Profil użytkownika
Dominik
Zamieszcza historie od: | 22 czerwca 2011 - 15:42 |
Ostatnio: | 16 maja 2024 - 19:33 |
- Historii na głównej: 50 z 50
- Punktów za historie: 26323
- Komentarzy: 795
- Punktów za komentarze: 5673
Zamieszcza historie od: | 22 czerwca 2011 - 15:42 |
Ostatnio: | 16 maja 2024 - 19:33 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Nie o to tu chodzi. Widzisz, w twoim przypadku pieniądze przyniósł najprawdopodobniej właściciel kantoru, gdyż tylko taki może wypłacać w banku większą kwotę. Natomiast noszenie naprawdę dużych pieniędzy banku przez dwie kobiety i oszczędzanie na konwoju jest dosyć piekielne. Małą miejscowość, wszyscy się znają, wiedzą gdzie kto pracuje. Jeśli co kilka dni dwie pracownice banku maszerują do pomieszczenia bankomatu z reklamówką a wychodzą na pusto, to raczej każdy się domyśli, ze nie noszą tam kanapek.
O co chodzi z tym kodem producenta?
Lepiej tak, niz by mial molestowac nieletnich
Swego czasu w Technikum samochodowym kolega miał malucha i normalne było, że tym maluchem w siedmu jezdzili. Trzech z przodu, od lewej trzymal kierownice i obslugiwal sprzeglo i hamulec, ten w srodku obslugiwal biegi i gaz, ten po prawej nic nie obslugiwal, patrzyl tylko w lusterko. Z tylu siedzialo czterech. I pomyslec, ze teraz legalnie moge tyle osob przewiezc moim kompaktowym grand scenikiem. Acha, ja nie jezdzilem, bo za wielka d..e mialem i zabieralem zbyt duzo miejsca.
Swego czasu, jak do napraw bankomatów jeżdziśmy jeszcze samochodami osobowymi, a nie fiatami Doblo, popularne były zawody, kto szybciej przejedzie między bramkami Mysłowice - Balice na A4 (50 i pol km). 28 min to byl wyniki "babciny", 25 "starszy pan"; 23 "ścigacz", a ponizej 21 min za "dawcę". Legitymowaliśmy się paragonami z kas na których byla data i godzina wystawienia. Ktoregos dnia pokazlem kwitki na 18 min (168,3 km/h przecietnej). Od tytulu "Idioty Tysiaclecia" uchronił mnie bystry wzrok jednego z kolegów, który przyuważył, że kwitki były z różnych dni.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2012 o 18:12
Ciesze sie, ze moglem dopomoc koledze.
Lordsharper, zyje nie od dzis, w roznych miejscach bywalem, wiec ci wytlumacze co i jak. Melina jest to miejsce, gdzie kupuje sie alkohol normalnie niedostepny (np z powodu wieku kupujacego), za cene wyzsza niz w normalnym sklepie. W melinie mozna jeszcze rowniez czasami spozyc alkohol, ale nie zawsze, gdyz meliny sie przed tym bronily, aby nie miec zbyt czestych najazdow Milicji Obywatelskiej (w owym czasie byla taka formacja), ktora to wizta zwykle konczyla sie nalozeniem sporego podatku bez pokwitowania w pieniadzach lub towarze. Najczesciej melina miala wyglad zwyklego malego mieszkanka w kamienicy w centrum miasta, gdzie wlascicielka, najczesciej kobieta, wiec pisze w rodzaju zenskim, trzymala towar w koszu z brudna bielizna. Ochrone obiektu stanowil najczesciej miejscowy element, ktorego herszt byl powiazany rodzinnie z wlascielka - byla to jego mamuska. Potrzebowscy, niekoniecznie zule, naczesciej studenci, ale rowniez normali ludzie, ktorym sie skonczylo paliwo podczas dyskusji kupowali towar i szybko zwijali sie do siebie w celu konsumpcji. Nie prowadzili przy tym pojazdow mechanicznych.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 16:07
To chyba melina była a nie sklep
po to sie wode w basenie chloruje, zeby takie sytuacje nie byly problemem.
Firma naprawiajaca bankomaty zamowila w 2004 roku ok 35 fiatow Doblo. Spedzono nas kiedys wszystkich razem bo podczas firmowej nasiadowy instalowano nam debilne kratki w oknach. Z ciekawosci wzialem swoj kluczyk i moglem otworzyc 15 samochodow. Tylko otworzyc bo uruchomic sie nie daly (alarm i immobilizer dzialaly jak trzeba)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2012 o 14:59
Po siedmiu latach emigracji juz mi sie nie chce. To jest fajna zabawa dla "swiezych". I to nie dlatego, ze "zapomnialem po Polsku", ale dla tego samego powodu, dla którego nie zaczepia sie kazdego innego czlowieka w sklepie czy autobusie.
Oj mialem tak kiedys. Ale kiedy mi BMW rozjechalo trojkat to sobie kupilem flary ostrzegawcze i od tego czasu zawsze je rzucam kollo auta. Jeszce nie bylo chojraka, ktory by to przejechal.
Tak, Duza ASDA nad morzem
Przepraszam, następnym razem poliżę
Aż chciałoby się Młynarskiego zacytować: "Wszędzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma. Ale my wszędzie jesteśmy!"
O wiele precyzyjniej ta kwestia została uregulowana w konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych z 1963 roku. Art. 35 stanowi bowiem: „Poczty konsularnej nie wolno ani otwierać, ani zatrzymywać. Jeżeli jednak właściwe władze państwa przyjmującego mają poważne podstawy, aby przypuszczać, że poczta zawiera inne przedmioty niż korespondencja, dokumenty i przedmioty określone w ustępie 4 niniejszego artykułu, mogą prosić, aby poczta ta została otwarta w ich obecności przez upoważnionego przedstawiciela państwa wysyłającego. Jeżeli władze państwa wysyłającego odmówią zastosowania się do tej prośby, poczta zostanie zwrócona do miejsca, skąd pochodzi”.
nie wierze!!! za godziny moglo by byc, ale nigdy baba z dziekanatu za studentem nie latala, chyba ze na wyrazne polecenia dziekana. FAKE
Jeszcze był Schodow. Słynny uczony, który wymyślił klatkę
A ja im się nie dziwię. Za sprzedaz alkoholu niepelnoletnim na wyspach groza drakonskie kary. Wiec przypuscmy, prez chwile, ze jeden z drugim jestescie sprzedawcami w takim sklepie. Podchodzi jakis szczyl i wymachuje kawalkiem czego, czego nigdy nie widzieliscie. Rownie dobrze moze to byc oficjalny dokument, a moze to byc tez produkcja "Partii Ludzi lekko Glupawych" http://podrywanie.frix.pl/post/27848/legitymacja-szkolna
Rozpisales sie ale rzecz jest iscie piekielna. Ale juz widze jakies glosy na minus, to pewno te debile co to nie umieja sie skupic na tekscie dluzszym niz 5 linijek i bez wulgarnych slow.
Lusterko to nic. Gdyby byl piekielny zainstalowal by sobie WEB Cam
Studiowalem na US, na bodajze drugim roku mielismy zajecia z programowania Maszyny Turinga. Rozwiazalem problem w 11 krokach, a standard byl w 14. Asystent naszej Szefowej spojrzal na rozwiazanie i powiedzial:n - Rozwiazanie jest w zasadzie dobre, ale na egzaminie i Szefowej trzymaj sie jej metod, bo ci nie uzna.nnPrzy okazji na roku szla anegdotka o egzaminie z Maszyn Turinga. Jeden student bardzo sciemnial w ramach odpowiedzi i egzaminator sie pyta:n - Panie, widzial pan kiedys ta maszyne?n - Tak! W ZURiT'cie zesmy taka naprawiali!
O kur...ka. Dobre!
>>nNie wiem czy jeszcze coś mnie zdziwi ale sądze że jeśli dalej będzie znieczulica czy bezstresowe wychowanie to dojdzie do tego że za niedługo taki dziesięciolatek podejdzie do kogoś z nożem żądając papierosów... <<nnZa późno, Już tak jest :-(
http://www.talktalk.co.uk/nnInternet taki szybki na ile kable z centrali pozwola, mam 3-4 km do centrali, wiec szybkosc download'u jest ok 12Mbit. Raczej dziala jak trzeba, bo przy sciaganiu np softu a Appla mam 1 Mb/s (megaBAJT na sekunde), 600 Mega leci w 10 min.nJedyny minus to ograniczenie do 40 Giga/mc. Spokojnie sie wyrabiam. Glownie im chodzi o zmiane mojego Internetu na nielimitowany + jakies ochrony antywirusowe.