Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Johny102

Zamieszcza historie od: 16 marca 2015 - 19:03
Ostatnio: 8 kwietnia 2024 - 19:10
  • Historii na głównej: 14 z 24
  • Punktów za historie: 3175
  • Komentarzy: 209
  • Punktów za komentarze: 884
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lipca 2016 o 9:55

Jeśli ojciec wysyłał przelewy z adnotacją "dla dziecka" a wredna mamuśka twierdzi, że to nie były alimenty, nie pozostaje nic innego jak zapłacić alimenty jeszcze raz. A następnego dnia zgłosić, że matka okradła dziecko, ba pieniądze przesłane "dla dziecka" powinny być na jego koncie/lokacie, a nie wykorzystane na własne cele przez mamuśkę. A okradanie innych podpada pod kk

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lipca 2016 o 9:50

@ladyarwena: Ja bym zgłosił do prokuratury próbę wyłudzenia. Nie ważne czy skuteczne, ale na pewna babę wystraszy

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 lipca 2016 o 9:36

Ja poważnie traktuję mój podpis. Zamieściłem nawet historię http://piekielni.pl/72163 ale zostałem zminusowany, że jestem pieniacz i się czepiam.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
21 czerwca 2016 o 19:34

@losegzekutores: Rozumiem, że wszędzie szerzy się kumoterstwo. Ale bez przesady. Niech będzie kumotra referentką. Ale na Boga nie Skarbnikiem. Na tym stanowisku trzeba mieć minimum kompetencji i wiedzy. W USA baba nie pozbierałaby się po kosztach odszkodowania zasądzonych wyrokami za straty finansowe i inne poniesione przez nauczycieli, którzy pensję dostaliby kilka dni później.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
6 czerwca 2016 o 21:58

@singri: Ale matrona zaraz po przyjeździe powiedziała kiedy zamierza wracać - następnego dnia. A że kobieta zmienna jest....

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 czerwca 2016 o 17:05

@krogulec: Moje gratulacje

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 czerwca 2016 o 16:41

Może do dziekanatu przyjęli kogoś, kto był urzędnikiem. Bo oni to najchętniej wprowadzają nowe przepisy, których nikt nie zna, nikt nie rozumie, nikt nie potrafi znaleźć, nikt nie potrafi zinterpretować. A cała zmiana przepisu to jedynie drobna kosmetyczna poprawka, która nawet nie dotyczy meritum sprawy. Ale po jej wprowadzeniu urzędnik czuje się BardzWażnymUrzędnikiem

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 czerwca 2016 o 16:36

Ja pamiętam stare dobre czasy, kiedy dziadek od razu dostałby od dziewczyny z liścia, a gdyby się rzucał, to inni pasażerowie pomogli by mu wyjść z przedziału.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 maja 2016 o 23:43

@daroc: No cóż powiedzieć. Kto widzi ten widzi, kto nie widzi ten...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 maja 2016 o 20:44

Ja jestem wierzący bo wierzę, że Bóg istnieje. Ateiści są też wierzący: oni wierzą, że Bóg nie istnieje.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 maja 2016 o 16:14

Co można powiedzieć o autorze z naszemiastomiedzyzdroje. Logika leminga - powtarzać bezmyślnie papkę serwowana nam w mediach bez grama własnego pomyślunku.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2016 o 15:45

@ZaZuZa: W historii Andrzeja czytam "Czy tylko mi nie pasuje jako symbol demokracji akt prawny .." i to odnosi się do współczesnych wypowiedzi w necie. W historii nie znalazłem żadnych fragmentów, z których można by wyciągnąć wniosek, że A. nie uważa Konstytucji 3 Maja za wielkie wydarzenie. A. ubolewa tylko nad tym, że odebranie praw wyborczych 90 % dotychczasowych uprawnionych i ustanowienie monarchii niektórzy nazywają zwycięstwem demokracji. Nie znalazłem tez żadnych uwag kolegi A., że nie powinno się tego wydarzenia świętować. Przeczytaj historię jeszcze raz i albo przyznaj mi racje, albo wskaż fragmenty w historii A., które świadczą, że jestem w błędzie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2016 o 15:29

@ZaZuZa: Kolega Andrzej przywołał stroną internetowa sprzed kilku dni (i głupoty, które tam wypisywali) a nie sprawy sprzed 220 lat.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2016 o 15:27

@Dominik: Nie jest tak źle. Andrzej przewidywał, że 99% czytelników nie zrozumie. A dostał wynik -5/31, czyli 13 za i 18 przeciw. Plusów jest więc trochę więcej niż 1 %. I dla takich czytelników warto wrzucać ambitne historie, nawet jeśli większość wyląduje na śmietniku.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2016 o 15:23

@Zmora: Przywołana historia nie jest o polityce tylko o permanentnym przeinaczaniu faktów. To tak, jakbym oburzał się, że ktoś gnój nazywa pachnidłem, a ty byś protestowała, żeby nie pisać o sprawach rolnictwa.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 kwietnia 2016 o 0:06

@ampH: Definicja słownikowa: "Remont budowlany jest to wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym, robót polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego (art. 3 pkt 8 prawa budowlanego. ... Bieżąca konserwacja nie jest remontem w rozumieniu prawa budowlanego". Jeśli ktoś słowa rozumie po swojemu, to jego problem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
29 kwietnia 2016 o 23:08

Człowiek tym się rożni od świni, ze potrafi odróżnić dzień zwykły od święta.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
28 kwietnia 2016 o 18:51

Wg mnie to relikt z czasów PRL. Obywatel miał się słuchać władzy; w zamian władza "dbała o obywatela" więc: * żeby się nie utopił - karta pływacka; * żeby nie wpadł po auto - karta rowerowa; * żeby się nie przejadł - kartki na cukier i mięso; (Oj, chyba się zagalopowałem). A tak na poważnie - każdy kto dostanie kawałek władzy chce udowodnić sobie i innym, ze jego władza jest trochę ważniejsza i większa niż jest w rzeczywistości. Jedyne wyjście to walczyć o swoje, czyli traktowanie dorosłego człowieka jako osoby odpowiedzialnej a nie jak krowy na pastwisku, którą trzeba trzymać na postronku, bo wejdzie w szkodę.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 23:16

@obserwator: Równie dobrze pytaj "A dlaczego mam płacić PIT. Państwo (tak, państwo) wyceniać będzie prywatny (!) dochód"

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 23:12

@obserwator: Nie znam przypadku umorzenia hipoteki. Znam za to ok. 30-35 osób ze Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości, które w latach 90 spłacały długi (hipoteki) narobione przez lata państwowego zarządu ich kamienicami.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 23:09

Czy ktoś wie jak panu Krzysztofowi Szufelka zamówić karetką z Tworek?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 23:04

@obserwator: Jest na lekarstwo, bo przez działania komuny ludzie nie mogli i nie chcieli budować kamienic. Państwo budowało mieszkań 2, 3 razy za mało a za granicą ci wredni kamienicznicy z chorej chęci zysku budowali, budowali, budowali i wynajmowali, wynajmowali i wynajmują.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 kwietnia 2016 o 22:53

@dziqs1987: obserwator: A co jeśli właściciel cały czas się zgłaszał po swoje, chciał wziąć kamienice w zarząd, remontować z czynszu, ale od władz słyszał tylko "Decyzją ..(tu wpisz odpowiednia władzę miejską, powiatową lub tp.).. kamienica została objęta "kwaterunkiem" i jest pod zarządem ADM i w obowiązującym porządku prawnym nie jest możliwe przekazanie obywatelowi budynku w zarząd." I jak to w komunizmie/socjalizmie czynsze płacone przez lokatorów nie starczały na pokrycie bieżących kosztów ADM. Remonty kosztowały 2-3 razy więcej niż wykonywane przez prywatnych właścicieli (a co? prezes ADM i inni kierownicy muszą mieć materiały na prywatę) i kosztami tymi obciążano hipotekę nieruchomości - czyli zadłużano nieruchomość. Właściciel cały czas był wpisany w Księdze wieczystej. W większości przypadków właściciele chcieli odzyskać władzę nad nieruchomością i żeby władz przestały się wpier...ć . A mieli kamienice dostać z powrotem na zasadzie takiej, że złodziej powinien oddać skradzione.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 21:32

@czarnykapturek: Przygarniecie zwierzaka to nie adopcja. Adopcja (łac. adoptio), przysposobienie, usynowienie – forma przyjęcia do rodziny osoby obcej, stwarzająca stosunek podobny do pokrewieństwa. Jest to przybranie dziecka (często w wieku dziecięcym) za swoje. Czy przygarniętego kota uważasz za swoje dziecko?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 18:39

W zabitej de.... do sklepu wchodzi klient i pyta: - Czy jest ser feta? - Nie proszę pana . To jest sklep spożywczy i serwet ani obrusów nie sprzedajemy.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »