Profil użytkownika
Golondrina ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
- Historii na głównej: 27 z 27
- Punktów za historie: 8714
- Komentarzy: 320
- Punktów za komentarze: 2466
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@grupaorkow: Raczej dobrze się stało, że nikt na to nie wpadł, bo znając mojego ojca, narozrabiałby okropnie. "Jak rozpętałem II wojnę światową" mogłoby nie być o Franku Dolasie... :P
@bembenek: Dzięki :)
@bembenek: Dzięki :)
@krystalweedon: OJ, to niefajnie... Ja raczej w ogóle nie zbliżam się do salonów fryzjerskich, bo włosy niestety odziedziczyłam po tatusiu. Nigdy mi się nie zdarzyła wizyta w salonie, która nie zakończyłaby się kompletną porażką. Trwałą też sobie kiedyś zrobiłam. Jeden raz. Efekt podobny jak w historii, tyle, że nie goliłam głowy, a ścięłam włosy na zapałkę. Od lat mam włosy ścinane krótko przez znajomą fryzjerkę, która to jakoś ogarnia. A jedyna zaleta sytuacji jest taka, że się nie muszę czesać - czeszę włosy po umyciu i do następnego umycia mam z głowy, wystarczy rano przeciągnąć po nich ręką i sprawa załatwiona :)
@krystalweedon: OJ, to niefajnie... Ja raczej w ogóle nie zbliżam się do salonów fryzjerskich, bo włosy niestety odziedziczyłam po tatusiu. Nigdy mi się nie zdarzyła wizyta w salonie, która nie zakończyłaby się kompletną porażką. Trwałą też sobie kiedyś zrobiłam. Jeden raz. Efekt podobny jak w historii, tyle, że nie goliłam głowy, a ścięłam włosy na zapałkę. Od lat mam włosy ścinane krótko przez znajomą fryzjerkę, która to jakoś ogarnia. A jedyna zaleta sytuacji jest taka, że się nie muszę czesać - czeszę włosy po umyciu i do następnego umycia mam z głowy, wystarczy rano przeciągnąć po nich ręką i sprawa załatwiona :)
@KoparkaApokalipsy: Do emerytury mi jeszcze daleko, ale urodziłam się, kiedy mój ojciec miał ponad 50 lat. Tak wyszło :) On urodził się w roku 1914, skończył służbę wojskową akurat przed wybuchem wojny (na front pojechał już jako rezerwista). I dziękuję za troskę, ale moja mama jako druga (i dużo młodsza) żona mojego ojca była całkiem zadowolona z życia ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2017 o 22:50
@KoparkaApokalipsy: Do emerytury mi jeszcze daleko, ale urodziłam się, kiedy mój ojciec miał ponad 50 lat. Tak wyszło :) On urodził się w roku 1914, skończył służbę wojskową akurat przed wybuchem wojny (na front pojechał już jako rezerwista). I dziękuję za troskę, ale moja mama jako druga (i dużo młodsza) żona mojego ojca była całkiem zadowolona z życia ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2017 o 22:50
@Polio: A to mi do głowy nie przyszło, bardzo dobry pomysł :)
@Polio: A to mi do głowy nie przyszło, bardzo dobry pomysł :)
Witaj w klubie :) Już kilka razy zdarzało mi się pisać komentarze na temat bzdur pojawiających się na różnych portalach informacyjnych i nie został zamieszczony ani jeden, wszystkie moderator zablokował. A błędy, które zgłaszałam zostały poprawione JEDEN raz. W pozostałych przypadkach tak sobie te bzdury wisiały, ludzie czytali...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2017 o 9:42
Witaj w klubie :) Już kilka razy zdarzało mi się pisać komentarze na temat bzdur pojawiających się na różnych portalach informacyjnych i nie został zamieszczony ani jeden, wszystkie moderator zablokował. A błędy, które zgłaszałam zostały poprawione JEDEN raz. W pozostałych przypadkach tak sobie te bzdury wisiały, ludzie czytali...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2017 o 9:42
W ogóle za wykonywanie swoich obowiązków to się człowiekowi należy pensja, a nie jakieś dodatkowe świadczenia. Zgadzam się z autorką, ja też napiwki daję tym ludziom, którzy byli wyjątkowo pomocni/życzliwi, bo za standardową obsługę nie widzę powodu. A już w tej sytuacji facet naprawdę pojechał po bandzie.
W ogóle za wykonywanie swoich obowiązków to się człowiekowi należy pensja, a nie jakieś dodatkowe świadczenia. Zgadzam się z autorką, ja też napiwki daję tym ludziom, którzy byli wyjątkowo pomocni/życzliwi, bo za standardową obsługę nie widzę powodu. A już w tej sytuacji facet naprawdę pojechał po bandzie.
@maat_: O rany... To jest dopiero patologia. Nie wyobrażam sobie w ogóle czegoś takiego, rzeczywiście jak w horrorze.
@maat_: O rany... To jest dopiero patologia. Nie wyobrażam sobie w ogóle czegoś takiego, rzeczywiście jak w horrorze.
@Armagedon: Skąd jej się wzięła adopcja, to najstarsi górale nie wiedzą:P A mój zięć jest fantastycznym facetem, mnóstwo w życiu osiągnął, chociaż od samego początku miał dużo trudniej niż większość rówieśników. Są z córką parą od baaardzo dawna, mieszkają razem od kilku lat i bardzo bym się zdziwiła, gdyby zaczął odstawiać jakieś numery.
@Armagedon: Skąd jej się wzięła adopcja, to najstarsi górale nie wiedzą:P A mój zięć jest fantastycznym facetem, mnóstwo w życiu osiągnął, chociaż od samego początku miał dużo trudniej niż większość rówieśników. Są z córką parą od baaardzo dawna, mieszkają razem od kilku lat i bardzo bym się zdziwiła, gdyby zaczął odstawiać jakieś numery.
@maat_: Na szczęście kobieta ma mnóstwo pasji, uniwersytet trzeciego wieku itp., więc jest osobą raczej zajętą. I tego się trzymamy. Te jej pasje bywają okropnie męczące czasami, ale to i tak lepsze, niż gdyby siedziała młodym cały czas na głowie :)
@maat_: Na szczęście kobieta ma mnóstwo pasji, uniwersytet trzeciego wieku itp., więc jest osobą raczej zajętą. I tego się trzymamy. Te jej pasje bywają okropnie męczące czasami, ale to i tak lepsze, niż gdyby siedziała młodym cały czas na głowie :)
@bazienka: Dopiero by było... Ona ma ostatnio odchył w stronę feng shui, każda rzecz w jej domu stoi w ściśle określonym miejscu i każda jest koniecznie potrzebna, więc afera byłaby nieziemska ;)
@bazienka: Dopiero by było... Ona ma ostatnio odchył w stronę feng shui, każda rzecz w jej domu stoi w ściśle określonym miejscu i każda jest koniecznie potrzebna, więc afera byłaby nieziemska ;)
@maat_: Nie ma. Ojciec mojego zięcia zniknął bez śladu, kiedy dowiedział się o ciąży, nigdy potem się z nikim nie związała. Sama wychowywała syna. Łatwo kobieta w życiu nie miała, więc wybaczamy jej wszyscy więcej, niż być może powinniśmy. Ale jakieś granice tego wybaczania są...
@maat_: Nie ma. Ojciec mojego zięcia zniknął bez śladu, kiedy dowiedział się o ciąży, nigdy potem się z nikim nie związała. Sama wychowywała syna. Łatwo kobieta w życiu nie miała, więc wybaczamy jej wszyscy więcej, niż być może powinniśmy. Ale jakieś granice tego wybaczania są...
@malami1001: Kolejny dowód na to, że w życiu wszystko się może zdarzyć :)
@malami1001: Kolejny dowód na to, że w życiu wszystko się może zdarzyć :)