Profil użytkownika
Golondrina ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
- Historii na głównej: 27 z 27
- Punktów za historie: 8714
- Komentarzy: 320
- Punktów za komentarze: 2466
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 10:25 |
Ostatnio: | 21 stycznia 2020 - 23:02 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@maat_: Muszę zapytać o zgodę dzieciaków, to nie są moje historie. Ale jedną akcję mogę opowiedzieć - otóż podczas pierwszego naszego spotkania teściowa uznała, że jestem za młoda na dorosłą córkę i w związku z tym próbowała przekonać syna, żeby się z nią nie wiązał, bo ona na pewno jest adoptowana i nie wiadomo, co z niej za cholera wylezie za parę lat :P Do tej pory nie jest do końca przekonana, że się myliła, i od czasu do czasu usiłuje mnie podpytywać w tej kwestii. Ogólnie wesoło z nią mamy:P
@maat_: Muszę zapytać o zgodę dzieciaków, to nie są moje historie. Ale jedną akcję mogę opowiedzieć - otóż podczas pierwszego naszego spotkania teściowa uznała, że jestem za młoda na dorosłą córkę i w związku z tym próbowała przekonać syna, żeby się z nią nie wiązał, bo ona na pewno jest adoptowana i nie wiadomo, co z niej za cholera wylezie za parę lat :P Do tej pory nie jest do końca przekonana, że się myliła, i od czasu do czasu usiłuje mnie podpytywać w tej kwestii. Ogólnie wesoło z nią mamy:P
@maat_: To nie był jej pierwszy wyskok, ona jest naprawdę trudnym przypadkiem. A syn już dawno nie ma złudzeń, ale jakieś relacje usiłuje utrzymywać. Poza tym moja córka nie da sobie za bardzo "toksycznić" (świetne słowo) :) Ale fakt, jeszcze kilka takich akcji i teściowa będzie sobie synka na zdjęciach oglądać...
@maat_: To nie był jej pierwszy wyskok, ona jest naprawdę trudnym przypadkiem. A syn już dawno nie ma złudzeń, ale jakieś relacje usiłuje utrzymywać. Poza tym moja córka nie da sobie za bardzo "toksycznić" (świetne słowo) :) Ale fakt, jeszcze kilka takich akcji i teściowa będzie sobie synka na zdjęciach oglądać...
@WywiadowkaWPiatek: Niezłe :)
@WywiadowkaWPiatek: Niezłe :)
@mabmalkin: Zgadzam się na 100%, też wychowałam się na wsi i uciekłam do miasta najszybciej, jak tylko się dało, właśnie z powodu tego rodzaju mentalności. Są oczywiście wyjątki, ale nie ma ich za dużo. Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się znowu zamieszkać na wsi, i życzę duuuużo cierpliwości i spokoju wewnętrznego, oraz odporności na głupie gadanie ;)
@mabmalkin: Zgadzam się na 100%, też wychowałam się na wsi i uciekłam do miasta najszybciej, jak tylko się dało, właśnie z powodu tego rodzaju mentalności. Są oczywiście wyjątki, ale nie ma ich za dużo. Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się znowu zamieszkać na wsi, i życzę duuuużo cierpliwości i spokoju wewnętrznego, oraz odporności na głupie gadanie ;)
To teraz bardzo poproszę o opowieści ze spływów. Zapewne będą tak samo fajne :)
To teraz bardzo poproszę o opowieści ze spływów. Zapewne będą tak samo fajne :)
@KatzenKratzen: To niezły musi być z niego aparat :) Większość znanych mi kotów dość dobrze dogaduje się ze świnkami, zresztą świnka to spore zwierzątko (ponad kilogram wagi) i tak bardzo wejść sobie na głowę nie pozwoli. Ale to oczywiście kwestia indywidualna, ze zwierzakami nigdy nic nie wiadomo na pewno :) A tak swoją drogą - wiesz, jak powstały koty? Otóż kiedy Autor (Ten Na Górze) stworzył człowieka i zobaczył, co to mu wyszło, najpierw złapał się za głowę, a potem wpadł w depresję. Żeby sobie humor poprawić, postanowił stworzyć jakąś istotę, która będzie dla odmiany doskonała. I stworzył kota :)
@KatzenKratzen: To niezły musi być z niego aparat :) Większość znanych mi kotów dość dobrze dogaduje się ze świnkami, zresztą świnka to spore zwierzątko (ponad kilogram wagi) i tak bardzo wejść sobie na głowę nie pozwoli. Ale to oczywiście kwestia indywidualna, ze zwierzakami nigdy nic nie wiadomo na pewno :) A tak swoją drogą - wiesz, jak powstały koty? Otóż kiedy Autor (Ten Na Górze) stworzył człowieka i zobaczył, co to mu wyszło, najpierw złapał się za głowę, a potem wpadł w depresję. Żeby sobie humor poprawić, postanowił stworzyć jakąś istotę, która będzie dla odmiany doskonała. I stworzył kota :)
@KatzenKratzen: Dzięki :) Tak, to jest ta nieszczęsna "kawia" (chociaż mnie się ta nazwa zupełnie nie podoba i używać jej nie zamierzam). Jak napisał bonsai - świnki mają duże możliwości, jeśli chodzi o wydawanie dźwięków. Nie wszystkie są tzw. "świnkami wokalizującymi", ale te, które są, gadają niemal bez przerwy i to w sposób bardzo zróżnicowany. W ogóle świnka to urocze i bardzo zabawne stworzonko, polecam :) Co do ich dźwięków - tu jest bardzo dobra stronka: http://www.guineapigmanual.com/guinea-pig-sounds/
@KatzenKratzen: Dzięki :) Tak, to jest ta nieszczęsna "kawia" (chociaż mnie się ta nazwa zupełnie nie podoba i używać jej nie zamierzam). Jak napisał bonsai - świnki mają duże możliwości, jeśli chodzi o wydawanie dźwięków. Nie wszystkie są tzw. "świnkami wokalizującymi", ale te, które są, gadają niemal bez przerwy i to w sposób bardzo zróżnicowany. W ogóle świnka to urocze i bardzo zabawne stworzonko, polecam :) Co do ich dźwięków - tu jest bardzo dobra stronka: http://www.guineapigmanual.com/guinea-pig-sounds/
@Iras: Nie mogę edytować niestety, a zapomniałam napisać - świnka ma dwa i pół roku, od ponad roku jest u mnie. Zanim do mnie trafiła, miała dwa mioty (w certyfikowanej hodowli, pod opieką weterynarza). U mnie chorowała raz, dość poważnie, ale było to już dość dawno temu i całkowicie wróciła do zdrowia, odbudowała też wagę sprzed choroby. W tej chwili jest w doskonałej formie :)
@Iras: Nie mogę edytować niestety, a zapomniałam napisać - świnka ma dwa i pół roku, od ponad roku jest u mnie. Zanim do mnie trafiła, miała dwa mioty (w certyfikowanej hodowli, pod opieką weterynarza). U mnie chorowała raz, dość poważnie, ale było to już dość dawno temu i całkowicie wróciła do zdrowia, odbudowała też wagę sprzed choroby. W tej chwili jest w doskonałej formie :)
@glan: Nagrać już i tak musiałam, bo wiedziałam, że u weta zrzędzić się nie odważy, a chciałam, żeby lekarka tego posłuchała. Ale o przepuszczeniu przez google nie pomyślałam, a może rzeczywiście by się przydało, a nuż tam jakieś groźby karalne lecą... ;)
@glan: Nagrać już i tak musiałam, bo wiedziałam, że u weta zrzędzić się nie odważy, a chciałam, żeby lekarka tego posłuchała. Ale o przepuszczeniu przez google nie pomyślałam, a może rzeczywiście by się przydało, a nuż tam jakieś groźby karalne lecą... ;)
@popielica: Mam taką świadomość, dlatego leczę swoje świntuchy w bardzo dobrej przychodni specjalizującej się w drobnych zwierzętach, głównie gryzoniach i królikach. Trochę to jest kłopotliwe, bo nie mam do niej zbyt blisko, ale czego się nie robi, jeśli trzeba... :)
@popielica: Mam taką świadomość, dlatego leczę swoje świntuchy w bardzo dobrej przychodni specjalizującej się w drobnych zwierzętach, głównie gryzoniach i królikach. Trochę to jest kłopotliwe, bo nie mam do niej zbyt blisko, ale czego się nie robi, jeśli trzeba... :)
@Iras: Dzięki za komentarz, od razu widać fachowca :) O menopauzie to był żart, zarówno didji, jak i mój. Witaminę C suplementuję oczywiście. Świnki leczę w przychodni wyspecjalizowanej z drobnych zwierzętach (Pulsvet), są pod naprawdę dobrą opieką. Jeśli chodzi o niedobory wit. C, to podobno najszybciej da się je stwierdzić obserwując stan zębów, jak na razie wszystko jest z nimi w porządku. A co do dźwięku: http://www.guineapigmanual.com/guinea-pig-sounds/ - dźwięk nr 10, określony jako "whining". Brzmi prawie identycznie:)
@Iras: Dzięki za komentarz, od razu widać fachowca :) O menopauzie to był żart, zarówno didji, jak i mój. Witaminę C suplementuję oczywiście. Świnki leczę w przychodni wyspecjalizowanej z drobnych zwierzętach (Pulsvet), są pod naprawdę dobrą opieką. Jeśli chodzi o niedobory wit. C, to podobno najszybciej da się je stwierdzić obserwując stan zębów, jak na razie wszystko jest z nimi w porządku. A co do dźwięku: http://www.guineapigmanual.com/guinea-pig-sounds/ - dźwięk nr 10, określony jako "whining". Brzmi prawie identycznie:)
@grupaorkow: Masz rację z tymi kryjówkami, ale akurat tego dnia było bardzo gorąco, więc podejrzewam, że w tej szczelnie zamkniętej skórzanej torbie zwyczajnie by się udusiła. Zresztą zaczęła protestować od razu, więc zbyt wygodnie tam jej nie było :)
@grupaorkow: Masz rację z tymi kryjówkami, ale akurat tego dnia było bardzo gorąco, więc podejrzewam, że w tej szczelnie zamkniętej skórzanej torbie zwyczajnie by się udusiła. Zresztą zaczęła protestować od razu, więc zbyt wygodnie tam jej nie było :)
@glan: Doskonały pomysł, tylko musiałabym jej tam wcześniej założyć konto, a podejrzewam problemy z wpisywaniem danych osobowych... ;)