagle ktoś otwiera furtkę i idzie z koszyczkiem w stronę grządek. A po chwili tak dokładnie z łapami na warzywa.
Wyskoczyłem z domku i od razu "co do jasnej ch...."
Kobitka, około 65-70 lat szybkie zerwanie i ewakuacja z działki.
A teraz najlepsze. Sobota, na osiedlowym ryneczku widzę tę samą babkę handlującą, produktami z własnego ogródka.
Przedwczoraj postanowiłem iść zrobić, trochę weków. A dokładniej kiszone ogórki.
Tak siedzę w domku i przygotowuje słoiki, zaraz mam iść pozbierać ogórki. A tu nagle ktoś otwiera furtkę i idzie z koszyczkiem w stronę grządek. A po chwili tak dokładnie z łapami na warzywa.
Wyskoczyłem z domku i od razu "co do jasnej ch...."
Kobitka, około 65-70 lat szybkie zerwanie i ewakuacja z działki.
A teraz najlepsze. Sobota, na osiedlowym ryneczku widzę tę samą babkę handlującą, produktami z własnego ogródka.
ludzie
Ocena:
762
(832)
Dzwoni do mnie moja eks i od razu "Son jestem w ciąży potrzebuje 7tyś PLN".
Ja WTF nie jesteśmy razem już 3 lata, także dziecko moje na bank nie jest. Ale co się okazało. Wpadła z kolesiem z wioski tam gdzie mieszka. Cóż, widać wiocha wyszła, bo ja gospodarstwa nie miałem tylko z miasta byłem. W każdym razie jest w 3 miesiącu i musi mieć ślub i wesele. A że jej narzeczony wiecznie bezrobotny jak Ferdynand Kiepski (on ma 3 krowy to do pracy za mniej niż 5 tyś nie pójdzie).
Ok mówię, ale po co ci te 7 tys?
Ona - Wiesz, bo wesele trza urządzić. Mam już 4 tys z kredytu itd.
Odpowiedziałem OK. Mam oszczędności, spiszemy umowę pożyczę bez procentów i pomalutku spłacisz.
ONA: - Kur.... to nie dasz mi w kopercie? Przecież bym cię zaprosiła.
Numer Zablokowany
Ja WTF nie jesteśmy razem już 3 lata, także dziecko moje na bank nie jest. Ale co się okazało. Wpadła z kolesiem z wioski tam gdzie mieszka. Cóż, widać wiocha wyszła, bo ja gospodarstwa nie miałem tylko z miasta byłem. W każdym razie jest w 3 miesiącu i musi mieć ślub i wesele. A że jej narzeczony wiecznie bezrobotny jak Ferdynand Kiepski (on ma 3 krowy to do pracy za mniej niż 5 tyś nie pójdzie).
Ok mówię, ale po co ci te 7 tys?
Ona - Wiesz, bo wesele trza urządzić. Mam już 4 tys z kredytu itd.
Odpowiedziałem OK. Mam oszczędności, spiszemy umowę pożyczę bez procentów i pomalutku spłacisz.
ONA: - Kur.... to nie dasz mi w kopercie? Przecież bym cię zaprosiła.
Numer Zablokowany
wiocha
Ocena:
666
(816)
zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia kolegi.
Kupił wóz rocznik 2006 jakieś 3 miesiące temu WAŻNE.
Wiadomo OC i AC ale wciśnięto mu jeszcze assistance, jakby awaria czy brak paliwa.
No i się stało zabrakło mu paliwa 17km przed stacją.
To dzwoni pod nr pomocy i co słyszy " Pana wóz jest za stary"
Tak agent celowo wlepił umowę zapewniając, że jest ona ważna.
PYTANIE jak zmienił zapis w umowie, jak w OWU jest inaczej???
Proste jak pytał o wiek wozu i było 2006 wpisał 2009.
Ale prowizja jest.
Kupił wóz rocznik 2006 jakieś 3 miesiące temu WAŻNE.
Wiadomo OC i AC ale wciśnięto mu jeszcze assistance, jakby awaria czy brak paliwa.
No i się stało zabrakło mu paliwa 17km przed stacją.
To dzwoni pod nr pomocy i co słyszy " Pana wóz jest za stary"
Tak agent celowo wlepił umowę zapewniając, że jest ona ważna.
PYTANIE jak zmienił zapis w umowie, jak w OWU jest inaczej???
Proste jak pytał o wiek wozu i było 2006 wpisał 2009.
Ale prowizja jest.
agenci
Ocena:
117
(175)
Dowcipowa blondynka.
Jestem w markecie i robię małe zakupy. W pewnym momencie przez głośnik kierowca wozu o nr rej xxx proszony do samochodu. Zostawiam wózek i biegiem do auta. Co się okazało?
Na miejscu obok mojego wozu zaparkowała blondi, ale że za blisko, to otwierając drzwi przywaliła nimi w mój wóz od strony pasażera. I co - moja wina, jakim prawem tu stałem. Wezwała policję, bo przecież drzwi w jej różowym citroenie mają uszkodzenie i muszę za to zapłacić (u mnie jest wgniecenie).
Policjant powiedział, że dawno się tak nie uśmiał. Cóż, laska mandat za kolizję i zabrane prawko za, uwaga cytuję - "Przecież jest przepis, że kierujący parkując powinien przewidzieć możliwe sytuacje i im zapobiec".
Postraszyła jeszcze tatusiem, któremu to podobno prezydent buty czyści. I chciała odjechać, ale prawko w rękach policji. No to kolejna awantura.
Ja nie czekałem, odszedłem, ale kto daje i za co takim osobom prawo jazdy?
Jestem w markecie i robię małe zakupy. W pewnym momencie przez głośnik kierowca wozu o nr rej xxx proszony do samochodu. Zostawiam wózek i biegiem do auta. Co się okazało?
Na miejscu obok mojego wozu zaparkowała blondi, ale że za blisko, to otwierając drzwi przywaliła nimi w mój wóz od strony pasażera. I co - moja wina, jakim prawem tu stałem. Wezwała policję, bo przecież drzwi w jej różowym citroenie mają uszkodzenie i muszę za to zapłacić (u mnie jest wgniecenie).
Policjant powiedział, że dawno się tak nie uśmiał. Cóż, laska mandat za kolizję i zabrane prawko za, uwaga cytuję - "Przecież jest przepis, że kierujący parkując powinien przewidzieć możliwe sytuacje i im zapobiec".
Postraszyła jeszcze tatusiem, któremu to podobno prezydent buty czyści. I chciała odjechać, ale prawko w rękach policji. No to kolejna awantura.
Ja nie czekałem, odszedłem, ale kto daje i za co takim osobom prawo jazdy?
market
Ocena:
635
(735)
zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak zostałem oczywistym złodziejem.
2 tygodnie temu byłem u mojej znajomej na domówce. Imprezka ok, ale około 3 w nocy pora na taxi. Zadzwoniłem i pojechałem do domu. Rano, hmm mam dwa telefony identyczne modele. Wtedy skojarzyłem, że poprzedniego dnia zadzwoniłem z telefonu znajomej, bo w moim padła bateria. A wychodząc instynktownie złapałem "mój telefon" chociaż mój był w kieszeni bluzy.
Jadę do kumpeli i oddaje telefon, w ramach przeprosin czekolada. Pośmialiśmy się, ale zdarzają się takie pomyłki, dobrze, że nikt nie ukradł na serio.
Wczoraj dzwoni do mnie współlokatorka przyjaciółki i zacytuje " Oddawaj H i K mój telefon ".
Co się okazało, w piątek po pijaku zgubiła swój telefon i ubzdurała sobie, że to ja zrobiłem 2 tyg temu.
Hmm nie rozumiem co niektórych.
2 tygodnie temu byłem u mojej znajomej na domówce. Imprezka ok, ale około 3 w nocy pora na taxi. Zadzwoniłem i pojechałem do domu. Rano, hmm mam dwa telefony identyczne modele. Wtedy skojarzyłem, że poprzedniego dnia zadzwoniłem z telefonu znajomej, bo w moim padła bateria. A wychodząc instynktownie złapałem "mój telefon" chociaż mój był w kieszeni bluzy.
Jadę do kumpeli i oddaje telefon, w ramach przeprosin czekolada. Pośmialiśmy się, ale zdarzają się takie pomyłki, dobrze, że nikt nie ukradł na serio.
Wczoraj dzwoni do mnie współlokatorka przyjaciółki i zacytuje " Oddawaj H i K mój telefon ".
Co się okazało, w piątek po pijaku zgubiła swój telefon i ubzdurała sobie, że to ja zrobiłem 2 tyg temu.
Hmm nie rozumiem co niektórych.
ludzie
Ocena:
145
(247)
zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Są upały wiadomo.
Wnuczek mojej sąsiadki ( 89 lat) poprosił o pomoc. Czy jego matka może posiedzieć w moim wozie z klimą, on odda za paliwo. Ok. Dawaj, spali na postoju ze 5 litrów na kilka godzin, ale paliwo na firmę jakoś rozliczę. Sąsiadom trzeba pomoc.
I tak sąsiadka wylądowała na tylnym siedzeniu, razem z TV ( TV, kabel i prąd od sąsiada).
Fakt siedzi, ale do WC w domu kilka metrów. A tu chłodno i jej serce nie szwankuje.
No ale….
Ktoś wezwał straż miejską, i dostałem 300zł mandatu, bo silnik chodzi, a kierowcy brak. A kobieta z tyłu??? Świadek na sprawie będzie.
Powiedzcie czy pogoń za mandatem nie jest już chora??? Pomagasz komuś…. Sorki mandat za to???
Wnuczek mojej sąsiadki ( 89 lat) poprosił o pomoc. Czy jego matka może posiedzieć w moim wozie z klimą, on odda za paliwo. Ok. Dawaj, spali na postoju ze 5 litrów na kilka godzin, ale paliwo na firmę jakoś rozliczę. Sąsiadom trzeba pomoc.
I tak sąsiadka wylądowała na tylnym siedzeniu, razem z TV ( TV, kabel i prąd od sąsiada).
Fakt siedzi, ale do WC w domu kilka metrów. A tu chłodno i jej serce nie szwankuje.
No ale….
Ktoś wezwał straż miejską, i dostałem 300zł mandatu, bo silnik chodzi, a kierowcy brak. A kobieta z tyłu??? Świadek na sprawie będzie.
Powiedzcie czy pogoń za mandatem nie jest już chora??? Pomagasz komuś…. Sorki mandat za to???
Straz
Ocena:
-2
(68)
‹ pierwsza < 1 2 3 4 > ostatnia ›