Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Oliolemka

Zamieszcza historie od: 6 kwietnia 2011 - 15:41
Ostatnio: 7 kwietnia 2013 - 11:56
O sobie:

Właścicielka 2 lekko nieznośnych fretek, 7 ślimaków, kilku komarów i ok. miliona roztoczy.

  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 1763
  • Komentarzy: 283
  • Punktów za komentarze: 987
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2013 o 11:56

Na zimowisku rozmawialiśmy przez grzejnik z zuchami ;) Było nawet zabawnie, no i przynajmniej dowiedzieliśmy się, że wszelkie wiadomości nadawane morsem na rurze od kaloryfera pochodzą od zuchów, a nie od dziewczyny, która spała o obok.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
23 marca 2013 o 17:53

Na wszelkich obozach, zimowiskach, co którejś zbiórce itd. wałkuje się temat "pierwsza pomoc" czy też "sprawności samarytańskie". Do skutku, aż się nauczymy, a mimo to jest ciekawie i dzieciaki CHCĄ się nauczyć czegoś. Szczególnie, że cały czas powtarzają, że harcerze są od tego, by w razie W zastąpić nie tylko ratownika, ale i karetkę wraz ze sprzętem. Oczywiście nie na serio, ale jednak jakieś poczucie odpowiedzialności jest. I dobrze, bo w razie czego podejdzie taki harcerz i jednak jakoś nad sytuacją zapanuje. Od kilku lat staramy się też przeprowadzić jakiś kurs, choćby najmniejszy w szkole. Niestety, trzeba czekać na EDB. W każdym razie, są ludzie, którzy chcą pomagać. Najczęściej dzieciaki, ale te dzieciaki kiedyś dorosną i wpoją niektóre zasady swoim dzieciom. Nie wszystko stracone ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
2 grudnia 2012 o 14:20

A czy ja twierdzę, że jestem lepsza od innych? Jestem zwykłym, szarym przeciętniaczkiem, któremu czasem coś w życiu się uda. Po prostu trochę szkoda, że "szkoły dla elit, wybrańców i Smoczych Jeźdźców" są czymś takim niezwykłym. Szkoda, ze w państwówkach często ucza nauczyciele, którzy zdają się tam być za karę, nawet nie można często się o nic zapytać i jedynie można nauczyć się trafiać w klucz. Właśnie w państwówce, w której byłam, nie wiem jak jest w innych, wielu nie potrafiło "wyjść poza standard" bo nauczyciel nie pozwala. Moim zdaniem w szkole powinni uczyć myślenia, a nie zapamiętywania. Co do "tych rodzin" - to że ktoś wychowuje się w nieco gorszych warunkach chyba nie zmusza go do kradzieży, nie? Zauważyłam, że w szkołach kradną najczęściej osoby, które wcale nie muszą. Tak dla sportu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2012 o 14:27

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 15) | raportuj
24 listopada 2012 o 9:50

Jako, że grzdyl ze mnie to wiem, jak to wygląda. I mam porównanie. W "zwykłej" państwowej masówce po miesiącu nieobecności nie ma absolutnie problemu w nadrobieniu zaległości w jeden dzień, bo zwyczajnie lekcje polegały na kłótniach z belframi. Było tam 11 klas pierwszych po 25-30 osób, więc nauka polegała na nauczeniu stada małp trafiania w klucz. Teraz trafiłam do "szkoły dla kujonów", i tu nauczyciele też muszą zdać test, żebym móc uczyć. Poza tym, przez mniejsza ilość uczniów, gdy coś się zostawi na parapecie będzie tam leżało do końca świata, ale nikt tego nie zabierze. Po prostu ludzie wiedzą, ze nie warto. Szkoda tylko, że takich szkół jest zaledwie kilka w Polsce, bo to, co jest wysokim poziomem powinno być normą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 listopada 2012 o 17:52

Nie udowodnię im tego. Nawet ich nie widziałam, możliwe, że zrobił to ktoś inny, nie wiem. Podejrzewam akurat te dzieciaki, bo kiedyś już im odebrałam jedną kotkę, ale nie mogę mieć pewności, że to oni. Zresztą nawet nie znam ich nazwisk.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 listopada 2012 o 16:13

A może taka kura, która trochę przypomina osła?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 listopada 2012 o 16:32

Wiecie co jest w tym wszystkim najstraszniejsze? Zazwyczaj nad kotami znęcają się dzieciaki w wieku 7-11 lat.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
8 lipca 2012 o 7:50

Jorn, jakie zmyślanie? Przecież CHCIAŁA go dźgnąć, nawet udało się jej zranić autora w nogę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 22:27

Najprościej byłoby zacząć czytać poprawnie. :)

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
15 maja 2012 o 10:35

"Piekło z księdzem w roli głównej jeszcze nie raz będzie mu się śniło po nocach" Czy naprawdę oparzenie się świeczką jest czymś tak strasznym? Mnie w dzieciństwie koledzy wepchnęli w krzaki z gniazdem os, w które ktoś rzucił kamieniem, dostałam cegłą, zjeżdżaliśmy z górek w kubłach na śmieci, robiliśmy konkursy w przytrzymywaniu ręki nad świeczką, jak miałam 5 lat starsi straszyli mnie historiami o Krwawej Mary i innych sympatycznych postaciach, bijatyki rzecz normalna, wiele razy zostałam okrzyczana, wiele razy dostałam parasolem od członka Armii Rydzyka, miałam wiele określanych wszędzie jako "traumatyczne" przeżyć i jakoś żyje. Nie mam i nie miałam po tym traumy. W dodatku nie twierdzę, bym pochodziła z patologicznej rodziny. Rodzice o mnie dbają, czasem aż za bardzo. Takie doświadczenia są potrzebne w życiu. Lepiej zedrzeć sobie parę razy kolana, kilka razy się oparzyć, dowiedzieć się że koń kopie, i poznać ten świat, niż siedzieć w domu i sobie istnieć aż do dorosłości, bo mamusia nie zawsze będzie nas pilnować, a osobiście mam dość takich 20 latków co każde skaleczenie przeżywają gorzej niż przedszkolaki. Taka "trauma" to nie trauma. Piszę to jako dziecko. Czy coś ze mną nie tak? Ale jednak co innego koledzy, co innego ksiądz. Do gnojówki go!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2012 o 10:37

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 maja 2012 o 19:08

Co do durnych przepisów- na wycieczce czepiali się kogoś, że ma apteczkę. Taką podstawową, opatrunki, koc termiczny, "świnka" i takie rzeczy. Nawet jak nie ma tam żadnych leków, apteczka jest be. A dlaczego? Ano posiadanie przez ucznia dodatkowej apteczki (uwaga, uwaga) stwarza zagrożenie niedostarczenia poszkodowanemu pomocy. Nie mam pojęcia skąd to wzięli.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 maja 2012 o 18:54

Okrzyk 1 Samodzielnego Oddziału Żab Bojowych. Widać chłop od nich, zdolny.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 maja 2012 o 18:51

Też mam waveboarda, ale mimo szczerych chęci nie nauczyłam się na tym jeździć. Jak na razie służy za generator siniaków, tylko nie wiem, czy mam jakiś wybrakowany model, czy to ja jestem do niczego, ale mimo, że robię wszystko jak każą i tak oram jezdnię twarzą.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
5 maja 2012 o 19:32

No, to u mnie w każdej sytuacji można stwierdzić tą metodą udar- zawsze uśmiecham się połową twarzy. Co nie oznacza, że nie potrafię normalnie. Po prostu tak się nauczyłam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 kwietnia 2012 o 19:41

Serialiki tylko 150 exp...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
28 kwietnia 2012 o 9:19

Do mnie ostatnio dzwonił jakiś facet, że będzie w pracy trochę później, bo mu się samochód rozkraczył. Aż mi się go żal zrobiła, bo w trakcie rozmowy wyczerpała mu się bateria.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
22 kwietnia 2012 o 18:09

Z tego co zauważyłam to 170 cm i 12 lat to coś normalnego. Przynajmniej u nas. Ile to miały rozkładać się te chmury znad Czarnobyla?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 kwietnia 2012 o 17:49

Pamiętam jeszcze z klas 1-3. Brzuch mnie boli. A jadłeś dziś coś? tak/nie. A, to od tego. Na tym pomoc się kończyła.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
21 kwietnia 2012 o 11:56

Pół biedy jak chodzą takie razem do toalety. Gorzej, jak w szkole dziewczyna którą znam tylko z widzenia włazi za mną do kabiny "bo normalne dziewczyny tak robią" albo zagląda z kabiny obok "bo myślała, że tu kto inny siedzi". Ze nie wspomnę o ściąganiu innym spodni na w-fie. To jest wkurzające i dziwne. Nekomata, ja też się wychowywałam z chłopakami, a że "poszłem' nieładnie mówić, to mówiłam "poszedłam"

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 kwietnia 2012 o 10:23

Przypomniał mi się konkurs przyrodniczy- kartki na których można było sprawdzić kto pisze w jakiej sali przyczepiali na kilka minut przez rozpoczęciem. W jednej sali w ogóle nie przyczepili, więc wszyscy uczestnicy latali jak koty z pęcherzami po całej szkole i sprawdzali, gdzie przyczepiają kartki. Patem jeszcze się okazało, że prace są źle zakodowane (?) więc sprawdzali kto przeszedł dalej... po kolorze długopisu.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
20 kwietnia 2012 o 16:01

Sekcja zwłok wykazała: przyczyna zgonu- sekcja zwłok

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 kwietnia 2012 o 20:15

Zakładając, że dożyje tych 6 lat.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 kwietnia 2012 o 20:55

Mi się kiedyś śniło, że obok lasu dom zbudowali. Wczoraj przejeżdżałam obok- o, dom budują.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna »