Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Mignonne9

Zamieszcza historie od: 7 grudnia 2015 - 21:40
Ostatnio: 11 maja 2016 - 12:51
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 140
  • Komentarzy: 113
  • Punktów za komentarze: 434
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 maja 2016 o 12:51

@Armagedon: to jest nie za duże miasto. Specjaliści przyjmują w określonych dniach i godzinach. Tak się zdarza, że np. do dermatologa jeśli przyjdzie się w dzień jego przyjęcia i nie ma wielu ludzi idzie się zapisać od ręki. Na innych czeka się kilka dni, tydzień albo nieco ponad. Z racji tego, że miasto nie jest zbyt duże, sama gmina też nie, ani w przychodni ani w urzędzie nie ma numerków

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 maja 2016 o 1:20

Widocznie przepisy się zmieniły. Ja zdawałam w ubiegłym roku, i ani wody, ani chusteczek ani niczego nie można było wziąć. Wychowawcy pokazywali nam nawet na piśmie z CKE że takie są zasady. Uprzedzili, że wodę, chusteczki i leki możemy mieć tylko pod warunkiem, że będziemy mieć zaświadczenie lekarskie. Nawet osoby, które na nic nie chorują ani nie były przeziębione przyniosły takowe zaświadczenie, że wodę muszą mieć. Ja osobiście dzień przed maturą załamałam anginę, więc bez wody, leków i chusteczek ani rusz. Raz dałam papier, dyrekcja skierowała i dała każdej z komisji egzaminacyjnej, która miała pieczę nad egzaminami pisanymi m.in. przeze mnie, i po problemie

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 lutego 2016 o 16:26

@korbalodz: potem sprzedać z zyskiem i na jedzenie starczy :p

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 lutego 2016 o 23:50

@Painkiler: oj zdziwiłbyś się... Ja się czasem zastanawiam co jeden z sąsiadów remontuje. Do tego samą wiertarką. W każdą sobote od 15 do 19 i w każdą niedzielę od godziny 10 do późnych godzin nocnych :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 lutego 2016 o 23:42

@qulqa: jeśli chodzi o pomoc to się zdarza. Owszem, są sytuacje kiedy sama oferuje pomoc, bo wiem dokładnie jak mogłabym pomoc, a są sytuacje kiedy mowie, że mogę pomoc, ale proszę żeby mi podpowiedzieć jak mogę pomoc. Niewykluczone, że wspomniana teściowa też jest takim typem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 lutego 2016 o 16:05

@JaNina: u mnie jest tam samo, dwa Seicento w rodzinie, trzeci kupił chłopak, przesiadł się z Forda Focusa, ale mimo wszystko jest z seja bardziej zadowolony, choć nieco obawiał się tej zmiany :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2016 o 16:07

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
13 lutego 2016 o 14:21

@vonKlauS: w sumie możliwe. Ale serio, rodzina nie rodzina - powinni ponieść konsekwencje. Albo po dobroci, po cichu między sobą, albo za interwencją policji. Jesli autor nie wsiadal do auta, to pozostalyby ślady po mlodziakach i tyle

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 lutego 2016 o 13:43

@qulqa: owszem. Samotna matka trójki dzieci zazwyczaj ma dochód na tym pułapie, więc świadczenia z funduszu alimentacyjnego jej przysługują

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
13 lutego 2016 o 13:41

@Polacca: dobry pomysł! :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 lutego 2016 o 13:31

@Kocilla: @dylala: dokładnie. Poza tym ktoś, kto w rodzinnym interesie może ruszyć rączką i się nie znać na temacie (nie musi, każdy ma inne zdolności i zainteresowania), nie dość, że nie pomoże, to może zaszkodzić, bo z braku umiejętności może odwalic taką maniane, że klient więcej nie wróci

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
13 lutego 2016 o 13:16

Jesli nie chcesz bawić się w policję, to ciagnij pieniądze na naprawę od Twojej rodzicielki (w końcu gdyby ona nie dała bratu auta, to byłoby całe i "zdrowe") oraz od rodziców koleżki brata. Jeśli się nie zgodzą, powiedz że masz nagranie jak Twoja matka Cię o wszystkim informuje i idziesz z tymże nagraniem na policję. Na taki argument raczej odpuszcza i będą woleli załatwić to polubownie :) Choć zastanawia mnie jeszcze inną sprawą -dwóch gowniarzy wylądowało na drzewie drogim autem i nikt tego nie zauważył, żadnej policji nie było ani świadków? Dziwne.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
10 lutego 2016 o 4:15

@Doombringerpl: jeśli chodzi o uciekającego ojca to nieprawda. Jest jeszcze coś takiego jak fundusz alimentacyjny, także matka z dziećmi nie zostaje sama. A to, że potem takiemu sprytnemu tatusiowi rośnie dług, to wiadomo, od kogoś trzeba to ściągnąć

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
10 lutego 2016 o 4:05

A ja nie czaje czemu remontować wynajmowane mieszkanie

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 lutego 2016 o 3:50

@Candela: w jaki sposób otrzymała nauczkę?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 lutego 2016 o 19:16

@orsula: na wszelki wypadek staraj się nagrywać wszelkie jego słowa

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 lutego 2016 o 18:13

@aniucha0711: przeczytaj od początku wszystkie komentarze, to się dowiesz, @Vege już to tłumaczył

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 lutego 2016 o 16:41

@zet48: dokładnie tak. Kilka lat temu brałam udział w konkursie fotograficznym z koleżanką. Dostałyśmy temat i musiałyśmy zrobić 6 zdjęć nawiązujących do tematu. A że praktycznie na każdym zdjęciu byli ludzie, każdemu musialysmy dać do podpisania zgodę na użycie wizerunku, inaczej byłybyśmy zdyskwalifikowane

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 lutego 2016 o 16:28

Kiedyś znajomy z liceum chciał ode mnie "pożyczyć" mój zeszyt z opracowaniami różnych zagadnień maturalnych (dokładniej tematy historyczne). Domyslalam się, że zachce mu się oddać je na ocenę jako swoje (gdyż jemu z historii szło kiepsko, więc każdy sposób na podratowanie swojej zadniej części jest dobry), dlatego powiedziałam, że zeszyt pożyczyłam kuzynowi, który mieszka pół kraju dalej (poza pożyczeniem jego fakt zamieszkania to prawda). Rzuciłam do tego pół żartem pół serio że mogę mu pracę na temat napisać, jak mi zapłaci. Najpierw nie chciał, ale był przyparty do muru (zagrożenie), więc się zgodził. Więc autorko historii pamiętaj, że tylko za Twoją zgodą (i czasem stosowną opłatą) ktoś może wykorzystywać Twoje dzieło :) Jak wspomniała wcześniej Devotchka szkoda, że mając zapis rozmowy z GG nie odezwałaś się do organizatora konkursu. Nagroda pewnie nie przypadłaby Tobie, ale jednak wspaniałomyślna koleżanka miałaby nauczkę na przyszłość

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2016 o 16:29

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 lutego 2016 o 16:22

@Devotchka: dokładnie tak. Jako osoba kiedyś zajmująca się pisaniem wierszy i opowiadań, nie dopuściłabym do sytuacji, aby ktoś za moją pracę umysłową (i pasję) odbierał laury pod swoim nazwiskiem.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
9 lutego 2016 o 15:47

@Katka_43: owszem, może i nic niezwykłego, ale jeśli połowę wypłaty traciloby się na dojazd, to jest to nieopłacalne, i lepiej szukać czegoś bliżej

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 lutego 2016 o 0:10

@cieplaherbata: wiem, że nie wszyscy, może nie powinnam generalizowac i bije się w pierś, bo chodziło mi o te nieszczęsne sąsiadki. Ja też miałam wszystko swoje i trzymalam w swojej szafce - jednak i po pewnym czasie kochane sąsiadki zaczęły sobie wyciągać z niej wszystko co potrzebne bez mojej wiedzy :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 lutego 2016 o 22:58

Spoko. Mnie parę lat temu wzięto za mamę mojej siostrzenicy. Byłam ze swoją mamą i córką siostry na szczepieniu, gdyż mama maleństwa niestety nie mogła się zwolnić na tę okoliczność z pracy. W poczekalni w przychodni jakaś znajoma mamy patrząc się na śpiące dziecko i potem mierząc mnie dokładnie wzrokiem, patrząc mi prosto w oczy stwierdziła, że "ładnie mamusi wróciła figura po ciąży". Teraz się z tego śmieje, ale wtedy miałam 13 lat i byłam w kompletnym szoku :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 lutego 2016 o 0:53

I co, ktoś został za to ukarany?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
1 lutego 2016 o 0:46

kiedyś mój wujek solidnie wnerwiony licznymi telefonami miał gdzieś, że może być nawet posądzony o znieważenie postanowił, że nie będzie przebierał w słowach. Odebrał telefon i po usłyszeniu formułki "rozmowa jest nagrywana" rzucił NO I KU.WA ZA..BISCIE, NIECH TE CH.JE Z HIERARCHII WYŻEJ USŁYSZĄ, CO O NICH LUDZIE SĄDZĄ! Już więcej telefonami uraczony nie został :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
31 stycznia 2016 o 23:08

@noxiss: ale to nie zdarzało się notorycznie, jak w historii, więc to nie ma nic do rzeczy. Taki jednorazowy wybryk każdy w pracy kiedyś zaliczył. Ale tylko "elementy społeczne" robią tak nagminnie, i twoja sytuacja nie ma z tym nic praktycznie wspólnego.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »