Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

zaszczurzony

Zamieszcza historie od: 1 czerwca 2011 - 18:23
Ostatnio: 3 maja 2018 - 22:59
Gadu-gadu: 11909198
O sobie:

Chcesz poznać szczura bliżej?Bez obaw!Tu bywam:
GG:11909198
www.facebook.com/zaszczurzony - tu FP Zaszczurzonego. ;) Zapraszam. ;)
Mój blog: http://ratgod.blogspot.com/
---
FAQ:
-Czy pójdę na piwo/zaproszę do swojej stacji?
Nie.
-Czy kobieta powinna iść na RM?
Przejdź się po wszystkich miejscach gdzie zatrudnia się RM,sprawdź w ilu zatrudniają kobiety.
-Coś mi się zrobiło-co to?
Nie wezmę odpowiedzialności za twoje zdrowie.
-Dlaczego dziennikarze szukali cię na piekielnych?
Przez jedną z historii.
-Nie przyjechaliście!Czemu!?
RM nie odpowiada za odmowę wysłania karetki.
-Za nieudzielenie pierwszej pomocy coś grozi?
Pierwszej pomocy - nie, pomocy ogólnie Art.162.KK i 93.KW.
-Czemu nie wystawiliście mandatu za bezpodstawne wezwanie?
Ratownik medyczny NIE MOŻE wystawić żadnego mandatu.

  • Historii na głównej: 151 z 163
  • Punktów za historie: 164679
  • Komentarzy: 1824
  • Punktów za komentarze: 17143
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
7 listopada 2012 o 18:36

Brrr... Wybaczcie wszyscy lekarze na piekielnych, ale jeżdżenie na karetce z lekarzem to był największy horror jaki przeżyłem w budzie karetki. Kocham moją bezlekarzową P (i czasem T)...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
7 listopada 2012 o 18:31

Jak pracowałem na słuchawce w dyspo na zastępstwie to usłyszałem tyle przekleństw od wzywających, ilu w życiu jeszcze nie usłyszałem. Co do sytuacji numer 2 - to akurat norma. Ile razy mi się zdarzyło, że rozmowę ktoś zaczyna od: Proszę przyjechać TUTAJ, TERAZ! -Tutaj, znaczy gdzie? -Tu gdzie stoję! :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
6 listopada 2012 o 13:01

"Całą wiedzę o pierwszej pomocy"? Mówisz serio? Przyszli ratownicy nie wiedzieli JAK ucisnąć fantoma, jak sprawdzić oddech itp To są naprawdę podstawy, ktoś kto idzie na taki kierunek powinien mieć jakiekolwiek pojęcie o czymś. Na anatomii niektórzy nie rozwiązują mi testów, które robię na podstawie podręcznika do 1 LO...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
5 listopada 2012 o 12:16

Vividienne to karetka zatarasowała rondo, a nie facet, który miał zielone. Olki sytuacja jest trudna w sumie. Jeśli my karetą zajedziemy na rondo mając czerwone światło to właściwie wywułując wypadek jest to nasza wina. My mamy prawo łamać przepisy POD WARUNKIEM, że nie stwarzamy tym zagrożenia dla ruchu/innych jego uczestników. Nie jesteśmy świętymi krowami i nie możemy sobie jeździć jak i kiedy nam się podoba bo wszyscy MUSZĄ się do nas dostosować. Tak, trzeba ustępować pojazdom uprzywilejowanym, chociażby z uczystej uprzejmości i empatii, ale to nie znaczy, że jedzie karetka, więc jadą panowie i władcy szos. Jeśli jedziemy na rondo i kierowca karetki widzi, że będzie musiał na nie wjechać na czerwonym świetle, ale jakiś koleś jedzie z boku bo ma zielone to karetka powinna się zatrzymać (chociażby po to, żeby nie poturbować nas i nie zniszczyć pojazdu).

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2012 o 12:19

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
4 listopada 2012 o 22:02

Misia nie porównuj ICE z NDR! Z ICE korzystamy na pogotowiu już. Wiadomo, że z karetki ja dzownić nie będę bo jaki to ma sens, ale na dyżurach SORu normalnie z tego korzystaliśmy (z tym, że nie jest taki takie popularne jakby się chciało). Jak już człowiek w szpitalu jest to sprawdzaliśmy jak tu się z rodziną skontaktować, czasem lekarze sprawdzali czy posiadają krewkarte (choć w niektórych szpitalach tego nie honorują). nawet w słynnych stanach żeby skorzystać z DNR musi pacjent mieć to wpisane w kartę i podpisać stosowne dokumenty żeby później rodzina nie pozwała szpitala.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 19) | raportuj
4 listopada 2012 o 19:31

Fak właśnie chciałem to napisać. Misia co Ci da NDR (nie do reanimacji) pzy np. wypadku samochodowym skoro nikt nie będzie Cię przeszukiwał i tracił CENNE minuty żeby znaleźć czy przypadkiem nie masz takiego pisemka przy sobie...

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 38) | raportuj
4 listopada 2012 o 17:29

Tak, przed komputerem każdy tak mówi. A jak dochodzi co do czego, to każdy błaga żeby go ratować - o ile jeszcze jest w stanie błagać. Nie znasz strachu przed śmiercią póki go nie zaznasz. Kolegę na karetce miałem, który odszedł ze slużby bo uznał, że dla niego za ciężko, zawsze gadał, że on nie rozumie jak ludzie mogą chcieć być reanimowani bez względu na to, co będzie dalej. Aż do pamiętnego wypadku, w którym nic specjalnego mu się nie stało, ale myśląc, że umiera krzyczał i błagał żeby ratować mu życie... Mądry na sucho każdy jest.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 listopada 2012 o 17:15

Da się! :D Wiesz, chyba im puszczę stayin alive i każę tak zrobić na najbliższym RM :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 listopada 2012 o 17:11

Opowiadam :) zawsze opowiadam :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 listopada 2012 o 17:07

Dziwne, w takiej sytuacji ogólnie powinno się wysłać karetkę bo dyskopatia raczej uniemożliwia samodzielne dotarcie na pogotowie. Ale cóż, co dyspozytornia to przypadki, do których się jedzie. ;)

[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 39) | raportuj
4 listopada 2012 o 17:03

A ja uważam, ze w niektórych przypadkach (w każdym razie takich, które mi się przydarzyły podczas pracy w pogotowiu) ludzie zdają sobie sprawę, że przeżyli kosztem paraliżu. Ale chcą wyciągnąć kasę skoro już jest okazja... Póki co "nie udało" mi się przegrać żadnej sprawy w sądzie o szkode dla zdrowia itp. Sędzie zawsze myślący - może miałem szczęście. Choć zdarzło mi się być oskarżonym o zniszczenie spodni czy innej części garderoby ;) Ale w ostetczności zostało to wycofane.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 listopada 2012 o 14:14

Mogłem co najwyżej przez radio dać znać że taka sytuacja MA miejsce, ale za jakieś 40 sekund się skończy bo zjedziemy z rond, a ja numerów rejestracyjnych nie widziałem.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
4 listopada 2012 o 14:07

Pewnie, jechaliśmy tylko 80km/h łatwizna strzelić fotę albo odczytać numery rejestracyjne wychylając się przez boczne okno albo robiąc to w lusterku kiedy gość siedzi nam na ogonie. Zdajesz sobie sprawę, ze w karetce nie mamy tylnej szyby zwłaszcza jak siedzę z przodu? ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 14:07

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
3 listopada 2012 o 17:20

W dawnych czasach, kiedy to ja uczyłem się w szkole jazdy, na pierwszych z pierwszych zajęć gość poszedł ze mną do auta. Wsiedliśmy i siedzimy. Ja czekam. Facet nic. Nagle mówi: czekamy na coś? Stwierdziłem, że nie wiem na co czekamy. Więc rzekł: no to ruszaj, ruszaj. Odpaliłem auto. Reszte pokazał mi w trakcie jazdy.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
3 listopada 2012 o 17:07

Na pewno po Olsztynie? Bo może to Ty za nami jechałeś ;) Nawet nie dam Ci minusa bo ewidentnie o to Ci chodzi.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
3 listopada 2012 o 17:05

Bywa, wina jest wtedy ewidentnie nasza.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
3 listopada 2012 o 14:58

Olki wyobraź sobie, że zauważyłem przez kilka lat pracy w karetce, że to może kosztować czyjeś życie :P Mam na myśli po prostu, że gość miał prawo i z niego skorzystał. Są i tacy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
3 listopada 2012 o 12:59

Jak miał zielone to miał prawo. Ale zdarzają się tacy co przed nami jadą i nie zjadą, trzeba ominąć...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 listopada 2012 o 19:14

Na mokro uczą się na praktykach, które odbywają co pół roku czyli 4 razy. Jest niestety tu różnica między skończeniem studiów a studium.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
1 listopada 2012 o 16:21

Jeśli ktoś pakuje walizki i wyjeżdża to kto mniej od siebie dał? Ja, który jej szukałem czy ona, która spakowała się i nie zostawiła nawet karteczki samoprzylepnej na lodówce?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
31 października 2012 o 12:47

Nie mam co płakać, już mam z czego wybierać ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
31 października 2012 o 12:32

Wolę casting :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
30 października 2012 o 19:27

Bzyk, no nie? Też się dziwię ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 października 2012 o 19:24

Mirame, tylko jak? Próbowałem z nią pogadać, dzwoniłem, ale nie odbiera a ja na pewno nie będę jeździł po Polsce i jej szukał bo gdzieś wyjechała. Więc pytanie - które z nas powinno schowac dumę do kieszeni?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 19:25

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 października 2012 o 12:52

Matias, ale jest różnica w tym co mówisz Ty w dyspo, a co oni przekazują nam. Rozumiesz? Wystarczy, że nie wspomnieli, że jesteś sama w domu i już klops, my nie mamy podstaw do wyważania drzwi czy wzywania służb. Ciągle zdarza się, że ktoś wzywa nas do durnoty albo wzywa i na miejscu nic nie zastajemy. Ja pewnie, gdybym nie dostał informacji, że ktoś jest sam, pokręciłbym się, popytał może sąsiadów o ile by mi coś powiedzieli (bo wcale ludzie nie są tacy chętni do gadania) i wrócił. Sharp pracuje w pogotowiu ponad 10 lat i nie przypomnam sobie żeby ktoś nam kiedyś pozwolił zniszczyć drzwi.

« poprzednia 1 211 12 13 14 15 16 17 18 19 20 2171 72 następna »