Profil użytkownika
Migdek ♀
Zamieszcza historie od: | 28 stycznia 2014 - 21:46 |
Ostatnio: | 8 października 2017 - 11:47 |
- Historii na głównej: 8 z 10
- Punktów za historie: 3226
- Komentarzy: 54
- Punktów za komentarze: 379
« poprzednia 1 2 3 następna »
Ludzie, którzy będą się mądrować "jak i co" masz mówić/robić do swojego dziecka zawsze się znajdą. Nauczyłam się odpowiadać "tak,tak,yhym" z uśmiechem... - Nie mów Ala, tylko Alusia! Okropnie mówisz! (Pewnie...) - Nie dawaj butli przecież to sama chemia! (mówione w Macu przez inną matkę karmiącą piersią młodsze i frytkami starsze) - Nie kąp w tym! Kąp w tamtym! (Sama wiem jakie chemikalia toleruje moje dziecię) - Nie dawaj tego mleka tylko tamte! Lepsze, droższe! ( A skład ten sam :D) - Nie kremuj tym tylko tamtym! (Ech...) - Płacze? Nie bierz! Samo ucichnie! ( o zgrozo!) - Ja nigdy nie nosiłam/lulałam/tuliłam i przestało płakać (się nie dziwię, skoro nikt na wołanie nie reagował, gratuluję miłości...) - A gdzie czerwona kokarda/ łapka królika / kopyto / barani ząb, łeb słonia?... (przemilczę...) i wieeele więcej i to się nigdy nie skończy.
Jakby spojrzeć z biologicznego punktu widzenia to płód jest pasożytem, bo czerpie pożywienie z organizmu w którym pasożytuje. Następnie również jest pasożytem dopóki jest karmione piersią ;) Jakby spojrzeć na to głębiej, to jest pasożytem dopóki nie zacznie samodzielnie się odżywiać, czyli po wyprowadzce od żywicieli :D
Po moim porodzie w Iławskim szpitalu (i mówię to z premedytacją),gdzie straciłam dużo krwi, na luzie odwieźli mnie wykończoną, niedokrwioną i osłabioną na salę i hulaj dusza. Nie dali ani jednej kroplówki. Dziecko położyli mi na minutę na piersi i zabrali. Nie poinformowali o stanie zdrowia i godzinę o niczym nie informowali, a jak zapytałam czy wszystko ok, to : "no nie widzi?". Po wyjściu dzidzi komentarz: "ty, zobacz, jakieś dziwne te nogi". (!!!). Sprawdzili co ze mną dopiero na drugi dzień,pobierając na śpiocha (nie zdążyłam się dobudzić i wyrazić zgodę nawet) krew do badań, które wyszły mizernie. Diagnoza? Brać żelazo! Do domu! Trzy miesiące po porodzie nadal miałam omdlenia i zawroty głowy. Brak czucia w palcach, odwodnienie i osłabienie. O samym porodzie i opiece przed nawet nie wspomnę! Piękna opieka!
Opinia kobiet? 1. Po długim skomplikowanym związku z nią czy z kimś innym? Bo jak z nią i mimo tego wziąłeś ślub to "widziały gały co brały". 2. Z problemami z sercem się idzie do kardiologa a nie marudzi. Jeśli tylko marudzisz, to masz problemy nerwicowe a nie chorobowe, co nie zmienia faktu, że won do lekarza. 3. Jeśli w związku się nie układa, trzeba ze sobą rozmawiać. Jeśli to nie pomaga, iść do specjalisty. Jeśli nadal nie ma nadziei, to zakończyć wcześniej niż później. Człowieku, to samo co napisałeś tu, powiedz żonie, to czego oczekujesz od niej. Poza tym życzę powodzenia, bo może to po prostu zwykła jędza.
Po pierwsze, to z tego tekstu można zrozumieć, że jesteś dość młodą osobą, bo starsza by nie żyła nadzieją na poprawę stosunków z teściową. Jest jaka jest i tego nie zmienisz, więc albo naucz się z tym żyć, albo dalej próbuj się podlizywać z marnym skutkiem. Po drugie, to popraw ten tekst, bo zaraz spłynie na Ciebie fala negatywnych komentarzy. Polecam przeczytać podstawowe zasady pisania w googlach. (Bonus: Kwiaty były połamane, a nie byli)
I tacy ludzie chodzą między normalnymi? Powinien być jakiś radar wykrywający psychozę, by ich zamykać w psychiatryku. 0_0 W jakim ja społeczeństwie żyję??
@MyCha: Zapamiętam :)
@Rak77: Dzisiaj jadę po wypis, sama jestem ciekawa co tam nabazgrolili...
@bloodcarver: Myślałam, że to przez niskie ciśnienie i ciąże, że samo przejdzie... Jak już się pogorszyło to pojechałam po "pomoc"...Wiem,wiem...
Trudneee sprawyyy...
Na szczęście mi się jeszcze nie trafił ciążowe piekielności, ale co do zabobonów o jedzeniu podwójnie to już słyszałam. Dzisiaj będąc w sklepie stałam w 9 osobowej kolejce i gdy poprosiłam o otwarcie drugiej kasy, to dwie baby wepchnęły się perfidnie przede mną. To była pierwsza i jedyna piekielność jak dotąd. A oto mądre teksty: - Po co tyle pieluch kupować, za moich czasów się pieluchy z prześcieradeł robiło (serio!) o.O - Taka mała porcja obiadu? Ty chcesz dziecko zagłodzić?! (Nie dociera powtarzanie, że żołądek jest naciskany i nie da rady więcej) - Po co jakieś miękkie szczotki,wynalazki! Własnym grzebieniem czesać będziesz! - Kremy na odparzenia? Nie masz co wymyślać? - A co to jest laktator? - Nawilżacz powietrza? Po co, okno otworzysz (dziecko rodzi się w zimę a mieszkanie w bloku) - Nie powinnaś jeszcze nic kupować! NIC! Dopiero jak się urodzi! (A w co je ubiorę w szpitalu i jak zabiorę do domu?) (Teksty starszej osoby, wybaczam... ) :)
Autorko, wyobraź sobie sytuację odwrotną: wprowadzają się nowi sąsiedzi z wielkim psem, którego zamiast trzymać na smyczy albo w domu, puszczają luzem i przechodzi do was przez dziurę w płocie goniąc Twojego psa. Byś się cieszyła? Nie chcę obrażać, ale masz typowe zachowanie dla gówniary, pępka świata. Stresowane kury mogą przestać znosić jajka a nawet zdychać. Zastanów się nad byciem odpowiedzialną za członków rodziny.
Przepraszam bardzo, ale w jaki sposób lampa błyskowa świecąca kilka rzędów za Tobą Cię oślepiła? Zamiast patrzeć na ekran patrzyłaś do tyłu? Może chodziło o rzędy PRZED Tobą?
A może jak ktoś odbiera, to babka mówi "poczta" albo "ulotki" i pyk, magicznie drzwi otwarte..? ;)
Młody człowieku, powiem Ci jedno na własnym przykładzie co by innych nie obrażać: Jak miałam 15 lat zarzekałam się, że nigdy nie założę sukienki. Teraz w lato i na przyjęciach świecę sukieneczkami. Jak miałam 17 lat zarzekałam, że nie nałożę makijażu. Co prawda nie używam profesjonalnych make-upów ale kredka czy tusz, czasem podkład używam. A tak się zarzekałam! Jak miałam 21 lat zarzekałam, że nie chcę "dzieciarów"...Nigdy w życiu! Teraz mam ile mam i marzę nie o gromadce, ale chociaż o jednym małym brzdącu. Mając 21 lat człowiek czuje się dorosły i myśli, że ma poukładane w głowie... Ale z roku na rok światopogląd Wam się zmieni. Może Tobie zdanie się nie zmieni, ale dziewczynie może, jak tylko się "uaktywni" instynkt macierzyński. Jednej się włącza w wieku 20 lat, innej 30. Ty też dorastając zmienisz zdanie na wiele tematów. Powodzenia.
@panna1990gdansk: Z właścicielką nie zostałyśmy na "odezwę się" tylko dokładnie ustaliłyśmy opłaty, warunki i wstępną datę przeprowadzki. W umówionych dniach zadzwoniła, że ktoś da jej parę groszy więcej i zostawiła mnie na lodzie robiąc ze swojej gęby d**ę.
@panna1990gdansk: Tak, mało, to byłoby drugie wynajmowanie. Widać muszę się jeszcze nauczyć tego "świata" ale i tak ludzie robią z gęby d**ę.
@hejter: Tak. Były dostępne 4. Jedno to stara zagrzybiała kanciapa, drugie i trzecie to te opisane a czwarte stanowczo za drogie i za duże jak dla mnie.
@Migdek: Dlaczego moja chęć zobaczenia zdjęcia Ambrożego została zminusowana? Toż to tylko czysta ciekawość :D
"...moja skarga dotyczy przystanku Toruńska...na tym przystanku, zatrzymuje się tylko i wyłącznie...132" "Autobus 112 ma przystanek PKP Toruńska.Nie wspominam wcale o takowym przystanku" No jak nie wspominasz? Albo to błąd w tekście albo sam się gubisz :)
Bardzo chciałabym zobaczyć zdjęcie kotka :)
@Toyota_Hilux: Nie okienko tylko drzwi, czytaj uważnie. Podniosłam się, żeby dosięgnąć bezpośrednio jego twarzy, poza tym byłoby głupie psikanie w aucie zamiast poza...
@Malutka_87: Ja mam w aucie automatyczne zamykanie drzwi po przejechaniu pewnej odległości i przyśpieszeniu, ale, że wyjechałam dopiero z parkingu i jechałam na 1 biegu, to się nie zamknęły :(
@bloodcarver: Po tej akcji mam w planie kupić rejestrator... Najlepiej na przód i tył.
@Fadeless: Przytulisko już wie o tych kotkach i się na nich "czają" ;)