Shido ♂

@szafa: Czyli oburzasz się że ktoś nie uważa kogoś innego za człowieka z jakiegoś powodu i sama wtedy nie uważasz kogoś za człowieka? Hipokryzja tak trochę co?

@voytek: puszczanie się za kasę to nie przestępstwo, czerpanie korzyści z tego że ktoś się puszcza (nawet jako taki "ochroniarz") już jest przestępstwem.

@zendra: ale właśnie mają dowód - "podpisaną" umowę i twierdzenie, że Xynthia nigdy nie parafowała niczego to teraz ona by musiała udowodnić, że jednak parafowała - a bez "zaginionych" stron z parafkami niczego niestety nie udowodni

Skoro tak bardzo się zasłaniają tymi muzułmanami, to proponuje kupić mocny głośnik i 5 razy dziennie rozstawiać się pod kościołem i na cały regulator puszczać śpiew Muezzinów nawołujących do modlitw

@Chrupki: To jest właśnie problem niedojrzałych osób - uciekanie od konfliktu zamiast próby rozwiązania problemów, niestety dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn, dodatkowym problemem jest wspomniane przez Ciebie wciąganie przez kobiety innych osób w swój konflikt, facet zamknie się w sobie przetrawi co się dzieje i poszuka rozwiązania, natomiast kobiety niestety mają tendencję (na szczęście nie wszystkie) do rozpowiadania wszystkim jaki to jej się "debil, kretyn, bezużyteczny osobnik" trafił i "jak bardzo bardzo bardzo, wręcz śmiertelnie ją skrzywdził!" w efekcie czego nastawia swoich znajomych przeciwko niemu, a potem oni słysząc tylko jedną wersję zaczynają ją bardziej zniechęcać do niego i się tworzy takie kółko wzajemnego nakręcania nienawiści. Oczywiście zdarza się że i facet stanie się takim plociuchem, ale jednak bywa to dużo rzadsze, bo ogólnie faceci są mniej emocjonalni i nie lubią dzielić się swoimi przemyśleniami.

@bloodcarver: Jeżeli chodzi o Twoje dane w urzędzie w którym składasz dane pismo - ok czasami bez sensu pytać o coś co już ten urząd wie, ale jeżeli chodzi o dane które nie zna urząd tylko zna to jakiś inny urząd to przykro mi - ale urzędy nie wymieniają miedzy sobą informacji - chociażby ze względu na RODO - dane zostały innemu urzędowi powierzone w konkretnym celu i nie może on przekazywać je dalej. To całkowicie nie wynika ze złej wolu urzędu czy urzędników, tylko blokady przepisów, no i też należy mieć na uwadze, że gdyby urząd miał uzyskiwać wszystkie dane, zamiast po prostu dostać je od Ciebie to załatwienie każdej sprawy trwałoby zdecydowanie dużo dłużej.

@Kajaxxi: Niestety komisja mieszkaniowa przyznająca komunalne czy socjalne mieszkania w większości przypadków ogranicza się do sprawdzenia czy oświadczenia są podpisane przy przyznaniu mieszkania i tyle Nie kontrolują czy oświadczenie nie jest fałszywe, nie kontrolują czy mają lokal poza terenem gminy, nie kontrolują tego nawet czy ktoś zamieszkuje przyznany lokal. Sam znam sytuację w gminie gdzie jest mały zasób lokalowy bo tylko koło 10-15 lokali komunalnych/socjalnych z czego 3 stoją puste - chociaż są przyznane człowiekowi Pomijam też fakt, że pod innymi budynkami komunalnymi stoją takie samochody o jakich ja sobie mogę pomarzyć.

Jeżeli dobrze rozumiem, to śmieci są na jedynej drodze dojazdowej do waszej wsi, a więc te śmieci najprawdopodobniej wyrzucają osoby które jadą do/lub od was czyli pewnie sami mieszkańcy (lub jeden oporny mieszkaniec) tej wsi śmiecą

ach to pokolenie płatków śniegu

Zdjęcia możesz robić komu tylko chcesz, jeżeli stanowi ona "główny obiekt" zdjęcia to musisz mieć jej zgodę na publikację. Jeżeli jednak jest jedną z wielu osób i jest tylko "tłem" bądź "jednym z elementów" zdjęcia to nie trzeba już zgody. Więc cyknąć komuś portret możesz, ale wrzucić w internet tylko za jego zgodą. Natomiast jak przez przypadek znajdziesz się na czyimś zdjęciu bo ktoś sobie robił selfiaczka a Ty w tle dłubałeś w nosie to mimo wszystko mogą coś takiego wrzucić w internet *ALE UWAGA*: opis "patrzcie jak dłubie w nosie" sprawia że jesteś centralnym punktem zdjęcia a więc trzeba Twojej zgody Ogólnie prawo ochrony wizerunku jest jednocześnie bardzo łatwe i dość skomplikowane i w niektórych przypadkach jest wysoce interpretowalne

@Rudolf: Ale tak będzie, gdy wreszcie zaczną działąć e-Doręczenia, to każdy obywatel który założy sobie w nich skrzynkę, każde pismo z urzędu będzie dostawał obowiązkowo na nią, bo urząd będzie miał obowiązek wysyłać je tutaj, dopiero do tych co nie mają takiej skrzynki pisma będą wysyłane pocztą.

Takie zachowanie to po prostu racjonalizowanie nieracjonalnego zakupu. Wychwala i doszukuje się zalet w urządzeniu tylko po to by wytłumaczyć przed samym sobą że te kilka tysięcy na "garnek" to był dobry zakup i wcale grubo nie przepłaciła.

Piekielność 3. Domagają się zwrotu od męża "no bo przecież pożyczył"

@Angi64: w takim razie możliwe że każdy z paczkomatów jest przydzielony do innego kuriera i każdy kurier zostawia paczkę w "swoim" paczkomacie zastępczym który ma po drodze.

@helgenn: na tym polega cały trik - One mają w papierach że miałaś upoważnienie więc są kryte, a jedyną osobą która mogłaby zakwestionować upoważnienie jest Twoja babcia - a zakwestionować mogłaby tylko gdybyś odebrała te wyniki za jej plecami. Zresztą tak samo to wygląda gdziekolwiek - w każdym urzędzie - i co lepsze urzędnicy czy tam rejestratorki/pielęgniarki doskonale sobie zdają sprawę że właśnie dostali "lewe" upoważnienie. Zresztą sam czasami mówię petentom żeby "poszli do samochodu gdzie NA PEWNO siedzi żona/mąż i niech ta żona/mąż napiszą tam szybko upoważnienie to zaraz im wydam te dokumenty" Mi się w papierach zgadza, a jak się okaże że jednak ten ktoś nie powinien tego otrzymać, to ja nie pamiętam, ja mam upoważnienie, skąd mogłem wiedzieć?

@ZaglobaOnufry: oj ciekawie się to zestarzało po tych 7 latach

@kurkaxkurka: zazwyczaj robi się remont samemu bo liczy się każdy grosz, wtedy ciężko wydawać kasę na dodatkowy sprzęt. Mimo tego, to akurat miałem dobry, pożyczony od ekipy remontowej z rodziny sprzęt (konkretnie młot udarowy), a i tak sytuacja wyglądała jak z mojego opisu.

Sam remontuje teraz mieszkanie w bloku - jeżeli jest to wielka płata to kucie w takiej ścianie to jest istny horror, męczysz się i męczysz, kujesz jak głupi już godzinę, kończysz i patrzysz że w tym paskudztwie zrobiło się szlic ledwo na 20cm. U mnie na szczęście z wielkiej płyty jest tylko kilka ścian - reszta działowych z gasbetonu, a tam ku mojej radości samym dłutem i młotkiem szło jak bajka. Za to u brata w mieszkaniu każda ściana to z żelbetu zrobiona i tam wymiana instalacji elektrycznej jest tragedią.

@czydredy: kiedy na metce jest cena promocyjna ograniczona czasowo ("obowiązuje do", "promocja do", czy coś ten deseń) to ta cena jest tylko w tym przedziale czasu, po tym nie można rościć sobie żadnych praw do takiej ceny bo informacja o tym, że jest ona nieważna jest na samej metce

@Arry: Nie jestem pewien czy by skróciło, gdyż nawet taka korekta - czyli wysłana przez nabywcę/odbiorcę faktury musi być podpisana przez drugą stronę, a bez podpisu jest ona nie ważna więc nadal nie można by było jej opłacić. Poza tym chyba zmieniły się przepisy i trzeba mieć zgodę na wystawianie faktur korygujących przez obie strony.

@Arry: Niestety budżetówka ma to do siebie że NIE MOŻE płacić po terminie, czemu konkretnie? Nie jestem wstanie powiedzieć, ale taką mam info od swojej księgowości, podejrzewam że jest to związane z dyscypliną finansów publicznych. Aczkolwiek cała faktura korygująca ze względu na sam termin płatności to raczej przesada, u nas przechodzi informacja nawet w treści maila "Wydłużamy termin płatności faktury NR XXX do dnia xx.xx.xxxx" + muszą oni sobie odhaczyć żeby przypadkiem nie próbowali liczyć od tego odsetek.

1/ Jeżeli szkolenie jest finansowane z środków publicznych (czyli idzie na szkolenie ktoś z budżetówki) to taka faktura jest zwolniona z VATu 2/ Czemu w budżetówce idą niektóre rzeczy tak wolno? - Bo mimo że jesteśmy budżetówką to przy załatwianiu niektórych spraw i tak jesteśmy zależni od innych instytucji np. inny urząd musi wydać jakąś decyzję na której opieramy swoje decyzje, czy jakiś wykonawca musi wykonać jakąś pracę byśmy my mogli zrobić swoje i to tak wszystko się nakłada. - 2 powód jest też związany z płacami w budżetówce - które nie są najlepsze - po pierwsze za takie pieniądze nie ma nowych pracowników, a Ci pracujący są przeciążeni obowiązkami, a patrząc na stosunek obowiązków do wysokości wypłaty to się po prostu nie chce... - 3 powód to chęć działania "hurtowego" osobiście na wydanie jakiś decyzji odczekuje jakiś czas, mimo że mógłbym to zrobić prawie od ręki. Dlaczego? Bo dużo wygodniej mi się organizuje pracę gdy uzbieram kilka/kilkanaście takich wniosków (a zbieranie trwa kilka/kilkanaście dni), usiądę do nich "na raz" i będę robił tą samą robotę przez jakiś czas, zamiast co chwile przerzucając papierami po biurko by zajmować się co chwila inną sprawą, bo takie "żonglowanie" papierami zazwyczaj kończy się albo zgubionym dokumentem, albo głupimi błędami.

@Habiel: Jak nie "oryginalne" to zawsze można odwiedzić najbliższy sklep budowlany i zrobić DIY lub nawet wydrukować elementy w 3D

@boom_boom: Wystarczy wywieźć wystarczająco daleko to nie wróci. Problemem raczej będzie to, że sąsiedzi zawsze mogą kupić nowego kota.