Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Aeri

Zamieszcza historie od: 1 lipca 2011 - 23:54
Ostatnio: 11 lutego 2014 - 6:23
  • Historii na głównej: 4 z 47
  • Punktów za historie: 5525
  • Komentarzy: 58
  • Punktów za komentarze: 145
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 listopada 2012 o 14:09

@soraja - "Tak, psy w mieście strasznie się męczą. Gorzej niż te w schronisku i takie trzymane na łańcuchu. " <- to był sarkazm

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 listopada 2012 o 14:05

@margo6 - nie piszę ze jak ktoś nie l;ubi psów to od razu je kopie. może skrót myślowy oznaczający: ludzie mogą lubić psy, mogą być neutralni, nie lubić i mogą też być tacy co na widok luźno biegającego pieska mają ochotę go kopnąć z czystej złośliwości. Są też tacy ludzie jakich opisał Rekin. Właściciel powinien odpowiadać za psa i też za to ze ktoś może go zaatakować (tego psa, nie właściciela).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 listopada 2012 o 10:42

Dziękuję za takie słowa. Nie miałam ochoty wywoływać wojny typu: "a psy to tylko w kagańcach" . Chciałam się wygadać. Wystraszyłam się dużego psa idącego bez kagańca (pewnie on się też mnie wystraszył, odeszłam na bok żeby ktoś sobie mógł przejść tak aby pies mnie nie powąchał/polizał/pogryzł (niepotrzebne skreślić) i dostałam ochrzan od kolesia "dlaczego się boję". Zabrakło mi słów...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 listopada 2012 o 10:29

Ja regularnie nie mogłam iść daną ulicą, bo dosłownie na środku stał jamniczek. Mały czarny ujadający jamniczek, który szczekając biegł w kierunku najbliższego celu raczej nie z zamiarem witania się i zabawy

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 listopada 2012 o 10:18

Tak, psy w mieście strasznie się męczą. Gorzej niż te w schronisku i takie trzymane na łańcuchu. Nie pochwalam trzymania np wilczura w kawalerce, który siedzi tam aż "Pan" wróci z pracy, żeby na godzinkę z nim wyjść i przejść się po ulicy, ale nie zapominaj że miasto to nie tylko blokowiska i centra handlowe. U mnie jest pełno parków, rzeka, łąki, etc.Tak że pies ma gdzie gdzie bezpiecznie wybiegać. Po za tym gdzie mają być trzymane twory psopodobne które mieszczą się najczęściej w torebce swojej Pani?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 listopada 2012 o 10:11

@zmywarkaBosh Rozumiem, że człowiek z fobią powinien nie utrudniać życia innym. Pan w klaustrofobią grzecznie nie wsiada do windy, a człowiek panicznie bojący się psów powinien nie wychodzić z domu bo jak ma unikać psów skoro są wszędzie? Właściciele powinni wziąć pod uwadze że nie każdy jest miłośnikiem psów. Może ktoś ich bardzo nielubi i ma ochotę kopać te biegające luzem?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 listopada 2012 o 10:02

Ja nie pisałam żeby każdy pies chodził cały czas na smyczy i w kagańcu, najlepiej przy nodze. Nie rzucam się na każdego właściciela co nie trzyma psa na smyczy. Jak ktoś potrafi wychować swojego pieska i takie coś grzecznie idzie nie warcząc na przechodniów, to ok. Jak pies jest niewychowany i agresywny to świadczy o właścicielu, że raz - nie potrafi się psem zająć, a dwa uważa że skoro jego nie pogryzł może pies iść bez kagańca.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 listopada 2012 o 21:29

Jeden ksiądz sie pomylił i przez całą msze "za śmierć <imię babci>" mówił "za śmierć <imię mamy>" Imiona podobne, ale jednak mama była zła

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
19 listopada 2012 o 20:19

To ja pamiętam wesela jak ksiądz na kazaniu opowiadał o rozwodnikach, albo o tym jak żona powinna kochać męża alkoholika i inne tragedie rodzinne. Ekstra wyczucie

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
19 listopada 2012 o 9:23

Historia ciekawa, ja miałam odwrotnie. Nie sprzedam prezerwatyw, bo nie i już. Takie akcje zniechęcają do aptek

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 listopada 2012 o 12:14

Niee... ani razu im nie mówiliśmy że nas zalewają, wcale..

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2012 o 21:28

będąc w liceum też zastanawiałam się "po co mi to" a potem zobaczyłam dorosłego człowieka, który uważa że 30s to 0,3 minuty i nie potrafi dodawać ułamków. Liceum teoretycznie ma przygotować na studia, potem okazuje się, że na pierwszym roku wykładowcy tłumaczą coś co powinno być. Teraz mam zajęcia, na które kiedyś poświęcano 30 godzin w semestrze a teraz 5. To jest duża różnica,bo co da się przekazać w te 5 godzin? Normalnie to jakiś żart nie studia.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2012 o 21:12

powinnam napisać "na przykład"? Serio nie ma takiego słowa jak przykładowo?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 lipca 2012 o 21:07

a to one nie za stare na ciąże? przecież jak do ginekologa znaczy w ciąży ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 czerwca 2012 o 21:48

może i porobiła? Jakoś szczegółów nie dopytałam. Może jestem łatwowierna. Hydraulik nie miał miny typu "sprzedałem im niezłą historię" tylko raczej "to była masakra". Wyglądał jakby nie kłamał.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 czerwca 2012 o 10:30

to może twoje rury bo u mnie wyciągnął zawiniątko gruzu i cegieł o wiele większe niż pięść

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
31 maja 2012 o 19:52

moja historia jest sprzed kilku lat, a co dopiero tamta. Chyba tak, chyba wspominał że coś potem było głośno, ale dokładnie co mówił to nie pamiętam, tyko że w szoku byłam

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2012 o 19:26

To było kilkanaście (albo więcej) lat temu a nie wczoraj..

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 maja 2012 o 8:06

dzięki, wyszła taka sprawa, że jakaś nowa kobieta pracuje tam i podobno dużo ludzi dostało takie pisma za nieoddanie książki, nawet sprzed 10 lat. Ponadto jak napisałam w komentarzu wcześniejszym - nie było wezwań do zapłaty tylko od razu komornik...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2012 o 7:59

Od komornika, Nie od sądu i nie było wcześniej wezwań do zapłaty, a powinny być chyba 3 zanim sprawa trafi do komornika. Nie ma tam możliwości odwołania się

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 maja 2012 o 13:01

No własnie to pierwsze pismo ..

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 września 2011 o 22:14

Współczuję. Ja miałam projekt zadawany w czwartek i niby cały tydzień na jego wykonanie. Z tym, że wykład na którym zdobywało się wiedzę potrzebną do jego realizacji był w następny poniedziałek - 3 dni przed terminem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 września 2011 o 22:38

przeczytaj uważniej - "a wiecie, ja ze znajomymi mamy zamiar zrobić robota, który.." tu miało być "który chodzi i można nim sterować". Przerwanie nastąpiło po słowie "który", co jest niegrzeczne. Zawsze staram się wysłuchać kilku zdań na temat czegoś na czym się nie znam. Nie znam się na ołówkach, ale może one okażą się ciekawe, a może mnie zanudzą - nie wiem. Z tym, że z doświadczenia zauważyłam, że niektórzy po prostu uciekają jak usłyszą, że może być o czymś "technicznym". Uciekają na zasadzie "łolaboga, ja tego nie zrozumiem, ratuj się kto może!". Każdy wie co to jest ołówek, więc może dlatego ci nie przerywają ;P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 września 2011 o 22:17

oczywiście wzięłam od innej, ale ta zawsze miała najlepsze ;)

« poprzednia 1 2 3 następna »