Profil użytkownika
HardCandy ♀
Zamieszcza historie od: | 30 czerwca 2012 - 22:27 |
Ostatnio: | 25 lipca 2016 - 12:26 |
O sobie: |
Miłośniczka kawy, anime i czystego stołu w kuchni. |
- Historii na głównej: 27 z 34
- Punktów za historie: 27058
- Komentarzy: 141
- Punktów za komentarze: 1830
Nie zminusowali- zarchiwizowali... 437 na 481. Sirjusli? Chyba mnie nie lubią...
Proponuję zapoznać się z hinduistycznym punktem widzenia karmy. W hinduizmie karma traktowana jest również jako kara.
owca7, to świadczy tylko o Tobie :)
Nie rozpoczyna się zdania od "że".
Mam inną teorię, bloodcarver. Bardziej... sytuacyjną! Bodaj dzień wcześniej w poczekalni zawrzało, rozgorzała dyskusja o piekielnych "celebrytach", którzy dodają masę historii i za sam fakt bycia popularnym użytkownikiem ich historie trafiają na główną i dostają same plusy. Nie żebym sama doszła do wniosku, że taką celebrytką jestem, jednak dostałam kilka prywatnych wiadomości uzmysławiających mi ten fakt w iście żołnierski sposób. Cytat: "Możesz dodać byle chłam ale ludzie widząc przy historii Twój nik i zdjęcie od razu dają ci + bo jesteś przecież tutaj taaaaaaaaaka faaaaaaaajna, elita piekielnych, urwa" Koniec cytatu.
Mogłabym napisać "ojciec" lub "tata" ale minęłabym się z prawdą. Patrzy wyżej.
To nie jest mój tata.
Jednak nie zostałam doszczętnie zminusowana.
Dama_Pik, to nie do końca tak. Chęci posiadania dziecka nie było, ciąża to wpadka, jednak kalkulacja przyszła po fakcie. Kiedy zorientowała się, że jest w ciąży wymyślili razem z moim bratem, że pójdzie do pracy na kilka tygodni a ciążę zachowa w tajemnicy przed pracodawcą i zaraz pójdzie na zwolnienie.
Przykro patrzeć, że takie rzeczy stają się na tyle popularne, że aż naturalne. Oczywiście rozumiem, że jeśli miejsce pracy ewidentnie niesprzyjające ciąży, ciąża zagrożona etc. to zwolnienie wziąć można. Mimo wszystko, przez takie jak moja bratowa kobiety postrzegane są jako mniej wygodni pracownicy niż mężczyźni. I wcale się pracodawcom nie dziwię...
Moglibyśmy najwyżej napisać o kolesiu z żółtymi papierami któremu się zachciało kariery medialnej...
Strój identyczny jak Jakuba! Ale z postury to raczej Semen.
Uprzedzam pytania: mężczyzna okazał się nie być do końca zdrowy psychicznie.
Ja to mam generalnie pecha w kontaktach damsko-męskich.
Nie wyobrażam sobie że rodzice mogą dać 25letniemu synkowi szlaban na Internet :P Chociaż... Może porno stronki mu się już znudziły i szukał jakiejś "akcji z dreszczykiem?". Nie omieszkam go o to zapytać przy najbliższej okazji!
Zasnęłam na kanapie, w salonie. Żadnej kołdry nie było! Chociaż golizny również nie za wiele... Wiesz jak to mówią: czasem lepiej użyć trochę wyobraźni niż dostać wszystko na talerzu!
blair, jak ratownicy pakowali delikwenta do karetki to ojciec na przemian mnie przepraszał i darł się na syna, że debil, że skur****n, że jak mu się nudzi i ma za dużo energii to może śnieg odgarniać...
A Ty jesteś najwierniejszym z nich! :*
Syn sąsiada. Przelazł z balkonu na balkon.
Gdybym wiedziała o co chodzi to NA PEWNO bym olała... nie tylko prawdopodobnie!
Yoshike, chodzi mi o to, że sama wizyta w gabinecie trwała niecałe 5 minut a w poczekalni spędziłam ponad 8 godzin...
Masz rację! Dopiero teraz zobaczyłam, że zrobiłam tak głupi błąd =.=
Żałuję bardzo, że mój brat nie ma takiego samego zdania jak Ty i nie przekreślił mnie grubą, czarną krechą. Przynajmniej miałabym spokój.
filozof97, tak to była sytuacja z weekendu przed dodaniem historii. O polonezie, porządnym polskim samochodzie to był żart, ironia. Nie wiem dokładnie jaki to był samochód. W związku z tym że ucierpiał tylko zderzak na myśl przyszły mi niezniszczalne polskie machiny, które przez długi czas krążyły po moim mieście.
Dziewczę generalnie było mało kontaktowe. Siedziała tylko i patrzyła to na rodziców, to na Artura. Na pytania zadawane bezpośrednio jej odpowiadała matka zanim ta zdążyła otworzyć usta. Odpowiedziała tylko na pytanie jak się czuje i to po tym jak matka skinęła głową, że może mówić Według mnie to ewidentnie jeden z dowodów na to, że była pod presją rodziców. Jednak na 100% nie wiem... To pozostaje tylko w sferze domysłu.