Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Public_Enema

Zamieszcza historie od: 21 września 2015 - 8:56
Ostatnio: 9 lipca 2016 - 17:10
  • Historii na głównej: 7 z 9
  • Punktów za historie: 3617
  • Komentarzy: 64
  • Punktów za komentarze: 223
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 stycznia 2016 o 12:55

A właściwie dlaczego pytałaś pracodawcę o zgodę na wyjście na imprezę? Nic go to nie powinno obchodzić, gdzie chodzisz i z kim, jeżeli tylko nie odbywa się to w godzinach pracy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 stycznia 2016 o 12:51

@Moby04: No no, riposta na najwyższym poziomie. Pewnie teraz jesteś królem podstawówki, brawo.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2015 o 16:44

A mnie zastanawia jedno: skoro autor biegł, a dresio szedł z naprzeciwka, to z jak daleka musieli do siebie krzyczeć, żeby zdążyć odbyć dialog? Albo jak szybko musieli mówić? A może autor przystanął, żeby dać dresowi dokończyć? Oświećcie mnie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 października 2015 o 12:03

@Isegrim6: Wspominając też czułem... :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
30 października 2015 o 11:09

Mnie zastanawia, co kolega z facebooka ma z tym kotem i lampą? Co widzę jego komentarz, to jakieś nawiązanie do ciepła lampy i mruczącego kota. Ja wiem, że nie każdy jest kreatywny, ale powtarzać w kółko to samo?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
28 października 2015 o 16:34

@Fomalhaut: Poprawiłem, dzięki!

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
28 października 2015 o 16:32

@Rammsteinowa: Zwłaszcza, że w to samo miejsce alegorycznym młotkiem już puknęliśmy :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
28 października 2015 o 14:31

@marekp: Spryciarz :)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
28 października 2015 o 10:51

@onna: Ale wystawienie pieczątki chyba nie jest aż tak czasochłonne, żeby nie dało się tego gdzieś "wcisnąć" w grafik :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
28 października 2015 o 10:49

@BlueBellee: To tylko takie sformułowanie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2015 o 9:14

@katarzyna: No zgłosił, tylko, że w Norymberdze.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2015 o 9:04

@Jorn: "Gdyby nie opis klimatu i pomocy uzyskanej w biurze pomocy konsumentom, pomyślałbym, że to Belgia." Wystarczy spojrzeć na nick... :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2015 o 8:28

@kabo: Historiom przypominają się historie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
25 października 2015 o 12:43

@Ludgarda: Fakt... Starość nie radość :D

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
23 października 2015 o 12:39

@Draco: Historia jest napisana w czasie przeszłym. MIELIŚMY drzwi otwarte, teraz już niestety się zamykamy. I nie piszę o tym po to, żeby się wyżalić, tylko dlatego, że według mnie była to piekielna historia, a ten portal właśnie dla takich celów powstał.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
23 października 2015 o 3:16

@Zmora: Specjalnie napisałem o jednej historii, choć jestem całkowicie świadom g*wnoburzy, która się rozpętała pod poprzednią. Myślę, że kwestia zamykania drzwi jest sprawą osobistą- jak ktoś się lepiej czuje przy zamkniętych, to niech zamyka, jak woli otwarte- niech zostawia otwarte. Szkoda tylko, że ludzie nie szanują czyjejś prywatności. Rozbrajają mnie zwłaszcza próby usprawiedliwiania gimbazy i zwalania winy na moich rodziców- bo dzieci ciekawe świata, zobaczyć chciały! Co do omdleń... siostra zasłabła, to trochę co innego. Zdarza się ludziom całkowicie zdrowym. Ja straciłem przytomność, ale obudziłem się w szpitalu. Więc jednak "coś z tego robią"...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
22 października 2015 o 19:05

@SecuritySoldier: Każdą opinię można wyrazić na wiele sposobów. Ten wybrany przez Draco mi nie odpowiada. Poza tym- jak można wyrokować o tym, czy ktoś jest głupi, czy nie, na podstawie jednej, bardzo ogólnikowej historii?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
22 października 2015 o 18:15

@Fomalhaut: Może cię to zdziwi, ale tybetańscy mnisi nie występują tylko w Tybecie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 października 2015 o 11:52

* Eko trafiła.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
22 października 2015 o 11:50

@Draco: Akurat Eko trafił- opisywana szkoła znajduje się na wsi, jednej z tych, gdzie jak w mieszkaniu bąka puścisz to baby pod sklepem o tym plotkują. Pisałem też w którymś komentarzu, że mieliśmy na drzwiach tabliczki z nazwiskami (i nie tylko, bo wiele innych szczegółów wskazywało na to, że jest to część mieszkalna).

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
22 października 2015 o 11:39

@Draco: Ciężko mi jakkolwiek się odnieść do tych argumentów- działo się to dosyć dawno temu i takie szczegóły, jak kształt płomyków naprawdę wyleciały mi z głowy. Zdaje mi się, że u nas działało to na zasadzie: "przecież to się przytrafia innym, ale nie nam" i rodzice po prostu nie brali pod uwagę takiej ewentualności. Zresztą, my też nie zawsze się skarżyliśmy, zazwyczaj po prostu brało się tabletkę i szło spać. Nie jestem autorką, tylko autorem.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
22 października 2015 o 11:26

@mongol13: Szkoła jest spora, więc pewnie nie cały gruz wylądował u nas w kominie- może jakieś "resztki" ze sprzątania?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 października 2015 o 1:31

Jako wegetarianin akurat ryb nie jadam, ale i w innych produktach można znaleźć niemiłe niespodzianki. Krótka lista moich znalezisk: 1. Winogrona A wśród nich małe, pełzające robale. 2. Konfitura z wiśni Chyba klasyk- kto nie znalazł kiedyś zamarynowanego żyjątka w słoiku owoców? 3. Mąka Z dodatkiem podskakujących robaczków. 4. Groszek konserwowy Z wielką, czarną larwą wśród ziarenek. Na szczęście pływała na samym wierzchu i nie zdążyłem jej skonsumować. 5. Mrożone grzyby To była prawdziwa menażeria. Po rozmrożeniu okazało się, że cała paczka pierońsko drogich delikatesów jest naszpikowana podłużnymi, żółtymi robakami (dłuższymi i krótszymi). To taka moja niechlubna top 5.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
22 października 2015 o 0:18

@Toyota_Hilux: Cóż, jak widać nie, skoro rzeczy pozbieraliśmy i wnieśliśmy do mieszkania. @grupaorkow: jak pisałem- nie było możliwości zamontowania czegokolwiek w tych drzwiach. Strach było nimi nawet trzasnąć... Nie wiem, skąd ta tendencja do przyczepiania się do rzeczy, których już zmienić nikt nie jest w stanie. Historie sprzed -nastu lat, a ludzie dają "dobre rady". Jak było, tak było, nie lepiej się z tym pogodzić, zamiast tracić czas na gdybanie? Poza tym, kiedy wyżej opisywane wydarzenia się rozgrywały, byłem niewiele młodszy od gimbazy. Sądzicie, że interesowało mnie, dlaczego rodzice nie kupili kłódki ani łańcucha? Nie.

« poprzednia 1 2 3 następna »