Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

LenaMalena

Zamieszcza historie od: 30 kwietnia 2015 - 10:30
Ostatnio: 19 października 2016 - 10:59
  • Historii na głównej: 7 z 11
  • Punktów za historie: 2699
  • Komentarzy: 335
  • Punktów za komentarze: 2557
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 listopada 2015 o 11:43

Odpowiadając na ostatnie pytanie - facet to zwykły cham, który swoim chamstwem, buractwem i cwaniactwem pewnie jeszcze się szczyci przed rodziną/znajomymi. Coś na zasadzie-jak baba powolna (znaczy się z brzuchem latać nie potrafi), to niech stoi dłużej w kolejce. Zawsze żałuję, że w takich sytuacjach osoba taka ja Ty nie idzie w asyście potulnego jak baranek, ale wyglądające jak kulturysta faceta.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
17 listopada 2015 o 15:18

Możliwa jest też wersja, że z takich gratisów oraz darmowych pokoi korzystają znajomi takiej kierowniczki. Napisane przez kogoś rozwiązanie, że sprawdza się pokój po sprzątaczce jest najlepsze i najtańsze, bo wyobraźmy sobie sytuację, że nowa, leniwa dziewczyna sprząta byle jak i przez to 20 klientów się skarży. Wtedy też dano by rekompensatę?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 listopada 2015 o 14:47

@paski: A może było tak, że to szanowny tatuś tak wychował syna, gadanie w stylu "Ja płacę, ja wymagam". Piekielna była reakcja ojca na zachowanie syna. Jak wiemy, chłopak czekał w aucie i to nie rodziców, więc albo swoim, albo koleżanki/kolegi. Nie był to więc 10-letni dzieciak, tylko nastolatek, który jak nie doczekał się na wizytę to zadzwonił ze skargą do tatusia... Nie rozumiem czemu autorka nie przyjęła czekoladek od matki chłopaka.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 listopada 2015 o 17:36

@Locust: Z tym wyżywaniem się na dziecku to masz pewnie rację. Pamiętam też inne sytuacje z dzieciństwa, jak np. sprzedawczyni na bazarku najpierw obsłużyła stojącą za mnie osobę (tamta po chamsku zaczęła o coś prosić, a sprzedawczyni pozwoliła jej na wepchanie się przede mną). Albo jak byłam już całkiem duża i poszłam do sklepu ze słodyczami zamienić drobniaki na grubsze i miałam np. 17zł w bilonie (kilka razy liczyłam w domu i byłam pewna). Sprzedawczyni liczy i wyszło jej 15zł. Ja, że się pomyliła. A ona się na mnie obraziła i wywaliła mnie ze sklepu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 listopada 2015 o 12:17

@bialamurzynka: Może być tak, że jedna sprzedawczyni powie, że nie ma wydać i potem klient lata po innych, żeby w tym docelowym kupić to, co potrzebuje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2015 o 12:18

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 października 2015 o 8:03

@Shaienne: Są osoby, które dostają uczulenia jak są w pokoju z kimś, kto ma na sobie (ciuchach) sierść zwierzaka i takie, które dopiero po całym dniu przebywania z kotem dostają dostają alergii.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
1 października 2015 o 15:54

@Shaienne: Częściowo masz rację, ale to samo można by odnieść do wszystkich właścicieli psów. Wiem, że kot to nie pies, ale raczej nie słyszy się, by kot kogoś zaatakował (chyba że łobuz kradnie), chyba że masz na myśli bezpieczeństwo zwierzaka (choć 13 lat jakoś przeżył). Ale co to za argument z tym uczuleniem???

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
1 października 2015 o 13:39

@kalulumpa: Brzuch mnie boli od śmiania się jakiego Ty masz kota! Zwłaszcza z powodu indyjskiej papryczki :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
1 października 2015 o 13:37

@kalulumpa: To samo chciałam napisać. Nie oduczysz już kota, a próba zmiany nawyków może się skonczyć dla tej wiekowej już pannicy niepotrzebnym stresem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 września 2015 o 13:16

@piotrs72: Czyli do wagi dodano informację o nowej cenie bananów, a do ogólnego systemu sczytującego kod już nie?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
22 września 2015 o 12:22

@Mavra: Ja też zastanawiam się ile razy nie zauważyłam...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 września 2015 o 8:55

Moje pytanie brzmi co facet robił przez pozostałe dni tygodnia. Wiesz? Może miał drugą panią, u której sobie pomieszkiwał.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
18 września 2015 o 15:18

Szkoda, że naiwność i dobre serce babci zostało wykorzystane. A bo to człowiek chory, a to święta, a to na pewno jego zachowanie wynikało z przebytej nie dawno choroby... Facet żył sobie w sumie pół miesiąca razem z Twoją babcią, ale pożytku z niego nie było żadnego. A propos jego młodości, to trzeba było powiedzieć, że młode osoby nie dostają udarów, jest to typowe dla staruszków (co jest nieprawdą, ale on nie musi o tym wiedzieć).

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
18 września 2015 o 14:55

Mądra Twoja mama, że tak szybko zakończyła romans z szanownym panem, szkoda tylko, że w ogóle się w niego wdała. Twoja historia przypomina mi trochę sytuację u mnie w domu. Rodzina mojego ojca mieszka 30-40 minut autem, ale ztm jest znacznie dłużej i trudniej. Ciotka (siostra ojca) mieszka od babci 10 minut. Jak byłam młodsza i jeździłam do tamtej rodziny razem z ojcem to kontakt jako tako był. Jakieś 7-8 lat temu zaniechałam kontaktu (z czym mi dobrze) i okazało się, że przez ten czas nikt się ze mną nie kontaktował, choć byłam jeszcze trochę dzieckiem, nastolatką. Wiem, że przez telefon też nikt o mnie nie pyta, bo słyszę, jak ojciec odpowiada, że u X dobrze, u Y średnio, u Z tak samo, a o mnie nikt nie pyta:) Może jak ja teraz pojadę do tej rodziny to też będę odnalezioną wnuczką???

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
18 września 2015 o 14:24

Historia fajnie pokazuje jak można robić dzieciom/młodzieży wodę z mózgu. Codziennie, po kilka godzin, przez kilka lat. Jak rodzice przegapią moment, że dziecko trochę się zmienia, a za kilka lat nie poznają własnej pociechy, to pewnie w sobie będą szukali winy. A tu szkoła tak sobie wychowała pupilków... Ta szkoła to trochę jak sekta.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 września 2015 o 11:12

@hitman57: Zgadzam się z Czytanką. Czy Tobie, Autorko, było by miło, gdyby raz wpadła do Ciebie kuzynka fryzjerka i nagle bez zapowiedzi próbowała się ostrzyc, bo jakoś tak od dawna nie może patrzyć na Twoją brzydką, nietwarzową fryzurę? To naruszenie prywatności, strefy intymnej. Ciotka wiedziała że ma problem, skoro przez jakiś czas nie chciała nikogo zapraszać. Może stan, który zastałaś i wyśmiałaś kosztował ciotkę mnóstwo wysiłku i pracy?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 września 2015 o 13:52

Swoją drogą to przykre, że jesteś bardzo młoda, a żyjesz w otoczeniu sprzed kilkudziesięciu lat. W miejscu, w którym dobrze czuła się pewnie 80-letnia kobieta i nic nie zmieniała pewnie od dekad. To przytłaczające, smutne i takie przygnębiające. Fakty są takie: babcia nie wynajmowała mieszkania nikomu od śmierci swojej mamy (jeśli dobrze zrozumiałam) pewnie z tego powodu, żeby nikt niczego nie ruszał. Na Twoje prośby/groźby i błagania jest głucha i gotowa kazać Tobie spać pod starą, 40-letnią kołdrą i to na dodatek nie praną. Tak mocno jak Ty chcesz zmian, ona ich nie chce. Szkoda tylko Twoich nerwów i pracy nad mieszkaniem. Okazuje się, że Twój spokój kosztuje tyle co wynajmowany pokój.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
16 września 2015 o 13:43

Aż się prosi, żeby ktoś utarł babci nosa. Ty nie możesz, bo z pewnością jesteś gówniarą dla babci (na dodatek niewdzięczną). Twoja mama/tata podobnie. Zostaje tylko jakaś siostra babci, albo koleżanka. Jak przyjdzie w gości, to sterować nią jak ona Tobą: w złym miejscu położyła torebkę, usiadła nie na tym krześle, ogląda nieodpowiedni program w tv...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 września 2015 o 12:51

@ellieellie: A jeśli autorka ma 15 lat?

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 23:40

Podstawowe pytanie: czemu sąsiad, robiący w budowlance, nie pomógł sąsiadowi??? Nawet za kasę?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 23:29

@ncc1701: Wiem, że są osoby, które tak negocjują stawki za tłumaczenie, że z np. 150zł chcą zejść do 50zł, bo to przecież "tylko chwila" dla profesjonalisty. Nie zależnie od tego jaka jest stawka, hieny i tak będą chciały mniej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 19:46

Ale jedną miskę na dwie osoby, czy po dwie, czy cztery miski (dla każdej z czystą wodą, do wypłukania rąk z mydła)?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 17:57

Z tymi zaproszeniami autorki to może być też tak, że jedni się nimi zachwycą i wzięliby nawet drożej, bo takie ładne. Inni powiedzą, że są takie nieprofesjonalne, że koleżanka zamawiała w takiej renomowanej drukarni i to dopiero były zaproszenia!

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
31 sierpnia 2015 o 17:49

@ncc1701: Jest jeszcze kwestia, o której nie wspominasz w pierwszym akapicie - tacy klienci, którzy chcą za pół darmo zdarzają się nawet u kogoś, kto ma normalne stawki. Nie raz słyszy się i czyta o tłumaczach, którzy niby dla własnej rozrywki mają przetłumaczyć kilka stron tekstu za darmo, albo za 10-20zł.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »