Profil użytkownika
Kamaiou
Zamieszcza historie od: | 9 lutego 2017 - 8:02 |
Ostatnio: | 30 listopada 2023 - 12:49 |
- Historii na głównej: 7 z 11
- Punktów za historie: 2006
- Komentarzy: 134
- Punktów za komentarze: 784
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
@zmywarkaBosch: to może tak: jedziesz drogą dojazdową (szerokość pasa 2,5m) swoją wypasioną toyotą land cruiser (szerokość 1845 mm), masz linię ciągłą i rowerzystę przed sobą - wyprzedzisz, bo przecież nie ma zakazu wyprzedzania? Dla rowerzysty zostaje na styk 65,5cm. Dlatego moim zdaniem zakaz najeżdzania na linię ma wpływ na możliwość wyprzedzania, nie można tych rzeczy rozdzielić.
@kartezjusz2009: u mnie w okolicach Warszawy były punkty za odległość, podatki, pracujących rodziców i za podanie kwoty dochodu na członka rodziny - od ułamka punktu do 8. Oczywiście o wiele więcej punktów (po 30 za każde spełnione kryterium) było za wielodzietność, niepełnosprawność dziecka, rodzeństwa lub rodziców, samotne rodzicielstwo oraz opiekę zastępczą. Bycie bezrobotnym nie było w ogóle punktowane.
@Malala: ale w sumie faktycznie tak napisałaś, że można się pomylić :P lepiej może "perełki, które wjeżdżają na mój pas z zawrotną prędkością 10-20km/h", wtedy nie byłoby nieporozumień :)
@zmywarkaBosch: przecież ja napisałam, że można wyprzedzać, tylko trzeba się zmieścić na pasie - po co ta spina i filmiki edukacyjne?
@zmywarkaBosch: pod warunkiem, że na nią nie najedziesz, a tym bardziej nie przekroczysz. Co przy konieczności zachowania bezpiecznego odstępu (od rowerzysty bodajże min. 1m), podczas kierowania dużym samochodem na wąskiej drodze może być niewykonalne.
@Rybin: Przeczytaj jeszcze raz. 10-20 km/h to nie jej prędkość, tylko kierowców, którzy wymuszali pierwszeństwo wjeżdżając z drogi podporządkowanej.
Gdyby tylko kupując piwo z promocyjną etykietą można było zapytać sprzedawcę, czy tu wymienię kapsel w razie wygranej. Zakładam, że odpowiedziałabyś zgodnie z prawdą i byłaby możliwość podjęcia decyzji co do zakupu. Ludzie są dziwni.
Ja rozumiem, że tzw. triage jest istotny, ale czy to jest norma, że dziecko z gorączką i wymiotami musi czekać na pomoc pół godziny? W sumie pewnie tego się nie da od ręki zastopować, ale można było szybko zdiagnozować, zalecić leczenie i wtedy może nie skorzystaliby z woreczka już z powrotem w samochodzie...:P
Spacja jest międzynarodowa...
@Jaladreips: nie miały, ja 30 lat temu miałam podobną sytuację jak Ty, też nic nie byłam w stanie zrobić, żeby zahamować, a nakrzyczała na mnie tak, że się popłakałam i uciekłam do domu. Na szczęście mój Tata wytłumaczył pani niestosowność zachowania i mogłam spokojnie dalej korzystać z dobrodziejstw huśtawki.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2019 o 13:39
@Draconine: jeśli rodzic jest bezrobotny i chce wrócić na rynek pracy, warto poszukać żłobka z dofinansowaniem unijnym. Ja skorzystałam z programu i za prywatny żłobek w dużym mieście płacę w sumie 500 zł z wyżywieniem. Warunkiem było posiadanie dziecka do lat 3 i znalezienie i utrzymanie pracy. Super sprawa.
@Mavra: napisałaś, że dzieci cieszyłyby się z biletów w ręce - wkleiłam cytat, że można to zrobić wpisując pożądaną ilość biletów, zamiast kupować każdy oddzielnie, co znacznie przyspiesza cały proces. Każde dziecko otrzymałoby własny bilet w czasie, według autorki, 45 sekund. Wyjaśnij proszę, czego nie zrozumiałam?
@Mavra: czytałaś tę historię w ogóle? ja tylko wrzuciłam adekwatny do Twojego komentarza cytat z niej :P Umiejętność czytania, jak opisano w historii, przydałaby do obsługi automatu, bo tam są naprawdę czytelne instrukcje. Choć tu samo czytanie to chyba za mało, potrzebne jeszcze zrozumienie komunikatu i umiejętność podjęcia odpowiednich kroków w związku z nim.
@Mavra: "Jeśli umiesz czytać, to wiesz, co oznacza pojawiające się okienko z napisem "wybierz ilość biletów". Kupienie pojedynczych biletów dla każdego z grupy zajmie ci jakieś czterdzieści pięć sekund. "
Mnie interesuje, w jakich warunkach mieszka autor, skoro argument o łapaniu myszy miał realną wartość w dyskusji...
@Drago: W reszcie zdania jest "ja (...) czy oni", więc jednak miało być "kto jest piekielny".
@Michail: tam jest "zdążacz", nie "żądacz"...
@myscha: może nieaktualne adresy magicznie się wpisują, kiedy takim sąsiadom naprawdę bardzo mocno zależy, aby nikt nie wyraził sprzeciwu wobec ich planów zabudowy?
@Papa_Smerf: Propaguje radosną twórczość poetycką w komentarzach :D
@the_godfather: i dodał tag "Sosnowiec" :D
Czytam to już drugi raz i nieodmiennie się zachwycam tym, z jakim kunsztem napisana jest ta historia - jestem kompletnym laikiem w tematach IT, a tu dzięki precyzyjnym porównaniom do analogicznych przykładów z bardziej znanych dziedzin wszystko rozumiem i mogę w pełni czerpać przyjemność z tego co czytam.
Skoro u panów jest zawsze sucho, ręczników nie brakuje, kosze nie są przepełnione, to może oni po prostu nie za często ręce myją :P
@Satsu: i nie dał "słabe" XD
http://piekielni.pl//uimages/services/piekielni/i18n/pl_PL/comments/8198/81980c9a8c449a9914f0bca31e2fd73f.jpeg
@bezznaczenia: brzmi trochę jak https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zespół_Wolffa-Parkinsona-White’a. U mnie zdiagnozowano tę wrodzoną przypadłość w wieku 33 lat (pierwsze w życiu EKG). U mnie na szczęście w ogóle nie wpływa na jakość życia, nie muszę brać leków - lekarz stwierdził, że taka już moja uroda (jakieś ulubione powiedzonko lekarskie widać) i kazał się nie przejmować.