Mignonne9

@Fomalhaut: często ojcowie umywaja ręce jeśli chodzi o wychowanie. Tylko żeby się pieniążki w rodzinie zgadzały, był obiad i posprzatane, a dzieciak się uczył.

@LittleSpitfire: można. Moja babcia jednego brata faworyzował a z pozostałej trójki dzieci. Że on taki kochany, zdolny, więc uczyć się musi, a nie pomagać i pracować! Ostatecznie studia rzucił, nie pracuje, mieszka z mamą, kobiety nigdy nie miał, w sumie to nie osiągnął nic. A na stare lata zamiast matce pomóc, to tylko wyzywa się na niej psychicznie i wyciąga pieniądze, a nie pozwala na nic. Cóż, miłość rodzicielska jest ślepa.

@Jorn: zdarza mi się wychodzić z pieskiem mojego chłopaka. Zdążyło się, że sunia zasadziła kloca niedaleko ławki na której siedziała starsza pani, nie miała pretensji :) a poza tym nie wiem jakie ty zwierzę wyprowadzasz na spacery, ale jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby zapach psich kup się gdzieś unosił, tym bardziej na dworze :)

@StereotypowaBlondynka: wpadka nie wybiera :)

@PolitischerLeiter14_88: widocznie takie przyciagasz, skoro tylko takie ci się trafiają.. :)

Znam ból... Dlatego przed każdym wyjazdem chowam swoje rzeczy do szafki a jak coś będzie ruszone, to robię bure. Skutkuje, potem wszystkie rzeczy sa niektniete. Niestety, ale jeśli kulturalnie nie dochodzi do ludzi, to trzeba po chamsku, bo jest skuteczniej.

Standard pielęgniarski w szkołach :) Ty się ciesz, że wgl coś zauważyła ii cię dalej pokierowała. U mnie wada została "przeoczona" przez wszelkie szkolne pielęgniarki i kilku lekarzy ;)

@sufrazystka: jestem ciekawa czy wszyscy minusujacy mieszkający w bloku, kamienicy i tego typu zabudowań chodzą od mieszkania do mieszkania informując o remoncie i fundują sąsiadom bilety do kina, etc. Bo jakoś w to szczerze Wątpię.

@sufrazystka: widząc te wszystkie minusy wychodzi na to, że jak robisz remont to musisz sąsiadom wejść w dupe, bo są ograniczeni. Rób po prostu remont i olej te wszystkie "złote rady".

@Fadeless: nie czepialstwo. Niektórzy mogą nie znać pewnych określeń, istnieje coś takiego jak gwary i dialekty, nie wszystkie słowa występują w oficjalnym języku

@Mignonne9: minusy bo co? Bo myslicie, że to żale osób które nie chcą się uczyc? Polecam napisać maturę w tej nowej formule, jaką my pisalismy. Może coś do was dotrze i zrozumienie

@12345: kiedy pisales maturę?

Znam ten ból. Wgl te nowe matury to jakaś zenada. Pozdrawia osoba, która pisała maturę wedle nowej formuły w tamtym roku, króliczek doświadczalny rocznik '96 :)

I bardzo dobrze. Ja mysle w telefonie zainstalować programik do nagrywania rozmów. Wszystkich kurierów i doreczycieli z którymi mam do czynienia będę nagrywać (informując ich o tym). Jestem ciekawa czy nadal będą chojraczyć z awizami i dostarczaniem przesyłek sąsiadowi mimo braku mojej zgody :)

Kurierzy lubią tak robić, sama się z tym spotkałam. Szkoda, że nie ja mogłam odebrać paczkę tylko moja mama i dała się łatwo złamać kurierowi przez telefon, żeby paczkę dał sąsiadce (której nazwiska nawet nie potrafił powiedzieć), a ona nam ją przekaże. Ale następna taka sytuacja skończy się skargą, bo nie po to ja place za przesyłkę do domu, żeby paczki po sąsiadach szukać.

@Fadeless: ode mnie masz plusa za gówniaka :D A minusy lecą :D

@sla: ale nie trzeba od razu fundować im jakiś rozrywek i innych rzeczy, wystarczy poinformować, nic więcej nie należy w obowiązku sąsiada, który dopiero co nabył mieszkanie, więc to normalne, że chce je wyremontować

@sla: ale to nie oznacza, że ma każdemu z powodu swojego remontu wszystkim sąsiadom za przeproszeniem w tyłek włazić i jeszcze ufundować im rozrywkę. Sąsiedzi też powinni wykazać się wyrozumialoscia

@krolJulian: zbyt piękne żeby było prawdziwe. Prawie w każdy weekend bywam u chłopaka i jego sąsiedzi uwielbiają (bez poinformowania) wiercic u siebie w ścianach od 8 do 20 i maja gdzieś to, że przeszkadzają innym :) Swoją droga ciekawe, że to jest prawie co weekend, w tych samych porach, już od blisko trzech lat.

@basso: dzięki, następnym razem tak napiszę :)

@polkrzys: niestety tak to nie działa. Próbowałam wynegocjować z playem korzystna umowę i niestety się nie dało :) sztywnie ułożone oferty i koniec

Miałam tak tylko z bankiem. Wcisneli mi usługę, z której jeśli nie skorzystam (nie aktywuje) w ciągu 14 dni to będzie anulowana i nic nie zaplace. Mhm...

Znam ten ból. Wadę wzroku w jednym oku, którą mi powinni wykryć w 3. roku zycia, najpóźniej w 6., odkryli mi dopiero jak miałam lat 9. Okoliczni okulisci nie potrafili mnie skierować do specjalisty w pobliskim większym mieście. Gdy już się to stało, skierowana została do lekarki okropnej, która nie dość że nie chciała mi pomoc, to wręcz mnie zniechęciła do wszelkich prób leczenia. Na szczęście moja mama na własną rękę poszukała innej okulistki, "anioł nie kobiety", która skierowała mnie na ćwiczenia i wadę udało się zmniejszyć o połowę! U dziecka "za starego" (jak to określiła poprzednia piekielna) na jakiekolwiek leczenie.

@bonsai: jako częsta pacjentka w dzieciństwie potwierdzam. Co prawda najczęściej była to okulistyka i może nie zagrażało to życiu, ale gdyby nie jedną paskudna lekarka to teraz najprawdopodobniej mialabym oczy wyleczone całkowicie, bądź tylko malutką wadę. A tak poza nieuleczalną juz w zaden sposob wadą, mam niechęć do lekarzy i lekki uraz, bo lekarka zamiast skierować mnie gdzieś indziej tak mi nagadala, że sama zniechęciłam się do leczenia (skoro lekarz twierdzi, że to bez sensu, bo dziecko niby już jest "za stare"..) i do dziś odwiedziny u okulisty to istna katorga, głównie psychiczna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2015 o 3:25

Ja również mam konto w tym banku, tylko to konto z serii "dla młodych". Jakiś czas temu miła babeczka przez telefon namówiła mnie na naklejke płatniczą na telefon. Ma przyjść w ciągu 7 dni, a w ciągu 14 dni od jej dotarcia do mnie muszę ją aktywować, bo potem wygasa na zawsze. Podkreśla, że jeśli nie aktywuje, to nie poniose żadnych kosztów. Skuszona taką ofertą zgodziłam się wypróbować. Jednak jak do mnie przyszła doszlam do wniosku że jednak jej nie aktywuje i zapomniałam o sprawie. Aż nagle na koncie patrzę, że pobrano mi za nią opłatę. Dzwonie, składam reklamacje. Pierwszy konsultant na "dzień dobry" chciał mi wcisnąć kredyt. Czekając na połączenie z górą próbował mnie do niego namówić jeszcze ze dwa razy, no witki mi opadły...

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2015 o 3:09