Profil użytkownika
woparachabsurdu
Zamieszcza historie od: | 17 lipca 2012 - 13:47 |
Ostatnio: | 2 sierpnia 2014 - 22:15 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 1243
- Komentarzy: 59
- Punktów za komentarze: 221
« poprzednia 1 2 3 następna »
@Eustachiusz: Ja rozumiem emocje chirurga idealisty, ale z drugiej strony znam osobę, której prof. Talar ogromnie pomógł i wiem, że jego metody są skuteczne, ponieważ nie jest to odosobniony przypadek. Co do reszty, to jak wyżej, transplantologii bardziej moim zdaniem szkodzą takie akcje jak ta z pobieraniem tkanek, czy robieniem interesu na banku dawców szpiku, niż grupa rozemocjonowanych nastolatków pod szpitalem, w którym umiera ich kolega. Z resztą jeśli chodzi o prawo, to zdaje się mamy w naszym kraju domniemanie dawcy i jeśli nie wyraziłeś sprzeciwu, to niejako z automatu to, co się jeszcze nadaje staje się częściami zamiennymi dla potrzebujących chorych. Wracając do prof. Talara - każdy może się mylić, chociaż w świetle ostatnich wydarzeń w naszym pięknym kraju myślę, że nie ma ludzi, których w sytuacji krytycznej nie można by kupić, nawet w kwestii tak palącej jak orzeczenie śmierci mózgu, bo biorca VIP czeka. Uznaję taki scenariusz za prawdopodobny dla miejsca, w którym kupuje się ustawy i ceny paliwa ;)
@Eustachiusz: Talar jest specjalista od rehabilitacji, nie rozumiem czemu w świetle świeżej afery odnosisz się do jego słynnych rozdmuchanych również przez media wynurzeń sprzed kilkunastu miesięcy? W dzisiejszych czasach może cię zdziwię, wiele działań wykonuje się w oparciu o niepotwierdzone hipotezy, ale to nie temat na dyskusje tutaj. Zadziwia mnie jedno - jak piszesz jesteś lekarzem, a w sposób lekkomyślny i krzywdzący pozwalasz sobie w publicznym portalu na personalne jazdy odnośnie zdobycia tytułu profesorskiego przez kolegę z branży. Jeszcze żeby twój wywód na temat tytułu uzyskanego niby "za układy w PRL" pasował do całej sytuacji, bo jak piszę niżej prof wcale się nie wypowiedział w sposób jakby chciał komuś wchodzić w kompetencje. Na twoim miejscu zalecam na przyszłość ostrożność z takimi krzywdzącymi wpisami w sieci, pomówienie to przestępstwo, na szczęście nie można pisać sobie co się chce o kim się chce. Kiedyś ktoś może się za jakiś nieprzemyślany wpis mocno zirytować i przyjdzie zapłacić grzywnę, a i smród się w branży rozniesie... Co do kasy w transplantologii - słynna afera z dkmsem Afera w Bochni gdzie ze zwłok pobierano kości ścięgna i inne tkanki, można je sprzedać na rynku komercyjnym, do czego pewnie wiesz jesteś specjalistą. http://wyborcza.pl/1,76842,12249823,Lowcy_skor_i_kosci.html tutaj więcej o rynku tkanek nad którym nie ma prawie kontroli a przynosi niemałe zyski. Odnośnie odpowiedzi na twój ostatni post jak dzieciak zachowuje się lekarz, który publicznie obraża kolegę z branży.
"prof. Jan Talar Po dwóch godzinach, gdy opuszczał lecznicę, powiedział, że w tym szpitalu nie dokonuje się zbrodnia - informuje Gazeta Wyborcza. Oświadczył, że Kamil stoi na linie - w którą stronę się przechyli, nie wiadomo." Tyle w temacie dla tych którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Matka Kamila poprosiła o konsultację, profesor przyjechał i stwierdził to co wyżej, niech sobie każdy wnioski wyciągnie :) W delikatny sposób dął do zrozumienia że lekarze się nie mylą w przypadku Kamila
Dziwi mnie, że jakiś koleś który chyba zupełnie nie ma pojęcia jaką opinię wyraził prof. Talar na temat zaistniałej sytuacji ma czelność szargać opinie gościa, który jest znanym na świecie autorytetem w swojej dziedzinie. Dzieciaku, Talar budził ludzi ze śpiączki kiedy ty na chleb mówiłeś beb :) cała historia rzeczywiście medialnie rozdmuchana zadyma, zdanie na temat Talara - cóż wieje wiochą, czegoś chyba nie doczytałeś, bo z tego co mi wiadomo prof wyraził niezbyt zgodną ze zdaniem ogółu opinię w delikatny sposób dał do zrozumienia, że ojciec jednak ma rację. i gwoli ścisłości, Talar tytuł profesorski uzyskał 02.09.2004 roku to jakby nie patrzeć jest ponad 15 lat po upadku komuny, którą to z takim rozrzewnieniem wspominasz umniejszając osiągnięcia za które tym tytułem został nagrodzony. zanim zaczniesz jojczeć że transplantologia w Polsce kuleje przez takich ludzi jak prof Talar i takie przypadki jak to co się działo we Wrocławiu to zastanów się czy większy wpływ na przekonanie ludzi do oddawania swoich organów, szpiku mają takie jednorazowe akcje, czy to że przykładowo są robieni w konia przez prywatne firmy, które oferują usługi dawców za grubą kasę? mnie osobiście bardziej odstręcza to niż przypadek jakiegoś dzieciaka, którego matka miała w sobie wielką nadzieję, tu sa emocje rodziców, tam chłodna kalkulacja i kasiora liczona za każdą oddaną w dobrej wierze kroplę szpiku :) Która motywacja jest gorsza?
art. 527-534 k.c. Art. 527 stanowi, że: "Gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć. "
To co teraz napisze moze nie jest mile, ale jesli pan stasio wyzbyl sie mieszkania aby uniknac wierzycieli, to obowiazuje cos takiego jak skarga paulianska i sorry ale mozecie zostac z kredytem bez domu, a pan stasiu bedzie waszym dluznikiem...
i nikt mi leku po znajomosci nie sprzedal, po telefonie do mojej lekarki, pytaniach kilku znajomych farmaceutow okazuje sie ze maja obowiazek wydac ten lek w takiej ilosci blistrow jak jest zapisana i nfz zwraca refundowana roznice. nikt za to nie "beka" lekarstwo kupilam w zupelnie normalnej aptece sieciowej gdzie jakos nie bylo zupelnie problemu ze sprzedaza dwoch blistrow po piec z opakowania zawierajacego 4 :)
kamilus, jak dla mnie to wyludzenie, bo chca miec szybciej kase niz z refundacji odmawiajac wydania leku ze znizka, leku, ktory w przypadku nasilenia objawow astmy jest niezbedny. jako przedsiebiorca doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze to czy kase dostane dzis czy za piec miesiecy robi kolosalna roznice, wiec sorry ale nie gadaj glupot, w niektorych aptekach jest nakaz odgorny aby w takich sytuacjach robic pacjentom pod gore, wlasnie po to aby miec kase do reki nie z refundacji.
Te srodki nie sa wczesnoporonne tylko z nazwy, maly fajny myk aby nie straszyc malolat i nie powodowac wyrzutow sumienia, dla embriologow ciaza zaczyna sie od momentu implantacji zarodka w scianie macicy wiec jego eksterminacja przez te okolo 9 dni od zaplodnienia nie jest poronieniem, ot taka kwestia nomenklatury, a dla kogos kto za "poczatek" czlowieka uznaje moment polaczenia gamet jednak kolosalna roznica
bo farmaceuci sa jak swiete krowy, moje dziecko z astma, lekarka przepisala w zaostrzeniu pulmicort, lekarstwo w tym stezeniu kosztuje okolo 80 pln za opakowanie, dostalismy 1/2 opakowania na ryczalt calosc zakupu - koszt kilka zlotych. odwiedzilismy 10 aptek gdzie w kazdej byl problem z rozdzieleniem opakowania na znizke, natomiast przy wykupie na 100% 1/2 paczki problem znikal, wszedzie jedna spiewka - nie mozna rozdzielac opakowan znizkowych, bo nfz nie zwraca refundacji za lek, ale od znajomej farmaceutki dowiedzialam sie ze to bujdy jeszcze nie bylo przypadku aby kasa z NFZ nie doszla ja traktuje to zdarzenie w kategoriach proby wyludzenia pieniedzy w kilku aptekach, jakos ostatecznie udalo nam sie lekarstwo kupic. to jest chory kraj i chory system.
trojmiejska prokuratura znana jest z opieszalosci w pewnych sprawach...
hachimaro, wiekszosc polakow to glupcy ktorzy nie zdaja sobie sprawy z rzeczywistej sytuacji na politycznym "rynku", a glupich w sumie nie zal, niech zdychaja z glodu i stoja w kolejkach do lekarzy skoro sa lemingami, widac tak chca
rachuba jest prosta, niemiaszki nie maja ochoty kupic CZD, za to maja ochote kupic LOT, a Donald bardzo sie stara o poplecznictwo Angeli zeby miec na czym doopsko posadzic jak go juz rodacy zdejma taczka z urzedu prezesa rady ministrow...
oczywiscie dziad pewnie rentke pobiera z podatkow uczciwie pracujacych ludzi z tytulu choroby alkoholowej i wszystkie mozliwe zasilki z mopsu coby miec na chlansko oczywiscie... jak sie pod wplywem wywalil to powinni go skasowac za pobyt jak za zboze
Widzisz, ja miałam odwrotne doświadczenia, starając się zamówić przyjazd pielęgniarki do wykonania zastrzyku dla cierpiącej na rwę osoby z mojej rodziny w POZ w święto usłyszałam, że chory ma sobie przyjść sam lub wziąć ketonal i przejdzie ...
@Mirame ja tak na serio, moze cie usiawdomie bo nie kazdy z racji tego co robi moze o tym wiedziec, jeszcze do niedawna jezykiem w ktorym pisalo sie publikacje naukowe wcale nie byl angielski tylko francuski. Co do technologii to wybacz, ale nie opiera sie ona na jezyku tylko na liczbach a jezyk matematyczny we wszystkich krajach jest uniwersalny - nie wierzysz odpal materialy video z jakiejkolwiek konferencji technicznej i posluchaj jak po angielsku mowia np chinczycy a mimo to przekazuja to co maja do przekazania. Dajesz sie moja droga robic w balona leniwym anglosasom :) napiszesz mi zaraz ze polowa swiata gada po angielsku, odpisze ze 1/3 reszta po portugalsku i hiszpansku a najwiecej ludzi mowi po... chinsku i jakos ku tym jezykom nie ma parcia, ciekawe czemu? napisze ci, amerykanie to leniwy narod, aby byc do przodu z technologia wymyslili sobie liste filadelfijska a aby nie zaprzatac zobie glowy tlumaczeniem wmowili takim srednio rozgarnietym ludziom jak ty ze dobra znajomosc angielskiego jest czyms wymaganym wszedzie :) wiec zatrudniaj sprzataczki z bieglym angielskim bo przeciez kazdy musi umiec obsluzyc angola :D
Mirame, a czemu akurat angielskiego a nie francuskiego, niemieckiego lub np rosyjskiego? na przestrzeni kilkudziesieciu lat te jezyki ktorych znajomosc na poziomie "conajmniej dobrym" byla oczywista oczywistoscia zmienialy sie kilkukrotnie, moja babcia musialaby "conajmniej dobrze" znac cztery plus lacine bo byla lekarzem...
@tab_ Nie chodzi wcale o to aby zatrudniac najlepszych, lecz aby zatrudniać odpowiednich na odpowiednie stanowiska, bo za umiejetnosci pracownika sie placi. oczywiscie mozna sobie zazyczyc aby np pani sprzataczka miala skonczone dwa fakultety i wladala biegle angielskim francuskim i hiszpanskim bo to podniesie poziom obslugi i prestiz placowki, ale wowczas pani sprzataczce zamiast zaplacic 1300 bedzie trzeba dac duuuuuzo wieksza stawke rozumiesz teraz na cyzm polega prawo rynku - dla pracodawcy pracownik jest towarem, zasobem, ktory sie kupuje za okreslona kwote. podobnie jesli chce kupic sobie kabine prysznicowa bo lubie szybki prysznic rano to nie ogladam katalogow z wannami jakuzi bo oczywiscie prysznic tam tez penwie wezme ale za taka wanne zaplace duzo wiecej niz za kabine...
Ja bym zerwala totalnie kontakt z ta osoba, to jakas absurdalna relacja a sytuacje jak z filmow Barei olej babe a maz niech sie cieszy ze sie wzenil w lepsza rodzine... swoja droga przy dalszych takich akcjach w stylu odebrac cos/ przechowac itd masz argument aby z pomocy babska nie korzystac, masz argument aby zerwac w ogole z ta osoba kontakty, a w rodzinie naswietlilabym dokladnie jak sprawa wygladala.
Dziwi mnie to, ze w przychodni do ktorej angielskojezyczny pacjent przychodzi pewnie raz na ruski rok wymaga sie komunikatywnej znajomosci tego jezyka na recepcji :) Jak HR ma problem z tworzeniem odpowiednich zasobow ludzkich, to niech sie HR zastanowi czy ten angielski perfekt jest na tym stanowisku niezbednie konieczny, bo za odpowiednie umiejetnosci pani recepcjonistki placi prawdopodobnie podatnik, a pani recepcjonistce bez bieglego angola mozna zaplacic mniej :P prawa rynku zatrudnia sie pracownikow nie tylko o odpowiednich kompetencjach, zatrudnia sie pracownikow o kompetencjach wystarczajacych, ale co sie HR ma przejmowac w koncu nie zatrudnia za swoje :D
i jak sie skonczylo?
wartość przecietna to w statystyce zwykle mediana... a kazdy mysli o sredniej arytmetycznej.
romku a policz sobie jak jestes na umowe o prace zatrudniony wspolny zusik za ciebie (twoj i pracodawcy) i nie zdziw sie jak wyjdzie w okolicach 2/3 twojego wynagrodzenia :D
co do reszty to emerytura dla naszego pokolenia nawet w tej marnej wysokosci to mrzonki, Tusio zajal sie juz rezerwa demograficzna a z dzietnoscia do ktorej zacheca nas panstwo jest tak ekstra ze jestesmy na ponad 200 miejscu na okolo 250 krajow... oczywiscie mnoza sie na potege wcale nie ci co najwyzsze skladki beda odprowadzac w przyszlosci, raczej jest to sort obywateli ktorzy wyciagna raczke do mopsu po zasilek, wiec jaki jest sens zakladania dzialalnosci i odprowadzania haraczu w tym chorym kraju? zerowy, nasze pokolenia (dzisiejsze 20/30 latki) o jakichkolwiek emeryturach od panstwa ktore zaspokoja podstawowe potrzeby moze zapomniec, wiec po co wrzucac kase do studni :)
zapomniales jeszcze o jednym, ze zbierajac kapital przez te lata na koniec mozesz zrobic inwestycje najlatwiej - kupujesz mieszkanie na wynajem i wynajmujesz je za te psie pieniadze (600 pln) na bank chetny sie znajdzie, masz co miesiac emeryture w wysokosci jak od zlodziei a jak kopniesz w kalendarz to nieuszczuplony kapital w postaci nieruchomosci odziedziczy twoja rodzina... tak ZUS to zlodziejstwo a najbardziej irytujacy jest fakt ze haracz musisz placic nawet jak nie masz dochodu...