Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Johny102

Zamieszcza historie od: 16 marca 2015 - 19:03
Ostatnio: 27 kwietnia 2024 - 20:37
  • Historii na głównej: 14 z 24
  • Punktów za historie: 3175
  • Komentarzy: 209
  • Punktów za komentarze: 884
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 marca 2016 o 11:37

@Johny102: Dostaję same minusy. Czyżby ten post czytali tylko ludzie, którzy nie rozumieją słów i używają ich w znaczeniu zupełnie innym niż pierwotne, poprawne znaczenie tych słów?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 lutego 2016 o 11:03

@Johny102: Do wiadomości wszystkich, którzy minusują mój poprzedni komentarz. Adopcja (łac. adoptio), przysposobienie, usynowienie – forma przyjęcia do rodziny osoby obcej, stwarzająca stosunek podobny do pokrewieństwa. Jest to przybranie dziecka (często w wieku dziecięcym) za swoje. Trudno, jeśli uważacie psiaka lub królika za swoje dziecko, to nic na to nie poradzę. Pozostaje tylko udać się do właściwego specjalisty.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
18 stycznia 2016 o 9:28

Nie rozumiem jak można mówić: "..postanowiliśmy przygarnąć królika z ADOPCJI". Adoptuje się dzieci, czyli LUDZI, zwierzęta zaś można jedynie PRZYGARNĄĆ.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 grudnia 2015 o 10:16

Piszesz - to przekonanie "wiara katolicka jedyną słuszną wiarą". Nie rozumiesz. że właśnie na tym polega wiara, że m.in wierzę, że "moja" jest jedynie słuszna.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 grudnia 2015 o 10:41

Od kiedy w PL płacimy podatki na usługi księży? Może coś przespałem?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
1 grudnia 2015 o 11:11

Pamiętam lata 70. ub. wieku. Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa ani zagłówków. O fotelikach dla dzieci nikt nie słyszał. Powszechny był przelicznik: 2 dzieci = jeden dorosły. Dzieci na kolanach nie liczyło się. Wg ówczesnych standardów w kanciaku mogły jechać: 3 dorosłe osoby (3 pasażerów przeliczeniowych), 4 dzieci w wieku przedszkolnym/wczesnoszkolnym (2 przeliczeniowych pasażerów) oraz 2 małych dzieci na kolanach dorosłych pasażerów (0 pasażerów przeliczeniowych). Nikt nie nazywał takiej rodziny patologią, nie zgłaszał tego na policję - przepraszam, wtedy była milicja (zresztą milicjant nic by nie zrobił, bo zgadzała się liczba pasażerów przeliczeniowych. I nie wyobrażam sobie nazwać moich rodziców osobami nieodpowiedzialnymi, nie dbającymi o dobro dzieci.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 września 2015 o 9:37

Wymaganie "po studiach dziennych na renomowanej uczelni publicznej (bo na tych prywatnych i to jeszcze zaocznie to się za pieniądze nie za wiedzę oceny wystawia)" jak najbardziej rozumiem. Mój syn studiował informatykę na U. Wroc. Po pierwszym semestrze jeden z kolegów zrezygnował, bo nie dawał rady - nie zdobył większości zaliczeń i oblał egzaminy. Po 2 lub 3 latach syn opowiadał mi, że ten kolega poszedł na informatykę na jedną z najbardziej renomowanych prywatnych uczelni i jest w czołówce najlepszych studentów. Dostał nawet stypendium naukowe.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lipca 2015 o 13:15

A w dawnych dobrych czasach Kurierka mogła dać obu faciom z liścia w twarz. A każdy normalny mężczyzna będący świadkiem tego zdarzenia mógłby faciowi poprawić. Ale to się chyba "ne vrati"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lipca 2015 o 12:05

A czy ktoś pamięta, ze sprawa sądowa Poczty Polskiej vs InPost musiała być odroczona bo Poczta Polska nie dostarczyła do sądu zwrotki, że Poczta Polska dostała zawiadomienie o rozprawie?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »