Profil użytkownika
Cottie
Zamieszcza historie od: | 13 czerwca 2011 - 13:26 |
Ostatnio: | 1 sierpnia 2020 - 14:19 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 172
- Komentarzy: 15
- Punktów za komentarze: 14
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 13 czerwca 2011 - 13:26 |
Ostatnio: | 1 sierpnia 2020 - 14:19 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
"też"?! To co jeszcze odzyskałaś? Te papryczki, czy ryż?! :D
Nie martw się, ja też nie mogę nosić szpilek, okropnie niewygodne toto, nie masz czego żałować!
Sporo o homeopatii jest w książce "Koniec Pana Y", trochę kryminalna powieść, trochę filozoficzna dysputa... W każdym razie spory fragment, między innymi o tym, co napisał zaszczurzony :)
Spodziewałam się czegoś bardziej w stylu "Weź zajmij się dzieckiem, od tego tu jesteś nieuku, to Twój zasrany obowiązek, jesteś nierobem, całe dnie sobie tylko sterczysz, przynieś mi to i tamto". Ale tutaj też widzimy fale absurdu :D'... Współczuję Ci bardzo...
Ale wspaniały przykład hipokryzji i obłudy :).
Właśnie miałam przypuścić taki atak ;P.
Straż miejska ma specjalną formę dla zajmowania się zwierzętami, bodajże Ekostraż? Najłatwiej dzwonić właśnie do nich :). Ja miałam sytuację, że facet zostawił psa w samochodzie, właśnie od pani z numeru 112 się o tym dowiedziałam
Jezu... Ja nigdy z PP nie miałam takich przygód... Co innego z kurierami (konkretniej to jednym ;P)... Ja bym padła chyba przy takiej sytuacji... Jak można sobie wymacać jaka jest paczka?
Brzmi jak Szpital Bielański :/
Ja dzisiaj byłam na pobraniu krwi na badanie. Do zapełnienia dwie małe fioleczki a pielęgniarka nie mogła tyle ze mnie wydusić... Pomijam to, że szukałyśmy żyły kilka dłuższych chwil... Nie każdy jest stworzony do krwiodawstwa, choćby chciał... PS. oczywiście próbowałam w punkcie, nawet nie chcieli się wbijać (już po próbkach, badaniach itd., na samym końcu)...
~NobbyNobbs, po pierwsze - fajny nick (kocham książki Pratchetta ;]), po drugie - Hitler nie był nawet wegetarianinem - to mit, dość bolesny
Niestety, zdarzają się i takie osoby, choć osobiście takiej nie znam. Jestem weganką i zdaję sobie sprawę, że takie zachowanie może wynikać z częstego szykanowania osób o takowej diecie i tym stylu życia (wierzcie mi, wiem co mówię...) co oczywiście nie usprawiedliwia tej dziewczyny i w sumie jest sprzeczne z ideologią weganizmu - weganie walczą o życie tych zwierząt, które jeszcze nie znalazły się na talerzach, chcą ograniczyć ilość zabijanych zwierząt (58 miliardów rocznie!). Nie chcą, żeby życie człowieka było równoważne z cierpieniem innych zwierząt...
A co z dildo? Oj, nie chciałabym tego zobaczyć! :P
A co do podanego dania to ja raczej już w tej restauracji bym się nie pojawiła więcej...
Nie zgodzę się z tym, że podawanie dań mięsnych dzieciom jest wyrazem rozsądku. Mięso NIE JEST produktem niezbędnym - są nimi witaminy, minerały, lipidy, białka, tłuszcze. Jeśli ktoś mi nie wierzy na słowo proszę poczytać tutaj: http://empatia.pl//str.php?dz=91&id=724 . Rzetelne informacje, odwołanie do badań naukowych prowadzonych już dłuższy czas (mówię o Stanowisku Stowarzyszenia Dietetyków, które jest dostępne w tym linku) Pozdrawiam, Cottie, weganka