Profil użytkownika
Chantall ♀
Zamieszcza historie od: | 20 października 2016 - 21:29 |
Ostatnio: | 11 stycznia 2023 - 11:31 |
- Historii na głównej: 6 z 6
- Punktów za historie: 983
- Komentarzy: 111
- Punktów za komentarze: 486
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
Każdy normalny człowiek po drugim podejściu ONEJ by zacytował Wujka Staszka, Mistrza Ciętej Riposty a nie wdawał się w dyskusje.
@pracujacamama29: Nie, sprzedając mieszkanie musisz mieć sprecyzowane plany i wstępnie wybrany lokal lub kilka. Poza tym nie wierzę, że ktoś planuje taką zmianę nie mając pieniędzy na zaliczkę na nowe mieszkanie. Wpłacasz zaliczkę osobie od której kupujesz mieszkanie mniej więcej w tym samym czasie jak dostajesz zaliczkę za swoje mieszkanie. Wtedy w ten miesiąc, a nawet krócej da się wyrobić.
@pracujacamama29: Wszystko jest do dogadania. Ale nawet przy Twoich dwóch miesiącach (które można zagryźć zęby i przetrzymać) sześć, które pani proponowała to już była lekka przesada.
@Issander: Mieszkanie nr 1, gotowe do zamieszkania było wystawione za 190 tysięcy. Mieszkanie nr 2, do generalnego remontu łącznie z pruciem tynków i zrywaniem podłóg było wystawione za 230 tysięcy. Lokalizacja w tej samej okolicy, wielkość podobna. Rynkowa cena mieszkania tej wielkości w tej okolicy to 195-205 tysięcy. Dalej uważasz, że kupujący był piekielny?
@Lynxo: Siostrzenica kolegi jest najmniejsza w klasie (efekt genetyczny - poszła w matkę, przetasowania związane z wiekiem i fakt, że urodziła się w grudniu). Jak to zwykle bywa została klasowym popychadłem. Przynajmniej dopóki kolega (mieszkający w tej samej miejscowości i przechodzący pewnego dnia pod szkołą siostrzenicy) nie zauważył i na jakiejś uroczystości rodzinnej nie wziął na bok starszego o trzy lata siostrzeńca. Sprawa została załatwiona szybko, nalot czterech wielkich (siostrzeniec poszedł w ojca i w wieku 12 lat jest wyższy od babci i dziadka, a i do matki niewiele mu brakuje) gości i szalonej dziewczyny, która prała po pyskach pozostawiła niezapomniane wrażenie. Wiem, że przemoc nie jest rozwiązaniem, ale czasem jest niezbędna.
@CatGirl: Tak, odchęca ;) http://aztekium.pl/osoby.py?tekst=odch%C4%99ca%C4%87
A co ma komornik do pańci na słuchawce, która najczęściej nic nie wie, nie rozumie, ale dopomina się płatności, najczęściej już dawno spłaconej?
Że zacytuję klasyka, czyli Jakuba Wędrowycza. To nie wiesz, że pizzę wymyślili w Chełmie a nie jakiś tam Włoszech? :P
Byłam kiedyś towarzysko z kolegą, który zakupił za 800 zł limuzynę dla "średniego aparatu partyjnego" czyli mówiąc krócej Ładę 2107, która również miała być dawcą części do już posiadanego egzemplarza. Pani stwierdziła, że wg Eurotaxu samochód jest wart 1500 zł więc na pewno kolega wpisał niższą kwotę żeby uniknąć PCC. Kolega na panią popatrzył, z plecaka wyciągnął aparat, włączył zdjęcie przedstawiające samochód, któremu trochę żywotnych części brakowało i zaproponował, że pani urzędniczka może go od niego kupić za te 1500 zł.
Starsze niż Internet ;)
@greggor: Megafonistki też mają podgląd na taki sam monitor z pociągami jaki jest u dyżurnego ruchu. Może wygodniej zadzwonić do megafonistki niż dyżurnego?
@maat_: Mam na uczelni kolegę-wykładowcę. Pomimo, że to raczej człowiek z gatunku do rany przyłóż i jakoś niezbyt czepliwy względem studentów, to jak tylko student zaczyna pojękiwać, że "pan da trzy", to kolega patrzy na niego i pyta czy dawno nie był w sądzie, bo się niebezpiecznie zbliża.
@CatGirl: Znaczy w wersji DIY (zrób to sam)? Swoją drogą kiedyś była seria Wehikuł Czasu, gdzie się skakało po stronach w zależności od dokonywanych wyborów. Ale tutaj to raczej Wojownik Autostrady, bo w niej się coś dopisywało. ;)
A ja podziwiam, że masz zacięcie żeby robić biżuterię. Ja tylko hobbystycznie sobie dłubię.
@whateva: Ech, zdolność do odczytywania sarkazmu w narodzie ginie
@imhotep: 3. Wysiądź z kluczem do kół w ręku 4. Zapytaj czy ma jakiś problem 5. Usiądźcie na krawężniku i porozmawiajcie o waszych problemach
@ZimnaBlondyna: Ale Ty przynajmniej kobietą byłaś. Ja kiedyś poszedłem żonie perfumy na prezent kupić, to w pewnym momencie w Sephorze myślałem, że ochroniarzowi, który mi prawie na plecach siedział ręce i nogi poprzetrącam, a babie która łaskawie podeszła po blisko pięciu minutach mojego kręcenia się po sklepie sprzedam kopa w dupę.
Nieznajomość prawa szkodzi. I tyle w temacie.
@Armagedon: Nie wiem w jakiej branży pracuje autorka wpisu, ale w mojej jest praktykowane podpisywanie listu intencyjnego określającego warunki zatrudnienia, termin rozpoczęcia pracy, stanowisko, etc. Jeśli pracodawca nie decyduje się na takie rozwiązanie to musi się liczyć z tym, że pracownik mu "ucieknie" bo dostanie lepsze warunki. I tyle w temacie.
@Jasiek5: Przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem. Autorka to miejsce KUPIŁA i za nie ZAPŁACIŁA, jest zatem jej. A sąsiadka ŻADNEGO miejsca nie kupiła i nie ma prawa parkować na miejscach, które spółdzielnia sprzedała. Jak będą bramki to i tak nie wjedzie.
@Toolipan: Faktycznie, skrót myślowy. Chodziło mi wyłącznie o studia na uczelniach "służbowych" które aż do reformy armii były tylko jednolite.
@obserwator: Taaa, teraz to i ja to wiem. Ale sęk w tym, że ja żadnego oświadczenia nie składałem więc to generalnie śliska sprawa była w ogóle. Tyle, że i tak bym pewnie nic nie załatwił, bo "nie mamy pańskiego płaszcza..."
@Papa_Smerf: Na początku semestru walczyłem, byłem u gościa od niemieckiego (ja i kilku kolegów z roku), ale okazało się, że było za mało osób do uruchomienia grupy (takie info dostał ten facet). Wtedy - jako że byliśmy młodzi i niedoświadczeni - jakoś nie zwróciliśmy uwagi, że statystycznie jest to mało prawdopodobne bo na roku było nas ponad 550 osób podzielonych na 2 potoki i jedną 20-25 osobą grupę dałoby się poskładać.
@obserwator: Nie było mojego podpisu, ale jak zrobiłem aferę to się okazało, że dziekanat nanosi poprawki na podstawie oświadczenia studenta - że niby dostałem informację o tym, że lektoratu nie będzie i wybrałem inny. Poza tym kierownik dziekanatu do której sprawa dotarła była szczera do bólu - "a kto tam po pięciu latach pamięta co pan zrobił a czego nie?", "to będzie pana słowo przeciwko słowu pani jakiejś tam". Generalnie wszystko w tonie "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi".
@Wciazsiedziwie: Duże miasto wojewódzkie, uczelnia z gatunku "służbowych".