Profil użytkownika
Brikus
Zamieszcza historie od: | 22 listopada 2015 - 23:20 |
Ostatnio: | 27 lipca 2023 - 16:54 |
- Historii na głównej: 7 z 7
- Punktów za historie: 2314
- Komentarzy: 23
- Punktów za komentarze: 112
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 22 listopada 2015 - 23:20 |
Ostatnio: | 27 lipca 2023 - 16:54 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@marcelka Bez dowodów nic nie zrobisz i tak. Na przyszłość- robisz zdjęcie metki z niższą ceną, zdjęcie paragonu, i zgłaszasz sprawę w jedno z dwóch miejsc: UOKiK, lub Rzecznik Praw Konsumenta. Warto tez mieć nr tel : 801440220 Infolinia UOKiK. Dzwonisz na głośniku w obecności sprzedawcy.
@Grav W Brodnicy dokładnie ;) moje miasto takie piękne :p
Mam nadzieję że to tylko nieudany troll, a nie historia rzeczywista. Jeśli realna- to ty jesteś piekielny. I kawał gnoja.
Komentarze, które mają powyżej 10 "-" są słusznie ukrywane. Mam wrażenie, ale to tylko moje osobiste odczucie, że autorce bardziej przeszkadza określenie "poniżej poziomu". Nie bądźmy aż tak drobiazgowi. Jeśli jednak kogoś mierzi takie określenie, to myślę że wystarczy wystosować maila do Administratorów strony z prośbą o zmianę z "Komentarz poniżej poziomu" na choćby "Komentarz o niskiej popularności" :P
Że zacytuję szefową: "obsługa pochodzi od słowa >służyć< , wiec wy klientom służycie." Chyba nie wymaga to komentarza.
"od kilku lat obowiązywał już limit promili niepozwalający na legalne prowadzenie alkoholu" heh... myślałem że samochodu....Popraw
@imhotep: wszystko jest wypisane w karcie gwaranycjnej
@krzycz: w formularzu nie istnieje miejsce na "zeznanie" tylko dosłownie "nr. dowodu zakupu"
@ bloodcarver : Zgadzam się z Tobą, mało tego rachunek DA się wycofać z kasy nawet kiedy paragon jest zamknięty. Co też nie zmienia faktu podejścia samej kobiety. Osobiście często się spotykam z podejściem pod tytułem "ty powinieneś wiedzieć jakie płytki/klej/panele chce".
Jezu... Aż mi się przypomniało jak nawiedzili mnie domokrążcy w "odkurzaczem"... może to kiedyś opiszę.
"Ból dupy" o stłuczoną dupę w samochodzie. Nikt by się nie ucieszył jakby mu samochód skasowali. Swoją drogą... Czemu od razu "ból dupy"? Mam wrażenie, że nadużywa się tego określenia.
@ pasia251 : Masz 100% rację. Sprawdzaliśmy to u radcy.
@ aaggnness : Teoretycznie- Twoja matka tak Cię załatwiła. Jesteś wściekła i wgl. któregoś dnia przychodzi do sytuacji np. ślubu- zaprosisz ją? Dasz choćby znać? To są takie kwestie moralne,które każdy musi sam rozwiązać w zgodzie ze sobą. Daria podjęła decyzję, że należy matkę zaprosić. Ok, ja bronić nie będę. My jesteśmy w tej sytuacji w porządku, matka... cóż... może kiedyś (choć szczerze wątpię) zrozumie do czego doprowadziła.
@ Katka_43 : Zaraz mnie bulwers wziął, bo nie lubię postawy w stylu "ojciec zły- nienawidźmy jego dzieci"
@ aaggnness : ja nie chciałem, ale narzeczonej nie chciałem przykrości robić, bo "mimo wszystko to jej matka"
@ PolitischerLeiter14_88 : 1- dlaczego obrażasz moją narzeczoną? Jesteśmy ze sobą od 7 lat, mieszkamy razem od 5, mamy córkę od 2. Kiedy mi się sypnęło z pracą siedziałem pół roku na bezrobociu i żyliśmy z pieniędzy narzeczonej. Więc w ty momencie trochę mnie wk***łeś tym komentarzem
@ Vitas : Musiałeś kiedyś wybierać : albo 2 pampersy kupowane na sztuki, albo coś do jedzenia dla dziecka? Nie? To milcz, bo nie wiesz co to bieda.
@ Zlodziej_Fistaszka : Jakbyś mógł troszkę jaśniej, bo nie do końca ogarnąłem. Dzieci mieszkają z nią, jedyną alternatywą byłby dla nich dom dziecka. Pijaństwo matki często zgłaszane do mopsu zaskutkowało jedynie wysłaniem jej na AA. Kiedyś się stanie tragedia... I co powiedzą? Że nic nie wiedzieli? Staraliśmy się zrobić wszystko żeby pozostałą trójkę uchronić... Wszystkie urzędy nas olały totalnie, włącznie z policją, która jak jest wezwana, bo matka pijana a dzieci nieletnie samopas, to pogrożą paluszkiem i sobie jadą... smutne, ale prawdziwe. A my już nie wiemy co robić dalej.
Spoko, małe jest piękne :) Btw, u nas jest taki "dohtór" medycyny pracy, który potrafi wyjść na poczekalnie i rzucić tekstem "od ch*jów za badanie 30zł, od dzi*ek 50zł". Interwencje był, jednak nieskuteczne- facet ma za dużo znajomości.
Taka mała refleksja z mojej strony: Pochodzę z rodziny typowo wojskowej- kilka pokoleń wstecz żołnierze zawodowi- i od małego mam wpajany szacunek do naszego Kraju. Wiem, że większość ma w poważaniu "co z tą Polską", ale... No właśnie, ALE... Mi też oczy krwawią jak widzę jak rujnujemy to, o co walczyli nasi Ojcowie, jednak gdyby doszło do wojny- walczył bym za Polskę. Ilu z Was stanęłoby w obronie Polski bez wahania? Odpowiedzcie sami przed sobą. Ilu z Was jest gotowych oddać życie za ten kraj?
@timo: Ad 6- przecinki mają uwydatnić- jak mniemam- ową surowość.
@recaptcha: Śpieszę tłumaczyć- z tego co udało się nam ustalić (obiło się o centralę w Poznaniu) klient wysłał do nas w kwestii kupna swojego pracownika- ten go poinformował o braku towaru.
@Kecaw: kilku się takich zdarzyło. Najlepszy był facet, który mi nawciskał i oznajmił "stary cie wy***bie, bo to mój KUMPEL jest", a szef stał koło mnie :P