Profil użytkownika
LenaMalena
Zamieszcza historie od: | 30 kwietnia 2015 - 10:30 |
Ostatnio: | 19 października 2016 - 10:59 |
- Historii na głównej: 7 z 11
- Punktów za historie: 2699
- Komentarzy: 335
- Punktów za komentarze: 2557
Zamieszcza historie od: | 30 kwietnia 2015 - 10:30 |
Ostatnio: | 19 października 2016 - 10:59 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Dziwię się, że sądziłaś, że pogadanką coś zdziałasz. Mam podobne doświadczenia i wiem, że pomaga taka wspólna ściana niezgody na to zachowanie, ale zawsze jednak znajdzie się ktoś z rodziny, znajomych czy otoczenia, kto przekona, że przecież piwko to nic złego. U mnie była to babcia, która wmawiała swojemu synkowi, że może pić, tylko z umiarem. My że w ogóle.
@rodzynek2: W grupie u mojej koleżanki była pewna dziewczyna, która sama z siebie, nieproszona, potrafiła przesłać wszystkie swoje notatki z danego tygodnia. Prawie wszystkie poprzepisywała na komputer, a to trochę zajmuje. Po co to nie wiem.
@Dedi: To chyba wszędzie jest taka roszczeniowa postawa - masz pomóc, bo jak nie, to jesteś aspołeczny i kujon. Z opracowywaniem pytań u mnie też był problem, bo jedna dziewczyna opracowała je chyba w 5 minut (miała ich z 10-13), bo nawet nie czytała co kopiuje i wyszło coś bez sensu. Poza tym jak pytanie miało w sobie 3 elementy (np. przyczyny, przebieg i skutki), to ona olała to sobie. Dostała od reszty ładnie sformatowane, konkretne i krótkie odpowiedzi, a sama przesłała nam jakąś brednię.
@sharpy: Bzdura.
To pasożytnictwo dotyczy jeszcze jednej kwestii. Uczelnia nie mogła się zdecydować i jeszcze w tym roku obowiązują indeksy. Pewna dziewczyna zawsze chętnie podrzucała komuś swój indeks, a sama nie bardzo była chętna postać choć raz w kolejce 20 minut, żeby załatwić ocenę i sobie i 5 koleżankom. Lepiej jest się relaksować, albo uczyć przed kolejnym kolokwium, niż robić coś, z czego pożytek będą mieli też inni.
@gatto31: Chodzi o współpracę, tak jak w pracy. Żeby 50 osób nie szło do ksera skopiować jedną stronę, tylko jedna osoba zrobiła 50 kopii od razu.
@Satsu: Ja też mam taką jedną na roku, która zazdrości, autentycznie zazdrości jak ktoś dostanie tak samo dobrą ocenę jak ona, a nie daj Boże lepszą. Tak jakby tylko ona mogła mieć 5. Żeby do tego nie dopuścić, nie dzieliła się informacjami jakie zdobyła.
@Dedi: U mnie była taka pasożytka Agata (imię nie zmienione), która w przypadku jakiejkolwiek pracy na zaliczenie (czy grupowej czy indywidualnej) prosiła kogoś o przesłanie swojej wersji, bo chciała się upewnić, czy dobrze zrobiła. Poprosiła tak 5 osób naraz i coś tam sobie stworzyła. Dopiero po jakimś czasie zorientowaliśmy się, że chyba do każdego pisała po kilka razy z taką niewinną prośbą.
@bonsai: Nie wiem czy u mnie tak będzie, ale wiem, że denerwuje mnie taki tok myślenia. Pamiętam jak któregoś razu straciłam naprawdę dużo czasu na: szukanie pozycji w bibliotece w internecie, obmyślaniu planu jak najlepiej pojechać, by obskoczyć kilka z nich i zdążyć przed zamknięciem biblioteki, zeskanowanie wszystkiego, podzielenie na części i wrzucenie na pocztę. Nie chce mi się tego robić po to, by ktoś, kto nigdy nie odwiedził biblioteki nacisnął tylko "drukuj".
Dziwi mnie, że nie zostawiłaś go od razu po zdarzeniu, bo jakby nie patrzeć naraził Twoje życie i życie swojej małej córki. Możliwe, że już wcześniej tak robił z małą (może kiedyś po całym dniu spędzonym z nim była senna, bo może dał jej piwka do buteleczki?), a może uniknęłaś tragedii. Rozumiem jednak, że ciężko jest odejść, bo sama miałam podobną, choć jednak inną sytuację. To dziwne, że sama nie potrafiłabym powiedzieć czemu brnęłam w coś złego dla mnie